4lomza.pl/

Wiem, że temat powinien być w dziale polityka ale tu przeczyta to większa część społeczeństwa.Oglądałem właśnie ciekawy program i nasunęły mi sie pewne wnioski. Mianowicie.. ludzie w naszym kraju chcą demokracji a w gruncie rzeczy godzą sie na legalne niewolnictwo, ogromna zasługa tej sytuacji to kościół ale o tym za chwilę, jeśli chodzi o wybory, bez urazy i z pełnym szacunkiem do starszych osób ale jeśli jest ograniczenie wiekowe dotyczące głosowania po ukończeniu 18 lat, powinno być też w druga stronę.A dlaczego? Bo kościół i polityka to jedna wielka mafia, księżom w takim ustroju jest jak w uchu, dlatego skutecznie przekonują starsze panie do oddawania głosów na konkretnych kandydatów, a później te panie sznurem maszerują na wybory.. A młodzi wręcz przeciwnie, większy procent ludzi, którzy niedawno otrzymali prawo głosowania w ogóle nie idzie na wybory bo po co? I tym sposobem przegrywamy tę walkę pokoleń a co za tym idzie, my młodzi mamy marne perspektywy w tym kraju jeśli nie urodzimy się w bogatych domach, gdzie tatuś przekaże nam swoją firmę z ciepłą przyszłością. To tylko moje skromne zdanie kochani.

Dodam, że bardzo wierzę w Boga, ale kościół moim zdaniem to maszynka do robienia pieniędzy. Czekam na Wasze opinie.

Popieram

Zenit dlaczego odbierasz babciom i dziadkom prawo do własnych przekonań,za kilkadziesiąt lat będziesz na ich miejscu i wtedy przeczytasz na forum że jakiś małolat chce pozbawić cię twoich praw obywatelskich - notabene odebrać ci wolność. Albo że masz się poddać eutanazji bo nie ma z ciebie żadnego pożytku.

zenit się ocknął

i tu też się zgadzam większość starszych ludzi nie ubliżając nikomu ma renty emerytury i dla nich teoretycznie jest bez różnicy czy rządzi ten czy tamten i tak dostaną pieniądze od ZUS a zawsze chodzą głosować po kościele bo ksiądz tak kazał

Dokładnie, ja nie zamierzam odbierać nikomu głosu ale starsi ludzie po przekroczeniu pewnego wieku są naiwni i w pewnym sensie tracą świadomość, tak jak nieświadomi sytuacji są bardzo młodzi ludzie tak i bardzo starzy. Nie chcę ich wykluczać ze społeczeństwa wręcz przeciwnie mam do nich wielki szacunek, jednak tak jak mówię, powinna być też granica w drugą stronę.

Zenit
babcia i dziadek co wychowali dzieci, patrzyli na narodziny wnukow, pomagali na starcie swojemu potomstwu, pobudowali domy , przezyli cale zycie i wiele widzieli - ma o wiele wiecej oleju w glowie niz malolat, co ich nazywa "moherowymi beretami" , niewiele widzial, wie tyle ile zje i w dodatku wpatrzony jest w kolorowe pisemka i klamliwa telewizje.
wiec glosuj i zyj jak sobie chcesz, ale daj zyc i glosowac innym tak, jak oni tego chca.
zreszta nie czepiaj sie - oststnio wygrali ci, ktorych popierała tzw mloda i wyksztalcona czesc spoleczenstwa - a jak juz sa przy korycie to maja gdzies swoich mlodych wyksztalconych wyborcow, kaza im wy.. * za granice, rozwalaja i sprzedaja za bezcen zaklady pracy, niszcza, co polskie.
wiec masz mlodziku co chciales - glosuj tak dalej, a zobaczymy czy na stare lata wogóle dostaniesz emeryturkę - skoro ani stazu pracy mial nie bedziesz (bo gdzie pracowac jak nie ma etatow ) , albo te prywatne fimry emerytalne zwane OFE wogóle przestana do tego czasu istniec.
poczytaj sobie w necie - kto stoi za OFE.
i zanim skrytykujesz babcie i postąpisz zgodnie z haslem wyborczym pewnej partii "zabierz babci dowód" - postaraj sie zrozumiec, ze stary nie znaczy głupi i bezwartosciowy.
wiem, ze to cie nie przekona, ale nie wypisuj takich głupot, bo przykro czytac.

Człowieku mam powtarzać się po raz trzeci? Czytaj ze zrozumieniem. W czasach, gdy babcie i dziadkowie budowali domy, można było je postawić za tzw" jajka" więc nie było to trudne do osiągnięcia. Ktoś kto wyjechał na parę latek do stanów po powrocie mógł sobie pozwolić na kupno czy założenie własnej działalności, jak pisałem - mam ogromny szacunek do starszych osób ale większość tych babci nie ma swoich własnych poglądów a te wpojone przez kościół. Może z tym, że kościół dziś to instytucja do robienia kasy się też nie zgodzisz? Gdzieś widziałem wywiad z pewnym księdzem, którego biskup wyrzucił, ponieważ nie chciał brać pieniędzy od biednych rodzin np chodząc po kolędzie, właśnie ten ksiądz powiedział, że dziś jeśli nawet chce się pełnić służbę Bogu z powołania, i nie zdzierać kasy z ludzi to po prostu się nie da bo jeśli nie przynosisz zysku to biskup na kopach cię wywali. Ja nie odbieram nikomu do niczego prawa, ja tylko wyraziłem swoje poglądy co zrobić może każdy. Pozdrawiam.

nie znasz tamtych czasow.
wcale nie bylo mozna wybudowac domu za jajka - moi starzy pobudowali dom wielkim wysilkiem, nie kupowali wcale wedlin, jedli chleb ktory sami wypiekali z wody i maki - wiele lat. wynajmowali "pokoj" w budynku po chlewiku, gdzie na oknach byly kwiaty "od mrozu" a w wiadrze wody przyniesionej ze studni pływała kra. duzo by opowiadac. to sam pamietam z dziecinstwa. poziom zycia gorszy niz nawet teraz.
ale byla przynajmniej stabilnosc pracy.
nie bylo fajnie dla wszystkich - dobrze mieli ci, co mieli dojscia i koneksje - oni mieli ulatwienia w zakupie materialow , pozwolen.
co wiecej - moi starzy jak pisalem przymierajac glodem i marznac, znoszac nieludzkie warunki pobudowali maly domek - a potem musieli chodzic po urzedach i tlumaczyc skad wzieli kase.. wybrneli z tego - wielu ich znajomych za lata wyrzeczen musalo jakies kary placic.
a nie mieli pomocy od rodziny. potem wiele lat splacali kredyty..
wyjazdy do stanow - owszem bylo to bardzo dobre zrodlo dochodu, wartosc dolara inna - po kilku latach mozna bylo dom kupic. ale z mojej rodziny akurat nikt nie dostal pozwolenia na wyjazd za granice.
a owszem - wyjezdzaly osoby i na stypendia zagraniczne, i do pracy - ale nie kazdy mogl wyjechac.
u mnie w dalszej rodzinie byla jakas "ciocia" w ameryce- to w rzadkich rodzinnych uroczystosciach widzialem jekies ciuchy od niej, komus pare dolców przyslala. ale jak pisalem wyzej - nie kazdy mial taka pomoc,

nie pisze, ze teraz jest lepiej - kiedys przynajmniej byly warunki do zkladania rodziny - podzial swiata na zachod i wschod, obawa wojny tych blokow - i rzadom zalezalo na dzietnosci i liczebnosci narodu - dlatego panstwo prowadzilo polityke prorodzinna lepsza niz teraz.
przydzialy mieszkan, dodatki do pensji sprzyjały slubom i rodzeniu dzieci
teraz panstwo popiera polityka socjalna samotne macierzynstwo i czesto patolodgie spoleczna.
czlowiek traktowany jest jak smiec, kobiety boja sie rodzic ze wzgledu na utrate pracy, mezczyzni nie maja normalnej pracy, likwidowane sa zaklady, mlodziez wyganiana za granice - co sprzyja rozpadowi najwazniejszej komroki jaka jest rodzina.
teraz widac wyraznie, ze na przemianach wzbogacili sie dawni decydenci, a reszta ma bardzo zle.
to moje poglady.

