niedziela, 24 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

Na szczęście politpoprawność nie dotknęła jeszcze nauczycieli:


Polityczna poprawność kontra prawda o Czeczenach

Wbrew temu co pisała Gazeta Wyborcza problem z Czeczenami staje się w Łomży coraz bardziej palący. Nietrafione okazały się przewidywania, że wystarczy poznać kulturę kaukaską, posmakować czeczeńskich pierożków, żeby polubić Czeczenów. No bo niby dlaczego miałoby tak być? Czeczeni jako problem zaczęli być postrzegani dość późno – początkowo, gdy większość Łomżan nic nie wiedziała o tej nacji dominowało raczej przychylne nastawienie do uchodźców. Na forach przeważały głosy, że powinniśmy im pomóc, że oni tu przyjechali podobnie jak Polacy przyjeżdżają do USA – za pracą, że naszym obowiązkiem jest pomagać słabszym. O tych faktach – które można łatwo sprawdzić czytając wpisy na forach sprzed 5 – 10 lat – dziennikarze zdają się zapominać. Wolą oskarżać Łomżan o rasizm i ksenofobię. Takie zarzuty są absurdalne. Ksenofobia to inaczej irracjonalny lęk przed obcymi. W Łomży ten lęk nie jest ani irracjonalny ani „przed obcymi”. Internauci rzeczowo podają argumenty, przemawiające za zaprzestaniem przyjmowania imigrantów z Kaukazu, takie jak: obciążenie budżetu przez zasiłki, niechęć do pracy ze strony uchodźców – pracujących Czeczenów można policzyć na palcach jednej ręki - zagrożenie bezpieczeństwa, duże prawdopodobieństwo zrealizowania scenariuszu paryskiego, gdzie muzułmańscy imigranci zawłaszczyli całe dzielnice, do których nawet Policja boi się wchodzić. Czeczeni w Łomży mieszkają już ponad 10 lat, zatem z całą pewnością obcy już nie są i nie można mówić o ksenofobii.
Równie absurdalne jest oskarżanie nas o rasizm. Wszak Czeczeni są tej samej rasy co my. W języku angielskim rasę białą określa się „caucasian”, czy krytykując zachowanie ludzi należącej do tej samej rasy co my stajemy się rasistami? Mało tego – zdecydowana większość internautów, wypowiadających się na forach, bardzo przychylnie odnosi się do Chińczyków mieszkających w Łomży. Nie spotkałem się dotąd z żadnym wpisem krytykującym Azjatów – przeciwnie – ich pracowitość, uprzejmość i zdolność asymilacji jest stawiana za wzór dla uchodźców. Czy można mówić o rasizmie, gdy wypowiadamy się pozytywnie o przedstawicielach zupełnie innej rasy a krytykujemy zachowanie przedstawicieli naszej rasy?

Media pisząc o Czeczenach w Łomży za wszelką cenę starają się nas przedstawić jako ciemny lud, żyjący w odcięciu od cywilizacji, z zasady nienawidzący obcokrajowców. Sytuacja ekonomiczna w naszym regionie sprawia, że bardzo wielu młodych ludzi wyjeżdża za pracą do zachodniej Europy, chyba każdy ma w rodzinie kogoś kto pracuje za granicą. Podróże sprawiają, że Łomżanie są coraz bardziej świadomi różnic w poszczególnych kulturach. Na własne oczy przekonują się jak wygląda życie obok Muzułmanów we Francji, czasem na własnej skórze mogą odczuć jakie owoce wydaje dziś polityka multikulturalizmu, która była promowana przez lewicę 20 lat temu na zachodzie Europy a obecnie jest forsowana w Polsce.








Lewicowe media zdają się zupełnie nie zauważać problemów jakie sprawiają Czeczeni na Podlasiu, a nie jest ich mało (polecam amatorski filmik „Przestępczość Czeczenów”). Gazeta Wyborcza jak mantrę powtarza „statystyki policyjne nie potwierdzają” „Policja nie potwierdza” – dlaczego nie napiszą „Policja zaprzecza jakoby Czeczeni popełniali więcej przestępstw niż Polacy”? Otóż jest to sprytny wybieg – Policja nie może oficjalnie potwierdzić, że Czeczeni popełniają wiele przestępstw, dlatego że w statystykach nie ujmuje się narodowości a jedynie obywatelstwo. Czeczeni są obywatelami Rosji, ich przestępstwa rozmywają się wśród przestępstw popełnianych przez Rosjan.

Kwestia przestępczości Czeczenów to dość skomplikowany problem, nad którym warto się chwilę pochylić. Czeczeni są bardzo hermetycznym środowiskiem, Policja nie ma wśród tej mniejszości informatorów – żaden „agent Tomek” nie ma szans na przeniknięcie do tego środowiska. Nikłe są też szanse na zwerbowanie agenta spośród Czeczenów – wynika to z bardzo silnej więzi łączącej tę narodowość. Kolejnym utrudnieniem jest ogromna niechęć jaką Czeczeni darzą przedstawicieli służb mundurowych. To skutek doświadczeń wojennych, kiedy partyzanci walczyli z Milicją i wojskiem a także z tradycji, która za najwyższą wartość stawia wolność jednostki i niechęć do jakiegokolwiek podporządkowywania się innym ludziom. To dlatego Czeczenki będące ofiarami przemocy domowej bardzo rzadko powiadamiają Policję – boją się wykluczenia z własnej społeczności.
Charakterystyczny jest w przestępczości czeczeńskiej wysoki udział przestępstw bardzo poważnych (zabójstwa, uprowadzenia, przemyt ludzi). Zwłaszcza przemyt ludzi stał się domeną przestępców z Kaukazu. Wystarczy pobieżnie przejrzeć doniesienia prasowe, żeby zauważyć, że w niemal każdym przypadku tego poważnego przestępstwa zamieszani są przedstawiciele Czeczenii. Stosunkowo mało jest przestępstw drobnych, takich jak spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, drobne kradzieże. Wynika to prawdopodobnie z tego, że Islam zabrania spożywania napojów alkoholowych – dlatego Czeczeni alkohol spożywają w ukryciu. Drobnych kradzieży dokonywać nie muszą, bo dostają stosunkowo wysokie zasiłki – najpierw 600 – 1200 zł na każdego członka rodziny, później 340 zł na każdego członka rodziny. Takie świadczenia, biorąc pod uwagę jak liczne są to rodziny, pozwalają na w miarę komfortowe życie.
Inną kwestią jest, że wcale nie potrzeba przestępstw, żeby zastraszyć lokalną społeczność. Internauci opisują zachowania Czeczenów, które budzą niepokój a przestępstwami nie są: demonstrowanie noży pasażerom w autobusie – wystarczy „niechcący” odchylić kurtkę, żeby pokazać co nosi się za paskiem; ćwiczenie sztuk walki na miejskiej plaży tuż obok wypoczywających Łomżan; chodzenie całą szerokością chodnika, tak że Polacy muszą schodzić na trawnik; hałaśliwe zachowanie na Starym Rynku.



Warto zauważyć jak media podchodzą do przestępstw popełnianych przez Czeczenów. Istnieje tu ogromna niesprawiedliwość – gdy jakiś (prawdopodobnie) polski nastolatek popchnął dwie Czeczenki i ściągnął im z głowy chusty rozpisywały się o tym wszystkie media – od lokalnych po ogólnopolskie, nawet w Teleekspressie była o tym wzmianka.
Natomiast bardzo niewiele jest informacji o przestępstwach popełnianych przeciwko Polakom, a było ich trochę: pobicie przez Czeczena ciężarnej pracownicy Salonu Gier, handel kobietami, zadźganie psa i poważne zranienie nożem przez Czeczena dwóch Polaków, zdemolowanie przez Czeczena radiowozu, awantury w dyskotekach – to tylko ostatnie wybryki. Zważywszy, że na razie czeczeńskich mężczyzn w wieku 17-40 lat (którzy to popełniają najwięcej przestępstw) jest niewielu - większość Czeczenów w Polsce to kobiety i dzieci (przeciętna rodzina to mąż, żona, lub dwie żony i 6 – 8 dzieci) to można zaryzykować stwierdzenie, że Czeczeni popełniają o wiele więcej przestępstw niż Polacy. Szkoda, że media tak niesprawiedliwie traktują Polaków, natomiast wiele wybaczają mniejszościom. Szczytem braku obiektywizmu była sprawa dotycząca pobicia czarnoskórej studentki w Białymstoku. Przez Polskę przeszła burza medialna, specjaliści wypowiadali się o rzekomym „białostockim rasizmie”, apelowali o podjęcie działań. Kilka dni później okazało się, że bójkę rozpoczęła owa czarnoskóra studentka, uderzając Polaka torbą ze słoikami, w skutek czego nastolatek doznał poważnego urazu twarzoczaszki. Jedynie Gazeta Współczesna w wydaniu internetowym poinformowała o tym, inne media nie sprostowały fałszywej informacji. Można powiedzieć, że nastolatek sam sobie winien – wszak nie powinien obrażać słownie studentki – jednak obowiązkiem mediów jest rzetelne informowanie społeczeństwa a nie szukanie taniej sensacji, nagłaśniając nawet drobne wybryki, w których ofiarami są członkowie mniejszości i milcząc na temat poważnych przestępstw, które popełniane są przez owe mniejszości.

Nasuwa się pytanie kto ma interes w nakręcaniu antypolskich nastrojów, w czyim interesie leży robienie z Czeczenów ofiar, mimo że znacznie częściej są sprawcami. Kiedy nie wiadomo o co chodzi – chodzi o pieniądze. Są podmioty, które na „skanowaniu Internetu w poszukiwaniu mowy nienawiści”, organizowaniu „imprez integracyjnych”, tworzeniu „programów do walki z rasizmem” zarabiają spore pieniądze. Walka z wyimaginowaną ksenofobią jak magnes przyciąga unijne dotacje. Programy mające na celu zintegrowanie Czeczenów z Polakami są wdrażane od co najmniej 10 lat. Wydano już na nie ogromne pieniądze – zatrudniani są „mentorzy czeczeńscy”, którzy mają pomagać rodakom w szukaniu pracy, płaci się prawnikom, którzy udzielają darmowych porad uchodźcom, co miesiąc Czeczeni, oprócz zasiłków, dostają około 100 zł na naukę języka. Efekty tych działań są żenująco mizerne. Żaden Czeczen nie podjął pracy w ciągu ostatnich lat, większość nie zna języka polskiego, prawie wszyscy żyją z zasiłków. A kto za to płaci? My wszyscy – podatnicy.
Ktoś może powiedzieć, że 10 lat to za mało, żeby nauczyć się trudnego polskiego języka, żeby znaleźć pracę, żeby zaakceptować polskie prawo i nasz styl życia, tyle że Azjaci zaledwie w ciągu kilkunastu miesięcy potrafią nauczyć się naszego języka, znaleźć pracę.

Problemem w Łomży nie są sfrustrowani bezsilnością Łomżanie, tylko Czeczeni. Warto przypomnieć, że w każdym mieście, gdzie lokowano ośrodek, Czeczeni stawali się problemem. Tak było w Katowicach, tak jest w Białymstoku, Lininie, Dębaku. Łomża jest małym miastem i tutaj ten problem jest wyraźniejszy. Dodatkowo to właśnie w Łomży poseł Kołakowski odważył się publicznie powiedzieć, że większość Łomżan nie chce czuć się we własnym mieście jak goście. Pech chciał, że kilka dni później ktoś napadł na dwie czeczeńskie kobiety. To stało się pożywką dla lewicowej nagonki na posła. Gazeta Wyborcza pastwiła się nad nim, tak jakby to on sam napadł na te kobiety, albo co najmniej ten napad zlecił. Nic dziwnego, że zaatakowani Łomżanie postanowili się bronić. W mieście pojawiły się ulotki, informujące o ilości przestępstw popełnianych przez Czeczenów, o wysokości zasiłków jakie dostają. Na przystankach rozklejano naklejki z napisem po rosyjsku „Nie chcemy was tu”.



Ukrytą kamerą nakręcone zostały filmy, pokazujące jak wygląda codzienne życie uchodźców z Czeczenii. W pierwszym odcinku zobaczyć można było jak wyglądają zabawy dzieci – kilkulatki biegają bez żadnego nadzoru po ruchliwych ulicach, przebiegają tuż przed motocyklistą, uczącym się jeździć na placu do nauki jazdy, 3-4 letnie dzieci bawią się same nad przepływającą obok ośrodka rzeczką. Autor informował, że prawie każda Czeczenka jest w ciąży (co także udokumentował zdjęciami), sugerował, że to jest sposób na zarabianie pieniędzy, gdyż na każde dziecko dostają około 600 zł miesięcznie.







W drugim odcinku mogliśmy zobaczyć jak Czeczeni spędzają czas wolny – autor robił zdjęcia głównie pod salonem gier Admiral, gdzie przez całą dobę można spotkać grupkę uchodźców. Na filmie widać, że jeżdżą całkiem dobrymi (jak na łomżyńskie warunki) samochodami – głównie BMW.






Trzeci odcinek dotyczył zakupów. Na zdjęciach kobiety kupują biżuterię w kilku sklepach znanych sieci jubilerskich, widać, że nie są to te same kobiety, jednak wszystkie były dobrze ubrane. Są zdjęcia z łomżyńskiego Lidla – najpierw Czeczeni chodzą z wózkami po sklepie, a gdy je wypełnią po brzegi ładują zakupy do Mercedesa i VW.






Następny odcinek poświęcony był zasiłkom. Zdjęcia były robione pod łomżyńskim MOPSem. Czeczeni po zasiłki przyjeżdżają samochodami, wyglądają raczej na zadowolonych – śmieją się i rozmawiają.







Były jeszcze dwa filmiki przedstawiające samochody jakimi jeżdżą Czeczeni i w jakich mieszkaniach socjalnych mieszkają.








Film opatrzony był dość obcesowymi komentarzami, jednak żaden komentarz nie łamał prawa. Nawet jedno zdanie nie nawoływało do czegokolwiek, a tym bardziej do nienawiści. Wszystkie twarze na filmie zostały zasłonięte, mimo to film został przez lewicowe media określony jako „rasistowski” i „nawołujący do nienawiści”.
To obrazuje w jaką pułapkę politycznej poprawności wpadliśmy. O Czeczenach można mówić albo dobrze, albo wcale. Mówienie prawdy o uchodźcach z Kaukazu natychmiast powoduje, że jesteśmy oskarżani o faszyzm.

Być może nie jest tak, że wszyscy Czeczeni nie chcą pracować, że wszyscy popierają dżihad. Być może są też uczciwi, spokojni Czeczeni, którzy potrafiliby zaakceptować nasz styl życia. Szkoda, że akurat tacy nie przyjechali do Polski. Ludzie są sfrustrowani widząc jak bezkarni są Czeczeni a jednocześnie jaki terror wprowadza się wobec osób, mających odwagę mówić o problemie. Bezkarność Czeczenów to nie mit, wystarczy przypomnieć sprawę uprowadzenia pociągu przez uchodźców – nikt nie poniósł kary za to poważne przestępstwo. Wszyscy pamiętają sprawę Czeczenki Kamisy, która doprowadziła do śmierci własnych dzieci – na pewno zdawała sobie sprawę z ryzyka jakie niesie podróż przez góry z małymi dziećmi, w dodatku bez odpowiedniej odzieży, mimo to zdecydowała się iść; gdy dzieci zaczęły słabnąć po prostu zostawiła je pod drzewem – nie dała im własnej kurtki, nie próbowała rozpalić ogniska. Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo polski kodeks karny przewiduje wysokie kary, Czeczenka zamiast kary dostała w nagrodę mieszkanie.
Polak uprawiający seks z 14-latką nie może liczyć na wyrozumiałość sądów – u Czeczenów na porządku dziennym są małżeństwa z 13 – 14 letnimi dziewczynkami. Kolejną niesprawiedliwością są zasiłki – dla uchodźców nawet 3 razy wyższe niż dla Polaka, nikt też nie sprawdza stanu majątkowego Czeczenów, a czasem widać, że powodzi im się całkiem nieźle – dobry samochód, drogie telefony komórkowe, odzież z metkami znanych firm. Czy zatem prawo jest takie samo dla wszystkich, czy może Czeczeni stoją ponad prawem?

Lewicowi dziennikarze często sytuację Czeczenów porównują do sytuacji Polaków. Czy takie porównania są uzasadnione? Czy w jakimkolwiek kraju Polacy mogą pozwolić sobie na beztroskie nieróbstwo? Zdecydowanie nie, i wie o tym każdy kto pracował za granicą lub chociażby zna kogoś kto był w USA czy innym zachodnim państwie. Polacy wykonują najgorsze prace za najniższe stawki, natomiast Czeczeni pracą raczej zainteresowani nie są. Sztandarowym argumentem lewicowców jest to, że wśród Polaków też są przestępcy i ludzie wyłudzający zasiłki. To fakt – Polacy nie są idealnym narodem, mamy sporo wad. Jednak za całą pewnością nie jest tak, że 95% Polaków ma po ośmioro dzieci i żyje wyłącznie z zasiłków. To, że wśród Polaków też są jednostki leniwe jest raczej argumentem przeciw sprowadzaniu do Polski Czeczenów – skoro mamy własnych ludzi, na których zasiłki musimy pracować to po co nam jeszcze tacy ludzie z Kaukazu?
Zimą tego roku poseł Kołakowski wystąpił z inicjatywą, żeby Czeczeni pomogli w odśnieżaniu miasta – niejako w podziękowaniu za mieszkania socjalne i zasiłki, które dostają od Polaków. Czy taka inicjatywa nie byłaby warta więcej niż te wszystkie „imprezy integracyjne” z pokazami tańców kaukaskich i przemowami na temat tolerancji i narzekaniem, że nie ma pracy dla Czeczenów? Uchodźcy z Kaukazu mogliby w prosty sposób pokazać, że jednak chcą pracować, fundacje mogłyby odtrąbić na całą Polskę sukces. Nic z tego nie wyszło, gdyż Czeczeni wyśmiali posła Kołakowskiego i jego pomysł z odśnieżaniem.



Warto zapytać, tych którzy ciągle powtarzają „Musimy pomagać Czeczenom, bo jesteśmy im to winni” co konkretnie jesteśmy im winni? Czy Polska kiedykolwiek otrzymała jakąkolwiek pomoc od Czeczenii, czy chociażby od jakiegokolwiek państwa muzułmańskiego? Czy w ogóle można porównywać historię Polski do Czeczenii, która obecnie prowadzi dżihad przeciw Rosji?
Nie ulega wątpliwości, że sytuacja Polaków nie może być porównywana z sytuacją Czeczenów:
- Polacy po wojnie samodzielnie odbudowywali swój kraj – Czeczeni uciekają ze swojego kraju w poszukiwaniu zasiłków socjalnych (gdy w Polsce kończą się wysokie zasiłki i nagle mają dostawać tylko 340 zł na członka rodziny, pakują walizki i wyjeżdżają na Zachód)
- Polacy w żadnym kraju nie stworzyli najgroźniejszej mafii – w Rosji najgroźniejszą mafię stworzyli Czeczeni
- Polacy w olbrzymiej większości za granicą pracują – w Łomży mieszka ponad 1000 Czeczenów, a pracujących jest zaledwie kilku.


Warto zastanowić się do czego zmierza Europa przyjmując imigrantów z muzułmańskich krajów, gdzie mentalność jest zupełnie inna niż europejska. Warto wyciągnąć wnioski z błędów Francji, Szwecji, Włoch. Jakiś czas temu rozmawiałem z kolegą – zwolennikiem teorii spiskowych – przekonywał mnie, że sprowadzanie ludzi obcych kulturowo do Europy to celowa polityka pewnych środowisk, mająca na celu rozbicie społeczeństw europejskich. W świetle ostatnich doniesień Wikileaks ta teoria nie wydaje się tak absurdalna.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

To Twoja praca z WOS-u?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

a co kogos interesuje Twoja praca?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

Za długa nie przeczytałem im też się nie będzie chciało

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

Nie chce mi sie czytac tego przynudzania...

_____________________________________________________


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

Świetnie napisane!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

Dobra praca. Sama prawda

http://5a2814.mojasonda.pl wez udzial w sondzie "co dalej z fazap"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prazca, dzięki której mam 5 z WOSu.

Niech zgadnę - a teraz autor pracy wyemigrował do Japonii? http://v.youku.com/v_show/id_XMjgzMjk4MDE2.html

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org