4lomza.pl/

Witam wszystkich! Tematem dziś jest zakład wulkanizacyjny w Łomży, ktory mieści sie za stacja paliw Statoil.
W ubiegłym tygodniu zakupilem samochod Cinquecento 700 na oponach zimowych, letnie dostałem do przełożenia. Pojechałem zmienić opony do zakładu wulkanizacynjego za stacją Statoil i tu sę zaczęły moje problemy...
Opony oczywiście zostały zmienione, koła wyważone, do kasy, zapłaciłem i w drogę... Jadąc wyczułem drgania kierownicy więc wrócilem do zakładu gdzie pracownik powiedzial mi, że mam skrzywioną przednią prawą felgę :/ (nie rozumiem dlaczego nie zostałem o tym poinformowany od razu gdyż na wstępie zaznaczyłem, że samochód posiadam od paru dni) Kupiłem używaną felgę i pojechałem na wymianę gdzie łaskawie została ona wymieniona gratis (?!). Myślalem ze to już koniec problemów ale to jeszcze nie wszystko... Następnego dnia rano w przednim lewym kole ciśnienie było o połowę mniejsze niż poprzedniego dnia (?!). Ponownie udałem się do zakładu gdzie ów pracownik powedział mi: "Ten typ tak ma. Powietrze ucieka między felgą a oponą. Letnie opony nie układają się tak dobrze jak zimowe bo są twardsze. Pomoże wymiana felgi na nową (!!). Koło dopompowano i bicie nadal występowalo przy prędkości 40 km/h. Kolejny raz zajechałem do zakładu i dowiedziałem się, że obie tylne felgi też są krzywe?! (Felgi rzeczywiście są krzywe - poprzedni właściciel dojeżdzał do pracy kilka km dziennie po "kocich łbach"). Nie rozumeim dlaczego podczas zmiany opon nikt mi nic na ten temat nawet nie wspomniał. Pojechałem do zakładu wulkanizacyjnego na Strzelców Kurpiowskich, gdzie okazało się, że: w przednim prawym kole (gdzie dzień wcześniej była zmieniana felga) jest 2,8 atm zamiast 2 atmosfer!!, koło było źle wyważone (bez ciężarków mniejsze odchyłki niż z ciężarkami!!) a w lewym przednim kole powietrze uciekało przez nieszczelny zaworek!! Po wizycie na Strzelców Kurpiowskich pojechałem po zwrot kasy do zakładu za Statoilem gdzie szef wyzwał mnie od niepoważnych poje... itd, itp i kazał mi spierd... bo zaraz zadzwoni po POLICJĘ!! (Nie wiem po co policja skoro ja nic jemu nie zrobnilem ani też nie groziłem)" Morał taki, że wszystkim wam radzę omijać tamten zakład i zapraszam na Strzelców Kurpiowskich (zaraz przy Nowogrodzkiej) gdzie jest naprawdę fachowa obsługa, nikt nie krzyczy i przed zapłatą można się przejechać i sprawdzić jak samochód się prowadzi i nikt z tego powodu nie robi krzywych minek! PS: w zakładzie tym mają maszynę do prostowania felg i co najważniejsze prostują nie tylko felgi ALU jak również zwykłe stalówki!! Polecam!!!

Zgadzam sie, poza tym na Strzelcow trzymam swoje oponki i nie musze sie martwic o dowozenie ich co sezon na wymiane.

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Dodam jeszcze, że jak chciałem zwrot kasy to właściciel groził mi, że jak się szybko nie zmyję to mi wpierd... sluści... chciałem żeby zadzwonił na policję (tak jak sam chciał zrobić) Miałem świadków jak mi groził ale po tym jak mu odpowiedziałem że jak mnie dotknie albo wyzwie raz jeszcze to spotkamy się w sądzie to zbastował ale kasy i tak nie odzyskałem :(

proponuje napisac na niego do panstwowej inspekcji handlowej.
moze to cos da ale napewno jak bedziemy sie tylko uzalac na forum to dalej typek bedzie kantowal.

zrobmy 1 lipiec dniem donosow na kiepskich przedsiebiorcow i oszustow.
pozdrawiam

Nikt się tu nie użala. Napisalem ten temacik żeby zainteresowani wiedzieli gdzie w Łomży są kanciarze i żeby nie napychali im portwela!!!

Tak już musi chyba być ale to sie nazywa chamsto.

A zeby wykombinowac zeby pojsc tam z kamerą?? :>



Latam, Skaczę i jeżdżę

Szamac dobrze radzi - idź do PIH-u. Chciałeś z kolesiem kulturalnie sprawę załatwić,a że on oporny na racjonalne argumenty, to będzie się gęsto tłumaczył przed PIH-em.

Trudno wprost uwierzyć w to co piszesz. Znam zakład i szefa od dawna, korzystałem z jego usług jeszcze gdy mieścił się przy ul. Jatkowej, a jak zkrzywiłem felgę w 1996 r. mając problemy z wyprostowaniem jej w okolicach B-ku to tu wspomniany szef młotkiem b. dobrze bez trudu mi ją naprawił. Zmieniam opony na lato i zimę w różnych zakładach i wyważaja mi się koła bez zarzutu. Ostatnio zmieniałem opony w tym zakładzie na początku zimy i jak zwykle miło, szybko, solidnie i w cenie 10 zł. od sztuki.
Szef bardzo ludzki facet, na każdy temat można z nim pogadać, także nie wiem czy znajdzie się jeszcze ktoś kto podzieli twą negatywną opinię i apel aby omijać go z daleka.

Zibi1, szef jest ludzkim facetem tylko dlatego, że miło się z nim gada? Cena 10zł od koła jest raczej normalną ceną w Łomży. Natomiast co to za fachowiec, który zakłada opony na krzywe felgi, nic o tym nie mówi klientowi, bo zależy mu tylko na pieniądzach za usługę? A uciekające powietrze jest niczym nienormalnym, bo "ten typ tak ma"? Taki człowiek nie liczy się z czyimś zdrowiem, samochodem, itp. Sprawne zawieszenie i koła to podstawa bezpiecznej podróży autem. Gdyby ten szef miał honor, to załatwiłby sprawę po ludzku, oddał kasę i jeszcze gorąco przepraszał, a nie zachowywał się jak cham. Jak dla mnie kompletna porażka.

PS. Przez niekompetencję jednego z łomżyńskich wulkanizatorów (na słabej maszynie nadciął stopkę opony) na trasie strzeliła mi przednia opona przy dosyć sporej prędkości. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale mały błąd i skutki mogły być opłakane. Od tej pory istnieje dla mnie tylko jeden zakład - na Strzelców Kurpiowskich.

Wracając do honorowego postępowania.
Kiedyś pierwszy raz w życiu kupiłem alufelgi i nie wiedziałem, że potrzebne są pierścienie centrujące. Pojechałem założyć je na Strzelców Kurpiowskich. Po założeniu i przejechaniu kilkunastu kilometrów wróciłem do zakładu na poprawkę, bo koła zaczęły mieć "bicie". Szef zaczął szukać co jest nie tak, w końcu domyślił się, że brak pierścieni. Ów szef przepraszał, że nie pomyśleli o tym, że ja mogę nie wiedzieć o czymś takim, jak pierścienie centrujące, ile mieli pierścieni tyle dostałem gratis, a w poszukiwaniu pozostałych szef obwiózł mnie po Łomży własnym autem, bo stwierdził, że do mojego nie mam prawa wsiadać, dopóki nie zrobią kół jak trzeba. Oczywiście usługa gratis. I to jest właśnie prawidłowe podejście do klienta.

W żadnym zakładzie wulkanizacyjnym nie słyszałem żeby mówili, że felgi są krzywe, wszędzie kantują, a od ponad 30 lat korzystam z usług tych zakładów.

Dziś zmieniałem zimówki na letnie. Pojechałem do pewnego znanego w Łomży zakładu- kolejka na 2 godziny czekania. Zapytałem, czy codziennie tak jest? I co usłyszałem? Ano pretensje do klientów, że klienci zamiast przyjeżdżać na usługę w środku tygodnia, odkładają wymianę na sobotę, a przecież w soboty jest mniej personelu. Poczułem się głupio. Przecież nie pojechałem tam żebrać o jałmużnę i wysłuchiwać pretensji pod własnym adresem, lecz poejechałem tam ZOSTAWIĆ SWOJE PIENIĄDZE! Gdy dodatkowo zorientowałem się, że za 1 oponę muszę zapłacić 10 zł. więcej niz w innym zakładzie, udałem się właśnie na Strzelców Kurpiowskich.
Obsługa OK, właściciel uprzejmy. Dodatkowo na zakupie i wymianie opon zaoszczędziłem parę złotych.

I ile zapłaciłeś od opony?? Bo chyba wszędzie jest po 10 zł.

Ja co roku wymieniam naprzeciwko straży, za 12 zł z koło (zmiana opony i wyważenie). Też jest spoko, ale chyba na zimówki odwiedzę zakład przy Strzelców Kurpiowskich - zobaczymy jak obsługa wygląda w praktyce i zaoszczędzę na piwko. :)

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Za wymianę 4 opon z wyważeniem zapłaciłem 30 zł. - alu felgi.

Od czasów jeszcze istnienia tegoż zakładu w Spółdzielni Rzemieślniczej na Jatkowej , najczęściej tam zmieniam ogumienie. Nigdy nie odwalili mi fuchy , sam szef zawsze był sympatyczny , a ostatnio byłem poczęstowany kawą bo był całkowity luz - nie było klientów. Myślę , że wynikło jakieś nieporozumienie i by wydać osąd należałoby posłuchać i drugiej strony. Myślę , że ktoś z zakładu niebawem się odezwie.

Hmm... Mojego starego się pytałem co to za zakład i powiedział że tam trzymał opony letnie i wymieniał je zawsze ale ostatnio mieli jakieś kłopoty i wogóle problemy finansowe to teraz pojechał tam do tego zakładu na przeciw BP na Al.Legionów taki nowy i kupił new opony i felgi i bardzo dobrze mówi POwiem że właścicel mieszka obok w bloku :) spoko koles

do CC 700: Dlaczego nie poszedles do PIH?? Dlaczego podajesz nazwe zakladu jednego i za momnet 2?? - Wiesz co?? Pachnie mi to wszystko prowokacja. Znam ten zaklad bardzo dobrze, poniewaz serwisuje tam wszystkie swoje samochody firmowe i prywatne, polecam go znajomym i nikt nie narzeka. A skoro juz wymieniamy zaklady, to mialem przyjemnosc korzystnia rozwniez z Point S i tez jestem zadowolony. (Jak wy reklamujecie to i ja bede, chociaz nie powinno sie tego robic). CO do fachowosci zakladu za Statoilem, nie mam najmniejszych zastrzezen, nie raz pogniotlem felge i wyprostowano mi ja, nie raz wywazano kolo, nie raz zmieniano opone. Co do wywazenia, to heheh smieszna sprawa, w tym zakladzie jest komputerowe wywazanie kol, wiec znikome sa szanse pomylki, pozatym klient moze sie bez problemu przygladac pracy, komunikaty z komputera sa dwa: "kolo wywazone", "kolo nie wywazone", wiec w czym problem. Mogles sie przygladac pracy. I jeszcze jedna uwaga, do wszystkich (rowniez do mnie) moze najpierw takie sprawy powinno sie zalatwiac prawnie ( w tym przypadku poprzez PIH)a nie robic od razu"bigos". No coz ale to moze o to chodzilo w tym temacie.

SN4P według mnie CC 700 nie po to skorzystał z usług "profesjonalistów" by patrzeć im na ręce.

Wierze że zostałes dobrze obsłuzony gdyż jak sam napisałeś "serwisuje tam wszystkie swoje samochody firmowe i prywatne" więc zależy im na kliencie który często kozysta z ich usług i dużo płaci. Co innego gdy zabłąka sie do nich jakiś "łepek".

Proponujesz żeby takie sprawy najpierw załatwiać prawnie. Chyba nie wiesz jak w Polsce wygląda "prawne załatwienie sprawy" i ile to zaangazowania wymaga od poszkodowanego. Po za tym takie zakłady powinien eliminowac wolny rynek. I mam wrażenie że własnie temu miał służyć ten temat, uświadomieniu konsumentów.

Do Abcd: Chyba wiem jak wyglada zalatwianie takiej sprawy, zdarzylo mi sie korzystac z "uslug" PIH. Skoro klient ma pretensje do sprzedawcy, to niech sie wysili troche, a nie idzie po najmniejszej linii oporu. Co do ilosci zostawianych tam pieniedzy, kwoty te nie sa wcale tak duze i raczej nie wydaje mi sie, aby obsluga mnie jako stalego klienta byla na jakims podwyzszonym standardzie. Jak wspomnialem korszystalem z uslug Point S ,gdzie nie jestem stalym klientem, wiec jestem "zablakany lepek", i tez bylo OK. A ja mam wrazenie, ze ten temat sluzyl podlozeniu komus "swini" i zrobieniu reklamy konkurencji. A co do patzrenia na rece powiedzialem, ze mogl sie patzrec, a nie ma sie patrzec, na rece. Tutaj chyab widzisz roznice w znaczeniu tych slow. Pozdrawiam.

SN4P: o żadnej prowokacji nie ma tu mowy. Znam sytuację i wiem, że CC700 kupił swoje pierwsze auto za ciężko zarobione pieniądze, stara się zadbać o samochód - pojechał niby do fachowców, którzy nie potrafili przyznać się do błędu i zachowali się jak chamy. Później posłuchał mojej rady i pojechał na Strz.K (od kilku lat serwisuje tam moje auto) i dopiero tam zobaczył, co onacza fachowa usługa i obsługa. Nie widzę nic złego w tym, że całą sytuację opisał na forum, nie widze też w tym żadnego podkładania świni. Wg Ciebie CC700 miał zakładać sprawę sądową o 40zł???

Tu to mi pachnie niezdrowym konkurowaniem wśród wulkanizacji. Ja osobiście nie mam samochodu bo mnie nie stać na jego utrzymanie i dorażne naprawy. Z tego co przeczytałam wynika ,że jak się kupuje stare i używane koła za taniochę i to nie chodzi a w następstwie się traci dodatkowo pieniądze, nerwy i czas.

P.S. Panowie - tak prawie po nazwiskach i adresach to nie wypada. Jeśli ktoś się wkurzy to pójdziecie razem do sądu. Są takie czasy, że warto się zastanowić co się mówi.

To nie jest prowokacja ani jakiś wymysł konkurencji. Nie poszedłem do PIHu z kilku powodów:
1) kasa nie duża - 30 zł
2) robota niby prosta jak konstrukcja cepa (okazało się że nawet to można spaprać)
3) skoro robota prosta i kasa nie wielka więc nie upominałem się o paragon... (teraz mam nauczkę na przyszłość)

Kolejna sprawa - po co podaję nazwy i lokalizacje warsztatów...
Za stacją Statoil zostalem nie dość, że źle obsłużony, wmawiano mi głupoty na temat felg, że TEN TYP TAK MA i nie chciano sprawdzić co jest przyczyną ulatującego powietrza, w jednym z kół ciśnienie wynosiło 2,8 zamiast 2 atm!!!... na koniec podczas ostatniej wyzyty zostałem zakrzyczany przez szefa i kazano mi SPIERD...

Na Strzelców zamoczyli koło i wadliwa nie była ani felga ani opona tylko nieszczelny wentylek...

za Statoilem mogli tez zamoczyć i było by o 1 problem z głowy...

Do S--R: A wedlug Ciebie to 40zl "chodzi ulica", co nie warto o nie walczyc w slusznej dla siebie sprawie??

Do biraga: Szacunek za P.S.

Do CC700: Jak juz piszesz o zlej obsludze w jednym miejscu, to nie rob reklamy komus innemu. W Lomzy jest wiele innych zakladow i mogles napisac, ze w drugim zakladzie naprawili blad poprzednika. Z Twojej wypowiedzi nie tylko ja wywnioskowalem prowokacje, czy niezdrowa konkurencje.

SN4P: potwierdzasz tylko moją opinię o tym forum. Udzielam się na wielu forach internetowych, ale tylko to budzi mój niesmak. Każda dyskusja kończy się odejściem od tematu, oskarżaniem siebie nawzajem, każdy chce udowodnić, że jest najmądrzejszy. Jest to drugi i ostatni temat, na jaki wypowiedziałem się na tym forum. Atmosfera jest tu bardzo "niezdrowa". Żegnam.

ja nic nie chce udowadniac. Wyrazam swoja opinie i nie twierdze wcale, iz musi byc ona sluszna. Nie kazdy musi sie z nia zgadzac i wcale tego nie oczekuje. To wszystko w tym temacie, jak dla mnie.

Tak jak napisalem ze konkretnie TA firma mnie zrobiła w balona i podałem konkretnie jej lokalizację po to, żeby inni (Ci którzy mi wierzą) nauczyli się na moim przypadku. Z drugiej strony podałem drugi punkt gdzie byłem obsłużony wzorowo po to żeby inni wiedzieli, że tam zostałem obsłużony dobrze i nie miałem się do czego przyczepić.
O innych zakładach opinii jeszcze nie posiadam... powodem jest to, że samochód mam od 2 tygodni a w rowerze koła sam zmieniałem ;)

Pozdrawiam

PS: myślę że pisanie o tym, że jeden zakład mnie przyciął w balona a drugi załatwił sprawę jak należy bez podawania lokalizacji byłby właśnie użalaniem się nad straconą kasą... a moim zamiarem było ostrzeżenie innych!

Czytając bzdurne oskarżenia osoby nie odpowiedzialnej nasunął mi się wniosek o opinię jaką staram się przedstawić państwu a mianowicie moim klientom i nie tylko. Osoba wyrażając krytyczne wypowiedzi na Forum pod adresem mojej firmy umyślnie i nie odpowiedzialnie reklamuje inną firmę w zmowie jak można zauważyć do brania przykładu w jej fachowości - może to nie głupi pomysł ale czy warto? ... Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi...

P.S.
Wpis oskarżający moją firmę do końca mnie bawił i bawić będzie.
Ubolewam tylko pod względem wychowania naszej młodzieży w naszym społeczństwie że znajdują się wyrostki do końca nieodpowiedzialne za swoje czyny niszcząc nasze wspólne dobro symbole i naszą kulturę zachiwania w społeczeństwie jakim żyjemy.
Mój wpis jest wpisem jedynym i ostatecznym nie mam zamiaru dalej polemizować w dalszych opiniach i oskarżeniach pod moim adresem.

Właściciel firmy Krzysztof kotlewski

Szkoda PER PAN WŁAŚCICIEL FIRMY, że nie piszesz o moim zachowaniu i niby o moim braku kultury a o tym jak mnie wyzwałeś i kazałeś SPIERD... to juz nie wspominasz... reklemy innej firmie nie robię bo gdybym był w zmowie z tamtą firmą to napewno bym nie zajechał do Twojej. Na przyszłość radzę się odnoscić kulturalniej do klienta nawet jeśli klient ma 21 lat tak jak ja!!!

Z mojej strony to też już wszystko. Nie mam więcej nic do dodania. Cała sprawa opisana - nie ma więcej o czym mówić.
Temat zostaje na forum, niech sobie ludzie poczytają... i sami wyborą...

Pozdrawiam

Teraz liczą sie tylko jedynie pieniądze.

Do Pana właściciela firmy: łatwo najpierw kogoś wyzwać a potem wszystkiego wyprzeć się na forum i mówić o odpowiedzialności, o wychowaniu? Jak tam pańskie sumienie?
O żadnej prowokacji ani reklamie nie ma tu mowy, ale jak wiadomo, jest to dla Pana jedyna droga obrony.
Wątpię, żeby jakaś inna firma chciała w ten sposób się reklamować. Muszę wszystkich zapewnić, że nikt nie wynajął CC700, żeby Pana pogrążył. Ten temat jest tylko wynikiem Pańskiego zachowania.

S--R: Byles przy rozmowie?? Slyszales??

SN4P: a Ty kto jesteś, znajomek zainteresowanego? tak się składa, że CC700 to mój przyjaciel, po tym zdarzeniu sam mu doradziłem, aby jechał na Strzelców Kurpiowskich. Gdyby posłuchał mnie od razu, to zaoszczędziłby swój czas, swoje nerwy i gadkę z kimś takim jak Twoja osoba.

Na tym kończy się moje udzielanie na tym małomiasteczkowym, lokalnym forum.

S--R Nie udzieliles odpowiedzi na moje pytania. Na tym polega Twoja polemika? Dla Twojej wiadomosci nie jestem znajomkiem zainteresowanego. I jeszcze jedno nie nazywaj tego forum malomiasteczkowym, bo spora ilosc ludzi ktorzy sie tu wypowiadaja, maja wyzsze wyksztalcenie i godny status spoleczny.

Byłem sam - nie zwykłem wozić ze sobą nikogo w charakterze świadka w razie jak by komuś zachciało sie kantować.

SN4P własnie S--R mówi w swojej wypowiedzi na temat małomiasteczkowości bo po pierwsze Łomża jest mała i np. Ty swoimi wypowiedziami starasz sie kogoś gnębić. Najpierw mnie pisząc, że pachnie Ci ten temat niezdrową konkurencją, później S--R pisząc, że ludzie piszący na tym forum "... maja wyzsze wyksztalcenie i godny status spoleczny..." A podobno na forum panuje też wolność słowa i każdy może się wypowiadać na każdy temat! Po to wymyślono forum, żeby rozmawiać o problemach a nie obrażać innych osób piszących POSTY, których wypowiedzi i myśli różnią się od Twoich. Nie ubliżaj nikomu i nie zarzucaj braku STSTUSU czy braku WYKSZTAŁCENIA!

PS: Ja na tym też kończę... uważam dalsze dyskusje za zbędne...

Byłem sam - nie zwykłem wozić ze sobą nikogo w charakterze świadka w razie jak by komuś zachciało sie kantować, czy też straszyć i wyzywać.

SN4P własnie S--R mówi w swojej wypowiedzi na temat małomiasteczkowości bo po pierwsze Łomża jest mała i np. Ty swoimi wypowiedziami starasz sie kogoś gnębić. Najpierw mnie pisząc, że pachnie Ci ten temat niezdrową konkurencją, później S--R pisząc, że ludzie piszący na tym forum "... maja wyzsze wyksztalcenie i godny status spoleczny..." A podobno na forum panuje też wolność słowa i każdy może się wypowiadać na każdy temat! Po to wymyślono forum, żeby rozmawiać o problemach a nie obrażać innych osób piszących POSTY, których wypowiedzi i myśli różnią się od Twoich. Nie ubliżaj nikomu i nie zarzucaj braku STSTUSU czy braku WYKSZTAŁCENIA!

PS: Ja na tym też kończę... uważam dalsze dyskusje za zbędne...

i bardzo dobrze

Widzisz SN4P... wiedziałem, że ostatnie słowo bedzie musiało należec do Ciebie... "i bardzo dobrze"...

Serdzecznie dziękuję za pozwolenie i za zgodę ;)

A może wnieść pozew do sądu ?

