4lomza.pl/

Na ulicy Przykoszarowej, pomiędzy blokami nr 35 i 37 od roku powstaje wielka dziura w asfalcie. Rok temu była mniejsza, teraz zaś zrobiło się juz dość duże wgłębienie, utrudniające przejazd aut. Biorąc pod uwagę rozmiar peknięć asfaltu, pod spodem jest dość duży ubytek ziemii. Codziennie obok tego zaczątku wyrwy przechodzi pan, który jest pracownikiem administracji ŁSM (bloki przy tej ulicy do tej właśnie spółdzielni należą) ogląda to zjawisko i... nic. Chyba czekają aż ziemia się zapadnie wraz z jakimś autem (codziennie w tym miejscu stają śmieciarki) i wtedy zrobi się "wielkie halo". Mam nadzieję, że nikt przy tym nie ucierpi.
Czy trzeba wysokiego IQ aby wpaść na pomysł, że można profilaktycznie zerwać asfalt i naprawić jezdnię zanim się zapadnie i narobi szkód?
Przestrzegam wszystkich forumowiczów przed tą ulicą, chyba że ktoś ma auto do remontu i szuka "sponsora" to mogę co jakiś czas informować o postępach pęknięcia, co zwiększy szanse na wpadnięcie w nie auta i zrobienie naprawy sponsorowanej co najmniej zawieszenia.

OOOOOOOOOO za rok moze dwa TO ZROBIĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Z takim pytaniem to tylko do BRAVO.

zamiast gadać o tym to idź do tego swojego administratora i mu powiedz