4lomza.pl/

Podniosła i krzepiąca uroczystość. Nawiązanie do prastarych tradycji Łomży, jako ważnego ośrodka wojskowego. Niech żałują , którzy nie uczestniczyli w tym ważnym wydarzeniu.

Byłem z całą rodzinką... faktycznie było na co popatrzeć. Galowe mundury, orkiestra, a na dokładkę oddział żołnierzy w mundurach podhalańskich - myślę nieczęsty widok na ziemi lomżyńskiej...
W końcu nasze wojsko pokazało się na mieście w pełnej krasie - a i okazja ku temu była przednia.

Pozdrawiam

Krzysztof

Fajne to było. Do tej pory takie imprezy widziałem w TV. Wojsko jednak coś w sobie ma.

Uriczystosc piekna.... szkoda tylko ze zolnierze mieli po prawicy piwo , juz na taki dzien i uroczystosc powinni wladze miasta zamknac te ogrodki piwne , jak by to wygladalo gdyby 20 metrow od grobu nieznanego zolnierza piwo ludzie pili podczas swieta wojska .....

Konrad, masz chyba trochę racji.
Nie wypada, przy tym, wodzić żołnierzy na pokuszenie. To nieludzkie.

Nie o wodzenie mi chodzi za nos zolnierzy ale o sam harakter swieta , ja sam lubie piwko wypic ale sa miejsca i dni kiedy to jest niestosowne , a spotkalem sie z opinia znajomych z zagranicy ktorzy w tym dniu ze mna przebywali na starym rynku na tej uroczystosci i powiedzieli ze u nich to by w takim dniu na takim rynku nie bylo zadnych namiotow i zadnego piwa i ludzi pijacych. Wladze by na to nie pozwolily , za powazne swieto zeby w tle mundurów i flagi panstwowej stali ludzie z piwem w reku i chodzili po kolejne rozlewajac te ktore jeszcze maja ( bylismy tego swiadkiem ) Ale to juz od mentalnosci zalezy , zgadzam sie ze znajomymi

Też się z Toba zgadzam. Lepiej profilaktycznie nie sprzedawać w tym czasie piwa. Chodzenie z piwem to odrebny problem - skuteczności służb w egzekwowaniu prawa. No i głównie kultury, ale to wierzchołek góry lodowej.
Pozdrawiam