Co do starszych ludzi, np. w takich Niemczech są szanowani i mają swoje miejsce w społeczeństwie, żyłem tam i widziałem. Wystarczy spojrzeć na starszych ludzi mieszkających w Polsce i porównać widok do ludzi w tym samym przedziale wiekowym naszych zachodnich sąsiadów. Też nie wychowałem się w bogatym domu swoje widziałem i miałem sporo czasu na dojście do pewnych wniosków i wyrobienie sobie światopoglądu. Jak to mówią punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, to prawa, ktoś kto dorastał w domu gdzie niczego nie brakowało nie zrozumie rówieśnika, dla którego nowe buty czy spodnie to było coś. Cenię nasz kraj i chciałbym tu żyć godnie jednak tak jak pisałeś, sytuacja zmusza młodych do wyjazdu za granicę. Żyłem trochę właśnie w Niemczech, i tam po opłacie prądu wody jedzenia itp itd zostawało mi na egzystencję na poziomie, w dodatku mogłem sporo zaoszczędzić i wrócić do kraju z paroma groszami. Jednak to smutne, aby dorobić się samochodu czy czegokolwiek trzeba wyjeżdżać za granicę. Rozważam też propozycję wzięcia dotacji na własną działalność z UE, pomysł na firmę już jest tylko ryzyko też spore. Zeszliśmy trochę z tematu jednak co to ma za znaczenie.

idź z żalami do premiera Tuska.
4 lata pierdzi w stołek.
podobno wybrali go "młodzi i wykRZtałceni", a nie "starzy i głupi".

i tak ci powiem coś gratis: chcesz coś osiągnąć, to zdobądź jakieś umiejętności, rozwijaj się, licz na siebie i nie oglądaj się na ZUSy i inne państwowe kure.stwa.
ja tak robię i nie narzekam.
i tak ci powiem jeszcze coś gratis: jestem k.urwa "PiSowskim betonem".
i jestem z tego dumny.

i mam cię tak naprawdę w dupie, bo mnie na to stać.

powiem ci jeszcze, a raczej coś ci wyjaśnię.
mianowicie: dlaczego nie podam ci ręki.
zwalasz winę na Kościół, na Rząd (jest po.******, ale to wie każdy; nie było do końca normalnego po '89 roku), na innych.
to ty jesteś winien.
nie mów mi, że "ktoś objął fabrykę po rodzicach".
h.uj, niech ją ma. to jest tylko malutki odsetek społeczeństwa.
znam gro takich ludzi, którzy nic po rodzicach nie odziedziczyli, a dzisiaj mijają cię na błyszczących felgach.
problem jest w tobie i w tobie podobnych.
myślicie, że wszystko wam się należy, tylko za to, że jesteście.
g.ówno prawda.
należy ci się tyle, na ile zapracowałeś.
i tyle dostaniesz, więc, k.rwa, nie płacz.

"znam gro takich ludzi, którzy nic po rodzicach nie odziedziczyli, a dzisiaj mijają cię na błyszczących felgach.
myślicie, że wszystko wam się należy, tylko za to, że jesteście.

należy ci się tyle, na ile zapracowałeś. "

ja tez znam takich, co smigaja w "blyszczacych felgach" - samochody na kredyt z banku, komornik sciga za długi a on w aucie blyszczacym smiga, ukrywa te autko i kilka markowych ciuszków przed komornikiem, roboty legalnej nie ma, tylko jakies prace dorywcze, i kolejne dzieci plodzi malolatom zapatrzonym w te "blyszczace felgi" a potem nie ma kto placic na dzieci. tylko z naszych podatkow utrzymuje sie i mamusia i jej kilkoro dzieci.
samochod mozna kupic na kredyt, tylko jak go potem splacic bez uszczerbku dla budzetu domowego - wiadomo, na kredycie bank zarabia, wiec raty sa zabojcze.
i ja nie mysle ze cos mi sie nalezy, tylko uwazam, ze prawo powinno byc jasne i konkretne - liczyc sie powinno wyksztalcenie, doswiadczenie, umiejetnosci - a z tego, co widze, to wszedxzie na wysokich stolkach siedza ci, co maja plecy - a nie jakies formalne umiejetnosci. a na niskich , malo platnych stolkach - tzw mroweczki wyksztalcone, zdolne, malo zarabiajace i odwalajace robote za "pociotaków". mroweczki z rodzin bez koneksji, zadowolone, ze wogóle mają pracę.
i to powinno byc zmienione, ale pewno nigdy sie to nie zmieni, bo ten, kto ma wladze nie bedzie podcinał galęzi na ktorej sam siedzi i nie bedzie odbierał dobrego stołka swemu malo zdolnemu i leniwemu dziecku (lub innemu pociotakowi)/ to takie tylko moje marudzenie z powodu zawiedzoionych nadziei.