4lomza.pl/

W sierpniu łomżyński Ratusz opracuje koncepcję zagospodarowania brzegu Narwi.

Urząd Miejski w Łomży opracował kilka wariantów na zaadaptowanie terenów położonych między rzeką a ul. Rybaki. Jednocześnie - zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami współpracy obywatelskiej - zwraca się z prośbą do instytucji, środowisk oraz mieszkańców miasta o przedstawienie własnych propozycji zagospodarowania terenu brzegu Narwi pomiędzy dwoma mostami (od ul. Zjazd do ul. Gen. Sikorskiego).

Tym samym zwracam się z prośbą do Szanownych Forumowiczów o pomysły rozwiązań zagospodarowania tego terenu. Od dłuższego czasu obserwuje aktywność łomżan na tym forum. Wierzę, że twórcze pomysły mieszkańców miasta pomogą łomżyńskiemu Ratuszowi atrakcyjnie zagospodarować teren przy ul. Rybaki.

Serdecznie pozdrawiam licząc na wiele pomysłów.

Marcin Skawski
Biuro Prasowe
Urzędu Miejskiego w Łomży

Przede wszystkim uporządkować czyli wywieźć śmieci. Zacząć od tzw. starej przystani. postawić ławki, kosze na smieci, zrobić jakieś rabatki, pomyśleć o przystani (wiem, że to daleka droga i do tego bardzo droga), odremontować schodki do rzeki. Idąc dalej w stronę mostu, wytyczyć ścieżki rowerowe i tzw. spacerniak. Wcale nie musi być z betonu czy kostki. Co jakiś kawałek ławeczki, kosze na śmieci. Wygospodarować miejsce na plac zabaw dla dzieci. A tak teraz wymyśliłem - pociągnąc ścieżkę rowerową np. od Szosy Zambrowskiej nad Narew w stronę Piątnicy. Odpowiednio ją oznakować. Znowu nie musi być asfalt czy jakiś inny wynalazek, wystaczy dobrze ubity i oznakowany szlak.

NAAAAAARESZCIE
Gratuluję Panie Marcinie. Chyba rzeczywiście zaczyna się nowy styl pracy w Magistracie.
Proponuję zorganizowanie przez Ratusz realnych konsultacji w różnych środowiskach. Już teraz wydaje mi się, że warto nagłośnić i uswadomić przy udziale wszystkich mediów jak istotny może to mieć znaczenie dla rozwoju miasta. Ciekawa rekreacja i aktywny wypoczynek nad rzeką może obejmować setki różnorodnych biznesów, nadających się jednocześnie do finansowania ze środków zewnętrznych.

Wydaje mi się, że warto poświęcić trochę czasu i odbywać w pierwszej fazie spotkania czysto środowiskowe:
1. instytucje i organizacje o charakterze sportowo rekreacyjnym,
2. reprezentanci obecnego i potencjalnego biznesu
3. studenci uczelni łomżyńskich i nie tylko
4. mieszkańcy ( posiadacze) gruntów nad rzeką
5. środowiska i organizacje pro- ekologiczne
itd. itp.

Mądre przygotowanie takich debat - również przy udziale mediów może wywołać twórczy ferment i odrobinę ukonkretnić lokalny patriotyzm.

Mój powyższy wpis nie porusza sprawy formy zagospodarowania, ale chyba wystarczająco mocno podkreśla szansę i "technologię" budowania lokalnej wspólnoty interesów. Do meritum powrócę niebawem.

Nareszcie coś się zaczyna dziać, brawo.
Popieram głos Zdzicha i TZ. Dodam że warto by pomyślec nad wykupieniem lub inną formą pozyskania budynku i terenu dawnej przystani i w calosci przeznaczenie go dla rekreacji wodnej i sportu wodnego. Sprawa lokalizacji tam odpowiedniej instytucji jest sprawą dalszą. Najlepiej gdyby było tam reaktywowane Łomżyńskie Towarzystwo Wioślarskie, bowiem to teren jego dawnej historycznej siedziby. Inne stowarzyszenie, ktore przejęłoby obiekt i teren, mające w swoim programie inne formy kultury fizycznej uwazam nie sprawdziloby się. Od strony ulicy Zjazd za ośrodkami rehabilitacji i hospicjum można by zlokalizować dobrze urządzone pole namiotowe- campingowe z ogrodzeniem, sanitariatami, słupami z wodą , elektrycznością, śmietnikiem, recepcją dozorcą, boiskami do gier malych, małą gastronomią, może z domkami campingowymi itp. Od ul. Zjazd powinny być widoczne tablice informacyjne w pasie drogowym i po kilka kilometrów od zjazdu na camping w każdym kierunku. W dawnych planach przewidywano bulwar z alejką spacerową, kompleks odkrytych basenów z brodzikiem z wodą naplywająca z rzeki, kompleks boisk, punkty małej gasronomii.
Popieram przeprowadzenie konsultacji spolecznych w różnych środowiskach. Będzie to nowa jakość w dochodzeniu do rozsądnych mających społeczne oparcie rozwiazań.

czesław

Można by też pomyśleć o niewielkim amfitearze tuż nad rzeką. Latem mogłaby tam koncertować chociażby nasza Łomżyńska Orkiestra Kameralna, można by organizować cykliczne imprezy muzyczne np coroczne przeglądy orkiestr dętych etc... Takie koncerty na świeżym powietrzu napewno przyciągnęłyby rzesze słuchaczy...
Gratuluję pomysłu zasięgania informacji, opinii - za pośrednictwem forum. Faktycznie coś się zaczyna dziać i zmierza w konkretnym, dobrym kierunku. Taki sposób opiniowania sprawia, że nawet szary obywatel naszego miasta czuje się ważny i odpowiedzialny za los Łomży i tego co się w niej dzieje a świadomość choćby najmniejszego wpływu na decyzje Ratusza jest budująca i motywuje do działania.

Pozdrawiam

Krzysztof

Aż boję się myśleć, czy to prawda, czy to oby nie następny zryw???, łomżan rozmowy???
Myślę, że to inwestycja na kilka długich lat ( czy oby obecna władza się wyrobi), bo jeżeli przyjdzie nowa to co???
Dobrze bierzmy się do roboty, jestem napewno za reaktywowaniem ŁTW, mamy wspaniałe warunki do uprawiania tego sportu, choćby świadczą o tym osiągnięcia lat wcześniejszych, naszych sportowców, (prawda Czesławie:)). Chyba nie ma co się długo rozwodzić nad tym co powinno tam być??? .Przez wszystkie te lata w każdym środowisku (bizmesmen, student, uczeń, Łomżanin) przewijają się te same pomysły, są już prawie gotowe do realizacji, może zacznijmy działać, nie dyskutujmy za długo , szkoda czasu.
Panie Marcinie wszystkiego dobrego.

Wika

... dyskusję popieram, ale czy nie za późno

.... mam nadzieję, że nie

cz

Nareszcie!

Gdyby zabrako miejsca na pole campingowe w pasie między mostami to jest sporo miejsca po drugiej stronie ulicy Zjazd za Ośrodkiem Egzaminacyjnym dla Kierowców. Amfiteatr nad Narwią można by zorganizować np. przy ulicy Rybaki i ulicy Żydowskiej (w dół od Kamiennych Schodów). Jet tam podniesiony teren, już nie jest to teren zalewowy tak jak kiedyś tam bywało. Możnaby go od strony rzeki jeszcze trochę podnieść. Można by tam też zrobić od strony rzeki trybunki z ławeczkami. Rzeka posiada tam prosty, ponad 500 metrowy odcinek i miejsce to byłoby także miejscem widokowym do obserwacji wodniackich mprez irekreacyjnych i sportowych.

czesław

Rowniez jestem za "przystania" szlakiem rowerowym, lawkami i renowacja.

Tylko, żeby było jak np. w USA, że przy takiej ścieżce spacerowej są punkty gdzie można napić się wody.
A pomysł z małym amfiteatrem jest super.

Własnie wróciłem z urlopu i od razu trafiłem na tak piekny wątek!

Tak! Alejka spacerowa.... ścieżka rowerowa..... punkty z wodą pitną.... miejsca na ławeczki..... boiska, pola widokowe itp..... amfiteatr.....

....to na dłuższy czas.... a co można już teraz.....?
....raz na dwa tygodnie wypuscić ekipę żeby wykosiła trawę na tym całym odcinku.... już teraz mogliby tam chodzić ludzie.....
wytrzebić część krzaczorów pomiędzy "schodkami", a plażą....

i pomału można by zacząć umacniać brzeg od strony Łomży i co ważne ... tak mi się wydaje... umocnienie to nie może być ciężkie.... betonowe.... jak w Warszawie czy innych dużych nadrzecznych miastach...... umocnienia brzegów powinne być lekkie, a przynajmniej sparawiające wrażenie lekkości....

...co do konsultacji społecznych... jak najbardziej.....! ...ale w godzinach popołudniowych, a a nie w godzinach pracy magistratu..... żeby wszyscy chętni mogli w nich uczestniczyć.....

na razie idę spać.... a jak coś jeszcze mi się wysni.... to dorzucę!

---
PGG

Nie wolno również zapomnieć o boiskach do siatki, kosza itp.

Jakiś duży "małpi gaj" też by się przydał.

I ściana do wspinaczki.

Jasne, że teren nad Narwią nie może być betonowy!!!!!!!!!!Kiedyś byłem w Kazimierzu Dolnym. Piękne bulwary nad Wisła - zupełnie betonowe. Obłęd. Szlak rowerowy może przecież służyć np. regreacyjnemu bieganiu. Jak najmniej betonu, asfaltu, jak najwięcej natury. I tańsze i przyjemniejsze.

Może te ścieżki niech będą kamienne np. z granitu. Wiem, że to ze cztery razy droższe od polbruku ale taki bulwar zrobi się raz na wiele, wiele lat.
Można by przy amfiteatrze albo w innym eksponowanym miejscu ułożyć z kolorowego kamienia herb Łomży.
A dość już mamy w mieście czerwonej kostki, co się po pięciu latach zaczyna kruszyć.

Ukształtowanie linii brzegowej i dotychczasowa zabudowa pozwalają wyodrębnić trzy części łomżyńskiego fragmentu nabrzeża. Część miedzy stadionem a ul. Żydowską chyba powinna spełnić funkcję przystani z urządzeniami gastronomiczno - sportowymi. Sąsiedztwo Hospicjum może trochę ograniczyć funkcję rozrywkową, więc warto bardziej hałaśliwe punkty przenieść w góre rzeki. Ciekawy jest pomysł z letnim amfiteatrem w pobliżu ulicy Żydowskiej. To dobre miejsce na wszelkie formy festynowe, imprezowe itp. Od ulicy Żydowskiej do plaży mielskiej moim zdaniem warto zbudować drewniany ( ekologiczny) pomost na wysokość ok 1 - 1,5 metra, który może być wspaniałym miejscem spacerowym, z dostępem do różnych usług np: pola biwakowe, grill, korty, boiska - w zależności od pomysłu ewentualnych inwestorów. Dobrym zakończeniem ciągu powinna być zagospodarowana plaża z niezbędnymi urządzenimi towarzyszącymi( natryski, przechowalnia, mała gastronomia)
Część między stadionem a Piątnicą musi spełniać rolę wizytówki Łomży, jako centrum lokalnej turystyki i rekreacji ekologicznej. Kiedyś wędkarze chcieli tam urządzić nowoczesny ośrodek wędkarski. NIe chodzi tu chyba o zabetonowanie terenu, lecz o ukształtowanie elementów zabudowy w formie przyciągającej uwagę przejeżdżających. Mam na myśli coś na kształt chat rybackich, rozwieszonych sieci, przystani łódek rybackich itp.
W całym planie zagospodarowania nie można zapominać, że Narew lubi czasem wylewać i może warto pozostawić jej tę możliwość. Nawiezienie ziemi ponad miarę nie będzie niczym oryginalnym ( jeden z kolegów przytoczył tu przykład Kazimierza, gdzie rzeczywiście polbrukowy wał nie prezentuje się zbyt przytulnie)
Najważniejsze, moim zdaniem, jest ustalenie funkcji i formy komunikacji wzdłuż brzegu oraz dominujacych funkcji poszczególnych obszarów oraz ustalenie ograniczeń. Resztę załatwi inwencja samych inwestorów.
Pozdrawiam

Fajnie

Panie Tadeuszu niestety jest jeden feler tej wizytówki - sąsiedztwo oczyszczalni.

1. Mnie się marzy nad rzeką ogródek jordanowski - jak byłem mały to było ekstra, choć to mocno zatarty obraz bo byłem bardzo mały.

2. koniecznie - kawiarenka - fajnie wypić mrożoną kawę nad wodą w gorący dzień.

3. Zalew - może być mały - dlaczego w Suwałkach, Stawiskach a nawet w malutkich Ptakach można zrobić zalew a w Łomży nie?

4. Przystań - tak aby mogła być schronieniem lub metą dla spływów kajakowych i bazą dla rodzimych wodniaków

5. Fontanna - eeech, marzenie ściętej głowy, ciekawe że MPEC zafundował sobie prywatny ogródek z fontanną (przy cmentarzu na kopernika - to chyba MPEC) za naszą forsę - może zlikwidować tam a postawić w miejscu publicznym.

A terez nieco fantazji:
Ośrodek uciech i tak:
- zjazd na linie nad ulicą Zjazd od budowlanki (przepraszam - II LO) lub POLONEZA do rzeki - na końcu kąpiel
- ściana wspinaczkowa
- most linowy nad Narwią
- loty balonami i motolotniami (ukłon do CUMULUS)
- wszelkie inne pomysły
Na fortach
- przejażdżki czołgiem, transporterem, czterokółkami i wszystkim co nietypowe - kupa zabawy i forsy
- możliwość postrzelania do arbuzów , butelek itp
- noclegi spartańskie

dobra muszę kończyć.

Reszta innym razem

Pozdrowionka

"....to na dłuższy czas.... a co można już teraz.....?
....raz na dwa tygodnie wypuscić ekipę żeby wykosiła trawę na tym całym odcinku.... już teraz mogliby tam chodzić ludzie.....
wytrzebić część krzaczorów pomiędzy "schodkami", a plażą...."/ XV

Mysle, ze wiezniowie z Grądow chetnie "podjeli by sie pracy" przy naszej wspanialej rzeczce, wystarczy im to tylko umozliwic... a niewielkim kosztem miasto zadba o pierwszy krok przywrocenia piekna tejze okolicy

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Wspaniałe pomysły, myślę, że można bedzie posegregować je na takie które małym kosztem można realizować już teraz i na takie które można będzie zrealizować etapowo po przygotowaniu większych środków finansowych. Dzięki rozbet za pomysl z ogródkiem. Umknąl mi pomysl z ogródkiem - ogrodem jordanowskim. Też dla niego powinno znaleźć sie tam miejsce. Łomżanie, którzy z niego korzystali napewno docenią walory takiej placówki.
W kontekście zagospodarowania tego terenu przyszdł mi do glowy pomysł, że, mozna by tu przyciągnąć tysiące turystów którzy zostawili by tu wiele pieniędzy, a nie nad Krutynią, na Mazurach czy w Augustowie. Tu w okolicy tez jest raj dla wędkarzy, kajakarzy, a Biebrza, Jegrznia nie jest gorsza od Krutyni. Wymagaloby to jednak przygotowania pól namiotowych - campingowych (po 1- 2 ) w każdej gminie wzdłuż dorzecza Narwi i Biebrzy. Na polach musialyby by być podstawowe rzeczy: sanitariaty , prysznice śmietniki, zadaszone miejsca ze stolikami do posilków, pomosty, punkty malej gastronomi, miejsca noclegowe w domkach, itp. Powiny one być dobrze oznaczone na szlaku wodnym i lądowym. Ale cóż jak do tej pory w Łomży i okolicy nie ma takiego pola. Jest raptem jedna wypożyczalnia kajaków w Łomży z niewielką liczbą kajaków, w Nowogrodzie są 2 wypożyczalnie też z niewielką liczbą kajaków. W rzeczywistosci nawet z nazwy aktualnie w Łomży nie posiadamy przystani dla wodniaków.Nad Krutynią każda wypożyczalnia ma po ponad sto kajaków i w ciągu dnia obsługuje je stale po kilka busów które rozwożą ludzi i ciągna kajaki na przyczepkach. Wymagaloby by to jednak wspólnego działania sąsiednich gmin z dorzecza Biebrzy, Narwi i Pisy, wspólnego wydawania informatorow, istnienia na targach turystycznych w kraju i zagranicą oraz w interneci na specjalnych stronach i nformujących o tym stronach gmin i firm turystycznych. Pomysł jest realny, wymagałby jednak rownoleglych dzialań reklamowych i dzialań w zakresie organizacji bazy turystycznej. Tego typu turystyka nie wymaga zbyt wielu nakładów. Do Łomży i szlaki turystyczne w pobliżu jet blizej z W - wy i innych częsci Polski niż na Mazury. Napewno sporo turystow zrezygnowalo by z dalekiej podróży dlaej na Mazury, a Ci co już tam byli zechcieliby poznać te okolice i tu by zostawili swoje pieniążki, ileś osób znalazło by zatrudnienie.

czesław

Wiecie czego się najbardziej boję...? Aktów chamstwa, wandalizmu, braku choćby odrobiny kultury i poszanowania dla piękna i włożonej pracy ... Oczyma wyobraźni widzę już pięknie zagospodarowany brzeg Narwi i .... moją wizję przerywa obawa, że znajdą się tacy, dla których nie miejsca dla ładu, estetyki etc. Wszyscy wiemy ilu takich "obywateli " jest wśród nas. Wystarczy wyjrzeć przez okno...
Dlatego mam cichą nadzieję, że jeżeli dojdzie już do realizacji tego niezaprzeczalnie pięknego planu - tereny nadrzeczne staną się jednym ze szlaków obchodów Policji i Straży Miejskiej.

Pozdrawiam

Krzysztof

Pomysł na zagospodarowanie okolic Narwi jest wspaniały. Jestem tez za tym , żeby nad Narew powrocił Ogrodek Jordanowski. Był to przeciez raj dla dzieci. Pamietam dokładnie ( choc minęło juz wiele lat) jak z rodzeństwem lubiliśmy tam przebywać.
Dlaczego dziś, nie mogą miec dzieci własnego parku w Łomży, z dużym placem zabaw, dostosowanym do każdej pory roku.
/ z dużą piaskownicą, z planszą szachowa na stałe wmontowaną w teren, oraz wiele innych- bardziej nowoczesnych gier i miejsc wesołej zabawy/.
Życzę władzom miasta i wszystkim odpowiedzialnym za ten projekt , powodzenia, to przyniesie radość nam wszystkim.

hanka

Aż się wzruszyłem. Poważnie. Dużo fajnych pomysłów, to cudownie, że ktoś jeszce przejmuje się wyglądem naszego miasta.
A moja koncepcja jest taka:
- wyremontować stadion, zrobić porządną bieżnię, trybuny, a sam obiekt też byłby doskonałym miejscem na różnego typu imprezy, np.: koncerty;
- zrobić przystań, taką z prawdziwego zdarzenia, której bardzo brakuje;
- dalej idąc w strone plaży miejskiej - miejsce, gdzie mozna bezpiecznie pospacerować, przysiąść na chwilę, napić się czegoś(i nie mam tu na myśli kolejnego ogródka piwnego!!!);
- jakaś ścieżka rowerowa;
- może jakieś miejsce dla małych pociech, np.: zjeżdżalnia jakaś do wody, jakiś niewielki plac zabaw.
Taki jest mój, bardzo ogólny punkt widzenia.

Pomysłów jak widać bardzo dużo, a wszystkie zmierzają do jednego - zrobić porządek nad Narwią tak, aby każdy znalazł coś dla siebie. Zamiast stadionu na osiedlu rzeczywiscie należy skierować pieniądze na stadion nad Narwią. Przecież to wspaniałe miejsce na imprezy festynowe! Już kilka było. Jak będą lepsze warunki np. porządne kible, to i ludzi więcej przyjdzie. Plac zabaw dla dzieci - oczywiście. Deptak czy spacerniak - jak najbardziej, przystań też. Panowie z Ratusza - do dzieła!

Przy kłopotach lokalizacyjnych wynikających z wielu ciekawych pomysłów jest jeszcze jedna ewentualność dla umiejscowienia pola namiotowego. to miejsce za stadionem i strzelnicą w kierunku mostu. Przy organizacji jakichkolwiek pomysłów trzebaby udrożnić komunikacyjnie trasę od tego mostu do mostu przy plaży jakąś scieżką rowerową i dla pieszych, szczególnie ten zarośnięty odcinek przy stadionie. Na razie Ci zmęczeni turyści nie mają w Łomży bezpiecznego miejsca aby się zatrzymać /rozbić namiot, zostawić rower, motocykl samochód, kajak, łódkę/i choćby chcieli zostawić pieniążki w łomżyńskich sklepach to okoliczności temu nie sprzyjają. Wobec tego zatrzymają się w innych miejscowosciach tam dokonują zakupów, oplat za pole namiotowe, wypożyczają kajaki, wynajmują pokoje noclegowe.


Ale mam nadzieję, że ta aktywność na forum coś zmieni, głównie w świadomości mieszkańców, ale i u tych, którzy mają sprawcze możliwości działania.

czesław

(...)"A moja koncepcja jest taka:
- wyremontować stadion, zrobić porządną bieżnię, trybuny, a sam obiekt też byłby doskonałym miejscem na różnego typu imprezy, np.: koncerty;(...)/ NBNF

Pewnie!!! Trzeba zaczac od stadionu, tego NASZEGO STAREGO, DOBREGO stadionu przy ul Zjazd...a nie zastanawiac sie nad beznadziejnym i BEZMYSLNYM pomyslem budowania nowego obiektu!. Komu to i po co...brrrrrrrrr
Stadion moze takze byc nasza wizytowka, zwlaszcza, ze znajduje sie przy trasie wylotowej z Łomzy w takim miejscu, gdzie praktycznie ruch nie ustaje...Bedzie porzadny stadion, to i sciagnac moze inwestorow nad Narew...

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Podobno przed wojną, był to jeden z piękniej położonych stadionów w Polsce. Mieliśmy też piekną przystań. Rzeczywiście przy tak skromnych środkach finansowych lepiej byłoby uporządkować brzegi Narwi i przywrócić ją miastu. A więc to o co zabiegał śp. prof. F. Piaścik. Wszystkie propozycje urządzenia brzegów są wspaniałe i tylko należy życzyć nam - łomżanom, aby się spełniły jak naszybciej. A zacząć można od zaraz, od uporządkowania terenu, a więc małej niwelacji, wycięcie niepotrzebnych krzaków itp. Podoba mi się pomysł na amfiteatr - prawie na wprost kamiennych schodków. Teren duży, lekko pochylony ku rzece i może w przyszlości konkurencja dla Mrągowa?

W dawnych czasach trybuna glowna stadionu, ta od strony jezdni byla kryta, a to co teraz napisze moze wydac sie smieszne(ale nie dla mnie).W Polsce brakuje stadionu z prawdziwego zdarzenia, ktory spelnialby tak w 100% wymogi FIFA, dlatego tez taki obiekt niewielki bo na 20-30 tys. osob jest mocno porzadany. A dlaczego nie zrobic tego w Lomzy?? Moze taka inwestycja ruszyla by nasze miasto. Przepraszam, ze tak sie uparlem na stadion, ale czuje sentyment do tego miejsca, :)) i sowjego miasta, ktore mogloby stac sie w koncu miejscem, gdzie mialbym zapewniona jakas przyszlosc.

Bardzo fajne pomysły i propozycje.
Czy będą realizowane ? To NAPRAWDĘ zależy głównie od nas - wszystkich, którym bliskie jest nasze MIASTO, którzy zechcą ruszyć głową i choćby jednym palcem, a nie tylko językiem.

Świetnie, są pomysły. Pozwólcie i ja swoje kilka groszy postawię.
Moim zdaniem teren ten powinien być "weekendowy" to oznacza, ze i pole namiotowe, miejsce na gry, parking dla gości, przystań itd. JA idąc z rodziną powinienem bez powrotu do domu móc tam spędzić miło dzień i jeszcze przyjaciół ze stolicy zaprosić. Ja będę rozglądał się za stolikiem a dziecko za zabawą, najlepiej wodną. CZyż nie byłoby milo, gdyby wtedy na małej scenie grał zaczynający artysta, czy lokalny zespół i co jakiś czas przeszedł z kapeluszem? Po drugiej stronie narwi (niekoniecznie naprzeciw), wiem ze to teren zalewowy, ale może tor do jazdy rowerem, motorem, czy może painbola. Z tych małych trybun można byłoby podziwiać "walki" zapaleńców. Łomża na weekend.

Mam prośbę a jednocześnie pytanie do Pana Marcina Skawskiego: Czy po opracowaniu konkretnych już planów zagospodarowania terenów nadrzecznych (podejrzewam, że po uwzględnieniu poprawek i tak będzie kilka wariantów) będzie Pan mógł w porozumieniu z Adminem opublikować je na łamach www.4lomza.pl?
Podejrzewam, że nie jestem odosobniony w zaciekawieniu jak wiele z pomysłów naszych forumowiczów znajdzie swoją realizację w rzeczywistości...

Serdecznie pozdrawiam

Krzysztof

Witam wszystkich po wakacyjnej przerwie.

Moim zdaniem w pierwszym rzedzie nalezy zrobic porzadek z tymi krzakami co rosną przy samej rzece...........to przeciez wiele nie kosztuje.Czy ktos chodzil brzegiem narwi dwadziescia lat temu?.........zupelnie inaczej to wygladalo.Marzenie o polach namiotowych ,parkingach ,malej gastronomi to jeszcze daleko.......Panowie jezeli brak jest kasy w Urzędzie ...to chociaż kogos z kosą na początek to już będzie sukces.Proszę to chyba wiele nie kosztuje.

Pozdrawiam

michal

Wspaniale, jednak proponuje drugi brzeg pozostawić w stanie nienaruszonym, nie twórzmy tam żadnych torów, zadnych kladek na drugą stronę. Nie wypierajmy z tamtąd ptactwa wodnego, nie pozwólmy aby tłumy rozdeptywały gniazda. Widywalem już tam zniszczone bezmyślnie gniazda. Można sobie wyobrazić co będzie gdy ułatwimy tam dostęp. Tak ostoja przyrody między Łomżą i Piątnicą to prawdziwy skarb. Wprawdzie nie ma tam już tyle ptactwa i zająców co dwadzieścia lub trzydzieści lat wstecz, ale jeszcze ich trochę jest. Przy realiazcji tam jakichkolwiek planów związanych z znacznie większym ruchem ludzi zniszczenia przyrody mogą być trudne do naprawy.

czesław

Popieram w całej rozciągłości Czesława! Zagospodarujmy brzeg Narwi od strony Łomży - drugi brzeg pozostawmy niezmieniony! Myślę, że z tej strony jest wystarczająco dużo miejsca i na deptak i na ścieżkę rowerową - nawet z pętlami..... a jeśli chodzi o paintbola, czy inne gry i zabawy..... jest jeszcze przestrzeń pomiędzy nowym mostem, a przepompownią.... może i tam można by cos zrobić...?

---
PGG

Wszystko bardzo pieknie, i ładnie ale jak nie stac miasta na wyciecie krzaków, a by chcieli budowac diseyland, a i tak jak cos powstanie to zewnatrz mało kto przyjedzie. wywalenie pieniedzy w błoto nic wiecej.
Jedyno co mozna zrobic to wyciecie krzakow, wywiezienie dzikich wysypisk smieci, nic wiecej bo u nas to kazdy plany ma wielkie a kapitał mierny.

FRANKI

Skoro jak pisze Pan Marcin Skawski - Ratusz opracowuje koncepcję zagospodarowania tych terenów to wiadomym jest, że na ten cel przygotowane są jakieś środki finansowe. Swoją drogą, że w kosztach przedsięwzięcia będą również partycypowali ewentualni inwestorzy - zainteresowani rozkręceniem biznesu nad Narwią. Nikt nie mówi to u Disneylandzie lub podobnym mu miejscu - przeczytaj uważnie... Wypowiadający się tutaj ludzie marzą po prostu o miejscu gdzie można będzie wybrać się z całą rodziną, o miejscu, do którego będą przyjeżdżać turyści, którzy na dzień dzisiejszy zatrzymują się w innych osrodkach wypoczynkowych... Myślę, że takie marzenia nie są wygórowane i przy odrobinie dobrej woli (no i rzecz jasna wytężonej pracy) można je zrealizować. Nię bądź zgorzkniałym starcem niezadowolonym z przeżytego życia. Wytęż umysł i pomyśl co można zrobić żeby brzeg naszej rzeki ożył...

Pozdrawiam

Krzysztof

ostatnio byłem przejazdem (2 dni) we Wrocławiu..... byłem na rynku (który notabene bardzo mi sięspodobał)
oprócz starych kamieniczek, była nowa fontanna (sprzed kilku lat), długa wąska (prostokątna), z podłużnymi pfalowanymi szklanymi płytami ustawionymi na sztorc - ustawiona wzdłuż linii kamienic i ratusza, tuz przed szpalerem drzew wyglądała naprawdę ładnie i nie odróżniała się od otoczenia.... a co na to wrocławianie? - mówią NIE! ....dlaczego..... bo pamiętają rynek jakim był dawniej.....

podobnie pomyślałem, my Łomżanie patrzymy na rzekę Narew i nie widzimy na niej miejsca dla Zalewu Łomżyńskiego (Północnomazowieckiego, Narwiańskiego, czy jakiegokolwiek innego).... tu zawsze płynęła Narew.... i jak tu teraz miałby pojawić się zalew...??!!!

....zjeżdzałem ostatnio od Dwornej do Woziwodzkiej i oczyma wyobraźni zauważyłem wodę od brzegu do brzegu i śmigające po powierzchni deski i żaglowki, wzdłuż nowego mostu rozpięty wyciąg do nart wodnych........ plaże od strony Łomży i Piątnicy
....... zacząłem się zastanawiać czy to jednak nie byłby dobry pomysł.......?

...jeśli chodzi o zachęcanie turystów do zatrzymania się w Łomży, to by było skuteczniejsze niż wioska rybacka, smażalnie ryb, ścieżka rowerowa, czy odnowiony stadion.......

---
PGG

Franki

Mysle, ze miasto zrobi pierwszy ruch...............dajmy szanse sprobowac zmierzyc sie z tymi krzakami (na początek), a wtedy bedziemy oceniac ich.

Pozdrawiam

michal

Podobno nad rzeką już się pojawili panowie z MPGKiM uzbrojeni w kosiarki i przez kilka dni będą walczyć z krzakami. Czyli prace powoli ruszają... oby tak dalej!

BRAWO!!!!!!!!!

Pierwsze lody przełamane :)))))))))))))))

Tak trzymac Panowie!

michal

Super..... i nie pozwolić im by spowrotem zarosły!

---
PGG

Cieszę się, że na forum www.4lomza.pl uaktywniło się społeczeństwo obywatelskie.
Pragnę poinformować, że władze miasta zapoznały się ze wszystkimi pomysłami dotyczącymi modernizacji terenów położonych wzdłuż naszej rzeki. Po ich opracowaniu przez Wydział Polityki Gospodarczej i Inwestycji zostaną one ujęte w specyfikacji do przetargu na opracowanie koncepcji zagospodarowania brzegów Narwi. Inwestor, który wygra ten przetarg, będzie zobligowany do uwzględnia w trakcie projektowania założeń, których autorami są również Państwo.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za liczne posty dotyczące zagospodarowania terenów przy ul. Rybaki.

Marcin B. Sroczyński

Zalew w dolinie Narwi napewno najbardziej zatrzymywałby turystów, jednak wymagałby on spiętrzenia wody na długim odcinku, prawdopodobnie około kilkunastu do dwudziestu kilometrów. Trzebaby wykupić wiele terenów prywatnych, wykonać wiele prawc ziemnych i wykonać tamę. Ze względu na ogromne koszta są chyba nikłe lub żadne szanse na taką inwestycję. Nie jesteśmy w woj. mazowieckim i nie leżymy tak blisko Warszawy jak Zegrze.

czesław

Ale czy nasz zalew musi być tak duży jak Zegrzyński (33 km2) ? Skoro do takiego zalewiku jak w Stawiskach (5 ha, zaś tereny rekreacyjne wokół niego zajmują 22 ha) ciągną tłumy może warto byłoby się zastanowić nad nieco większym acz nie ogromnym... ?

Krzysztof

...tak od mostu do mostu.....? :D

---
PGG

Moze specjalistom uda sie coś realnego zaplanować i nie będzie potrzeby spiętrzania wody na długim odcinku jak na Zalewie Zegrzyńskim oraz uda sie to tańszym kosztem zrealizować.

czesław

Hmm zalew tzn. nie ma obszarów dla przyrody? Spiętrzenie wody to wpływ na Narwiański Park Narodowy, Biebrzański Park Narodowy. Czyli ogromny wpływ na środowisko. Mazur nie zrobimy pod Łomżą. Może czynnym spędzeniem wolnego czasu, oczywiście "basen" aby popływać byłoby miło. Oj trudno będize wybrać urzędnikom z Miasta. Pozdrawiam urzedników.

Może już za późno na rozpisywanie się , ale co mi tam.

Zalew - wcale nie trzeba zatapiać całych pulw. Dzisiaj wszyscy nawet ekolodzy jęczą że narew wysycha - to fakt, poziom wody jest coraz niższy, więc spiętrzenie by się przydało. Można tylko do poziomu brzegów koryta, wtedy nie będzie sinic, bo woda będzie dość głęboka i płynąca, rzeka rozleje się tylko tam gdzie jej w tym pomożemy, żeby była kałuża można wykopać kawałek piachu i pozwolić wlać się tam wodzie - wszyscy będą szczęśliwi i może ekofunusze coś dołożą, ponadto każde spiętrzenie wody to energia o ile pamiętam to moc zależy od wysokości spiętrzenia i przepływu wody - przepływ jest spory więc i energi byłoby troszkę np. do oświetlenia ulic.

Cieszy mnie bardzo że coś się dzieje. Byłem przeciwnikiem p. Brzezińskiego w wyborach, ale coraz bardzej podoba mi się jego styl pracy.

Jeszcze zróbcie coś z kasami w UM, bo szlag może trafić jak człowiek przychodzi zapłacić 3 zł. i musi stać w pocie czoła do jednej kasy i to czynnej tylko w godzinach kiedy ludzie pracują (8-13 czy coś takiego).
Dlaczego tak krótko?
Dlaczego tylko 1?
Jeśli porto za wpłatę 3 zł na konto urzędu miasta jest 5 zł, to dlaczego trzymacie konto w tym banku? Może bank pocztowy będzie brał mniej - dużo kas = łatwiejsza zapłata.
Dlaczego znaczków skarbowych nie mogą sprzedawać urzędnicy, tylko petenci muszą zasuwać z piętra na dół do kasy i tworzyć dodatkowe kolejki???

Oj sorki troszkę pomyliłem tematy.

Aby tylko nie za duzo i dobrze

BHD

Za Gierka widziałem już projekt zalewu! Od Narwi aż do starówki powinien być teren rekreacyjno -deptakowy, taki, żeby tam mozna było zawsze kogoś spotkać. Trzeba to zrobić tak, żeby nie zniszczyc uroku tych miejsc, ale go wykorzystać. To powinien byż obszar od stadionu do nowego mostu i dalej poprzez kamienne schodki, przez rynek do końca ul. Długiej i Zjazdem do przystani (pisaliśmy już o tym). Realizować się powinno oczywiście etapami, ale przynajmniej powinem być całościowy projekt. Inaczej będzie to zlepek psujący i tak już architektonicznie unicestwioną Łomżę.
POWINIEN BYĆ ROZPISAMY KONKURS (ogólnopolski) NA TEN CAŁOŚCIOWY PROJEKT!
Jednak coś mi trudno w to uwierzyć...ale nie będę krakał...

Zbych

Poczekamy, zobaczymy, a narazie bodźcujmy środowisko, radnych i decydentów. Z wypowiedzi Pana rzecznika wynikało, że miały być podjęte dzialania w tej sprawie, był też podany termin. Czekamy na dalsze informacje, ale pozytywne.

czesław

Garść informacji z nieodległej w czasie historii zbieżny z poruszanym tematem

Miłe wspomnienie u starszych łomżan wywoływały fragmenty
zagospodarowanego nabrzeża i jego ślady w okolicy: plaży przy
drewnianym moście, plaży "żydowskiej", ogródka jordanowskiego
przystani Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Plaże były
strzeżone, zatrudniano ratowników, posiadały pomosty,
oznaczony do pływania teren, zaplecze potrzebne dla tych
obiektów i piękny, żółty piasek. Podczas upalnych dni były one
zapełnione ludźmi, również ciasno było na dzikich kąpieliskach
w okolicy nowego mostu za stadionem, na plaży "wojskowej" przy
stadionie i przy ogródku jordanowskim. Zanieczyszczenie wody,
zarastanie brzegu, zabagnienie dna powodowało zmniejszenie
zainteresowania spędzaniem nad rzeką wolnego czasu. Woda nie
nadawała się do kąpieli, ale nadawała się do uprawiania
sportów wodnych takich jak kajakarstwo i wioślarstwo. Ci z
łomżan, których siła tradycji zmuszała do spacerów nad Narew
odczuwali niezadowolenie gdy patrzyli na aktualny stan dawnych
miejsc odpoczynku. Nowi, napływowi mieszkańcy łomży nie
dostrzegali różnic. Przypomniano sobie dawne ambitne plany
zagospodarowania doliny Narwi. "Gazeta Współczesna"
pinformowała, że podobno w warszawskim biurze "Hydroprojekt"
na początku lat sześćdziesiątych opracowano projekt, który
przewidywał stworzenie zalewu o powierzchni kilkunastu
hektarów. Temu celowi mial służyć wał i system śluz.
Spiętrzenie wody w celu stworzenia zalewu w Łomży
spowodowałoby zatopienie łąk na przestrzeni kilkunastu
kilometrów podobnie jak w okolicy Zalewu Zegrzyńskiego.
Związany z tym koszt inwestycji sprawił, że zrezygnowano z
realizacji tej koncepcji. Następny projekt zamówiony przez
władze miasta był skromniejszy. Między ulicą Rybaki, Zjazd i
Żydowską zaplanowano tereny rekreacyjno - sportowe z zapleczem
gastronomiczno - hotelowym. Miał być wykonany bulwar
spacerowy. Na początku lat siedemdziesiątych przystąpiono do
realizacji tych zamierzeń. W ramach partyjnych czynów
niedzielnych plantowano zwożoną ziemię w okolicy ulicy
Żydowskiej i ogródka jordanowskiego przy ulicy Zjazd. Jednak
również ze względów finansowych zaprzestano tych działań. W
latach 1978 - 1979 powstała kolejna koncepcja opracowana przez
łomżyńskiego architekta Wińczę Jerzego. Przewidywał on
likwidację zanieczyszczających środowisko zakładów spożywczych
przy ulicy Zjazd. Ulicę tę, będącą bardzo ruchliwym szlakiem
komunikacyjnym miał oddzielać pas izolacyjnej strefy zielonej
od terenów rekreacyjnych. Na terenie ogródka jordanowskiego
miałby zaczynać się kompleks obiektów rekreacyjnych. Budynek
starej łaźni miał być zaadoptowwany na zaplecze kompleksu. Od
starej łaźni do ulicy Żydowskiej zaplanował ogólnie dostępne
boiska do różnych dyscyplin sportowych. Na tym terenie
przewidziano też miejsce na plac cyrkowy. Od ulicy Żydowskiej
w stronę ulicy Zdrojowej zaprojektował kompleks obiektów
wodniackich, bliżej ulicy Rybaki na wyższym terenie pola
namiotowe, hotele. Przy drewnianym moście miała być plaża,
zespół stadionów i basenów odkrytych z dopływem wody rzecznej.
Naprzeciw ulicy Żydowskiej miała być kładka dla pieszych w
celu ułatwienia mieszkańcom Łomży dostępu do prawego brzegu
Narwi. Również z powodu braku środków finansowych
zrezygnowano z realizacji tej koncepcji. W latach 1982 -
1983 Warszawska Pracownia Konserwacji Zabytków opracowała plan
rewaloryzacji łomżyńskiej Starówki. W koncepcji tej ujmowano
zagospodarowanie skarpy i nabrzeża. Głównym obiektem tego
planu miał być ogromny ośrodek rekreacyjno - sportowy
zajmujący teren między ulicą Zjazd a drewnianym mostem. W 1984
r. plan rewaloryzacji Starówki został zatwierdzony przez
Miejską Radę Narodową. W 1986 r. gotowy był projekt techniczny
pierwszego etapu budowy W 1987 r. rozpoczęto budowę ośrodka dla
kajakarzy i wioślarzy. Pobudowano hangar sprzętowy, warsztat
szkutniczy i budynek na pomieszczenia socjalne, świetlicę,
pomieszczenia dla trenerów, pracowników administracji klubowej
i obsługi. Przewidywano w tym ośrodku salę gimnastyczną
siłownię, gabinety odnowy biologicznej, saunę i baseny
treningowe dla kajakarzy i wioślarzy. W drugim etapie miał
powstać pełnowymiarowy basen pływacki, baseny do nauki
pływania, brodziki, kryte pomieszcenia do gry w tenisa
stołowego, kręgielnie, różne boiska, obiekty gastronomiczne i
pasaż spacerowy. W 1989 r. budynek ośrodka był prawie gotowy,
brakowało podłączenia energii elektrycznej. Kajakarze i
wioślarze chcąć szybciej trenować w lepszych warunkach nie
czekali na oficjalne otwarcie sami przeprowadzili się do
nowego obiektu. Sprzęt pływający transportowano wodą, inny
przenoszono na rękach. Pierwsze 3 projekty były niezgodne z
ówczesnymi rzeczywistymi możliwościami finansowymi miasta,
powiatu i województwa. Mały krytycyzm prowadził do
przeceniania szansy uzyskania środków centralnych.
Niezrealizowane zamierzenia stanowiły przesłankę do tworzenia
następnych bardziej realistycznych programów. Korekty
kolejnych planów polegały na zmniejszaniu ich kosztów
finansowych. Chwalebne jest, to że próbowano to uczynić.
Możliwość taka zaistniała podczas relizacji ostatniego
projektu. Niestety kryzys gospodarczo - ekonomiczny, który
ogarnął kraj nie pozwolił na dokończenie budowy ośrodka
sportów wodnych i dalszą realizację ambitnych zamierzeń. W
połowie lat dziewięćdziesiątych organizacja społeczna Ruch na
Rzecz Rozwoju Ziemi Łomżyńskej w swoich programach zamieściła
hasła ożywienia poprzez działania w zakresie kultury fizycznej
nadnarwiańskich brzegów. Istotną rolę w tym programie miało
spełnić Łomżyńskie Towarzystwo Wioślarskie. Jego
przedstawiciele wygrali wybory samorządowe i piastowali
najwyższe stanowiska w Zarządzie Miasta i Radzie Miasta.
Jednak z deklarowanych haseł udało się uruchomić tylko
kąpielisko miejskie.


Studia Łomżyńskie nr XI

czesław

co do spietrzania wody to rzeczywiscie problem, ale moze udalo by sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i znalezc inwestora ktory za swoje i UE pieniadze spietrzylby wode, po czym wybudowal niewielka elektrownie wodna nad narwia. Trzeba skalkulowac koszty i korzysci. w UE lezy kasa na takie inwestycje. Na inne, o ktorych byla tutaj mowa takze, wystarczy pokombinowac.

P.S.
Planujac inwestycje przy ul. Rybaki nie wolno zapominac o cmentarzu zydowskim. Trzeba sie zajac takze nim, gdyz jest bardzo zaniedbany. Nota bene zapraszam na www.szalomza.republika.pl. Zastanowmy sie co zrobic z tym, i z drugim cmentarzem zydowskim.

Nie ma konkursu na ten projekt więc mam przekonanie wewnętrzne, że kiedy już ONI zdecydują - to nie będzie tam naszych propozycji, chyba, że będzie coś odpowiadać wyłonionemu w "uczciwym" przetargu wykonawcy.
Potwierdza to fakt, ze:... "Po ich opracowaniu przez Wydział Polityki Gospodarczej i Inwestycji zostaną one ujęte w specyfikacji do przetargu na opracowanie koncepcji zagospodarowania brzegów Narwi. Inwestor, który wygra ten przetarg, będzie zobligowany do uwzględnia w trakcie projektowania założeń, których autorami są również Państwo."... Czy więc nie oznacza to, że "opracują" tak: ma być tam- to, to i tamto..., a "wykonawca zdecyduje jak to zrobić i będzie to knocił wyłącznie według własnego widzimisię dotąd, aż będzie za późno, aby poprawić to koromysło! Już tak 3/4 miasta nasi"architekci" spieprzyli.
Pytam: dlaczego nie ma konkursu na projekt, żebyśmy mogli wybrać najładniejszy? Dlaczego nie chcą dopuścić projektantów-artystów z wyobraźnią i poczuciem piękna?

BO CHODZI WYŁĄCZNIE O KASIORĘ! Zobaczycie, kto będzie realizował tem projekt..... Tego się obawiam bo tak mnie nauczycła powojenna historia beznadziejnej "archtektury" łomżyńskiej!

Zbych

Bardzo spodobał mi się pomysł uczynienia ruchu jednokierunkowego na parkingach przy plaży z połączeniem parkingów z obydwu stron drogi do Piątnicy wąskim przejazdem pod mostem. Pomysł ten był wcześniej, kilka miesiecy temu podawany na forum. Oczywiście trzebaby parkingi powiększyć i wykonać przyzwoitą nawierzchnię. Minął wprawdzie sezon plażowy, ale przypomniał mi sie ten pomysł więc uznałem, że warto go przypomnieć osobom zbierającym pomysly do koncepcji zagospodarowania.

czesław

a ja to bym tam zrobil jakis amfiteatr taki jak w Mragowie

Zbliża sie okres zimowy, zamiera rekreacyjny ruch na terenach nadrzecznych. Korzystać z tych terenów będa tylko nieliczni spacerowicze. Jest to jednak dobry czas, aby spokojnie, bez powodującego błędne działania pośpiechu przygotować koncepcję /wybór koncepcji z konkursu/ zagospodarowania terenu. Ewentualnie poszukać i podjąć działania w celu pozyskania sprzymierzeńców finansowych /fundusze europejskie, ekologiczne i inne/ oraz przygotować na wiosnę działania, które można by zacząć realizować etapowo przy pomocy mniejszych środków w ramach całościowego planu. Mam cały czas nadzieję, że głos naszych wybrańców do samorządu o oddaleniu w czasie przygotowania koncepcji zagospodarowania terenu przyniesie lepsze rozwiązania, a osoby deklarujące realizację tego zagadnienia w swoich obietnicach przedwyborczych po osiągnięciu stanowisk i miejsc w radzie o tym nie zapomniały.

Z zyczeniami sukcesu.
Czesław Rybicki

czesław

Jeśli ktoś chce zobaczyć co można zrobić z takimi terenami to zapraszam do Ełku. Ostatnio byłem tam tydzień temu i moje wspomnienia sprzed trzech lat okazały się starym przestarzałym horrorem. Obecnie zainwestowano dużo energi, w większości chyba prywatnych przedsiębiorców ( kilkunastu lub więcej ) a nie jednego inwestora strategicznego. Moim zdaniem udało im się świetnie : malowniczo, zielono, ławeczki, knajpki ( wiem, wiem....ale trzeba to zobaczyć - bardziej kawiarenki niż spelunki, jak niektórzy myślą) , woda się oczyszcza biologicznie, panorama ładna , budynki się pojawiły na brzegu ładnie wkomponowane. Chciałbym żeby tak u nas....I myslę, że wystarczyłoby zebrać paru ludzi i pozwolić im zarobić np. pływającą dyskoteką czy kluby, galerie. Nie bójmy się alkoholu, wystarczy monitoring z kamer i odpowiednia cena za zakupione np. piwo. Żul nie kupi piwa za 5 złotych, nie pójdzie tam, straż miejska zresztą go zniechęci, a młodzież zniechęcą kamery z przekazem "live" w kablówce. Oświetlenie tylko lepsze zrobić należy i wpuścić gastronomię. Przy konkurencji narodzą się same pomysły na rekreację i zabawę: rynek je wymusi. Jeszcze jeden park nie będzie atrakcją. Nie będzie bo nikomu nie chce się chodzić w kółko. A opłata za sprzątanie i konserwację obciąży miasto. Niech płacą inwestorzy, sprzątają, dbają, a miasto zarabia na opłatach i karach za naruszenia umów. Z tego będą pieniądze na amfiteatry i kulturę zorganizowaną. Dajmy ludziom zarobić, żeby mieli gdzie wydać pieniądze.

Gizmo
Nic dodać, nic ująć.

NIE MA CHLEBA?? NIE MA PRACY?? TO ZROBIMY IM IGRZYSKA!!!! TEN TEMAT TO SĄ TE WŁAŚNIE TE IGRZYSKA<PRZERABIANE ZRESZTĄ JUŻ ZE 25 LAT TEMU>ZA POPRZEDNIEJ KADENCJI TEŻ TO BYŁO>A NOWYCH MIEJSC PRACY JAK NIE BYŁO TAK I NIE MA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cóz, przy igrzyskach trzeba też trochę popracować, co najważniejsze nie tylko za biurkiem..niech zarobi ktokolwiek oprócz "myślicieli". Tych mamy aż zbyt wielu ( wiele ).

Więc, żeby ten temat nie był tylko igrzyskami pamiętajmy o obietnicach przedwyborczych i ich realizację oceńmy przy następnych wyborach. Jeśli nastąpiłaby realizacja koncepcji pracę przy tym mogłobyznaleźć sporo ludzi. Po zrealizowaniu zagospodarowania zatrudnienie byłoby możliwe w gastronomii. usługach rekreacyjnych /pola namiotowo - campingowe, wypożyczalnie sprzętu, przy obsłudze obiektów sportowo - rekreacyjnych/ / i innych.

czesław

Czeslaw

Pięknie to brzmi jednak jest jedno ale?jak przyciagnac inwestora?
Mamy przyklad z muszla (pomijam fakt ogrodzenia slusznie czy nie) Zaczelo sie cos dziac i to byl początek (tak mi sie wydaje) ,a teraz slysze ,ze miasto wypowiedzialo dzierzawe terenu.
Czy to jest normalne ?
Ciekaw jestem kto bedzie taki ,,glupi ,,i bedzie ryzykowal wlasne srodki finansowe w taki interes.

michal

Oczywiście dla inwestora muszą być jasne i stabilne zasady. W wielu poprzednich postach przedstawiano różne propozycje finansowania. Nie ma gotowych recept. Najpierw musi być realna koncepcja opracowana przez fachowców uwzględniająca przyczyny niepowodzeń w poprzednich planach i aktualną sytuację. Trzeba znaleźć udziałowców i korzyści dla tych podmiotów, które w tym przedsięwzięciu by uczestniczyły. Te korzyści trzeba często im wykazać. Mogą to być podmioty prywatne, fundusze europejskie, ekologiczne i oczywiście trzeba wyłożyć kasę z miasta, może z województwa, a może i z gminy Piątnica lub Łomza, a nawet i z dalszych gmin. Mialoby to większy sens gdyby udało się to połączyć z wspólną reklamą szlaków turystycznych: pieszych, kajakowych, rowerowych oraz obiektów rekreacyjnych. Zachęcam do lektury poprzednich postów. Najważniesze chcieć, myśleć o tym i czynić w tym kierunku kolejne kroczki nawet małe. Bierne czekanie nie uczynie w tym i w żadnym innym zagadnieniu postępu. Nie chciałbym mówić, że w Łomży najlepiej wychodzi biadolenie, ale czasem mam takie wrażenie. Może to zagadnienie będzie innym przykładem. Ilość wpisów i propozycji jest przykładem zainteresowania społeczności łomżyńskiej tą koncepcją i akceptacją społeczną dla dzierżących władzę na realizację tego. Dobrze by było by zarzadzający to sobie uświadomili, że mają na to przyzwolenie społeczne i nie wynika ono tylko z racji wyboru dorady, ale dotyczy konkretnie tego zagadnienia. Mam też nadzieję, że stosowne struktury w urzędzie są kompetentne i skutecznie bedą działać z wykorzystaniem naszych pomysłów.

czesław

Ja wiem. Zrobimy max efekt cieplarniany i wtedy morze bałtyckie znajdzie się mniej więcej na rybkach.Zrobimy plażę i cały lompleks turystyczny.Łomża będzie najbogatszym miastem Polski.

Marzenia:)

==#Łukasz#==

W koncepcji zagospodarowania nabrzeża Narwi może i powinna mieścić się koncepcja zmodernizowania i unowocześnienia stadionu. Ten obiekt był jednym z najnowocześniejszych w pólnocnowschodniej Polsce okresu międzywojennego. Powinien doczekać się modernizacji. Nie można dopuścić do jego dewastacji. Do przemyślenia jest kwestia niewykorzystywanej strzelnicy, jak wykorzystać tamtą przestrzeń. Twierdzę, że dzieciom i młodzieży z gimnazjum nr 8 i szkoły podstawowej nr 9 też należy się dobrze zorganizowany obiekt do zajęć z wychowania fizycznego, ale nie myślmy o nim w kategoriach stadionu miejskiego. Przy braku środków finansowych priorytety ekonomiczne wydają się oczywiste. Zobaczymy czy odłożone w czasie /przez zimę/ zostaną posunięte przygotowania do konkretnych działań w sprawie koncepcji zagospodarowania. Być może i kwestia stadionu tam się zmieści, a tego tematu w internecie nie będziemy zaczynać od punktu wyjścia.

Wiara i chęci czynią cuda. Trzeba chcieć.

czesław

Mało gdzie w Europie w pobliżu dość dużego miasta znajdziecie tak naturalnie zachowane treny. Zostawcie je w spokoju. Wystarczy zadbać o porządek na brzegac Narwi. Jeeśli chodzi o wycinkę krzaków, to zależy co macie na myśli. Naturalna wierzbina porastająca brzegi spełnia bardzo ważną rolę - chroni brzegi rzeki przed erozją i stanowi naturalną ostoję ryb. Nie poprawiajcie natury.

Powinni się wstydzić kolejni wladcy i radni, którzy nie podjęli tematu zagodpodarowania nabrzeża Narwi. Istniejące wpisy, moja wyobraźnia i to co widziałam w innych miastach przekonuje mnie, że ta okolica może stać się perełką rekreacyjną dla miasta i turystów. Sądzę, że obecna wladza okaże się poważna i ten martwy pod względem rekreacyjnym okres wykorzysta do przygotowania przedsięwzięć które nas mile zaskoczą na wiosnę, a obietnice przedwyborcze nie były kiełbasą wyborczą. Może Pan rzecznik i Pan przezydent uchylą rąbka tajemicy i coś powiedzą na forum o zamierzeniach w tej sprawie. Co sądzicie o tym Szanowni Forumowicze, a może macie jeszcze jakieś ciekawe pomysły?

Zocha

A ten temat jeszcze się miele na forum. Jak pamiętam ten temat może trochę pod róznymi tytułami był tematem dyżurnym od początku istnienia forum. Niestety wzrok naszych radnych, mam nadzieję, że tylko coniektórych i ich otoczenia nie sięga po za osiedle. Wczytując się w ten temat stwierdzam, że brak jest informacji o planach władzy, jej zamierzeniach, działaniach. Jeśli jest to bardzo mglista wypowiedziana bardzo skąpo. Wprawdzie i Pan Sroczyński zaszczycił wpisami ten temat, a Pan rzecznik go zainicjował, ale brak konkretów. Przypomina mi to tzw. "gadkę dla gadki" trwaczy- polityków dla kasy, z której nic nie wynika. Może się jednak mylę. Podzielam pogląd, że stadion może zmieścić się w koncepcji zagospodarowania nabrzeża - Rybaków z przyległymi terenami.

henryk

Brawo - Ratusz. Wreszcie ktoś pyta się o zdanie swoich wyborców. Pomysł z zagospodarowaniem tych ternenów jest zankomity. Amfiteatr, alejki spacerowe, droga dla rowerów- to pierwsza sprawa. ŁTW powinno się raktywować, ponieważ jest to super sprawa. Sam kiedyś pływałem. Kiedyś mieliśmy ogródek jordanowski i go niema już, a takie miejsce jak skarpa nadnarwiańska powinna się stać miejscem wypoczynku łomżan. Myślę , że nie powinno zabraknąć także kawiarenek i małych restauracyjek.

zybi2

Podobno 2 h ziemi za strzelnicą w kierunku Piątnicy przekazano w 10 letnią dzierżawę niejakiemu J. D. Ma on podono stworzyć restaurację i przystań. Zwozi podobno ziemię do podwyższenia terenu. Ten człowiek prowadzi jakiś interes z produkcją kajaków. Czy ktoś wie o tym więcej. Czy to już pierwsze kroki w ramach tego kompleksowego zagospodarowania tych terenów wynikające z opracowanej koncepcji czy to jakaś gra przed orkiestrą. Czy wiadomo co to za nwestor?

Zocha

Pomysły bardzo dobre ale tylko w sezonie letnim a w zimowym? Mozna by sie pokusic i postawić znaki dalej na Krolowo Bone za Stara Lomzo n/rz i reaktywowac z Gmina Lomza wycia narciarski gdzie nasz zjazde na Bonie jest dluzszy inz w Gizycku a tam wala warszawiacy tu mieli by blizej i tu mogli by zostawiac kase> Powiazanie terenu nad narwia w Lomzy i terenow Gory Krolowej Bony caly rok daje mozliwosc wypoczynku nie tylko lomzyniakom a i gosciom. Ale o tym mowi sie juz tak dlugo czy to jest realne? Czy skonczy sie mazeniami?

Zycze tego wszystkim lomzyniakom aby takie mazenia sie spelnily.

ojczyzna, polszczyzna.......

Nauczta sie końcówków, a będzieta mieli piątków jak mrówkow.....

IP takie powazne, a problemy z pisownia i prosze nie skladac tego na "styl" pisania w internecie.

wybudujcie tam burdel, albo i dwa. przydałaby się też plaża nudystów.

....czyżby jednak zaczęło się dziać...?!
Komisja Europejska zaakceptowała projekt przebudowu ulicy Rybaki i jeszcze zwiększyła swój udział z 58(?) na 75%!

Czyżby jednak coś zacznie się dziać? i kiedy....? już zaraz? ...czy dopiero na wiosnę?

..i jeszcze konkretne pytanie.... czy są już jakieś kompleksowe plany zagospodarowania nabrzeża rzeki?

---
PGG

Mija czas, temat wraca, ale tylko na forum, a gdzie te projekty w magistracie? Czy czasem nie stanie się to , czego sie zawsze obawiam: oto mamy następny, polski, chocholi taniec czyli mówiąc ulicznie: URZĄD puścił bąka, a nam się zdawało, że to grzmot pioruna!

Zbych

Urząd DO ROBOTY nieroby !!!!!!



:-C

Dobre i to narazie. Może to krok w dobrym kierunku, który uda się wkomponować w kompleksowy program. Są szanse, że projektantom programu powiedzie się wplecenie, skorelowanie tego traktu w całość koncepcji zagospodarowania. Obawiam się też powstania odwrotnej sytuacji, czy fragmentaryczne działania bez kompleksowej koncepcji nie wytworzą chaosu niemożliwego do opanowania przez najlepszych projektantów (tu pólko namiotowe, tam uliczka, tutaj barek,itp.) Przebudowa ulicy Rybaki aczkolwiek potrzebna (brawo za to) nie wynika z kompleksowego programu zagospodarowania terenów nadnarwiańskich, bo takiego jeszcze nie ma. Jeśli się uda to wspaniale jednak lepiej aby to były dzialania planowe, przewidywalne, a nie przypadki. Czekamy na kompleksowy realny program nawet przewidywany do realizacji etapowo, ale kompleksowy. Niestety i o projektantach i o konkursie, czy przetargu na opracowanie koncepcji ucichło i nic nie słychać, a były deklaracje z urzędu.

czesław

Przypominam, że pierwszy "wpis" P. Skawskiego jest datowany na 23 lipca br.! Czy to nie był ten zabójczy "bąk" właśnie? Na razie wycięli krzaki i dowieźli gruzu nad Narew. A my tak popadliśmy w marzenia...takie projekty...a ONI zrobią co zechcą,
albo nic nie zrobią,
bo nie chcą!

Zbych

Panie Skawski - DO ROBOTY!!!!!



:-C

...tzn... co pan Skawski ma robic...? SiaRa.... może podpowiesz konkretniej....

....bo z tego co mi wiadomo, to pan Skawski jest ustami ratusza, a nie rękoma...?!

---
PGG

Sądzę, że Pan Skawski nie wypowiada swoich prywatnych poglądów jako rzecznik. Wszystko to jest napewno uzgadniane z Panem Przezydentem. Więc jeśli mówił w tej sprawie Pan Skawski to tak jakby mówił Pan Prezydent. Więc czekamy na Pana czyny Panie Prezydencie.

czesław

Witaj Mrcinie. Widze ze przystapiono w koncu do dyskusji na temat naszej przystani. A wiec jest tak jak mowilem ci kiedys: deptaki, boiska, przystan, szlaki rowerowe i co najwazniejsze SPIETRZENIE RZEKI miedzy dwomia mostami. Wiem ze to ciezka sprawa -ekolodzy- ale moze sie uda...

A ja trochę zakraczę jak stara, łomzyńska wrona: zobaczycie, że skończy sie na gruzach na Narwią i wycinaniu krzaków i dobrze będzie jeśli zrobią drogę na Rybakach... a kasiora pójdzie jak w dym...Ludzie, jak ja chciałbym się tu pomylić i odszczekać to krakanie!

Zbych

Oj, Zbychu cieszyłbym się gdybyś musiał odszczekać to krakanie. A narazie milego weekendu, ewentualnie z miłymi widokami nadnarwiańskimi.

czesław

Zasłychnąlem, że coś dzieje się w dobrym kierunku z tym tematem. Może odezwie się ktoś z dobrze poinformowanych źródeł ?

czesław

Ciekawe, pogrzebałem i znów znalazłem. I co w tej sprawie słychać?

Temat wraca jak bumerang co wybory, i tak od 20 lat. panowie politycy wstydu nie macie, albo po prostu kpicie sobie z ludzi.

tak zacząłem to czytać i nie spojrzałem na datę. masakra. 6 lat i nic. odstawić ich od władzy!!!

hahaha porażka na całej linii Panie Marcinie!!!

PRZYSTAŃ I JESZE RAZ PRZYSTAN A NAWET KILKA PUNKTÓW PRZYSTANI 2 LUB 3 PONIEWAZ RUCH WODNY NA NARWI STAJE SIĘ CORAZ WIEKSZY. MAMY GONDOLE, STATKI, KAJAKI I BEDZIE TEGO CORAZ WIECEJ DLATEGO TRZEBA ZROBIC JEDNA PRZYSTAN NA WIĘKSZE JEDNOSTKI I JEDNA PRZYSTAN Z MIEJSCEM NA KAJAKI, ŁÓDKI ITD. PRZYSTAN MUSI POSIADAC POMOST ! I NALEZY TO DOBRZE PRZEMYSLEC ! NAPRAWDE PRZYSTAN JEST JEDNA Z WAZNIEJSZYCH KWESTII ABY W ŁOMZY ROZWIJALA SIE TURYSTYKA. MAMY TURYSTOW Z WARSZAWY NA GONDOLE I STATKI BEDZIEMY MIELI ZAGRANICZNYCH ALE POTENCJALEM JEST WODA I TO NA NIEJ MIASTO MOZE NAJWIECEJ ZAROBIC. BULWARY SA DRUGA KWESTIA CZYLI MIEJSCEM DLA MIESZKANCÓW GDZIE MOGA ODPOCZAC ALE ZAROBIC W DUZYM STOPNIU DA SIE JEDYNIE NA WODZIE I TYLKO NA TURYSTACH!
POZDRAWIAM

podziwiam intecje co do rozwoju tak pieknego terenu jakim sa, rybaki
przeciez ich zielona przestrzen tak malowniczo reprzezentowana jest na kazdym zdjeciu
w latach milego dziecinstwa jazda na rowerze sprawiala mi przyjemnosc o urwanie glowy
powrot w te strony L/omzy naszych mieszkancow podniesie stope zyciowa, i konfort wypoczynku -kazdego

Jestem porażony tym pomysłem. Jak do tej pory jedyny tak trafny w wykonaniu naszej władzy. Chciał bym jednak doczekać tej realizacji i przypomnieć wszystkim forumowiczom, że temat ciągnie się od dwóch kadencji i zawsze w roku wyborczym ten królik wyskakuje, nie mniej jednak trzymam kciuki i bardzo mnie cieszy że jednak naszych włodarzy stać na tak prosty lecz jak twórczy gest jak słowo oficjalne pana S.

historia, najlepszym jest nauczycielem, lecz najgorszych ma uczniów - Mahatma Gandhi

sorki jednak kotlet odgrzany....

historia, najlepszym jest nauczycielem, lecz najgorszych ma uczniów - Mahatma Gandhi

wyobrazam sobie te cuda jakie moga, powstac'
obszerna gama uslug s'wiadczyc' bedzie o pomyslowosci realizatorow
L/omza slyna,c' bedzie na calym podlasiu
spieszno mi
szkoda ze realizacja zajmie tyle lat i utraconych chwil zabaw