4lomza.pl/

Witam was,
postanowiłem poruszyć temat sieci ORANGE i ich troskę o klientów.
Otóż mam telefon na firmę. Podpisałem z nimi umowę na 2 lata bo przecież inaczej się nie da. Poza wysokimi rachunkami jakie płacę miesięcznie pomimo darmowych rozmów ( facet z PLAYA złapał się za głowę ) po roku użytkowania NOKII E51 popsuł mi się włącznik aparatu co skutkowało tym iż wogóle nie mogłem włączyć aparatu.
Udałem się do ORANGE z myślą że aparat który jest przyznawany na dwa lata bo tyle trwa umowa, podlega reklamacji gdzie na czas naprawy zostanie mi przyznany telefon zastępczy jak to ma miejsce w ERA czy PLAY ( z tego co się dowiedziałem ) I tu bardzo mocno się pomyliłem !!!!
Pani wytłumaczyła mi iż ORANGE nie interesuje to że się popsuł telefon i że w tym momencie nie mogę kontaktować się z moimi klientami pomimo iż umowa została podpisana na 2 lata a telefon się popsuł po roku. Moim obowiązkiem jest w tym przypadku kupno nowego aparatu za np. 700 zł bo niestety tamtego naprawić się już nie da oczywiście nie z mojej winy – ich to po prostu nie obchodzi.
Także przestrzegam wszystkich przed wchodzeniem i podpisywaniem umów z firmą która nie potrafi zadbać jak to ONI pięknie nazywaja – KLIENTA BIZNESOWEGO pozostawiając go na LODZIE z ich wewnętrznymi problemami.
Oczywiście miało to miejsce w Orange na al.legionów na przeciwko " drzewnej "

Czy ktoś z was może się odnieść jak to się ma w przypadku innych operatorów ???

Ty nie gadaj z Pania tylko napisz do Pani reklamacje w dwoch egzemplarzach i jeden niech Tobie pokwituje, powolujac sie na umowe i gwarancje. Niech sobie Pani pomysli co z tym zrobic. Na odp ma 14 dni.

A na ten czas zorganizuj sobie telefon zastepczy

Ja też jestem niezadowolony z Orange.... Zanikający zasięg, fatalna obsługa klienta. W kwietniu przechodzę do Play

JA JUZ IM POWIEDZIAŁEM DZIĘKUJĘ

DiDi

ja miałem coś takiego że w 1dnym orange nic nie chcieli zrobić a juz w 2gim wcale inna gadka była, i wzieli mi na gwarancje

bo to wszystko zależy od ludzi, z którymi rozmawiacie. Jak ktoś jest nie po Waszej myśli, to trzeba spytać - "wszyscy u Was tacy, czy tylko pan/pani?"
A co do Play'a - strzelam że za jakiś rok, zacznie się narzekanie na tą sieć.

JAk sie lenia ma i do serwisu na koszt producenta nie chce sie odeslac telefony tylko biega do jakiejs dupy ze wzgledow poza merytorycznych to tak jest. Gwarancje masz to z niej korzystaj. Jak nie nie to niezgodność z umowa i musi przyjac bo niej decydować co z tym dalej bedzie

Łomża to jest potęga, Łomża najlepsza jest!!!

MOJE RADY

Czlowieku!!!! Gdzie Ty miales rozum???

PRzeciez jezeli napisales ze facet z Playa zlapal sie za glowe to znaczy ze jak szukasz jakiegos abonamentu to wogole nie orientujesz sie w ofertach operatorow na rynku.

Orange TO DNO... MAJA NAJGORSZA OFERTE NA RYNKU i oczywiscie promuja wylacznei ruch wewnatrz wlasnej sieci!

Dzis dzwonila do mnie kobieta [ja uzywam na karte] z propozycja to ja wysmialem.

Nie bierz nigdy wiecej oferty abonamentiowej w orange!!!!

Natomiast teraz dwa slowa co do reklamacji telefonow...

Po pierwsze... jezeli Twoj telefon jest na gwarancji to PSIM OBOWIĄZKIEM jest jego przyjecie do naprawy!
I zaden konsultant nie jest specjalista i nie on ma oceniac czy telefon nadaje sie do naprawy czy nie!!!

Konsultanci maja przykaz zeby wykrecac sie od przyjmowanai reklamacji bo wtedy ich salon spada w rankingu i maja koszta!

Takze powiedz ze zostawiasz telefon chcesz na to kwit a co on mowi to niech zachowa dla siebie!

JEZELI JEDNAK NIE CHCESZ SIE Z NIMI UZERAC TO JEST INNY SPOSOB NA NAPRAWE TELEFONU NOKIA NA GWARANCJI

Jedziesz [neistety musisz pojechac] do Bialegostoku do autoryzowanego serwisu NOKIA CARE...

Jezeli nie widac ze rzucales telefonem o sciane to nawet nie pytaja sie co sie stalo...

Poprostu nie dziala wyswietlacz - ok za 3 godziny bedzie gotowy!

Tam naprawia Ci telefon w ciagu pol dnia i jeszcze zadzwonia ze juz mozna go odebrac. Dostaniesz tez telefon zastepczy na ten czas.

I wtedy mozesz isc do Orange i powiedziec im PIEERDOLCIE SIE!!!

PS. Z doswiadczenia wiem ze kazdy operator miga sie od napraw gwarancyjnych!!!

Play ma najbardziej h***wy regulamin w umowie ze wszystkich sieci, no ale kto czyta regulaminy... ;) Jak zgromadzą określona ilość użytkowników i skończy się czas kiedy wielka trójca płaci żołdy na Play, to wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów... Taka prawda, że każdy operator jest to tyłka... chciałbym, by wróciła prawdziwa stara dobra idea, jedyna sieć na którą nie narzekałem i te za**** telefony jak siemens cx65 :D Śmieszy mnie plus, bo chwali się ze jest największą siecią, ale jest nią na niby, tylko dlatego, że Orange zrobiło porządki z nieużywanymi numerami, a Plus nie... Orange ma dziadoskie plany taryfowe, np w najniższym abo sms kosztuje 36gr!! a minuta 72gr!!, Era sieć taka nijaka na naszym rynku, plany tez ma nieciekawe i kruczki w umowie podobnie jak Play... Słowem jedna h***ia

___________________________________________________________
-->>SMSy<<--

Wujek,
jeśli nie minął jeszcze rok od zakupu telefonu, możesz go oddać w ramach rękojmi. Jeżeli serwis stwierdzi, że usterka nie powstała z winy użytkownika, telefon zostanie wymieniony na nowy (tylko w punkcie w którym go zakupiłeś).
Jeżeli minął już rok przysługuje Ci wyłącznie naprawa gwarancyjna.

Ja posiadam Play od ponad roku i jestem bardzo zadowolony, nie wiem na czym polega lęk przed przejściem do tej sieci no chyba że ktoś lubi po prostu dużo płacić za telefon. Żadnych powtarzam żadnych problemów z zasięgiem jak i z obsługą !!

Kiedyś miałam podobną sytuację. Pani w salonie orange nie chciała przyjąć mi telefonu do reklamacji. Nie pomogły prośby i groźby. Mogłam sobie pisać skargi. Pojechałam do domu wściekła. Za namową męża napisałam krótkie pisemko. Poszłam z nim do kierownika salonu. Poprosiłam jeszcze raz o przyjęcie mojego telefonu a Pani jeszcze raz odmówiła. Więc położyłam jej na biurku to pismo i kazałam podpisać. Napisałam w nim, że ja niżej podpisana kierownik.... nie przyjmę uszkodzonego telefonu mimo iż jest on na gwarancji i miną.... taki i taki okres czasu. Dodałam, że dopilnuję by to pismo dotarło do głównego oddziału orange wraz ze skargą.
Pani przyjęła mój telefon. Fakt była wściekła ale postawiłam na swoim.

Od pół roku jestem w erze. Jestem bardzo zadowolona.

Ja też chcę przestrzec przed orange, pracownicy sami zmieniają plany taryfowe. Zdarzyło się, że zmienili plan klientowi, który 2 dni wcześniej wyjechał za granicę. Po złożeniu reklamacji plan przywrócili, ale kasy, którą pobrali (polecenie zapłaty) już nie zwrócili, stwierdzając, że to uznaniowe. A uznali, że w tym przypadku zwracać nie muszą.

oddawałem telefony do reklamacji i w play i w plusie. W play tylko 1 raz, telefon przyjeli bez problemu. W plusie oddawałem 4 razy i przyjmowali bez problemu. WIĘC NIE KAŻDY OPERATOR MIGA SIĘ OD REKLAMACJI!!!
A ORANGE TO........ LEPIEJ NIE PISAĆ.

http://yarrok.blogspot.com/2008_04_24_archive.html
http://moto.money.pl/ceny-paliw/

ja w życiu nie wezmę abonamentu w orange - zdecydowanie najgorsze oferty na rynku. jestem w tej sieci tylko dlatego, że 80% znajomych mam w orange i to mnie trzyma. mam na kartę i to jest ich najlepsza oferta. kupuję pakiet 120min do orange i na staconarne za 12zł,do tego pakiet sms za 6zł także jest to opłacalna oferta dla mnie. jeśli ktoś ma zdecydowaną większość znajomych w orange to niech kupi sobie starter (jeśli jeszcze nie ma) i dokładnie przeanalizuje na ich stronie wszystkie dostępne pakiety. o w/w pakiecie minut dowiedziałem się z ich strony,bo oni wolą reklamować pakiet 30min za 6zł co jest dla nich bardziej opłacalne. polecam też włączenie skarbonki - przy każdym doładowaniu dostaje się chyba 5% kwoty doładowania. nie jest to dużo, ale po jakimś czasie można uzbierać trochę.

też nosiłem im do reklamacji, to nie dość, że nie naprawili, to jeszcze chcieli pieniądze za jakąś ekspertyzę i jak bym nie zapłacił to nie oddali by telefonu, wały robią że hej

Nie sadze zeby w Play pogorszyly sie oferty.

To fakt ze Play prez 7 lat od wejscia na rynek ma konkurencyjna pozycje.

UKE wydalo rozporzadzenie ze przez te 7 lat beda obowiazywac asymetryczne stawki MTR korzystne dla Play.

A to wszystko dlatego zeby pomoc wypromowac nowego operatora.

I po raz kolejny pragne podkresli ze gdyby nie Play to nadal placilibyscie po 60 gr za minute a zysk operatora tylko by wzrastal...

Dzieki Play powstala rewolucja na polskim rynku telefonii komorkowej

I jeszcze jedno... to nie wielka trojka placi jakis haracz dla Play jak to nazwales

Tylko placa to konsumenci

A dla porownania

Jezeli dzwonisz z ery do orange to operator zarabia na minucie okolo 10-12 groszy

A jak dzwonisz z ery oranga czy plusa do playa [po cenie 75gr/min] to operator zarabia na Tobie ok 30 groszy

Wiec to oni nas nabijaja w butelke.

Fakt faktem ze albo posiadamy tego operatora zeby sie dopasowac do znajomych albo tego ktory nas czyms skusil - i oby w tym 2 wypadku byl to Play!

Zgłosiłem problem do Warszawy i w odpowiedzi napisali mi :

Szanowny Panie,
Dziękujemy za zgłoszenie, które do PTK Centertel wpłynęło w dniu 16.02.2011 r.
Zgodnie z rozmową telefoniczną z dnia 23.02.2011 r. potwierdzam, że przepisy prawne nie nakładają na
sprzedawcę, ani na operatora obowiązku wydania telefonu zastępczego. Należy pamiętać, że liczba
aparatów zastępczych jest ograniczona, stąd nie zawsze jest to możliwe aby pracownik punktu mógł Panu
taki aparat wydać na czas naprawy.
Dodam również, że podczas zakupu aparatu zawierane są dwie odrębne Umowy: umowa kupnasprzedaży
aparatu oraz Umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Są to umowy zawierane w
jednym czasie, jednak z każdej z nich wynikają inne prawa i obowiązki stron.
Mam nadzieję, że treść powyższego pisma uzna Pan za wyczerpującą, a nasza dalsza współpraca będzie
przebiegała bez zakłóceń.
Z poważaniem,
Marcin Cudak
Doradca ds. Obsługi Klienta Biznesowego
PTK Centertel sp. z o.o.

Poprostu ORANGE a przede wszystkim salon na al.legionów nabijają ludzi w butelkę.
Gość do którego dzwoniłem powiedział mi że salon może wydać taki aparat ale nie musi.
Więc do ku...nędzy jakie jest zabezpieczanie klienta przed taką sytuacją kiedy umowa podpisana jest na 2 lata a swojego klienta zostawia się po roku na lodzie i każe sobie płacić 200 zł samego abonamentu.

PRZESTRZEGAM PRZED PRZEMIŁYMI PRACOWNIKAMI SALONU NA ul. al.legionów i SAMEJ SIECI ORANGE !!!!

Władku,
umowę z ORANGE podpisałem we wrześniu 2009 roku. Podpisałem ją dlatego iż miałem pozytywną współpracę z ową firmą w Hiszpanii gdzie mieszkałem.
Miałem podobne sytuacje gdzie popsuł mi się telefon i z automatu dostawałem zastępczy na czas naprawy. Mało tego odkąd pamiętam bardzo dużo rozmawiam więc i rachunki są wysokie i właśnie z tego powodu ORANGE w Hiszpanii przyznawało mi punkty i za te punkty regularnie co 4 miesiące czekał na mnie nowiutki telefon który mogłem sobie wybrać - dlatego zdecydowałem się na podpisanie umowy z ORANGE czego napewno już nie zrobię.