4lomza.pl/

Boże...widzisz i nie grzmisz?

Czy Wy widzieliście co dzieje się obok dworca PKS?
Taaak....powtorka z rozrywki.

Najpierw wykarczowali cały Stary Rynek i zrobili z tego Plac Czerwony...
A teraz drzewa przy dworcu PKS.

Zwróćcie uwagę jak teraz wyglada nasze miasto choćby z perspektywy jadących na Mazury warszawiaków. I jak będzie wyglądać nawet po skończeniu remontu drogi.

Cudownie "upiększone" pawilony przy dworcu i czerwone rozsypujące się budy to nie najlepsza reklama na to by choć na chwilkę mieć ochote zatrzymać się w naszym mieście.

Do tej pory przynajmniej część tego widoczku zasłaniały piękne drzewa...a teraz?
Zastanawiam się co miasto zamierza zrobić?
Będzie wymieniać elewację ciągu handlowego?
Usunie budy?

Jak znam życie - finał będzie taki, że połozy się "piękny,czerwoną kostkę", zrobi 50 cm trawniczka a reszta...niech sobie zostanie a co tam.

Droga do zrobienia "patelni" w stylu "plac czerwony" już otwarta.
A jak ktoś chce drzewko niech sobie jedzie do jednaczewiaka?
Mam propozycje.
Zabetonujcie całe miasto, będziecie mieć z głowy koszenie trawników, wrony i sprzatanie liści!!!!

Naprawdę "łyso" się zrobiło przy PKSie. Szkoda drzew, tak dużych i pięknych. Pewnie zostało to wykonane za zezwoleniem konserwatora przyrody i wedłg planu zagospodarowanie przestrzennego tego odcinka miasta.

"Pewnie zostało to wykonane za zezwoleniem konserwatora przyrody i wedłg planu zagospodarowanie przestrzennego tego odcinka miasta."

Hehe, chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Teraz zgoda konserwatora nie jest potrzebna, daltego w Łomży tak szybko wycina się drzewa (ostatnio okolice SP5 i PG3)

Wymienić zatem konserwatora przyrody, bo chyba powołano tę instytucję by chronić naturę, a u nas jak widać ostatnimi czasy tylko się karczuje.
A nowych drzew jak na lekarstwo. Wystarczy popatrzeć na to "coś" na Zawadzkiej co notabene już dawno miało być parkiem.

Co my zostawimy swoim dzieciom i wnukom?

Beton.

Niech wytną wszystko, jak leci. Ja jak tylko będę miał okazję, wyprowadzam się z tego zaściankowego miasteczka.

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Krytykujecie, a może potrzebne jest to do poszerzenia ulicy. Zobaczcie ile szkody robiły te drzewu na dachu pawilonów. To były tylko topole których za komuny sadzono setki tysięcy w całej Polsce. Teraz topole usuwa się ze względu na zagrożenia jakie niosą zarówno dla przechodniów jak i kierowców przez to, że przy najmniejszym wietrze łamią się gałęzie i nawet grubsze konary. Na wszystkich bocznych drogach są usuwane właśnie topole. Za to zobaczcie, ile drzewek zostało posadzonych dzięki akcji Radia Białystok. Tak że naszym wnukom zieleni nie zabraknie.


Pozdrowienia.

Mowicie o zieleni, a ile mlodych drzewek wyrywaja i niszcza wandale. Wystarczy popatrzec na Sadową (swego czasu często tamtedy chodziłem). Jak tylko pojawiło się mlode drzewo, zaraz znalazl się ktos komu ono przeszkadzalo. Podobnie jest z poszanowanie wlasnosci innych: malowanie spayem po scianach, zasmiecanie cudzych posesji. Nauczmy sie sami dbac o to co nas otacza i wymagajmy tego od mlodszego pokolenia. Jak w Lomzy zniknie wandalstwo to z czasem pojawia sie i nowe drzewa i inne upiekszenia.

markac - jeszcze zatesknisz do tego "zasciankowego miasteczka"

pozdrawiam

Kolank0, raczej nie, ponieważ nie ciąży na mnie brzemię rodzinego miasteczka, więc nie będę zbyt mocno tesknił za tym miejscem :).

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Mniej zieleni w naszym mieście...

"To były tylko topole których za komuny sadzono setki tysięcy w całej Polsce. Teraz topole usuwa się ze względu na zagrożenia jakie niosą zarówno dla przechodniów jak i kierowców przez to, że przy najmniejszym wietrze łamią się gałęzie i nawet grubsze konary."

Otwórz jakąś książke i poczytaj o topolach. Na zachodzie z powrotem się do nich wraca, bo raz, że szybko rosną, a dwa, że regularnie przycinane (a nie wycinane jak ma to u nas) nie stanowią dla nikogo zagrożenia.

A swoją drogą komu, albo czemu zagrażały topoloe przy SP5 i przy PG3??

A ja bym zbudował nowe miasto w stylu tych miast-planet z filmu Star Wars.



Latam, Skaczę i jeżdżę

Autor: nemo (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 12-05-05 15:50


Otwórz jakąś książke i poczytaj o topolach. Na zachodzie z powrotem się do nich wraca, bo raz, że szybko rosną, a dwa, że regularnie przycinane (a nie wycinane jak ma to u nas) nie stanowią dla nikogo zagrożenia.

A swoją drogą komu, albo czemu zagrażały topoloe przy SP5 i przy PG3??

Otworzyłem, przeczytałem i dowiedziałem się , ze topola nie powinna być sadzona na terenach miejskich z powodów jak niżej:

W Polsce najbardziej rozpowszechnione są trzy rodzime gatunki: topola czarna (Populus nigra), topola biała (P. alba) zwana też białodrzewem oraz topola drżąca czyli europejska osika (P. tremula). Warto przypomnieć, że drewnu tej ostatniej przypisywano właściwości magiczne (słynny osikowy kołek do skutecznego uśmiercania wampirów). Niektóre topole posiadają wybitne walory dekoracyjne, w czym przoduje odmiana włoska topoli czarnej (Populus nigra var. italica). Wszystkie topole mają nasiona opatrzone włoskami, które umożliwiają im rozsiewanie za pomocą prądów powietrza. Dlatego drzewa te nie powinny być sadzone na terenach zabudowy miejskiej, gdyż okres ich owocowania jest niezwykle uciążliwy dla mieszkańców. Zapewne każdy zetknął się z kłębami topolowej "waty" gęsto fruwającej w powietrzu i ścielącej się grubym kobiercem po ziemi.

Więcej o topolach róznego gatunku w:

http://www.salamandra.org.pl/magazyn/b11a06.html


Pozdrowienia.

"Otworzyłem, przeczytałem i dowiedziałem się , ze topola nie powinna być sadzona na terenach miejskich z powodów jak niżej:"

No super argumenty znalazleś, tak ta topolowa wata, rzeczywiście mi przeszkadza :D Idąc tym tropem, nie przeszkadzają Ci liście zaściełające nasze ulicy na jasieni? A nie daj boże jakby jakiś ptaszek uwił sobie gniazdo w takim drzewie.. Od razu byś go oskarżył o zakłócanie porządku publicznego.

Głównym argumentem przeciw topolom, było to, że drzewa ta (właśnie za tą "watę") uważano za silnie uczulające - i to często był argument za ich wycinką. Nie dostrzegano jednak zupełnie, że równie uczulające są pyłki z innych drzew, uważanych za bardziej szlachetne...

Jakbyś poczytał o innych gatunkach drzew rosnących w Łomży ( a niestety za dużo ich już się nie ostało) to byś pewnie odkrył ze zdziwniem, że przy większości, jest dopisek, że nie powinnyc być sadzone na terenach silnie zurbanizowanych, ciekawe czemu...

Na tę patologiczną wrogość władz Łomzy do drzew już nie mam siły gadać.. Czy tylko topole? A popatrzcie jak "przycięto" dwa piękne klony przy poczcie głównej: jeden sie odbił jakoś, a drugi zmartwiał całkiem i stoi jak smętna drapaka! Jakś wścieklizna opanowała te głąby miejskie. Jak długo te zajoby będą tak tępić zieleń w mieście? Uczulenia to pewnie nie mają tylko na smród z krochmalini i gówna ze ścieków - bo to ich właściwe środowisko i powinni tam właśnie się znaleźć razem z tym, kto ma przyrodę w mieście chronić. .."Warto przypomnieć, że drewnu tej ostatniej przypisywano właściwości magiczne (słynny osikowy kołek do skutecznego uśmiercania wampirów)." .. To pewnie dlatego tak wycinają te topole bo boją się tych kołków :-)

Zbych

Autor: nemo (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 12-05-05 20:26
"Jakbyś poczytał o innych gatunkach drzew rosnących w Łomży ( a niestety za dużo ich już się nie ostało) to byś pewnie odkrył ze zdziwniem, że przy większości, jest dopisek, że nie powinnyc być sadzone na terenach silnie zurbanizowanych, ciekawe czemu".


Nie narzekaj na małą ilość drzew w Łomży . Jest jednym z najbardziej zielonych miast w Polsce. Zieleń miejską tworzą parki, skwery, zieleńce, zieleń wzdłuż ciągów spacerowych, zieleń osiedlowa, zieleń ogródków działkowych i cmentarna, zieleń izolacyjna wokół zakładów przemysłowych oraz zieleń towarzysząca obiektom użyteczności publicznej. Jest tego wcale nie mało. Ale ktoś kto jest przyzwyczajony do narzekania i krytykowania zawsze będzie niezadowolony.


Poczytałem o innych gatunkach drzew sadzonych najczęściej w miastach (kasztan, jesion, brzoza, sosna, jarzębina, dąb, lipa) , nie ma żadnych zastrzeżeń co do sadzenia tych drzew, a wręcz odwrotnie jest zalecane żeby tymi drzewami obsadzać wolne tereny. Przyrodę szanuję , mam na działce mały park obsadzony drzewami które wyżej wymieniłem i są tam gniazdka ptaszków i wcale mnie nie przeszkadzają.

Pozdrowienia.

A gdzie są te posadzone drzewa ("kasztan, jesion, brzoza, sosna, jarzębina, dąb, lipa") na miejsce wyciętych? Coś nie widzę takich! Niedługo przetrzebią drzewa tak, że zostanie tylko asfalt i beton - czyli ulubione otoczenie tych bezmózgowców - bo tną i wycinają te kmioty coraz bardziej bezczelnie wszystko co rośnie.

Zbych

Zbychu, ale z Ciebie pesymista. W Twoich postach nie widać żadnego optymizmu, wszystko u Ciebie jest na nie. Otaczają Ciebie same kmioty i bezmózgowcy. Przejedź się Al. Piłsudskiego, lub przejdź się po osiedlach mieszkaniowych ŁSM lub Perspektywy i zobacz skąd wzięły się tam właśnie lipy, brzozy, kasztany, jarzębina, sosna i dąb, same nie zasiały się.
Nie wiem czy brałeś udział w akcji Radia Białystok, bo ja tak, zasadziłem 10 drzewek właśnie tego gatunku. Jak nie brałeś udziału w tej akcji , to nie przyczyniłeś się do powiększenia zieleni.
Więc mógłbyś zaprzestać bezpodstawnej krytyki, bo ci co wycięli kilka topoli, na pewno nie zapomnieli zasadzić w innym miejscu drzewka bardziej szlachetne. W Łomży mamy prawie 100 ha urządzonej zieleni. Pokaż mnie gdzie są w Łomży pustynie asfaltowe i betonowe.

Pozdrowienia.

Maćku,

Ale nieco zboczyliśmy z tematu...
No fajnie, że sadzi się nowe drzewka itd...super...

Ale ja pytałam co miasto zamierza zrobić z tym koszmarnym widoczkiem przy dworcu PKS, który w pełnej okazałości ukazał się p wycięciu tam drzew?
Przejdź się tamtędy i zobacz jak to wygląda...
I pomyśl jak to będzie wyglądać z perspektywy ludzi przejeżdżających przez nasze miasto na Mazury.

"Nie narzekaj na małą ilość drzew w Łomży . Jest jednym z najbardziej zielonych miast w Polsce"

Nie wiem czy wychylasz nos poza Łomżę, ale tak może było kiedyś, ale na pewno nie jest teraz

"Zieleń miejską tworzą parki, skwery, zieleńce, zieleń wzdłuż ciągów spacerowych, zieleń osiedlowa, zieleń ogródków działkowych i cmentarna,"

Tiaa, zieleń cmentarna - idealne miejsce na spacer:D

"Pokaż mnie gdzie są w Łomży pustynie asfaltowe i betonowe."

Całe osiedla domkór jednorodzinnych przy ulicahc Partyzantów, Strażackiej, Maria I, Maria II gdzie ostatły się już drzewa TYLKO na prywatnych posesjach.
Następny przykład ulica Bernatowicza, kilka lat temu wyciętą tam WSZYSTKIE drzewa, byłem tam ostatnio nie zasadzono tam ani JEDNEGO.
Następny przykład drzewa przy SP5 (to była jedyne duże drzewa na całym osiedlu) - już ich nie ma i jakoś nie widzę w ich miejscu "kasztanów, jesionów, brzoz, sosn, jarzębin, dąbów, lip".
Więcej przykładów ci niestety nie podam, bo rzadko bywam w Łomzy, ale to co podałem wyżej powinno wystarczyć.

"Poczytałem o innych gatunkach drzew sadzonych najczęściej w miastach (kasztan, jesion, brzoza, sosna, jarzębina, dąb, lipa) , nie ma żadnych zastrzeżeń co do sadzenia tych drzew, a wręcz odwrotnie jest zalecane żeby tymi drzewami obsadzać wolne tereny. "

Ciekawe gdzie to wyczytałeś. Kasztany są drzewami kruchymi, szczególnie te starsze...
Dąb i jesion mają bardzo silnie rozwinięty układ korzeniowy, przez co niosą zagrożenie dla fundamentów i budynków...
Sosna - zakwasza glebę, sprawia, że inne drzewa niech chcą dobrze rosnąć w jej okolicy. A po za tym ze względu na igły, których jak wiadomo nie zrzuca tak często jak drzewa liściaste jest bardziej wrażliwa na zanieczyszczone powietrze (a wedle ostotnich badań powietrze w Łomży do czystych nie należy). Podobne argumenty można mnożyć przeciw wszystkim gatunkom drzew.

I jeszcze jedno. Kiedy urośnie takie drzewo zasadzone teraz? Za 40, za 50 lat? Ja chcę się cieszyć zielenią teraz póki mogę, a nie za kilkadziesiąt lat...

"Łomża położona nad rzeką Narew, wraz z całą Ziemią Łomżyńską leży w obszarze Zielonych Płuc Polski, obszaru zaliczanego do ostatnich w Europie terenów o nieskażonej przyrodzie i unikalnych walorach krajobrazowych. "

Skąd niby nad Łomżą ma być zanieczyszczone powietrze, jak u nas nie ma żadnego przemysłu.
Gdzie Ty naczytałeś tych bzdur o drzewach. Kto sadzi drzewa przy samych fundamentach, albo co przeszkadza trawnikowi kwaśna gleba, ile kasztanów rośnie w parkach i na osiedlach.
Drzew przy dworcu nikt nie wycinał bezmyślnie, bo jak niby mają poszerzyć ulicę jak na poboczu rosną drzewa.
Nemo, światowy z Ciebie człowiek, wojażujesz po świecie, a nie wiesz co dzieje się w Łomży, kiedy ostatni raz byłeś w Łomży.

Drzewa powinny być w lesie lub parku a domy w mieście - nie odwrotnie.

"Skąd niby nad Łomżą ma być zanieczyszczone powietrze"

Co ty nie powiesz. Zerknij sobie łaskawie na wyniki ostatnich badań prowadzonych w tym zakresie. Jak twoja wysoka wiedza pozwala Ci czasem zerknąc do jakiejś gazety, to odwiedź sobie archiwum GW. Swego czasu było tam podsumowanie ostatniego badania. Wynikało z niego, że mieszkańcy Łomży w stosunku do innych mieszkańców woj. podlaskiego nie oddychają zbyt czystym powietrzem (oczywiście w porównaniu do chociażby Warszawy, Łomża ma czyste powietrze).


"Drzew przy dworcu nikt nie wycinał bezmyślnie, bo jak niby mają poszerzyć ulicę jak na poboczu rosną drzewa."

Jakbyś nie zauwazył to nie ja napisałem że drzewa przy ulicy Leginów, wycina się bezmyślnie. Ale czemu wycina sie drzewa w innych częściach miasta jakoś brakuję ci argumentów.

"Gdzie Ty naczytałeś tych bzdur o drzewach."
Heh, tego nawet nie skomentuje, panie wszystko wiedzący. Podałem Ci tylko przeciwskazania przeciwko sadzeniu tych drzew, tak ja ty zrobiłeś to wcześniej przy topolach...

"Drzewa powinny być w lesie lub parku a domy w mieście - nie odwrotnie."

Ciekawe tylko czemu ludzie chcą mieszkać w ich otoczeniu, a nie w otoczeniu innych bloków...

nie czytalem o innych drzewach, ale wypowiem sie na temat topoli.
Czy pamieta ktos Stary Rynek przed przebudową. Czy pamiętacie te alejki asfaltowe spekane i wybrzyszone od korzeni topoli?

Zgadzam sie, ze topoli nie powinno się sadzic w miastach, a kwestia pylenia jest drugorzedna. System korzeniowy topoli jest plytki, ale za to bardzo rozlegly. Korzenie topoli rozrastaja sie bowiem w szerz i to one stanowia wieksze zagrozenie dla fundamentow i budowli miejskich. W miescie powinne byc sadzone drzewa, ktorego korzenie rozwijaja sie w glab ziemi.

Pozdrawiam.

PS. Jesli chodzi o nadmierne przycinanie drzew, to rzeczywiscie - ostatnio w Lomzy zapanowala dziwna moda.

Do postów Nemo nie będę się już odnosił bo jest On fachowcem w dziedzinie ochrony środowiska i znawcą w dziedzinie dendrologii. Ja jestem laikem w tych sprawach, jestem zasiedziałym łomżyniakiem i nie mam porównania z innymi miastami.
Jak wiecie przy Teatrze Lalek ma być budowane w tym roku rondo. Rośnie tam kilkanaście topoli. Teraz mam pytanie. Czy wyciąć topole i pobudować rondo by rozwiązać problem komunikacyjny, czy zostawić topole i dalej borykać się z korkami na tym skrzyżowaniu?

Pozdrowienia.

Niech już będę tym pesymistą: jak będą to rondo budować, to pierwsze co zrobią - to wytną drzewa! Zakład? Tak zawsze te nasze KMIOTY robią. Faktem jest, że ludzie łamią młode drzewka, ale w cywilizowanych nawet krajach sadzi się drzewa starsze, których złamać się nie da. W cywilizowanych też krajach drzewa w mieście się PROWADZI , a nie tnie bez opamiętania! Widziałem w wielkich miastach wielkie drzewa między wielkimi domami i jakoś nic się tam nie dzieje- bo oni myślą i szanują te istoty (bo drzewa żyją). My zachowujemy się jak wirusy, które niszczą swego żywiciela. Dla mnie KMIOT to ten z mentalnością wirusa właśnie, to miłośnik śmierdzącego asfaltu i brudnego betonu.
("Drzewa powinny być w lesie lub parku a domy w mieście - nie odwrotnie.")

Zbych

"Jak wiecie przy Teatrze Lalek ma być budowane w tym roku rondo. Rośnie tam kilkanaście topoli. Teraz mam pytanie. Czy wyciąć topole i pobudować rondo by rozwiązać problem komunikacyjny, czy zostawić topole i dalej borykać się z korkami na tym skrzyżowaniu?"

Napiszę jeszcze raz WYRAŹNIE. Czy w którymkolwiek poprzednim poście zakwestinowałem wycinkę drzew na ulicy Legionów? Żeby oszczędzić ci wysiłki intelektualnego, jakim będzie przeczytanie tego tematu od początku, przypomnę ci że tego NIE NAPISAŁEM. Tak samo nie zakwestionuję czemu będą wycięte drzewa przy Teatrze Lalek, jeśli w końcu będzie budwowane tam rondo.

Zakwestionowałem za to wycinki w innych częściach Łomży, ale Ty dalej drążysz jeden przykład (no teraz podałeś drugi). Czyzby mądrej główce zabrakło już argumentów, żeby usprawiedliwić politykę prowadzoną przez łomżyńskie władze? A może stosujesz sposób Andrzeja L. uczepić się jednego i cały czas głośno to powatrzać, aż wszyscy ci przyklasna?

Niedlugo wszystkie drzewa i krzewy wytna a trawe powyrywaja... jak bedzie wygladać nasze miasto za kilka lat ?

A może ten rozjazd zbudować inaczej, czy to musi być rondo, na których jest tak samo dużo wypadków? A może lepiej rozpieprzyć ten obrzydliwy blok mieszkalny, a zostawić drzewa? Coś nikomu nie przeszkadza drugie obrzydlistwo: Plac Zambrowski (no tak tam jest beton). Jakoś dziwnie u nas "przebudowy zawsze trafiają na drzewa, które trzeba wycinać. To jest właśnie czysta materializacja kmiecego kołtuństwa łomżyńskich "urbanistów" za pięc groszy.
Wybaczcie moją napastliwość, ale najwyraźniej olewają ONI opinię mieszkańców miasta i tyle naszego, co tu napiszemy.

Zbych

A wszystko dlatego, że kiedyś sadzono drzewa gdzie się dało, bez jakiegokolwiek planu. Nikomu nie chciało się pomyśleć, że może za kilka lub kilkanaście lat trzeba będzie ulicę poszerzyć, rondo wybudować. Mój znajomy posadził sobie dąb jak mu się syn urodził. Syn się orzenił, dzieci mu się porodziły, a dąb też wyrósł pięknie. Konarami dach i ścianę zaczął niszczyć, podmurówkę też. Żołędzie gniją w ogródku i w rynnie. Nic nie chce rosną pod dębem. Chciał wyciąć ale na to potrzebna jest zgoda. Przyszedł pan z urzędu i ryknął śmiechem - kto sadzi takie drzewo jak dąb 2,5 metra od domu. Znajomemu zrobiło się głupio ale najważniejsze, że zgodę dostał, bo choć drzewo piękne, to niszczy dom. Morał z tego taki, że gdyby wszyscy myśleli gdzie sadzą drzewa, to nie trzebaby ich wycinać przy remontach i dlatego, że mimo iż ładne to szkodzą czy to budynkom, czy też rurom i kablom w ziemi.

NEMO napisał: "Jak wiecie przy Teatrze Lalek ma być budowane w tym roku rondo."
Jestem w szoku.
Od conajmniej trzech lat władze miasta przesuwają termin wykonania ronda na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Poznańskiej, a wypadki i kolizje w tym miejscu to codzienność - nie wspominając o ogromnych korkach, których nie da się porównać do niewielkich zatorów przy Teatrze Lalek.
Dlaczego więc jeśli to prawda ma tam powstać rondo? ...

Via Baltica najkrótszą trasą - to szansa na rozwój Łomży

Zgodzę się z wiarusem
Kiedyś nie zastanawiano się się gdzie sadzić drzewa i teraz my ponosimy konsekwencje braku logiki podczas sadzenia. Wspominaliście tu o układzie korzennym - i bardzo słusznie, wspomnieliścię jednak tylko o zagrożeniu fundamentów. Układy korzenne bardzo często zagrażają również różnego rodzaju instalacjom ułożonym właśnie pod ziemią, instalacje kanalizacji deszczowej, wodociągowe i inne...
Zbychu mówisz ciągle o "cywilizowanych" krajach jak gdyby nie pamiętając że dopiero staramy sie nadgonić 50 straconych lat bezmózgiego zarządzania naszym krajem. Czy to wina aktualnego nauczyciela historii że Ciebie 30 lat temu nie uczono o 17 września?

PS Wcale nie twierdzę że wszystkie decyzje o wycince są słuszne jadnak daleki jestem od nazywania ludzi kmiotami

@Wieśmin o tym pisałem już w innym temacie, a tu już się nie chciałem powtarzać, ale w pełni się z Tobą zgadzam;-).

Wieśmin...
Bo tam, dzieciaki przechodza przez ulicę w drodze do szkoły nr 4.
To bardzo niebezpieczne przejście.
A jak wiesz teraz po rozdzieleniu podstawówek i gimnazjów nawet Legionów "łapie się" pod szk. nr4.

Ja właśnie ze względu na to przejście przepisałam dziecko do 7.

Pozdrawiam

Wieśmin!
W tym roku zaplanowana jest też budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Pozanańskiej i Wojska Polskiego.

Pozdrowienia.

oooooo to blisko mnie :P

"W tym roku zaplanowana jest też budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Pozanańskiej i Wojska Polskiego."

Problem w tym, że te rondo (tak samo jak przy Teatrze Lalek) zawsze znajduję się w planie inwestycji, a pod koniec roku zawsze z niego wypada. ;-/

Vlad: Czy to wina drzew, że rosną, czy też wina głupoty ludzkiej, że nie bierze się tego pod uwagę? Dlaczego to właśnie głupota człowieka ma kosztować wyniszczeniem drzewostanu w mieście? Właśnie tych głupich nazywam delikatnie "kmiotami" chociaż kojarzą mi się mocniejsze określenia:-). Co do tych 50 lat - to masz absolutnie rację: do bezmyślnego zadrzewiania dodać trzeba obłędną meliorację, fabryki bez oczyszczalni i o wiele więcej... ale to nie zwalnia "teraźniejszych mędrków" od myślenia i szacunku do otoczenia - to nadal są "homo sowieticus" i dlatego mnie wkurzają. Pozdrawiam.

Zbych

W tym artykule macie państwo podaną przyczynę wycięcia drzew przy dworcu PKS i potwierdzenie wiceprezydenta miasta Pana Marcina Sroczyńskiego o remontowanych ulicach oraz o budowie dwóch nowych rond w Łomży.


No to kopiemy!

Remont ulicy Zjazd oraz skrzyżowania Alei Legionów i Sikorskiego, modernizacja Poznańskiej, a także budowa dwóch rond. Wszystko w tym samym czasie. Łomża będzie latem zakorkowana jak nigdy dotąd. – Głównych ulic nie zamkniemy – zapewnia wiceprezydent miasta.

Na pierwszy ogień idzie skrzyżowanie Alei Legionów i ulicy Sikorskiego. Prace rozpoczynają się już dzisiaj i obejmą odcinek od ulic Dworcowej i Mickiewicza do szkoły muzycznej. Umowa przewiduje ich zakończenie do 30 listopada, jednak wykonawca zapewnia, że termin remontu może ulec skróceniu nawet o dwa miesiące. To duże ułatwienie dla mieszkańców, jednak kłopot dla samorządu, który będzie musiał wcześniej wyłożyć pieniądze. W pierwotnych planach inwestycja miała trwać dwa lata i w takim czasie następowałoby finansowanie ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Chodzi o kwoty niebagatelne, bo cała modernizacja kosztuje 4,6 mln zł.


Strzałka w lewo
Skrzyżowanie zostanie kompletnie przebudowane. Wymieniona zostanie nawierzchnia i poprawiona organizacja ruchu. Zamontowane zostaną nowe światła, rozdzielone skręty w prawo i lewo, tak aby ruch w tych kierunkach regulowały oddzielne światła. Między Mickiewicza a Sikorskiego powstaną dwa pasy ruchu. Dzięki zmianom na najniebezpieczniejszym skrzyżowaniu w Łomży powinna spaść ilość kolizji.


Przejście dla bobrów
Gruntownie przebudowana zostanie w tym czasie ulica Zjazd, na odcinku między stadionem a mostem na Narwi. Grobla, po której biegnie droga, stała się siedliskiem bobrów. Zwierzęta wykopały w niej tunele i założyły nory zaledwie metr pod asfaltową nawierzchnią. Teraz trzeba umocnić nasyp, a w drodze zbudować przejście dla bobrów, które żerują po obu stronach Zjazdu.
W najbliższych dniach zostanie rozstrzygnięty przetarg na inwestycję i - jak szacują urzędnicy z ratusza - na przełomie maja i czerwca rozpoczną się prace budowlane, które potrwają 2-3 miesiące. Równocześnie wzdłuż drogi położony zostanie chodnik. To już z myślą o zagospodarowaniu bulwarów tworzy się ciąg dla pieszych od miasta aż do rzeki. Inwestycja będzie kosztowała pół miliona złotych i samorząd zechce odzyskać tę kwotę ze środków rządowych - Zjazd to droga krajowa.
Najprawdopodobniej pod koniec maja ruszy modernizacja ulic na osiedlu Kraska przy wjeździe do Łomży.
W czerwcu rozpocznie się budowa dwóch rond na skrzyżowaniach Wojska Polskiego i Browarnej oraz przy Teatrze Lalki i Aktora. Nie jest jeszcze rozstrzygnięty przetarg na modernizację ul. Poznańskiej. Wiadomo jednak, że przy takim zakresie inwestycji i stosunkowo krótkim sezonie budowlanym nie da się ustalić harmonogramu w ten sposób, aby terminy prac się nie pokrywały.


Powtórka sprzed roku?
Już rok temu, gdy równoczesny remont Szosy Zambrowskiej i Alei Legionów zakorkował na całe lato Łomżę, wiceprezydent Marcin Sroczyński, odpowiedzialny za inwestycje, zapowiadał, że sytuacja może się powtórzyć, bo samorząd szykuje się do kolejnych poważnych modernizacji. Wiadomo jednak, że ulice nie zostaną zamknięte w trakcie prac. Skrzyżowanie Legionów-Sikorskiego oraz Zjazd to newralgiczne punkty, zbiegają się tam drogi krajowe z kierunków: Warszawa, Olsztyn, Białystok, Suwałki.



Ewa Sznejder
19. Kwietnia 2005 16:39

To niczego nie tłumaczy.
Drzewa były oddalone od ulicy - za chodnikiem.

I nadal nie wiem czy z tej cudownej ulicy będzie widać te obskurne grafittki i czerwone budy.

A może trzeba było wcześniej zrobić po szosą do Piątnicy te przejścia dla bobrów? No, ale tu trzeba było pomysleć... a każdy powód dobry, żeby KMIOTKI wycięły drzewa.

Zbych

Enya, jeżeli przejeżdżałaś lub przechodziłaś w ostatnim czasie Al.Legionów to przyjrzyj się że w tym miejscu gdzie rosły drzewa są prowadzone roboty drogowe i jak można by było prowadzić roboty, gdyby drzewa nie zostały wycięte.
Liczy się też bezpieczeństwo dla ludzi które ma się poprawić po przebudowie skrzyżowania. Czy nie jest ważniejszy człowiek, od kilku wyciętych drzew?
Zbychu, jak byś wiedział że się przewrócisz i złamiesz nogę, to byś się położył.

Pozdrowienia.

Wydaje mi się, że nie czytasz co piszę Maćku.
Pytałam CO Z TYM WIDOCZKIEM, KTORY JEST OBECNIE??

Sam nie wiesz prawda?
Chyba nikt nie wie - jak znam zycie - tak zostanie.

To już jest sprawa organizatora robót. Chyba w kalkulowali ukrycie lub zabezpieczenie tego obskórnego widoku w cenę remontu skrzyżowania. Chyba tak nie zostawią. Po co martwić się na zapas, zobaczymy po zakończeniu robót. Drzewa i tak wszystkiego nie zasłaniały, a czerwone budy, to źródło zarobku dla ludzi.

Pozdrowienia

Wczoraj około 22.00 jechałem od strony Piątnicy do Łomży i widok rzucił mnie na kolana. O ile ładniej wygląda panorama miasta bez tych wierzb i topól przy drodze. Nic nie zasłania skarpy. Jeszcze żeby zagospodarowali teren przy rzece i przycieli trochę krzaki.
Tak jest lepiej, oby teraz nie pozwolili zarosnąć temu miejscu.

Dla mnie nic nie zastąpi panoramy ..."tych wierzb i topól przy drodze" które wycinali już 3 razy . A co teraz widzisz pięknego w tej nawożonej gruzem (pewnie na parking) skarpie? Mnie "powalają na kolana" wyłącznie przyrodnicze krajobrazy (pewnie dlatego, że jestem z miasta) i tym się pewnie różnimy. Pozdrawiam.

Zbych

Topole to szkodniki dlatego powycinali topole...

A ten gruz też kiedyś zielenią obsadzą i będziesz Zbychu piał z zachwytu niepomny swych krytycznych słów.
Poczrkaj aż skończą.

Teraz już wszystko jasne. Dzięki Maćku za szczegółowe info w sprawie modernizacji.
Myślę, że wszyscy odczujemy efekty tych prac już jesienią i łatwiej będzie się poruszać po mieście.

Via Baltica najkrótszą trasą - to szansa na rozwój Łomży