Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Witam Łomżyniaków a z nienawiścią witam warszawiaków też . Wiec przechodzę do rzeczy , więc tak ! w czwartek jechałem do Augustowa i za Grajewem dokładniej za Rajgrodem gdzie budują drogę napotkałem kilku szalonych warszawiaków dokładniej jechali na czerwonym świetle i pod prąd w stronę Augustowa no cóż mieli szczęście że nic nie jechało z naprzeciwnej strony . Ale jak już dojechałem do Augustowa jechałem na wąskiej asfaltowej drodze na której też jeżdżą Tiry i tak Se jechałem wstrone Raczek a przedemno jechał kamaz (wywrotka) i bez zwalniania mknąłem przed siebie a tu nagle za tej wywrotki wyjechał Audi na numerach warszawiackich a jak mnie zobaczył przed sobo to się zdziwił i myślał że zahamuje albo coś a ja tylko gwałtownie zahamowałem a ten do poborza się wjebał gdzieś tak pół metra przedemno no cóż musiałem w tym miejscu zatrzymać swojo wyprawe przed głupiego warszawiaka który wyjeżdza za górki . Dużo jest doświadczeń z tymi warszawiakami i można by było pisać godzinami ale mnie jedno główkuje co ci warszawiacy tak mają że tacy z nich szaleńcy ? że dorobił się nowego auta i może ulice traktować jako autostradę ? Czy w warszawie czas płynie szybciej albo może się wyżywają unas ? Bo w warszawie stojomiejscu i nieraz żeby wyjechać z wawy trzeba stać kilka godzin ja to wiem bo jeździłem i znam sytuacje ale to nie załatwi problemu że stoisz godzinę w korku a jak jużtrochę luźniej się zrobi to walić do setki . Więc chyba unich czas szybko płynie a samochód razem z nimi Dj.Pyku.Lomz@.poland
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
warszawiak za kierownica to najgorsze co cie moze na drodze spotkac:) a zwlaszcza szalony warszawiak jadacy ( w sumie lepiej tu pasuje mknacy ) na Mazury w cieply piatek popoludniu. pogrom:P a takich debilow, jak ty miales pecha spotkac, zycze jak najmniejszej ilosci:) P. S. po co oni gnaja? śmierc i tak ich dogoni. hehe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Warszawiak za kolkiem - bez komentarza. Szkoda slow - szkoda nerwow.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
A zwrociliscie uwage na to, jak parkuja? Np pod Mc Donaldsem. nawet kiedy na parkingu jest masa miejsca wielu warszawiakow musi wjechac przednimi kolami na chodnik :) Albo postawic autko na chodniku obok akwarium dla dzieci :) Mistrzostwo swiata :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Warszawiak za kierownicą jest gorszy niż baba:) ( oczywiście według stereotypów:))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Mam nadzieje że bedzie mniej tych warszawiaków ale nawet dziś rano jak jechałem to na rondzie koło Poloneza jechał warszawiak i na samym środku ronda jak jest zjazd na ul.Wojska Polskiego , ustał na środku wzioł mape i pojechał dalej bo napewno zobaczył znak ( Objazdu dla tirów i myślał że Al.Legionów nie dojedzie do swojej ukochanej warszawy. Dj.Pyku.Lomz@.poland
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Ludzie, nie obrażajcie prawdziwych warszawiaków. O tych indywiduach możecie pisać, że "jeżdżą samochodami na warszawskich numerach", albo ""warszawiacy"", tzn. w cudzysłowie... W Białymstoku też jest powszechna opinia, że łomżyniacy nie potrafią jeździć po mieście i nazywają nas tam "londyńczycy" od poprzedniej rejestracji LON... A kto miał takie rejestracje, to chyba nie trzeba wam wyjaśniać. To, że im się coś odkleja pod czerepem wynika właśnie z tego, że mają warszawskie tablice i czują się lepsi, ważniejsi, ładniejsi, czyściejsi, pachnątsi, itd.itp.itd...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
taaaak , a łomżyniacy to dopiero szofery...... Qrwica mnie bierze jak ruszają spod świateł, emeryci melexami dynamiczniej sie poruszają. A spotkać takiego w trasie ..... Jedzie maluchem, lub dużym fiatem przy osi jezdni i ani myśli nawet TIRa wyprzedzić, bo prędkość przekroczy, a zjechać to już w ogóle zapomnij. To se narobiłem......
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
madaj troche ci sie pomylilo:) mam rodzine w bialym i wiem ze owszem nazywaja nas londynczycy. tylko, ze powod jest troszke inny:) jestesmy londynczycy bo jezdzimy lewym pasem ( kazdy wie, ze powodem jest zla nawierzchnia prawdej czesci jezdni). dlatego ejstesmy londynczykami. a co do "warszawiakow" to sie zgadzam:) sama kiedys to przezylam jako pasazer:( jak jeden duren na warszawskich numerach spieszyl sie do domu i na 4-tego zaczal wyprzedzal:) palant, kretyn, burak pospolity :P
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Czemu londyńczycy ? jak ja jechałem w Białymstoku albo w innych miastach to jade prawym pasem jezdni :) no chyba że wyprzedzam no to się nie dziwta bo poboczem tira nie wyprzedze, ja jak jestem w trasie przyznam się że nieraz jade więcej niż można np: przez wioske jest ograniczenie do 50 km/h to jeśli jest pusta droga albo w normie bezpiecznie to jade np: 80 km/h mam prawko 5 lat ale dopiero od 2 lat tak naprawde jeźdze samochodem bo wcześniej nie miałem i często jade przez Grajewo,Augustów i ta trasa ostatnio została naprawiona w 70% i w niektórych miejscach np w taki dzień jak Poniedziałek godz.18 można jechać 100 km/h i to nie jest szaleństwo moim zdaniem ponieważ warszawiacy w piątek kiedy jest duży ruch to pędzo wiecej niż 100 i na trzeciego jado. Po mojej jeździe a warszawiaków albo Białostoczan oceńcie kto jest warjatem a kto londyńczykiem a kto jest kierowco współczesności ? Jeszczem dodam że ani razu mnie policja nie złapała ani nie jeździłem po alkocholu wiec po moim opisu jazdy oceńcie jakim jestem kierowco. Dj.Pyku.Lomz@.poland
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
najgorszymi kierowcami są lalusie z warszawy dla nich wszędzie jest zielone światło i nie patrzą czy ktoś przecodzi przez pasy czy nie. onie poprostu myslą, że jak są z warszawy to im wszystko wolno.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Prawda jest bolesna -wszyscy nie potrafia jezdzic,i my i oni (jacy by ONI nie byli)Za fajera kazdemu sie wydaje ze ,to wszyscy sie wlecza,kiedy mu sie spieszy,ze to ONI chca wyprzedzic kiedy my tez chcemy,ze ta nauka jazdy znowu mi sie musiała przytrafic na ciagłej itd itp. Brak kultury na drodze to nasze Polskie realia .Swego czasu miałem auto w leasingu na warszawskich blachach.Latałem troche po swiecie, kiedy chciałem wyprzedzac to nieraz zdarzało mi sie ze z czystej złosliwosci ktos mnie nie chciał wpuscic.Wiec jak zaczełem manewr to trzeba było ciagnac po pare taksówek naraz.Moze w tym momencie mijałem kogos z was,ciekawe co sobie pomysleliscie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Warszawiaka wyczuje się zdaleka a swojego nawet jak na w-w tablicach to sie wie... mam sąsiadów którzy są z warszawy i mają dwa samochody to jusz tej facetki autko sprzodu rozbite a facet jeszcze się trzyma to skodą myśle że nie szaleje bo to nie Warsaw tylko Łomza. Dj.Pyku.Lomz@.poland
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
keicam, to co Ty nazywasz "złośliwym niewpuszczaniem" to bardzo często zmuszanie przez kogoś kto wyprzedza na trzeciego do gwałtownego hamowania, bo właśnie z naprzeciwka cos dużego jedzie, jakiś TIR np. Jeśli chcesz wyprzedzać to oceń szanse manewru, a niektórzy (nie mówię, że Ty) najpierw wpychają się prawie na lewe pobocze i wyprzedzają jadących nawet 100-120/h a potem jak im pasuje wpychają się między dwa dowolne samochody zmuszając wszystkich z tyłu do stawania na pedale hamulca... A tak poza tym to uważają, że w związku z tym, że wyprzedzają wszystko, to tylko oni umieja jeździć. O przeproszeniu czy podziękowaniu choćby światłami nie ma oczywiście mowy (akumulator sie rozładuje?).
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
A ja mam zupełnie odwrotne spostrzeżenia. Moim zdaniem Warszawiacy jeżdżą najlepiej w Polsce. To co oni robią na drodze na prawdę wymaga sporych umiejętności - inni by się masowo pozabijali. Problem w tym, ze u niektórych kierowców ich manewry wywołują przerażenie i nerwowe reakcje. W Warszawie, przy bardzo dużym natężeniu ruchu nie mam problemów ze zmianą pasa, z włączeniem się do ruchu itp dlatego, że po prostu wpuszczają. Wystarczy zasygnalizować i rozpocząć manewr - miejsce się robi samo. Oni nie lubią jak ktoś mruga kierunkowskazem i nic nie robi - poza tym są uprzejmi. W takim np Gdańsku jest już bonanza. Zajeżdżanie, bluzganie i zero tolerancji. Poza tym - nie każdy na warszawskich to Warszawiak.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
Większość tych waszawiaków to warszawiacy .... z Łomży, Grójca, Radomia itp. A styl jazdy jest przeważnie wypadkową małomiasteczkowej mentalności, osiągniętego "sukcesu" w wielkim mieście i samochodu służbowego :). Proszę nie uogólniajcie!!! Są tacy i zupełnie inni! Czy widzieliście kiedyś w Łomży, żeby ktoś wpuścił włączający się do ruchu autobus (nie licząc L-ek) a w Warszawie widzę to często :) Pozdrawiam!!! Wszystkich z Łomży i Warszawy!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Warszawiacy nie umieją jeździć czy czas zbyt szybko płynie. |
No to dopiero temat rzeka. Warszawiacy mknący w swych błyszczących samochodach drogą na Mazury, czysta samowolka niczym z Mad Maxa. W zeszył roku udając się na upargniony wypoczynek na ukochane Mazury, mijałem z naprzeciwka sznur wracających napewno też z Mazur urlopowiczów. Samochody zbiżają się, jadą też szyboko, gdy nagle odwracam głowę w lewo i widzę jakegoś kolesia 20 cm od mojej szyby. Próbował zdążyć przed nadjeżdżającymi z naprzeciwka i jeszcze wyprzedzić mnie. Cóż mogłem zrobić dać mu zginąć, czy zginąc samemu i spowodować śliczne piekło w upalny dzień. I tylko chwila tuman kurzu, pobocze, pisk opon samochodów jadących za mną, żona ze łzami w oczach pyta się czy nikomu nic się nie stało..... Zgadnijcie jaką miał ten k..as rejestrację........ fara666
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |