4lomza.pl/

Koło galerii Stokrotka stoi sobie od kilku dni naczepa...
Pierwszego dnia stała z ciągnikiem, teraz bez (pewnie odpięto go dlatego, żeby nikt nie pomyślał, że można ją przestawić w inne miejsce).

Ciekawi mnie, kiedy wreszcie policja lub Straż Miejska DOSTRZEŻE w tym problem?... bo ja go widzę: trudności w manewrowaniu przy dojeździe do skrzyzowania, brak widoczności...

Może trzeba jakiejś stłuczki?, potrącenia pieszego? (czy innego, równie źle kojarzonego sygnału), aby wreszcie funkcjonariusze (i właściciel naczepy) -chcieli wreszcie coś z tym zrobić.
Wiem, że są miasta, które podobne zawalidrogi z centum (szczególnie) usuwają dosłownie w ciągu KILKU minut...w Łomży, jak widać, może być inaczej.

Rozumiem, że w porze nocnej można być zapatrzonym na billboard koło Kauflandu (lub udawać, że się takiej drobnostki jak naczepa zaparkowana PRAWIE w skrzyżowaniu - nie dostrzega), ale w dzień?!...

Ze to nie pierwszy (i zapewne - nie ostatni) przypadek parkowania gdzie popadnie: czekam na jakąś reakcję funkcjonariuszy służb standardowo zajmujących się porządkiem i BEZPIECZEŃSTWEM w mieście...

Nie wszystko na tym świecie może się toczyć bez Twojego udziału.

ta naczepa nie stoi na jezdni, więc nie wiem gdzie problem, jak spłynie śnieg to popatrz na linie i wtedy ocenicz czy to jezdnia

teren zabudowany 50 km/h dojezdzajac do skrzyzowania lub do przejscia zachowac szczegolna ostroznosc wiec daruj sobie stluczki badz potracenia, opisz dokladnie jaki manewr stwarza Tobie trudnosci dojezdzajac do ronda? wlaczenie kierunkowskazu czy zmiana pasa bo nie wiem w czy moze przeszkadzac ta naczepa, zwlaszcza jak stoi na pasie wylaczonym z ruchu.

To na PEWNO jest miejsce do parkowania?...Bo jakoś nie zauważyłem oznaczeń?...

Nie wszystko na tym świecie może się toczyć bez Twojego udziału.

pszekorny moge zgodzic sie jedynie z tym ze postoj POJAZDU na pasie wylaczonym z ruchu jest zabroniony tak samo jak wjazd na niego ale naczepa nie jest pojazdem :P wiec stac sobie(chyba) moze

Chyba , to się gałązka na wietrze,lub pchła na ....!!!

Twoje pytanie jest z gatunku "uznaniowych"...typu: czy KONIECZNIE się muszę zatrzymywać na znaku STOP, jeśli "pobieżnie" widać, że nic nie nadjeżdza (choćby koło wzmiankowanego Kauflandu - jadąc z górki)?...czy jednak NALEŻY uszanować przepis o bezwzględnym wyhamowaniu pojazdu do prędkości: zero?...

Odpowiedzi, myślę, każdy udzieli sobie sam...choć spodziewam się tu dużego "rozrzutu" (także pomysłów...sam mam parę ;-) )...ale po to chyba mamy PRAWO i przepisy, żeby je odpowiedzialnie stosować...a nie indywidualnie interpretować...

Nie wszystko na tym świecie może się toczyć bez Twojego udziału.

Odpowiadałem oczywiście Freshpower-owi...a co do samego śniegu: naczepa utrudnia odśnieżenie tego fragmentu jezdni (i chodnika) -więc śnieg (a sporo go tam): będzie leżał DŁUŻEJ niż gdzie indziej, czytelność oznaczeń jezdni będzie też pogorszona...nie pisząc o tym, że śnieg przy naczepie - zmniejsza szerokość pozostałych pasów jezdnych...

MOŻE też: gdyby właściciel naczepy zadbał o czystość miejsca wokół naczepy - nie czepiałbym się tyle?...

Nie wszystko na tym świecie może się toczyć bez Twojego udziału.

Naczepa ZNIKNĘŁA (cieszy :-) )...choć został po jej obecności tutaj "odcisk" - w postaci półtorametrowej wysokości zaspy...

Nie wszystko na tym świecie może się toczyć bez Twojego udziału.

To weź łopatę i zrób coś dla ludności i odśnież te miejsce jak taki płacz .

hehehee ciagnik i naczepa to zaspol pojazdow podobno jeszcze do niedawna