Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
To chyba jakaś pomyłka...? Następna gruba kasa idzie na nikomu niepotrzebny sprzęt! Bo to chyba nie jest żadna nowość, że monitoring nie pomógł w niczym innym, jak tylko w temacie piwoszy. A samochody i radia z mojego osiedla dalej idą! Panowie Policjanci, narzekacie na brak funduszy na szkolenie i strzelania, giniecie i ulegacie wypadkom w głupi sposób - zamiast napychac kasy Miasta z mandatów, uzbrójcie się i pokażcie złodziejom "lwi pazur".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Niestety, policjanci sami się nie uzbroją, a giną i ulegają wypadkom, jak słusznie zauważasz, z powodu braku szkoleń. Fotoradary, mimo że są drogie, szybko się zwracają, a pieniądze z kieszeni bezmyślnych kierowców idą na zaopatrzenie policji i szkolenia. Wydaje mi się, że pomysł fotoradarów jest OK. Skończą się rajdy idiotów po mieście, czego można doświadczyć nie tylko w nocy na ulicach Łomży, ale także coraz częściej w dzień. Piraci drogowi nie mogą czuć się bezpieczni, a łomżyńskich policjantów jest zbyt mało, aby mogli skutecznie wyłapywać idiotów zza kółka i dbać o bezpieczeństwo mieszkańców miasta. A fotoradary są dla nas wszystkich. Jeśli jeździsz zgodnie z przepisami, to nie masz się o co pieklić. Pozdrawiam. grover
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
a gdzie te radary zamontowali ? trzeba będzie troche zwalniać :) A na noc żaróweczkę z podswietlenia tablicy wykręcić. Chyba że te zdjęcia z fleszem T
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Masz rację, ale nie we wszystkim... Jeśli oglądałeś wystąpienie komendanta łomżyńskich policjantów to na pewno zauważyłeś, że on sam przyznał, że nie ma już ludzi do obsługi procedur związanych z tymi fotoradarami. Jeśli teraz znajdzie tych ludzi to tylko z tych, których już brakuje na ulicy. Z pustego nie nalejesz, więc nie idealizuj. Pieniądze z mandatów? To po co te apele do władz miasta o pomoc, skoro jest tak dobrze? Życzę nam wszystkim takiego zaufania w tę dziwną "propagandę", jakie Ty prezentujesz. Nawet jeśli te mandaty idą na sprzęt, to tylko dla "lotnej" (fajne bryki), której nie uświadczysz na uliczkach osiedlowych, i której wkład, siłą rzeczy (oczywiście nie jest to ich winą) w zapobieganie kradzieżom i napadom jest żaden. Nie oszukujmy się. Z całym szacunkiem - obudź się.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
"Durnych kierowców" nie wyeliminujesz, tak jak nie skończą się kradzieże i inne przestępstwa. To nie tajemnica nie tylko w Łomży, czy w Polsce. Jeśli ja się pieklę, to Twoja naiwność jest naprawdę zadziwiająca. Po prostu minusy przeważają nad plusami...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Seeker !!! Powiedz to prosto w twarz rodzicom, których dziecko zginęło na ulicy w wyniku nadmiernej prędkości samochodu prowadzonego przez jak Ty to określasz "dumnego kierowcę". Znasz takich rodziców ? Wiesz co czują ? Jeżeli choć jedno istnienie ludzkie można dzięki takim zabiegom jak fotoradar uratować - kasa się nie liczy. Z całym szacunkiem Krzysztof
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
ciekawe skąd nasz takie informacje , kóre tak publicznie prezentujesz. Policja nie dostaje ani grosza z tych mandatw których jak sadze tak się boisz. Nie problem w tym ,że policji nie ma na osiedlach / nie jest to do końca prawda/. Problem jest w tym ,że w Łomży po ulicach jeździ kupa , aroganckich i zarozumiałych matołów. Nie jest rozwiązaniem stawianie policjanta na każdej ulicy - to jest absurd. Rozwiązaniem jest świadome właściwe uczestnictwo w ruchu drogowym. Czego tobie sądzę po twoich wypowiedziach brakuje. Zeus
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
ciekawe skąd nasz takie informacje , kóre tak publicznie prezentujesz. Policja nie dostaje ani grosza z tych mandatw których jak sadze tak się boisz. Nie problem w tym ,że policji nie ma na osiedlach / nie jest to do końca prawda/. Problem jest w tym ,że w Łomży po ulicach jeździ kupa , aroganckich i zarozumiałych matołów. Nie jest rozwiązaniem stawianie policjanta na każdej ulicy - to jest absurd. Rozwiązaniem jest świadome właściwe uczestnictwo w ruchu drogowym. Czego tobie sądzę po twoich wypowiedziach brakuje. Pieniądze na fotoradar jak wiem nie idą z kiesy miasta. A dobrze by było gdyby więcej kamer postawić nie na osiedlach tylko na skrzyżówaniach ulic. To są sposoby który pozwoliłyby na zmniejszenie kosztów związanych z leczeniem ofiar wypadków drogowych , likwidając szkód komunikacyjnych. Ale tak naprawdę to trzeba zacząc jeżdzić jak cywilizowny człowiek po ulicach mniasta , a nie krzyczeć aby postawić jeszcze jednego więcej policjanta z batem. Zeus
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
wogle to mogli by wkońcu postawić zakaz postoju tam przy rynku i na całej tej ulicy,, wkuża mnie jak ulica jest dwupasowa a kożysta się tylko z 1 pasa bo tam parkują szmochody i mogli by zrobić coś z tym przejściem dla pieszych , postawić światła zsynchronizowane z tymi od krzyżówek. Wogle to policja jest zabawna np: jak w łomży siadły światła to zamiast kierować ruchem to siedzieli w samochodzie zaparkowanym na chodniku i patrzyli sobie. Niewiem na co oni czekali ???.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
w radiu slyszalam ze policja dostala radar z Komendy Glownej °°°°°°°°°° ... evaa ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Krzysztofie, Zeus! "Jak sądzę", "jak sądzę po twoich wypowiedziach". Nie gorączkujcie się tak, tylko czytajcie uważnie i ewentualnie próbujcie zrozumiec całość wypowiedzi, nie interpretując opatrznie wyrwanych wyrażeń. "Durnych", nie "dumnych" to tylko przykład na początek. Gardzę tzw. kierowcami, którzy, tak, jak Tomek (on - z pewnością tylko żartując), pytają, gdzie mogą się spodziewać kontroli, czy, właśnie, radaru i zliczają punkty - górna granica tej skali (24) jest, wg. mnie ich ilorazem inteligencji. Mnie wyobraźni nie brakuje także za kierownicą i dlatego mandatów się nie boję. Nie brakuje mi też serca dla ofiar i ich rodzin. Niedawno zginął przez szybkość mój dobry kolega, więc... nie oceniajcie mnie tak pochopnie... Inny bliski mi człowiek od kilku miesięcy rehabilituje się w szpitalu po pobiciu... znacie rodziny kogoś takiego? Pewnie tak. Nie wyrzucam przecież "lotnej", że ich podstawowym zadaniem jest karcenie piratów drogowych. To ich działka i radza sobie dobrze. Sądzę, że mają pełne ręce roboty... Fotoradary ich odciążą, ale to raczej nie sprawi, że wspomogą kolegów w łapaniu złodziei i bandytów. Nowe stanowiska zostaną pewnie utworzone do obsługi tego sprzętu. Zamiast... Rozpocząłem tę dyskusję, by zwrócić uwagę na pewną niekonsekwencję w dbaniu o nasze bezpieczeństwo. Mój błąd to to, że sam potraktowałem go (ten temat) zbyt ogólnikowo i w skrócie. Chciałem zaalarmować, a wyszło inaczej... Nie sądziłem, że wywoła on tyle emocji. Unowocześnia się warsztat pracy drogówki, gdy pozostali docierają do ofiar (już niestety ofiar) pobic starymi łazikami i polonezami. Nawet vany maja już pewnie ładne tysiące "w kołach". Tę starą vento podziwiałem parę lat temu ze znakiem R na burcie. Jeśli chodzi o temat pieniędzy i mandatów, to zauważcie, proszę, tryb przypuszczający tego stwierdzenia. Nie mam się za znawcę. Konsekwentni są (pewnie w dużej mierze przez brak kasy) natomiast policjanci w jednym - oszczędzaniu na własnym bezpieczeństwie. Osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, by część następnej octavii dla"R" przeznaczyć na jakiś sprzęt, wyposażenie (niekoniecznie bat) lub szkolenie. Czując się samemu pewniej, dawaliby większe poczucie bezpieczeństwa nam. Nawet nie stojąc na każdym rogu. No, z tym się chyba zgodzicie? Poza tym trzeba pamiętać, że miasto żyje i zawsze jest coś do "naprawienia". Pamiętając o ofiarach wypadków przypomnijcie sobie rodziny poległych policjantów. Na to też należy wydać każdą kasę. Śledząc teraz moje wypowiedzi zauważycie, że od tego właśnie zacząłem. Marzy mi się silna Policja, której perspektywa spotkania byłaby wystarczającym powodem do zapomnienia przez łobuza, że kiedykolwiek chciał być łobuzem. Wierzę we wzrastającą kompetencję policjantów, dzięki której, jeśli wejdą "z drzwiami" do jakiegoś mieszkania, to z pewnością będzie to melina przestępcza. Właśnie taką sympatią do stróżów prawa się kieruję od samego początku tej dyskusji i do takiej właśnie stanowczości ich zachęcam - nie do nieśmiałego pstrykania fotek z ukrycia. To normalne, że większość ludzi tak emocjonuje się tymi durniami leżącymi za kierownicą - są bardziej zauważalni, niż złodzieje, czy huligani, których się po prostu wystrzegamy. Wspomnę jeszcze o grupach zorganizowanych - sądzicie, że takich nie ma w Łomży? Chodzi mi, na koniec, o środki na obsługę, a nie sam sprzęt - dzięki za zwrócenie uwagi evaa. Istotnie, też słyszałem, że to prezent z góry. Dyskutujmy dalej (bez zacietrzewienia)!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Nie posiadam samochodu, jestem pieszym i doskonale odczuwam zachowanie niektórych kierowców, zwłaszcza niestety młodych. To często wariaci. Każde działanie dla poprawy bezpieczeństwa na naszych ulicach, uważam za dobre, choćby nie wiem ile kosztowało. Ja też chcę się czuć bezpiecznie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Seeker Cytuję Ciebie... "To chyba jakaś pomyłka...? Następna gruba kasa idzie na nikomu niepotrzebny sprzęt!" Mi i jak sądzę po wypowiedziach nie tylko mi - ten sprzęt jest potrzebny !!! Więc nie uogólniaj, że nikomu nie jest potrzebny...W wielu kwestiach Twojej ostatniej wypowiedzi zgadzam się z Tobą całkowicie. Natomiast nigdy się nie zgodzę w kwestii fotoradarów. Iluż ludzi potrzeba aby obsługiwać taki sprzęt.... ? Myślę, że to nie jest problem... Owszem przyznaję sie do przeoczenia literki z "durnych kierowców" zrobiłem "dumnych" z tym , że uwzględniając cudzysłów którego nie pominąłem można i takiego określenia użyć. Pozdrawiam Krzysztof
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Zadaniem policji jest dbanie o bezpieczenstwo nas wszystkich. Jezeli policja uznala, ze fotoradary sa jej w tym potrzebne to widocznie tak jest. Wystarczy tylko gratulowac TAKICH posuniec. Napewno nie jedno miasto zblizone wielkoscia do Łomży marzy o tych "zabawkach" Mieszkam niedaleko jednej z glownych ulic miasta. Wieczorami nie raz slysze piski opon i dzwieki ostrego hamowania. Jezeli spowoduje to choc odrobinke zamieszania i trwogi wsrod mlodocianych, ktorzy szaleja po miescie "brykami" rodzicow, czy tez "starych piratow drogowych", ktorzy jadac mysla ze droga nalezy tylko do nich, to ja w pelni zgadzam sie i popieram! W miescie w ktorym mieszkam, mi rowniez zalezy na bezpieczenstwie swoim (zarowno przechodnia jak i kierowcy) oraz innych uzytkownikow drog czy chodnikow. °°°°°°°°°° ... evaa ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Ja też nie rozumiem, po co fotoradary. Przecież parlamentarzyści z SLD poruszają się po pijanemu, więc filmowanie ich nie ma sensu. Brawa dla senatora Plewy. Za jednym pociągnięciem kilka samochodów porozbjał. Kawał z niego ogiera. Ciekawe, który kolejny "as" z SLD popisze się w nalbliższym czasie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Z dyskusji wynika, że niektórym pomysł ten spędza sen z powiek. To znak, ze fotoradary są potrzebne i będziemy musieli do nich się przyzwyczaić - niezaleznie od upodobań politycznych. Panu R. Cz. uprzejmie przypomnę, że miłośników szybkiej jazdy nie brakuje w żadnej opcji. On sam jest chyba żywym tego przykładem. ( Stwierdzam to z dużym dla niego uznaniem). Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Uogólniłem - mea culpa! Zrobiłem tak, gdyż diabli mnie biorą, kiedy o pewnych ważnych aspektach swojej pracy Policja zdaje się zapominać... Mam madzieję, że nie skończy się jedynie na tym, że bandziory będą trzymać się do 60 km/h i tym samym uchodzić za poprawnych obywateli. Swoja drogą wjeżdżając do takiej Warszawy człowiek nie może oprzeć się wrażeniu, że te elektroniczne cacka to jednak pomyłka - po prostu nie nadążam za tamtejszym tempem (choć sobie poczytuję to - brak chęci jakiegoś współzawodnictwa w tym codziennym wyścigu - za oznakę rozsądku)! Proponowałbym też nie bawić się w docinki polityczne... Obserwując rozwój sytuacji fotoradarów pozostaje czekać na inne i w innych aspektach inwestycje KMP w Łomży.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Warszawskie fotoradary ustawiane są na pstrykanie fotek przy prędkości 80-90 km/h, inaczej - jak zwierzał mi się pewien policjant - drogówka nie nadążyłaby z obróbką zdjęć. A do obsługi fotoradarów potrzeba: 1 człowieka przy obróbce zdjęć, przeszkolonego w kilku sztuczkach graficznych 2-4 policjantów załogi fotoradaru (jeśli fotoradar ma pracować zmianowo, to raczej 4). To wszystko. Fotoradar to zgrabna walizeczka, którą ładuje się do bagażnika radiowozu i ustawia gdzieś za latarnią albo na pasie zieleni. Opodal zatrzymują się policjanci i kontrolują innych kierowców. Nikogo zza biurek nie będzie się wysyłać do tej roboty. Obowiązki przejmą patrole drogówki, a może przy okazji powstanie jakiś etat przy obróbce zdjęć. Więc nie ma o co robić szumu. Kierowcy nauczą się kultury tylko wtedy, gdy poczują nad sobą nieuchronność ukarania mandatem za wykroczenie. Nie oszukujmy się, kierowcy nie boją się szybkich radiowozów, a mandatów. A fotoradar zmieści się nawet w starym polonezie. Poza tym, chyba najwyższy czas zadbać o kulturę (NIEKTÓRYCH) łomżyńskich kierowców. Za nagminne jeżdżenie lewym pasem Łomża ma już przydomek Londynu :-) W Warszawie wystarczy podejść do przejścia dla pieszych, a kierowcy się zatrzymują. Jak jest w Łomży, sami wiecie. Pozdrawiam, grover
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
No właśnie. Ja mam czasami sykora, kiedy przechodzę na zielonym świetle. Nigdy nie wiadomo czy czterokołowiec mający prawo skrętu zatrzyma sie przed pasami. Najczęściej muszę poczekać aż szanowny właściciel Fiata lub Poloneza przejedzie. "Wymuszając" pierwszeństwo niejednikrotnie słyszałem pisk i wyzwiska zza kierownicy"Gdzie się pchasz wieśniaku?" Pokazuję wtedy środkowy palec. Tyle jedynie mogę.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
w czym problem - pozostawcie to osobom zainteresowanym i policji . Oni nie sa głupsi od Was. Te opinie pseudoekspertów są śmieszne. Proponuję ,aby każdy zaczął sie włąsciwie zachowywać jako pieszy lub kierujący uczestnik ruchu drogowego i to juz będzie dużo. Policja wie co ma robic i da sobie rade bez tych rad. Zeus
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
grover, to nie mieszkamy chyba w tej samej warszawie, a na pewno nie chodzimy po tych samych przejsciach dla pieszych. Bardzo rzadko zdarza sie zeby jakis kierowca zatrzymal sie tylko przy podejsciu do pasow.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Policja powinna być dobrze wyposażona. Jednak sama policja nic nie zrobi. Sądy wydają wyroki, które nie są egzekwowane. Wielu jeździ bez prawka. Poza tym wykok orzekany jest w zawieszeniu z czego śmieja sie skazani na niby. Może zamiast kar w zawieszeniu orzekać pracę przy sprzątaniu ulic. Na ten czas samochód byłby zatrzymywany w zastaw. Delikwent po otrzymaniu zaświadczenia, że wykonał pracę mógłby wtedy odebrać samochód. Przydałoby się ubrać tych kieroców w ubranka z napisem "pirat drogowy". Myslę, że wstyd przed takim oznakowaniem znacznie skuteczniej wpłynąłby na piratów drogowych i kierowców po kielichu. To samo można zastosować do przejezdnych: odpracowujesz 8 godzin na rzecz miasta i jedziesz dalej. Dzień przerwy w podróży to naprawdę duża strata.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
....ja tu widze jeszcze jeden problem..... ....superviceprezydent bez kontaktu z policją planuje jak tu kupić wideoradar, zbiera pieniądze kontaktuje się z firmami ubezpieczeniowymi i na samym końcy potecjalni przyszli użytkownicy "zabawki" informują, że właśnie główna im zakupiła i nie potrzebują drugiego..... Czy góra trochę mysli? Proszę - choć trochę! (ostatnio pozmieniało się trochę kadr..... może zmieniło się już trochę na lepsze .... tylko na razie tego nie widać?) pozdrawiam! ...i ruszam pod Grunwald....!!! WICI!!!!!!!!!!!!!!! WICI!!!!!!!!!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
facet ty masz juz stare wiadomości. A tak chyba to masz pierd... na tle w -ice pryzydenta. Jeżeli tak to się lecz.Nie pod Grunwald tylko do afryki tam znajdziesz godnych siebie dyskutantów. Zeus
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
Zeus Myślę, że na tym forum można się obejść bez agresji... Czytałem kilka Twoich postów i wiem, że myślisz logicznie, więc po cóż się pieklić aż do tego stopnia... A tak w obronie XtraVerta to poniżej przekopiowałem fragment artykułu z www.lomza.info, który jest sprawozdaniem z XVII Zwyczajnej Sesji Rady Miejskiej i zamieszczony jest na tej stronce w aktualnościach: "...Komendant stwierdził jednocześnie, że otrzymany ostatnio z komendy wojewódzkiej fotoradar zabezpieczy całkowicie potrzeby kontroli ruchu drogowego w Łomży, ponieważ będzie instalowany przemiennie w kilku punktach miasta. Stwierdził przy tym stanowczo, że nie widzi potrzeby zakupu przez miasto drugiego urządzenia. Wiceprezydent M. Sroczyński wyraził zaskoczenie takim stwierdzeniem, gdyż prowadzone są intensywne rozmowy ze potencjalnymi sponsorami drugiego fotoradaru. Sala ożywiła się, a w rezultacie radni nie zdecydowali się głosować nad przyjęciem informacji o bezpieczeństwie miasta. Być może sprawa wróci na następnej sesji...." Myślę, że to wyjaśnia sprawę... Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :) Krzysztof
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
http://www.plock.com/?idd=549&ak=view Tutaj macie opisane doświadczenia płockiej Policji dotyczące obsługi niedawno zakupionego przez to miasto fotoradaru... Krzysztof
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
I już wiadomo (z radia chociażby), że osiągnięto porozumienie w rozmowach Miasto- Policja na temat: fotoradar. Wystarczyło sie spotkać i porozmawiać. Ale TRZEBA ROZMAWIAĆ. P.S. A mi nazwa "superwiceprezydent" sie podoba, chociażby dlatego że można zrobić taki francuskopodobny skrót: "SVP", co oznacza "bardzo proszę" (bez aluzji- chodzi o grzeczność).
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Na co komu (#@$*##) fotoradary? |
"Z wideoradarem nie ma co dyskutować - przekonała się o tym już setka płockich kierowców. " w Łomży na pewno tez sie przyda. Kto jezdzi jak powinien - temu zaden radar nie straszny, najbardziej kwestionuja zawsze ci, ktorzy lubia trzymac noge na gazie nie zawsze w miejscach dozwolonych. Szkoda tylko, ze policja nie ma pieniazkow na etaty dla osob obslugujacych fotoradar (zaslyszane z radia). Skoro jest juz radar, moze powinna tez poprosic "glowna" o takowe? °°°°°°°°°° ... evaa ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |