Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Do papieża Polaka nigdy nie żywiłem żadnych, specjalnych, uczuć. Traktuję go jako Polskiego księdza, który zrobił największą karierę ze wszystkich dotychczasowych, osiągając najwyższe stanowisko w kościele, czym przysłużył się promocji, zarówno dobrej jak i złej, Polski w świecie. Karol Wojtyła przez niemal 30 lat zasiadania na papieskim tronie nie uczynił nic przełomowego dla kościoła, pozostawiając tę instytucję jako anachroniczną z dużymi problemami funkcjonowania we współczesnym świecie oraz z bagażem kompromitujących, a nie rozwiązanych zjawisk, jak np. plaga pedofilii i innej przemocy wobec dzieci z udziałem kleru, czy jawna sprzeczność pomiędzy nadmierną interesownością materialną i dbanie o uciechy życia doczesnego kleru z głoszonymi przezeń zakazami i nakazami wobec wiernych. Jan Paweł o numerze 2 uczynił co prawda kilka prekursorskich gestów przybliżających kościół współczesnemu światu (rehabilitacja G. Bruno, przepraszanie za grzechy kościoła, gesty pojednania z Judaizmem....) jednak w kwestiach dogmatycznych był konserwatywny i kardynałami mianował również biskupów staroświeckich. Summa summarum Karol Wojtyła zmarnował swój pontyfikat (bawiąc się masowymi imprezami zwanymi niepoprawnie pielgrzymkami) pozostawiając w spadku anachroniczny kościół, jak ojciec, który pozostawia dzieciom dawno nieremontowane, zrujnowane, walące się domostwo. rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
WEŹ CZŁOWIEKU OGARNIJ SIĘ I NIE PIERDZIEL TAKICH BZDUR. Czego ty żeś się naćpał wypisując takie rzeczy. Może to jest i twoja opinia o JP2 nio ale nie wiem co chciałeś osiągnąć wyrażając to na forum. -BOŻE DAJ MU ROZUM -SYNU JUŻ ZA PÓŹNO Nie jestem jakimś tam wielce religijnym człowiekiem nie śmigam codziennie do gościoła, a nawet dość rzadko chodzę ale jak dla mnie to Jan Paweł 2 był, jest, i będzie kimś więcej niz tylko papieżem. Tak mnie wkurzyłeś tym tekstem no ze az brak mi słów!! Poczytaj trochę sobie o JP2 i wtedy zacznij wyrażać publicznie swoje opinie ok!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Właśnie czytałem i tobie polecam: Tadeusz Bartoś, filozof i teolog, publicysta, dr habilitowany, profesor nadzwyczajny na Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku, były dominikanin - rozmawiają Bartosz Machalica i Robert Walenciak. "Jan Paweł II. Analiza krytyczna". rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
uwiezysz w Boga jak ci smierc zajzy w oczy wiesz jak jestes ateisto to nie powinienes pisac takich bredni bo jak sam wiesz Papierza podziwia caly swiat a co taki cembal jak ty mozesz wiedziec o Papierzu
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Przeczytałem Twoją wypowiedź i jedyne, co przychodzi mi do głowy to to, że naczytałeś się artykułów, jakichś krytycznych książek i opinii o śp. Karolu Wojtyle, tylko nadal nie rozumiem, jak można byc tak okrutnym, bezmyślnym i na 100% pozbawionym wszelkich uczuc oraz zasad morlanych człowiekiem, o ile nim jesteś. Nie wiem co chciałeś osiągnąc tym artykułem, przyszpanowac, popisac się i pokazac, że jest na tym świecie idiota, która sprzeciwia się godnej do naśladowania i zapamiętania postawie papieża Polaka? Pokaż mi choc jedną osobą, która zrobiła równie wiele dla Polski, jak i dla całego świata? Pokaż mi drugiego człowieka, który tak wiele wycierpiał i przetrwał? Tylko Boska Opatrznośc uratowała mu życie po próbie zamachu, a wiesz dlaczego? Bo był nam tu potrzebny, i ktoś miał rację. Wiesz kto? Jeśli nie, polecam lekturę Biblii, może i nudna, bo nie napisana dzisiejszym językiem, ale ponadczasowa, bo jej przesłanie jest nadal aktualne i tym powinien życ człowiek, choc wiadomo że to w dzisiejszych czasach dośc trudne, ale przynajmniej powinien się starac. Życzę Ci, żeby nikt nigdy nie wpakował w Ciebie żadnej kulki, i żebyś nie doświadczył choroby Parkinsona, bo uwierz mi to gorsze wszystkiego.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
josik widziałeś kiedyś słownik do języka polskiego?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
tylko tak pisac moze czlowiek ktoremu rodzice na dobranoc czytali marxa i lenina zal mi takich ludzi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
paplik daj spokój te biedne owieczki słyszą i widzą tylko to co padre z ambony im pi.e.r.doli hehe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Re: denver Ja zwyczajnie ze spokojem wyrażam własne opinie wg osobistych poglądów. Świętojebliwa irytacja, bałwochwalcze pienia, bezmyślne uwielbianie ludzi zamiast boga....to wszystko jako żywo przypomina mi człowieka "homo-sovieticus" ukształtowanego przez totalitaryzm Radziecki, bo wówczas równie bezmyślnie stawiano pomniki, płakano po śmierci tamtych idoli i niedopuszczalna była jakakolwiek krytyka. To co dziś obserwujemy jako papieżo-manię w Polsce to efekt klerykalnego państwa, które ukształtowało sporą grupę bezkrytycznych i naiwnych ludzi: "homo-katolikus". To oni mają problem, nie ja. rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
ja tesz suie nie pszejmuje kosciolem papierzami itp itd wierze w Boga nie w kosciul ksiendzuf itp itd
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
paplik, zgadzam się z Tobą! :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Nie no mi się wydaję że właśnie masz problem skoro rozpisujesz się o tym na forum. Bo ja o swoich przemyśleniach względem wiary, kościoła, Papieża nie musze się rozpisywać, nie wiem gdziekolwiek. Nie wiem po co to napisałeś i jaki był w tym Twój cel, ale powiem Tobie, że przekonań ludzi którzy szanowali i kochali JPII nie zmienisz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
ty prawdziwy paplak jeden co cie poparl to na pewno z tego samego pnia pochodzi a jesli ty piszesz ze to tylko polska tak robi to gdzie ty czloewieku sie chowasz napewno nie tu co my polacy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Też nie płakałem i nie tęsknie ,a gdy słyszę jakieś informacje na ten temat w mediach to przełączam kanał bo mnie to bardzo irytuje i denerwuje .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
weeś sraaj sie . jak mozesz tak mowic ; / Gienia_Smoliwąsowa
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
papież to tylko czlowiek , o czym tu dyskutować co uczynil co nie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
ludzie to jakis pojeb zalozyl ten post komunista chyba czy SB z rodziny nasz papiez to najporzadniejszy czlowiek na ziemi a nie jakis karierowicz kutasie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
paplik a Ty znasz 25 języków jak nasz JP2.? Nawet na parę Cie nie stac. Każdy ma swoją wiarę. Ale Jan Paweł 2 rządzi ;] Chwała mu :) ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
hahahahahahahaha Pokolenie JPII Się wzruszyłem kawałek czytająć te dziecinne wypierdy :):):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
wiedzialem ze to sie tak skonczy, niedlugo bedzie i pokolenie jp 3
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Maruda: przeszkadza Ci coś? widzisz coś w tym złego? dziecinnym wypierdem można nazwac posty i ludzi, którzy piszą takie bzdety i pierdoły jak Ty, w sumie sam nie wiem czemu napisałem "Ty" z wielkiej litery, gdy brak Ci szacunku do innych ... Wiesz co może byc takim przykładem prawdziwego wypierdu? Czerwone felgi w połączeniu z 25letnim bmw na przykład. Ale to kwestia wyboru i nikt o tym nie dyskutuje.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Oho !!!! Klechistan się ocknął :) To u was w Seminarium tak wcześnie pobudka??? Nawet w sobotę nie dadzą wam pospać spokojnie??? :):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
1. Rafał z Lubaczowa 16-letni Rafał z Lubaczowa, chorujący na raka węzłów chłonnych i podopieczny fundacji "Mam marzenie" poprosił o audiencję u Ojca Świętego. Jego prośba została spełniona. Pomimo małych problemów organizacyjnych 1 lipca 2004 r. chłopak wziął udział w prywatnej audiencji. W jej trakcie odbył kilkuminutową rozmowę z Ojcem Świętym. Jak się później okazało, kilka miesięcy potem Rafał wyzdrowiał. 2. Francesco Pochodzący z Włoch Francesco cierpiał na różne dolegliwości spowodowane niedorozwojem układu odpornościowego. Chłopiec cierpiał na chroniczne zmęczenie i nieustannie trapiony był przez infekcje. W 2002 r., kiedy chłopiec miał 9 lat, wraz ze swoją mamą wziął udział we Mszy Świętej celebrowanej przez Jana Pawła II. W jej trakcie Ojciec Święty pobłogosławił dziecko. Po wyjściu z kaplicy, wszystkie dolegliwości ustąpiły, a Francesco powiedział, że uczucie zmęczenia minęło. Młody Włoch przyznał, że w trakcie błogosławieństwa poczuł się tak, jakby na jego ciało z dłoni papieża spłynęło cudowne ciepło. 3. Angela Baronni Pochodząca z Kanady Angela Baronni cierpiała na raka szpiku kostnego. W 2002 r., kiedy miała 16 lat brała udział w Światowych Dniach Młodzieży, które odbywały się w Toronto. W trakcie cyklicznej imprezy, dziewczyna spotkała się z Janem Pawłem II, który położył ręce na jej głowie i jej błogosławił. Odbył z nią też krótką pogawędkę. Tuż po spotkaniu objawy choroby zaczęły ustępować, a Angela, która była zmuszona do poruszania się na wózku inwalidzkim, wstała o własnych siłach. Wkrótce jej lekarz prowadzący stwierdził, że Kanadyjka jest zdrowa. Przedstawiciel świata medycyny nie potrafił jednak znaleźć argumentów, które mogłyby racjonalnie wytłumaczyć tak nagły powrót Angeli do zdrowia. 4. Siostra Marie Simon-Pierre Ten cud został właśnie uznany przez Watykan. Chodzi o głośny przypadek uzdrowienia siostry zakonnej Marie Simon-Pierre, która przez lata cierpiała na chorobę Parkinsona. Kilka lat temu zakonnica wyjawiła, że tuż po śmierci Jana Pawła II, siostry z jej zgromadzenia zaczęły się za nią modlić do papieża. Efekty modlitwy były zdumiewające - 2 czerwca 2005 r. wszystkie objawy choroby całkowicie ustąpiły, a pochodząca z Francji siostra wróciła do pracy. Zakonnica, która z powodu choroby nie mogła wykonywać swoich obowiązków, wróciła do pracy i jak twierdzą przedstawiciele Watykanu, pracuje teraz ciężej, niż kiedykolwiek. Nie przyjmuje też już żadnych lekarstw. 5. John Paul Lieo John Paul Lieo to chłopiec, który urodził się w Kanadzie. Został tak nazwany, ponieważ przyszedł na świat dzięki błogosławieństwu, które zostało udzielone jego matce przez Jana Pawła II. Mieszkająca w Kanadzie i pochodząca z Chin pani Lieo przez lata nie mogła zajść w ciążę. Podczas audiencji u Jana Pawła II opowiedziała o swoim problemie. Papież pobłogosławił jej i zapewnił o swojej modlitwie. Zapewnił też, że wkrótce doczeka się upragnionego potomstwa. Tak też się stało. Pani Lieo urodziła syna, którego na cześć papieża nazwała Jan Paweł. 6. Dawid z Gdańska Pochodzący z Gdańska Dawid cierpiał na raka nerek. Kiedy z 9-letnim chłopcem było już naprawdę źle, rodzice zabrali go do Watykanu, gdzie w Grotach Watykańskich przy grobie Jana Pawła II modlili się o zdrowie dla syna. Lekarze, którzy nie dawali chłopcu większych szans na wyzdrowienie, musieli się bardzo zdziwić. Już po wyjściu z krypty chłopiec poczuł się znacznie lepiej i o własnych siłach zaczął chodzić. 7. Emil Barbar Emil Barbar urodził się z poważną chorobą mózgu, która uniemożliwiała mu chodzenie. Lekarze nie dawali chłopcu najmniejszych szans na to, że kiedykolwiek stanie o własnych siłach. W 1980 r. pochodzący z Australii chłopiec pojechał wraz ze swoją mamą do Rzymu. Na Placu Świętego Piotra, chłopczyk zawołał papieża. Jan Paweł II podszedł do niego i dotknął jego głowy. Kiedy matka Emila powiedziała, co dolega jej synowi, papież polecił, by udała się z nim do Lourdes. Zapewnił też, że po wizycie w sanktuarium malec zacznie chodzić. Zgodnie z zaleceniem papieża matka zabrała go do miejsca kultu maryjnego Kilka tygodni po powrocie do Australii chłopiec zaczął chodzić. Niedawno ukończył studia. 8. Pochodzący z Polski Piotruś cierpiał na raka mózgu. Zdaniem specjalistów, nie było szans na to, że malec powróci do zdrowia. W 1997 r. zdruzgotana matka wysłała do papieża list, w którym opisała przypadek swojego syna. Wkrótce z Watykanu nadeszła odpowiedź - kobieta znalazła w liście zapewnienie o modlitewnym wsparciu papieża. Nie minęło zbyt wiele czasu, a wszystkie objawy choroby u Piotrusia minęły. Lekarze po wykonaniu serii badań potwierdzili, że po guzie nie ma śladu. 9. Amerykanin Pochodzący ze Stanów Zjednoczonych mężczyzna cierpiał na raka mózgu. Zamożny Amerykanin pragnął przed śmiercią spotkać się z papieżem i jego życzenie się ziściło. W 1998 r. wziął udział we mszy papieskiej, która odprawiona została w Castel Gandolfo. Pomimo tego, że ów mężczyzna był żydem, przyjął Komunię od Jana Pawła II. Po kilku tygodniach Amerykanin wrócił do zdrowia. Ten niezwykły przypadek opisał kardynał Stanisław Dziwisz. To właśnie znajomy jego przyjaciela doznał cudownego ozdrowienia. 10. 11-letnia Słowaczka Córka pochodzącego ze Słowacji Tibora Uljackiego ciężko chorowała na białaczkę. W 2002 r. zrozpaczony mężczyzna w trakcie audiencji poprosił papieża o modlitwę w intencji córki. Dziewczynka wróciła do zdrowia. Rok później zdrowa już młoda Słowaczka przyjęła komunię z rąk Jana Pawła II podczas Mszy, która została odprawiona w Bratysławie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Prawdzie cuda niewidy :):):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Nie musisz wierzyć i masz do tego prawo. Ja nie muszę zgadzać się z Twoją opinią i też mam do tego prawo. Faktem jest, że źle się dzieje w kościele jeżeli chodzi o pedofilię itd. ale też nie można wszystkich księży wrzucać do jednego 'worka' mówiąc oni są źli...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Papież niestety nie mówił prawdy na temat Biblii. Jak ktoś chciałby dowiedzieć dlaczego to polecam wam dwa filmy do obejrzenia : Kryzys wiary i Kobieta Jadąca na Bestii
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Po co się kłucicie ? Dzisiaj i tak jest koniec świata :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Autor: luśka27 (---.adsl.inetia.pl) Data: 20-05-11 17:21 Nie wiem po co to napisałeś i jaki był w tym Twój cel Oto wyjaśnienie: Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje. Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji. Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie[2], w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie. źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie Tak więc - paplak uważa się za postać inteligentną i wyjątkową, wręcz wybitną na tle innych, lecz tak naprawdę działa wg dawno opisanych, oklepanych, popularnych schematów.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Bo nie chcę żebyście poszli do Jeziora Ognistego
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
http://allegro.pl/domena-www-chrystusswiebodzin-com-pl-i1621330400.html Polecam .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Kupczycie Panem swoim nabożne świnie.!!!! http://allegro.pl/domena-www-chrystusswiebodzin-com-pl-i1621330400.html
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Jan Paweł II to autorytet niezależnie od światopoglądu :) Nie sądźcie a sami sądzeni nie będziecie !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
witam i napisze cos od siebie,jestem przekonany,ze tylko głupiec nie uznaje istnienia Pana Boga,jak mozna nie uznawac istnienia Boga skoro juz od średniowiecza sa dowody na Jego istnienie ?(dowody św. Tomasza z Akwinu) ale moze tacy ludzie jak Paplik itp sa ograniczeni lub po prostu chcą jak diabeł wcisnąć ludziom ,ze ani Boga nie ma ,ani jego-diabla ,wiec mozna robic wszystko,skoro piekla nie ma .pozdrawiam prawdziwie myślących ,Paplik ,zycze Ci pokory ,to podstawa do mądrości. Tomek.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
NAJPIERW MUSI SIĘ TO SPEŁNIĆ http://krolestwoboze.pl/Inni_Autorzy/Znamie_bestii/microchip.htm
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Nigdy nie płakałem i nie tęsknię za J.P.2 |
Re: Łomżyniaak Czy krytyczne podejście do postaci J.P. nr 2 jest równoznaczne z odrzucaniem wiary w boga? Czyżbyś uważał papieża-Polaka za bóstwo? Pewnie tak bo katolicyzm to religia czcząca ludzi, obrazy, figurki i inne ziemskie relikwie. Bóg jest ostatni, nawet daleko za supermnichem z Torunia. Tylko głupcy mogą uważać, że są dowody na istnienie bądż nieistnienie boga rozumianego ogólnie jako niematerialna siła sprawcza tego świata. Błędne masz zatem pojęcie na czym polega ateizm i postawa niewierzącego religijnie człowieka. Każda religia daje nam do wierzenia konkretne bogi, o konkretnych cechach i właściwościach np. "bóg jeden ale w trójcy...", Jezus, człowiek, ale syn boży, który umarł i zmartwychwstał, boża mama, która mimo narodzin syna pozostała dziewicą.... itp. Dlatego, pomimo tego, że ateista nie zaprzeczy, ani zaneguje istnienia boga "nie wiadomo jakiego" to jednak zaprzecza możliwości istnienia konkretnych bogów, bo oczywiste jest, że nikt kto umarł zmartwychwstać nie może, ciężarna kobieta nigdy nie jest dziewicą, nie możliwa jest zamiana wody w wino itp., itd.,.... Ateista zatem, ani "uznaje", ani "nie uznaje" istnienia boga tylko w swoim postępowaniu nie opiera się na założeniu, że bóstwa istnieją odrzucając wszystko to co jest sprzeczne z praktyką i naukową wiedzą, czyli rozumem, rozsądkiem. Nie jest to więc postawa "głupca" tylko jak najbardziej racjonalna, rozumna. Głupcami mogą być tylko ludzie naiwni, którzy bezkrytycznie przyjmują na wiarę najbardziej kontrowersyjne dogmaty i którzy wierzą pomimo tego, że postępowanie kleru, dogmaty i historia ewidentnie i niemal codziennie przynoszą argumenty zaprzeczające istnieniu boga (choćby mega-afera pedofilska z udziałem kleru). W moim przypadku punktem krytycznym pozbycia się iluzji wiary było przekonanie się, że najważniejszym argumentem p/ko bogu jest działalność jego kościoła, tj. głównym dowodem na nieistnienie biblijnego Jahwy jest jego dzieło i kościół Rzymski (inne także). I dlatego nie mogę być "pokorny" wobec obłudy i zakłamania kleru, wobec bezkrytycznej manii - papieżo-manii, która przerasta najbardziej podstawowe granice zdrowego rozsądku i widziana "racjonalnym okiem" musi wywoływać retorsje. Jako racjonalista muszę być "pokorny" rozumowi, który ponoć otrzymałem od boga. Mam wolę pisania o tym, bo wolną wolę też ponoć bogu zawdzięczam. Nie uzurpujcie zatem sobie prawa do zabraniania mi wytykania waszej naiwności, wręcz głupoty związanej z religijną praktyką, szczególnie Rzymsko-katolicką. rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |