4lomza.pl/

Do Pana z UM
Szanowny Panie w niedzielę na chodniku przy zbiegu ulic Krótka i Jatkowa skręciłem sobie nogę na kompletnie zdezelowanym chodniku. Chodnik jest w stanie opłakanym, płyty są powyrywane, ruchome i odstające (dla ułatwienia dodam, że nie jest to miejsce gdzie MPEC prowadzi roboty ziemnie, bo te są oznakowane, ale w normalnym ciągu pieszym, tuż przy schodach sklepu spożywczego). Ponieważ chodnikami administruje UM zamierzam zwrócić się do Pańskiej instytucji o ODSZKODOWANIE z powodu urazu mojej nogi.
W związku z tym proszę Pana o informację na temat do kogo mam się zwrócić i jaką dokumentację muszę przedstawić.
Jednocześnie w imieniu użytkowników forum proszę przekazać zaproszenie osobie z GK odpowiedzialnej za chodniki do przechadzki w tym miejscu. Jeżeli udawałby zdziwionego to niech się nie wygłupia, bo taki stan chodników jest od kilku lat.
Jednocześnie zachęcam innych, którym zdarzyła się podobna "przygoda" o zgłaszanie swoich pretensji pod adresem właściciela łomżyńskich chodników.
Pozdrowienia

jacek w

Po skręceniu nogi trzeba była natychmiast udać siena alkomat, żeby policja stwierdziła, iż ranny był trzeźwy. Brak opinii na temat prawdopodobnie spowoduje, że ranny uznany zostanie za pijanego, który szedł tropem węża. Nie widzę szans na odszkodowanie.

chyba że miał świadków iż tego dnia nie pił.... iż nie pije.... ma zaświadczenie od probosza o uczestnictwie w krucjacie.....

---
PGG