Widzisz - sprawa o 30 zł... i na dodatek nie mam nawet paragonu za usługę więc formalnie mnie tam nawet nie było... Pogodziłem się z utratą 30 zł za zmianę opon i 4 dojazdami i tym wszystkim... ale jednak faktem pozostaje, że zostałem okradziony i nic nie mogę na to poradzić... Pozdrawiam

Tia... Poczytałem sobie to wszystko i uważam, że jest to prawdziwa historia. Znam oba warsztaty, ten na Strzelców Kurp. od 15 lat! Właściciel wcześniej działał na ul. Pułaskiego. Zawsze wykonuje usługi uczciwie, tylko raz miał wpadkę, gdy jakiś niedouczony i leworęczny pracownik połamał mocowania kołpaka. Właściciel bardzo przepraszał mnie za to i zwrócił pieniądze za kołpak. Natomiast Pan Krzysztof, który zabierał tu głos w dyskusji jest osobą impulsywną i niemiłą - co odczyłem na własnej skórze jakiś czas temu gdy pod sklepem "mułów" złapałem "kapcia". O nie pomyślałem, więcej moja noga tam nie stanie (chyba, że w czasie służby).
Sam fakt, że oskarża inny zakład o zmowę świadczy o jego kulturze i inteligencji. Nieodparcie kojarzy mi się ta sytuacja z politykiem oskarżonym o spowodowanie kolizji po pijaku, który tłumaczy się dziennikarzom, że jest to zaplanowany atak polityczny na jego osobę!!!!!
Tak czy inaczej zbulwersował mnie wpis Pana Kotlewskiego, który uważa że są lepsi i gorsi klienci. Ci gorsi to (cytuję) wyrostki do końca nieodpowiedzialne za swoje czyny.
Więcej pokory i kultury Panie właścicielu zakładu Krzysztofie.

Via Baltica najkrótszą trasą - to szansa na rozwój Łomży

Czy wyżej wspomniany zakład przy ul. Strzelców Kurpiowskich jeszcze istnieje ?

Istnieje.

Przykro czytać,trzeba mieć niezwykle rzetelna wiedzę,żeby się odważyc skorzystac z jakichkolwiek usług w Łomży. Mnóstwo zakładów,prawie żadnych profesjonalistów...

Najlepszy zakład wulkanizacyjny jest w Wiźnie,tylko i wyłącznie tam.
Zero jakichkolwiek problemów.

do CC700, kiedyś kupiłem u pana Kotlewskiego 2 opony. krata jak nowa, markowe, dodam że miały jeszcze wąsy. Przełożyłem przednie na tył, a nowe na przód. Czyli łącznie 4 dychy być powinno. Na oponach opuścił mi z 200 na 180, czyli 220, w końcu wyszło równo 200. i Jestem zadowolony!!!! zaoszczędziłem 40zł

''Pojechałem zmienić opony do zakładu wulkanizacynjego za stacją Statoil i tu sę zaczęły moje problemy...
Opony oczywiście zostały zmienione, koła wyważone, do kasy, zapłaciłem i w drogę... Jadąc wyczułem drgania kierownicy''

''dowiedziałem się, że obie tylne felgi też są krzywe?! (Felgi rzeczywiście są krzywe - poprzedni właściciel dojeżdzał do pracy kilka km dziennie po "kocich łbach") ''

To jeżeli były krzywe od początku, i to dwie na raz to już wcześniej musiałeś mieć bicia. A jeżeli nie miałeś (lub miałeś, sprzecznie piszesz) i nie powiedziałeś tego w warsztacie to pracownik podszedł do tego w ten sposób, że felgi są proste i należy tylko wyważyć i nic więcej, ponieważ jeżeli nie ma bicia, koła są wyważone to nie ma zmiłuj, chyba że to zawieszenie!!! Sam napisałeś, ''W ubiegłym tygodniu zakupilem samochod Cinquecento 700 '' sprawdzałeś tam zawieszenie????????

człowiek nie pluj się tak i nie odkopuj starych tematów ten typ pisał to 5 lat temu. może już ma inne auto abo niezyje abo internetu niema. troszkę luzu w majtach bo spinasz się nie potrzebnie na taka okoliczność. ciao komendanto italiano