4lomza.pl/

Może by tak biskup i Kościół, zamiast klepać moralitety i czarować śmiercią, sfinansowali leczenie, czyli życie tych dzieci. Ględzić można wiele, ale jak trzeba pomóc naprawdę, wtedy nagle ludzie zostaja sami ze swoim problemem. Zamiast retoryki realne działanie.

nar

Chyba nie zastanawiałeś się ani trochę pisząc ten post. Biskup wyraził swoje stanowisko w tej sprawie, z resztą bardzo słuszne, popieram go i potępiam lekarzy, którzy odmówili tych badań. Dlatego sprawa jest jak najbardziej słuszna i wcale się nie zdziwię, jak niedługo się skończy z korzyścia dla tych rodziców. A dziwię się, że Ci lub Ten lekarz(e) tam pracują.

________________________________________
Life is brutal and full of zasadzkas and ...
Sometimes kopas w dupas? No, always!

Rydzyk też zamiast jeździćMaybachem to by mógl coś dac na chore i głodne dziecie !

ekspansja jego naszego prześwietnego Biskupa przeszła juz granice smieszności i stała się niebezpieczna. Epatowanie okrucieństwem wacle nei jest droga do zrozumienia potrzeby ochrony zycia. Porszę to sobie zakodować w głowie. Mam tu mysłi obrzydliwaa wystawę Niech jego przeswietna eminencja od świecenia lini produkcji piwa i innych teatralnie smiesznych i głupich gestów zacznie się bardziej inetresowac pomoca dla ludzi biednych i chorych a nie straszeniem.

stanisław

tak tak kościół przykazania itd
pomóż bliźniemu itd a jeżdzą maybachami
taka religia pff śmiech

Kościół bardzo lubi prawić morały, a do pomocy to już nie jest taki chętny. Ta ich obłuda skutecznie mnie odepchnęła od chodzenia na msze itd.

smieszni to wy jestescie, o ile mi wiadomo caritas dziala bardzo aktywnie i nie rozwozi sie limuzynami, a rydzyka w to nie mieszajcie, nawet kosciol z nim walczy czesto.

-.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)

No nareszcie ktoś normalny loosac. Zgadzam się z Tobą w 100%. Nie ujmując nic nikomu oczywiście, ale zastanówcie się trochę głębiej, sam kościół niby skąd ma kasę brać? A wymieniony Caritas jest najlepszym przykładem pomocy ludziom pomocy, przynajmniej 2 razy w roku akcje zbiórki żywności, w świetlicy Caritasu zawsze jest full dzieci oraz dorosłych. Więc ??? Po rozum do głowy ...

________________________________________
Life is brutal and full of zasadzkas and ...
Sometimes kopas w dupas? No, always!

Racja caritas cokolwiek robi,nie powiedziałabym że działa bardzo aktywnie ale fakt,działa. Jeśli chodzi o rydzyka to jakby nie patrzeć jest duchownym a więc i częścią kościoła.Nie wiem czy zauważyliście ale chodzi o przykład konkretnych ludzi.Kościół jest zdecydowanie przeciwko aborcji,potępia kobiety, które są po zabiegu albo chcą takiego zabiegu dokonać. Tutaj dziewczynka się urodziła..jest chora,bardzo chora,potrzebuje pomocy a kościół, który powinien cieszyć się z chociaż jednego dziecka,które miało nie żyć a żyje-cieszyć i jakoś pomóc.A jednak cisza...Pomagało sporo osób,ale nie kościół.

Chciałbym zauważyć jedną małą rzecz:

Jeśli mówicie o Kosciele - Kościół to nie tylko kler, ale także wierni!!
Nie podoba mi się często co duchowni robią, ale jeśli chodzi o ten przypadek, to ja nie widzę problemu.
Duchowni są od tego, żeby przekazywać nam prawdy wiary, przypominać o obowiązujących horyzontach moralnych poza które nie można wykraczać, a katechizm KK jest wykładnią tego co człowiek powinien robic, co mu przystoi, a co nie i czego mu po prostu nie wolno.
Wierni postępując zgodnie z nauką Kościoła, widząc potrzebujących pomagają. Jest wiele instytucji i inicjatyw Kościelnych, które aktywnie pomagają w sposób zorganizowany (vide w.w. Caritas)!

Jeśli ktoś uważa, że tej rodzinie trzeba pomóc, bardziej niż poprzez przyznanie zasiłku rodzinnego, pilęgnacyjnego i renty (na które to wszyscy się składamy), to co za problem zorganizować zbiórkę - jeśli zaproponujecie księdzu to pewnie nawet zgodzi się poinformować w ogłoszeniach duszpasterskich, że za tydzień po mszy odbędzie się taka zbiórka do puszek po mszy?!

Inny problem.
Doktryna kościoła jest jednoznaczna: człowiek staje się człowiekiem w momencie poczęcia, wtedy rodzi się życie i jego zniszczenie to zabójstwo.

Z tego co mi wiadomo, to kobieta ta chciała badań prenatalnych (przedurodzinowych) w celu stwierdzenia, czy jej dziecko ma wadę genetyczną, a jeśli tak, to domagałaby sie jego "usunięcia". Działała wbrew nauczaniu Kościoła, a teraz Wy się pytacie, czemu kościół jej nie pomaga?! Żałosne.

Jeszcze inne pytanie:
Wiedząc, że jest takie ryzyko, dlaczego starali się o kolejne dziecko?

Abstrahując od tej sytuacji. Czy dopuszczacie metodę prób i błędów w rodzinach z ryzykiem powikłań genetycznych? Kobieta zachodzi w ciążę, robi badania dziecka i okazuje się, że ma wadę genetyczną - "usuwa". Podobnie drugi raz, trzeci... Za czwartym razem jest OK więc rodzi.
Nie macie wrażenia, że byłoby to chore!?

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"