4lomza.pl/

W związku z tym że znowu straż miejska wzieła się za psy a raczej ich właścicieli mam propozycję dla wszystkich posiadaczy czworonogów. Może byśmy tak napisali do władz miasta jakieś podanie lub coś w tym rodzaju o wydzielenie miejsc gdzie można by było puscić psa żeby mógł sobie luzem pobiegać. W cywilizowanych krajach ta sprawa jest dawno uregulowana są takie miejsca gdzie pies ,kot i.t.p.może zrobić co trzeba obok stoją pojemniki na te sprawyi właściciel sprzata i NIE MA SPRAWY. A u nas niestety w tym temacie wymagania tylko są i nic pozatym, a pies musi się wybiegać tylko nigdzie nie można. Jak narobi trzeba sprzątnąć, jestem za, tylko na TE SPRAWY muszą być odpowiednie pojemniki no a NIE MA. Tylko podatek miasto pobiera a nic w tej sprawie nie robi. Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt jak sie nas zbierze spora grupa to może cos ruszymy. Pozdarawiam

A ja Wam mówię: psy w pampersach - to jest wyjście!

Dobrze by jeszcze było wspomnieć o największym podatku od posiadania psów jaki jest w Łomży (51zł od każdego psa). Dla porównania w Warszawie jest tylko 1zł...

Zgadzam się, ale czarno widzę.
U nas nie ma zwykłych pojemników na śmieci (są na niektórych jeno ulicach), skąd więc 'specjalne pojemniki'?
Podatek rzeczywiście jest najwyższy w kraju (wyższego już uchwalić nie da rady). Ciekaw jestem, jak wpływy z podatku mają sie do nakładów na schronisko?
Co do terenów do wybiegania się piesów, to nie widzę miejsca. wszyscy będą przeciwni, gdyż stosunek do zwierząt jest miarą kultury, a kultura Polaków jest baaaardzo niska. Stąd nie przypuszczam, aby jacys 'okoliczni mieszkańcy' nnie protestowali przeciwko 'parkowi dla psów'.
Pozdrawiam.

Nawet jak byłoby te miejsce co pieski se moga pobiegać ty wypuscisz jakiegos małego bezbronnego pieska a jakiś Pan wypuści jakiegoś wilczura czy nawet amstafa i co wtedy sie stanie ??

jesli ktos sie zobowiazal do wychowywania jakiegokoliwek psa to powinien na sapcerku latac za nim z lopatka i torebka...jak nasra to sprzatac !@!! ww przyzady mozan kupic w kazdym sklepie zoologicznym,koszt to kilka zeta.wiec zamiast piepszyc farmazony ze niema gdzie psa wyprowadzic i wogle muwic jak jest zle...to szmata w zeby i polecial !!!!

Ta i co jeszcze? Zacznijcie wreszcie sprzątać po swoich sraluchach bo nie można nawet przejśc przez trawnik nie wdeptując w coś... I nie zwalajcie winy na to, że nie ma wydzielonych miejsc na spacerek... Kupić gumowe rękawiczki i chodzić za pieskiem!!

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Może jeszcze wam przyznaczyć odpowiednie słuzby sanitarne, żeby PAN PIESKA nie musiał się schylac po to coś .... , tylko mógł delektowac sie spacerkem.
Ludzie bądzcie odpowiedzialni !!!

:)

Ludzie, o co się w ogóle rozchodzi ??? Nie rozumiem, jak można rządać od miasta żeby wydawało jakieś pieniądze na wasze czworonogi. Biorąc psa pod opiekę jesteście odpowiedzialni za niego i wszystko co jego, czyli np. jak zrobi kupkę, to jest jego kupka i Wy musicie zrobić z nią porządek, to chyba jasne. A straż miejska powinna jeszcze częściej interweniować, jeśli chodzi o psy, bo chodzą niby przy właścicielu, ale bez smyczy i kagańca, bo jak to często mówią: "On nie grzyie". Ludzie, litości ...

wszystkim wlascicielom psow polecam "dzien swira" lecial wczoerja na jedynce. idealnie p[okazane jest wku rwienie jakie nachodzi czlowieka gdzy widzi pelno tego psiego gowna i ich nieodpowiedzialnych wlascicieli...

"...a ja sobie sram jak pani piesek "

Własnie - najprościej jest biegać z szufelką, kał psa jest bardzo podobny do ludzkiego i jak by to wygladało żeby ludzie załatwiali "twarde" potrzeby na trawnikach? Ostatnio tylko wychodzilem z samochodu do mieszkania (na skróty przez trawnik) no i bęc, w coś wdepnąłem. Sprawa załatwiania sie psów jest takim samym problemem jak kiedyś wyrzucanie śmieci przez okno na chodnik!

Wstydźcie się właściciele psów!



Latam, Skaczę i jeżdżę

"Ludzie, o co się w ogóle rozchodzi ??? Nie rozumiem, jak można rządać od miasta żeby wydawało jakieś pieniądze na wasze czworonogi. Biorąc psa pod opiekę jesteście odpowiedzialni za niego i wszystko co jego, czyli np. jak zrobi kupkę, to jest jego kupka i Wy musicie zrobić z nią porządek, to chyba jasne."

Dobra Yoker. Mam dwa psy. Mam bardzo dużą działkę, na której TYLKO te psy biegają. I miałem już 4 kontrole ze straży miejskiej czy zapłaciłem podatek od każdego z tych psów. A co ich do cholery obchodzi co ja robię na swojej działce?

A co do sprzątania psich kup. Ostatnio czytałem że w Warszawie zaczęto rozstawiać specjalnie pojemniki do których można wrzucać psie kupy, za darmo też były rozdawano rekawiczki i opakowania na nie. A na niektórych osiedlach pojawiają się specjalne wydzielone miejsca, gdzie można wyprowadzać psy.

W Szczecinie natomiast miasto zakupiło kilka "odkurzaczy" zatrudniło też ludzi, którzy chodzą i czyszczą trawniki za ich pomocą.

Inna sprawa, że trzymanie w bloku owczarka niemieckiego/rotwailera czy innego dużego psa, które od zawsze są "modne" to nieporozumienie. Po takim psie to można łopatą sprzątać...

Dobrze, niech rozstawiają Wam te pojemniki, ale nie kosztem nakładów finansowych miasta, które i tak nie ma pieniędzy. Sądzę, że jakby były jakieś fundusze, to miasto najpierw pomogłoby ludziom, a nie psom. Pozdrawiam Wszystkich.

Widzę, że niektórzy tu nie widzą związku między wymaganiami posiadaczy psów, a podatkiem jaki płacą za posiadanie zwierzaków. To są właśnie te fundusze, które są!

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Zastanowmy sie nad tym, który posiadacz psa wpłacił podatek za psa?

Tak, zastanówmy się też, kto po nich sprząta :| Bo na pewno nie ich właściciele.

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

he he, no właśnie, tak tez myślałem.
Dzięki w imieniu psów i ich posiadaczy za słowa otuchy.
Na Polaków w temacie zwierząt zawsze można liczyć :)
Traktowanie psa jak w średniowieczu (buda, łańcuch).
odpowiedzcie tylko, GDZIE psy mają się wybiegać?
Co do sprzątania - powtarzam, jeżeli ktoś nie sprząta, nie powinien mieć psa.
Co do chodzenia w kagańcu - nie popieram - po co, skoro mam psa na smyczy?

Co do Dnia "Świra" - to właśnie był świr.

Pozdrawiam.

"Zastanowmy sie nad tym, który posiadacz psa wpłacił podatek za psa?"

No to Cie muszę zmartwić, bo większość placi (szczegolnie mieszkancow domkow jednoridzinnych, bo straz miejska co i rusz sprawdza).

Po co ludzie mają psy a potem jak psy są juą starsze to je wywalaja z domów a potem jak ktos zobaczy tego psa jak umiera to własciciel powie ze piesek mu uciekł.

Ptysiek, Ty jak zwykle w temacie...

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Ptysiek, a co to znaczy "juą starsze"?? :)

Powiem krótko kto ma psy to musi za nich odpowiadać a to że psa prowadzisz na smyczy to wcale cię nie zwalnia z tego że i kaganiec musi mieć. Często tak bywa że to pies prowadzi właściciela a nie właściciel psa.

powiem krótko:
stanowisko Janka2 jest charakterystyczne.

:)


Pozdrawiam.

Powiem krótko: przepisy konkretnie regulują tą kwestię.
Cieszę się że w końcu straż miejska i policja wzięła się za ten problem
Jeżeli jesteś posiadaczem czworonoga, kochasz go, żywisz go, dbasz o niego to Twoim obowiązkiem jest posprzątać po nim Ja i wielu innych ludzi nie życzy sobie aby nasze dzieci bawiły się w piaskownicy, w której Twój pupil załatwił potrzebę !!!

Adamus,
Nie zaszkodzi, jeśli co poniektórzy właściciele też będą w kagańcach chodzili...:)

A ja po moim piesku sprzątać nie zamierzam. Przepisy mówią jasno, że jeśli w odległości około 100m nie ma kosza na śmieci to nie trzeba sprzątać. Tam gdzie ja chodzę z psem nie ma żadnego kosza. Mój pies będzie się załatwiał na trawniku, czy komuś się to podoba czy nie. Nie pasuje, to nie łaźcie po trawnikach. Za przechodzenie przez trawnik też można dostać mandat. Zresztą taka za przeproszeniem psia kupa jest mniej kłopotliwa niż butelki, papiery i jakieś opakowania po innych rzeczach. Jak komuś psie odchody przeszkadzają to niech sprząta.

marta50, nie ma takiego przepisu (o tych 100m).
jak nie będziemy sprzątać po psach (co Ci szkodzi?) to właśnie z powyższymi opiniami będziemy mieć do czynienia...

ale jest przepis który mówi, że pies musi być albo na smyczy, albo w kagańcu, a nie jedno i drugie.
Poza tym za co płacę 51 zeta rocznie?? Gdzie jest ta kaska? bo jakoś nie widze.

Takiego przepisu też nie ma (o ile się nie mylę).

Mój pies nie będzie chodził w kagańcu, bo taką mam zasadę, a że żyję w wolnym kraju to :)

kaska przeznaczana jest (obym się mylił) na remonty mieszkań komunalnych, czyli takich, gdzie zamieszkują osoby, które pracować nie chcą.

z tego co usłyszałem w radiu w środe, to jest dokładnie tak jak napisałem. Poza tym jeśli piesek ma mniej niż 1rok tez może śmigać bez kagńca. Była właśnie ostatnio ciekawa audycja na ten temat.

Mogą sobie pieski biegać bez kagańców, ale jeśli który dziabnie moje dziecię, to ja zagryzę - psa i właściciela! :P

Ale to chyba było o psach "z listy" (nie Szindlera i nie Wildsteina) :)

Czarnej psiej listy?? :)

marta50 ciekawym Twojej minki jak zobaczysz blankiecik z wypisaną nań kwotą 200 zł i Twoim nazwiskiem obok ..... pewnie będzie równie zawzięta jak podczas pisania powyższego postu :P

Haha Vlad nie wiesz co mówisz. Nie bój się mi mandat nie grozi. Sprzątać nigdy nie będę, bo od czegoś podatek na pieska się płaci. Po pierwsze jeszcze nie słyszałam, żeby w naszym mieście ktokolwiek dostał jakikolwiek mandat za nie sprzątanie po piesku. A po drugie, to przepraszam bardzo, kto miałby się czymś takim zajmować tj wypisywaniem mandatów? Straż miejska, policja? Bo jeśli ktoś z tych służb to mogę spać spokojnie.

Podatek za psy nie jest przeznaczony na sprzątanie po nich. To jest obowiązek właścicieli. Dlaczego nie pozwolisz załatwić się pieskowi na dywanie, tylko wyprowadzsz go na trawnik, świadczy to o braku kultury u właściciela. Jesteś chyba oportunistką,, zapinanie pasów w/g Ciebie to przepis nie życiowy, po piesku nie będziesz sprzątać, bo płacisz podatek. Nie Ty ustalasz prawa, ale jesteś od tego że by stosować się do niego. Jak już Tobie kiedyś napisałem , ża za dużo w twoich postach jest zawziętości i złości, a złość piękności szkodzi, więc uważaj żeby nie odbiło się to na Twojej urodzie.

Pozdrowienia.

Zatem marto50 śpij spokojnie ... nie mam zamiaru pełnić tu roli edukatora. Z pewnych źródeł wiem, że zarówno Policja i Straż Miejska ostro biorą się za ten temat i będą starali się egzekwować przepisy dotyczące tego zagadnienia. Nie wystawono żadnego mandatu? Mylisz się ... w momencie gdy policja zatrzyma Cię podczas nazwijmy to nieprawidłowego wyprowadzania psa dodatkowo kontroluje również przestrzeganie terminów szczepień. Za brak szczepień również grożą Ci sankcje .... tak śpij spokojnie :)

Ale o co tak się pienicie? O psie kupki? To naprawdę takie straszne, że zwierzęta załatwiają swoje potrzeby na trawnikach? A co wam to przeszkadza? Nie łaźcie po trawnikach to nie wdepniecie w niespodziankę:) Policja ma ważniejsze sprawy na głowie niż pilnowanie srających piesków. Co do szczepień-mój pies jest szczepiony. Maciek-tobie widocznie brakuje kultury i nie pierwszy raz to udowadniasz. Powtarzam po raz kolejny: Jak się komuś nie podoba-niech sprząta.Jeszcze małe pytanie: na co jest w takim razie przeznaczany "psi podatek" jeśli nie na cokolwiek związanego z pieskami?

marta50 napisał(a):

> Ale o co tak się pienicie? O psie kupki? To naprawdę takie
> straszne, że zwierzęta załatwiają swoje potrzeby na trawnikach?
> A co wam to przeszkadza? Nie łaźcie po trawnikach to nie
> wdepniecie w niespodziankę:) Policja ma ważniejsze sprawy na
> głowie niż pilnowanie srających piesków. Co do szczepień-mój
> pies jest szczepiony. Maciek-tobie widocznie brakuje kultury i
> nie pierwszy raz to udowadniasz. Powtarzam po raz kolejny: Jak
> się komuś nie podoba-niech sprząta.Jeszcze małe pytanie: na co
> jest w takim razie przeznaczany "psi podatek" jeśli nie na
> cokolwiek związanego z pieskami?

Popieram Maćka!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak większość obywateli, którym zdarza sie przyniesc do dokmu prezencik od Fofika w postaci smrodu odchdów jestem oburzona brakiem logicznego myslenia u włascicieli psów. Podatek nie załatwia problemu sprzątania. W Pozanniu (bogatym mieście) miasto kupiło specjalny odkurzacz do psich odchodów, no lae Łomży nie stać na taki wydatek. Dlatego misato powinno wprowadzic ogromne kary dla tych obywateli, którzy nie sprzątają po swoich "pociechach" (tak jak np w Wielkiej Brytanii). Bo tak na prawde czym różnią się odchody stworzenia 30- kilowego od odchodów ludzkich?????? A marcie50 i innym radze zapoznać sie z Dziennikiem Ustaw:
art. 18 ust. 2 pkt 8 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym (tj. Dz.U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.), art. 14 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 roku o podatkach i opłatach lokalnych

pozdro

Marto50, musisz swego pieska zaprowadzić do tresera, żeby wyszkolił jego po to aby załatwiał swoje potrzeby w łazience. Mojego pieska nawet nauczyli śpiewać i z Twoim sobie poradzą. Płacisz za niego podatek i jest on pełnoprawnym lokatorem, dlaczego nie może korzystać z łazienki. Nie szkoda pieska gdy przy 20 stopniowym mrozie wyprowadzasz jego na powietrze, przeziębi się i angina gotowa, chyba że masz dla niego uszyte ubranko. Wykosztujesz się raz za tresurę, ale będziesz miała spokój ze Strażą Miejską i Policją .

Pozdrowienia.

hehe fajne z was śmieszne stworzonka słowo daję:) A spokój ze strażą miejską i policją i tak mam:) A pieńcie się dalej...idę wyprowadzić pieska, żeby wam za przeproszeniem nasrał pod oknami. Dobrej nocy:)

Martuniu, gdzie Ty widzisz u nas pieniactwo. Tobie nie można przetłumaczyć że jesteć w błędzie. Czy ktoś z nas ubliżył Tobie, czy odnosił się do Ciebie w sposób niegrzeczny, jak Ty to czynisz względem nas, do tego obrzucasz nas niewybrednymi epitetami. Jesteś niegrzecznym uparciuchem Kochaniutka. Do zobaczenia w następnym temacie.


Pozdrowienia.

No cóż!!!!!! "Dzień Świara" - Marto !!!! Nic dodać nić ująć. A najgorsze jest to, że jest Was więcej!!!!!

pozdrawiam i życze miłego weekendu
wszystkim!!!

ps Maciek tak trzymać
SujKa

maciek: po 1 to nie jestem dla ciebie ani martunią ani kochaniutką, po 2 to gdzie ja tobie ubliżałam i obrzucałam cię epitetami? SujKa: Dlaczego "dzień świra"? Dzień świra to by był właśnie wtedy, jakby ludzie zaczeli gówna w torebkach nosić do koszy na śmieci. Przeszkadzają wam psie odchody na trawnikach a sami pijecie wodę z oczyszczonych ścieków, w których mogły się kiedys znajdować duuużo gorsze rzeczy. Esteci się znaleźli.

Marto twoje musi być na wierzchu. U Ciebie białe to jest czarne a czarne to białe i niech tak ci będzie. Jesteś niereformowalna, a z takimi ludźmi się nie dyskutuje.

Pozdrowienia.

marta, ja też mam pieska, i jestem w mniejszości, która moim zdaniem jest 'szykanowana' ;)
Ale to jest przeca jasne i oczywiste, że nic Ci sie nie stanie jak posprzątasz po swoim pupilu. Jeżeli psiarze szanować będą tych, co zwierząt nie mają, to oni będą wtedy szanować psiarzy. I tyle.
Robisz to tak: bierzesz ze spbą na spacer reklamówkę. Gdy piesek się załatwi, wkładasz rękę do niej, zbierasz 'skarby' i odwracasz reklamówkę na lewą stronę :) zawiązujesz i już masz zawiniątko, które wyrzucasz do kosza na śmieci (takiego zwykłego). Inna sprawa, że często trzeba to nieść do domu, bo na kosze na śmieci w każdym miejscu naszego miasta nie stać (bo trzeba płacić zasiłki dla tych, co pracować nie mogą, bo ich boli głowa) :)

PS. to ostatnie to dla draki, znacie mnie przecież :)

adamus mądrze prawisz ...
Mówisz marto o trawnikach - wszyscy znamy całą masę przypadków, kiedy wyprowadzanie psa kończy się na otwieraniu swojemu pupilowi drzwi od klatki schodowej - i wówczas taki piesek załatwia potrzeby w miejscach niekoniecznie trawnikami zwanymi.
marta nie wiem czy masz dzieci ? Ciekawe jakbyś zareagowała gdyby Twoje dziecko w piaskownicy wsadziło rękę w psią kupę albo bawiło się piaskiem, w którym przed chwilą owczarek bądź inny pies niekoniecznie w wersji big oddał mocz? Ciekawe też, ile razy Ty marto musiałaś z wątpliwą przyjemnością wyłuskiwać zawartość bieżnika Twoich butów - zawartość na którą natrafiłaś na środku chodnika. Przyjemne doznania ? Nieprawdaż ?

adamus:prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie niż będę kupki mojego pieska zbierać w torebkę i nieść conajmniej 200 metrów..ani to przyjemne ani tego nikt nie doceni. Już widzę miny przechodniów i ich głupawe uśmieszki:) Aż tak poświęcać się nie zamierzam.
Vlad: Ja mojego psa wyprowadzam zawsze na smyczy i tylko tam, gdzie uważam, że może on pobiegać czyli NIGDY na żadnych placach zabaw,piaskownicach itp. na środku chodnika też się NIGDY mój pies nie załatwia bo po 1 to zdrowy pies nigdy się na chodniku nie załatwi a po 2 to pilnuję co mój piesek robi. Już nie rób ze mnie takiej wstrętnej dziewuchy, która psa wypuszcza wprost do piaskownicy. Są ludzie, którzy po prostu puszczają psa luzem i to właśnie do nich powinny być kierowane wszelkie pretensje. No bo wiadomo wtedy pies robi co chce, może wpaść pod samochód albo kogoś pogryźć.

nie mówiłem że konkretnie Ty w ten sposób wyprowadzasz swojego psa, bo Ciebie nie znam - to co opisałem to wynik moich obserwacji ...

Wybaczcie, ale wtrącę tu swoje trzy grosze:
- Te psie pozostałości są pewnym utrapieniem i być może powinny być jakoś sprzątane, tylko przez kogo- to jakoś powinno być jednak załatwione.
- Znam wielkie miasta gdzie mają ten sam problem w większej skali (np. Paryż)
- U nas jest tak, że podatki od psów nie idą na psy jak podatki od obywateli nie idą na obywateli, podatki od zdrowia nie idą na zdrowie itd. (to do tego ułatwienia w sprzątaniu, albo do schronisk dla psów).
- Uogólniają powiem, że daje się zaobserwować pewną "kmiecą filozofię' która cechuje się nienawiścią do wszystkiego co żyje i przypomina "miastowym" atrybuty wsi (przeszkadzają zwierzęta w domach- bo szczekają i miauczą więc zakazać, drzewa - zajmują parkingi i gubią liście-więc są cięte do obłędu, ptaki - bo s..ją na ukochane samochody, wrzeszczą itd, a miłością ogarnia się asfalt, beton i smrody spalin. To jest też filozofia naszej władzy miejskiej (o pochodzenie nie pytam bo to widać po mieście).
Wiem, że to trochę obok tematu, ale jak widzę np. zamienione w słupy stare i piękne włoskie topole na pl. Kościuszki- to szukam kamienia...
Na Magistracie montować będą kopułę więc zobaczymy, czy urzędnikom pod "kopułą" się coś wreszcie przejaśni.
PS. Ja też mam psa, płacę podatki, a porządnych ludzi ze wsi nie zamierzałem obrażać - ich to nie dotyczy.

Zbych

Autor: Vlad (---.lom.vectranet.pl)
Data: 03-05-05 12:27

w piaskownicy wsadziło rękę w psią kupę albo bawiło się piaskiem, w którym przed chwilą owczarek bądź inny pies niekoniecznie w wersji big oddał mocz?

V l a d

a mi sie zawsze zdawalo ze psy osikuja drzewa slupy, opony, ale nie ze sikaja do piaskownicy

Brzeczu:
psy nie, ale suczki - i owszem :)

Ale to dzieje się rzadko, no i wtedy, gdy nie pilnuje jej właściciel.

Marto50,
Ścieki jak sama zauważyłaś są OCZYSZCZONE i może lepiej by było żeby i chodniki tudzież trawniki takie były.

Racja chodniki i trawinki powinny być OCZYSZCZONE a więc...miotełka w dłoń i sprzątaj:)

Nie bede!! KURNA! nie bede!!
Lubię pieski, ale nie aż tak, żeby po nich (cudzych w dodatku!) smrody sprzątać! Wogóle uważam, że pies w mieście to nieporozumienie - dom z ogródkiem to co innego, przynajmniej ma się gdzie gadzina wylatać do woli.
Pewna moja znajoma "przetrzymywała", bo tego się inaczej nazwać nie da, dwa wilczury w blokowisku. Sypiały te ssaczyska w łazience, z czego jeden w wannie. Tfu! Nigdy w życiu nie wykąpałabym się potem w takiej wannie! Toż to wyglądało makabrycznie! Brrrrrrrrr!

ryskago spokojnie tylko się nie denerwuj, przecież nie ma o co. Po części się z Tobą zgadzam-DUŻY pies w małym mieszkaniu to faktycznie nieporozumienie. Ja mieszkam w bloku, mam małego psa i nie sądze żeby mu się działa krzywda:) Zbaczasz tak wogóle trochę z tematu.

Zbychu bardzo ładnie wyjaśniłeś nam problematykę dysponowania pieniędzmi pochodzącymi z podatków, ale nie chodzi o podatki tylko o kulturę włascicieli czworongów i o zdrowe podejście do problemu. Moi znajomi, którzy mają pieski nigdy nie mówią nie sprzątam bo: a)nigdy nie ma śmietnika w pobliżu , lub b) bo mi sie nie chce, lub c) bo płace podatki, lub d) bo to obrzydliwe...itd, itp. Sprzątają, bo to niekulturalne zostawić gówno swojego pupila. Po prostu !!!! I nie ma to nic wspólnego z negatywnym sosunkiem do wsi. To tyle

pozdrawiam z Poznania

Wiem, że "zboczyłem" uogólniając na wieś, ale coś w tym też jest: czy na wsi sprzątają po swoich psach? Czy dbają o zwykłe drzewa? Czy rzeczywiście szanują zwierzęta? Chyba jednak nie bardzo.
Co do podatków to miałem na myśli to, że może część z nich mogłaby iść na schroniska dla wypędzonych i przez to nieszczęśliwych zwierząt.
Co do sprzątania po swoich pieskach- to jestem za! Pozdrawiam.

Zbych

Niewygramy z przeoisami i wladzami.

No tak - schroniska to makabra. jakiś czas temu schronisko w Łomży uznano za najbardziej "nieludzkie". Widok wygłodzonych zwierząt był przerażający. Zwierzęta często są oddawane po prostu z powodu braku kasy na jedzenie. Pies oddany do schroniska ma jeszcze szansę na nowego właściciela, ale np. koty są z miejsca usypiane :((((

pozdro
SujKa

Polecam w szczególności dla Marty 50

Sprzątnij po swoim piesku - bo dostaniesz żółtą kartkę
Jeśli nie sprzątasz po swoim czworonogu możesz otrzymać żółtą kartkę. W mieście trwa akcja informująca o prawidłowych zasadach wyprowadzania psów. Uczniowie ze szkoły podstawowej nr 10 w Łomży i pracownicy administracji osiedla nr 3 Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej od piątku rozwieszają na klatkach schodowych informacje dla właścicieli zwierząt i wręczają upomnienia nie dostosowującym się do przepisów mieszkańcom.

Pomysł akcji wyszedł od lokatorów, później podchwycili go uczniowie. Krzysztof Cieśliński z ŁSM dodaje, że dzieci wręczające ulotki są dobrze przygotowywane do informowania mieszkańców o właściwym sposobie wyprowadzania zwierząt:
Dodajmy, że obowiązek usuwania zanieczyszczeń po czworonogach reguluje uchwała Rady Miejskiej z 28 maja 1997 roku. Mandat za wyprowadzanie psa bez smyczy i kagańca oraz za nie sprzatnięcie po nim nieczystości wynosi 200 złotych.

Maciek, a gdzie mógłbym znaleźć treść owej uchwały - help plizzz...

maciek mieszkam kawałek drogi od rejonu ŁSM także ulotek pewnie nigdy nie zobaczę a dzieci z podstawówki naprawdę mi nie straszne:) Sprzątać i tak nie będę choćby mnie nie wiadomo jakimi mandatami straszyli. Mieszkam blisko komendy i jakoś mili panowie nigdy nie zwrócili mi uwagi, że mój piesek załatwia swoje potrzeby na trawniku.

trudno żeby robił to na ulicy

Adamus prosiłeś kiedyś o ustawę w sprawie sprzątania po psach, dopiero teraz ją dostałem. To co Ciebie interesuje paragraf 5 koniec strony 3 i początek 4.
Marto ustawa dotyczy całego miasta nie tylko osiedli Spółdzielni Mieszkaniowych. Tak więc uważaj.

Na co idą podatki za psy?

Rozbudowa schroniska

Pragniemy stworzyć godne warunki dla naszych psiaków. Chcemy by powstawały boksy murowane z zadaszeniami oraz wybiegami. Na to potrzeba niestety pieniędzy, których ciągle jest za mało. Jeden taki boks to 350 zł, wybieg 2000 zł, zadaszenia 3000 zł.
W obecnej chwili przebywa u nas 120 psów (w tym 30 szczeniąt).
Codziennie potrzeba ok. 40 kg karmy, mnóstwo mleka, makaronu itp. – w sumie miesięcznie ok. 3000 zł: oprócz tego opieka weterynaryjna (odrobaczenie, szczepienie, operacje, leczenie itp.), poza tym ciągła rozbudowa (w tamtym roku założyliśmy prąd i wodę ; były to bardzo kosztowne inwestycje), opłaty itp.
Odłowiony pies otrzymuje na całe swoje życie i pobyt w schronisku ok. 420zł (brutto). Niektóre z nich są z nami od początku czyli od 2 lat. Pieniądze te miasto uzyskuje z podatków na psy, dlatego wiedz o tym, że płacąc podatki za swojego pupila pomagasz innemu psu przeżyć!
Pieniądze, które otrzymujemy od miasta zaledwie wystarczają na pokrycie codziennych wydatków, dlatego jeśli możesz to Pomóż!

Oto cała ustawa:









Pozdrowienia.

Dzięki maciek.

widzę Maćku, że sobie poradziłeś :)

Pozdrawiam

[bVlad, niestety ale bez pomocy nie obeszło się, taki zdolny to ja nie jestem, jedna porządna osoba przesłała dla mnie uchwałę, a druga porządna przygotowała linki, ja tylko cztery razy kliknąłem. Nie będę wymieniał ich, obaj bywają czasem na forum i serdecznie im za to dziękuję.
Cieszę się że miałem zaszczyt poznać tak miłych, uczynnych i koleżeńskich ludzi.

Pozdrowienia.

A ja naprawde jestem tolerancyjny i lubie psy,ale jak ktos nie uciszy tego wilczura co wyje i szczeka na kazdego na kazanskiej 3 na parterze to sam mu trutke zaniose nasypie na balkon to moze i własciciel sie pokusi.Toc to qrwa pier...ca mozna dostac.KTO POZWALA NA TRZYMANIE TAKICH ZWIERZAT NA BALKONIE.POWINNO SIE ZA TO KARAC ALBO ZAMYKAC WŁASCICIELA NA TAKIM SAMYM METRAZU.

Czy ktoś wie, gdzie mieszka marta50? Chętnie bym przyprowadził mojego Reksia, by na...ł jej pod drzwiami. Ciekawe, czy wówczas też będzie twierdzić, że sprzątać powinien ten, komu kupa przeszkadza.

Romi

I tu znowu o pieskach.
Przeczytałam z uwagą rozporządzenie i wracam do sprawy bezpańskiego - zdechłego psa, który leżał i zdechł w piaskownicy dla dzieci. Służy miejskie (MPG) sprzątnęły jego doczesne szczątki - ale jakoś nie zauważyłam wymiany piasu w piaskownicy - a na zdrowego to on nie wyglądał!!! Dzieci dalej się wesoło bawią - w piasku który ma miejscami kolor brunatno - czerony.

matka2005 a co zrobiłas w tej sprawie oprócz wpisu na forum ?

Vlad - na pewno nie zostawiłam tego. Pomimo niedzieli - obdzwaniałam wszystkie służy miejskie - w międzyczasie próbowałam go ratować!!!
Niestety - nikt sie nie zgłaszał - poza 997 ! - po telefonie do policji - natychmiast przybyły służby z MGK - a mówią - że policja kiepsko działa!

Jeśli pieniądze z podatków za pieski idą na schronisko to fantastycznie. Myślę, że to bardzo dobry pomysł. Co do sprzątania: Dzisiaj po raz kolejny minęłam panów policjantów. Pies był na smyczy, bez kagańca i wesoło robił kupę na takiej niby łączce. Panowie się nie zainteresowali :) Po raz kolejny stwierdzam, że mój pies może bezkarnie załatwiać swoje potrzeby na łączce. Sprzątać NIE zamierzam. Nie wyprowadzam psa na place zabaw dla dzieci, ani do piaskownicy (chociaż uważam, że na placach i w piaskownicach można znaleźć dużo gorsze rzeczy od psich kupek. Rozbite butelki po piwie, jakieś szmaty, ehm jakieś zaschnięte coś..nie wiem mam nadzieję, że to nie były wymiociny. Raz nawet widziałam strzykawkę razem z igłą...może tym należałoby zająć się najpierw. Właściciele, którzy z miłym uśmiechem wyprowadzają psy tam gdzie nie powinni zdarzają się raczej rzadko..gorzej ze "złotą polską młodzieżą"

super mateczko2005 - tak trzymaj :)

PS jak tam Twój bobas? ;)

Pozdrawiam

"Pies był na smyczy, bez kagańca i wesoło robił kupę na takiej niby łączce."
Hmm, interesujące...

Martę50 można rozpoznać z łatwością po tym jak jej piesek robi to w sposób wesoły...

Ale wy jesteście beznadziejni :) Aż was szkoda...

Taaaa... piesek Marty50 z wielkim bananem na mordce produkujący drugiego, mniejszego bananka na trawnik. Albo robiący to w postaci bobków. I z tych bobków układa się na trawniku równiutki napis - KOPYTKO. Trudne słowo. Prawie tak trudne jak słowa: Sprzątaj Po Swoim Psie.
Ryskago - serdeczne pozdrowionka

Łosiedle Łosiedle

:-D

jacko to było naprawdę wspaniale. Napisz cos jeszcze to sie nad toba poużalam.

Jeśli liczba 50 za nickiem Marty oznacza wiek, to dajmy już sobie spokój z tym tematem. Starego psa nie nauczy się nowych sztuczek ;)

Ale za to podpadnę...

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Oj, toś se nagrabił teraz...:D

Marta, posłuchaj:
odpuść trochę, bo ja też mam psa i widzę, że mieć psa w n/mieście to coraz bardziej extremalne przeżycie.

Nie upieraj się przy tym 'niezbieraniu qpek' bo kiedyś, gdy ze swoją sunią spacerował będę, ktoś pomyśli, żem Marta50 i dostanę petardą :)

Sprzątaj po prostu. A Ci, co pieski za przedmiot jeno mają, w następnym wcieleniu będą kotami :)

Prorok!

Witajcie!
Wracam do tematu pies w mieście.
Jak słusznie ktoś zauważył - w Łomży mamy najwyższy podadek od posiadania piesków - i ... co z tego?! Ano właśnie - niewiele poza płatnością! Mało tego - jak co roku w okresie wakacyjnym - przybywa porzuconych czworonogów - biegających po przystankach na osiedlu i zaglądających do podjeżdżających autobusów. Watachy psów - pędzą z ujadaniem poprzez place zabaw - załatwiaja swoje potrzeby tam gdzie im to odpowiada - raczej nie przestrzaegając zasady - miejsce ustronne!
Mam propozycję - zamiast zwiększać podatek od posiada psa (wszak właściciel ponosi i tak niemałe koszty) proponuję zwolnienie z podadku tych - którzy a) wezmą psa ze schroniska
b) przygarną "bezpańskigo"
c) emerytów i rencistów - oni chętnie przygarnęliby czworonoga - ale właśnie odstrasza ich podatek - a rencina tylko z nazwy "starcza"
Dzięki zwolnieniu tych osób z podatku miasto wcale nie straci - mniej psów będzie w schronisku- więc i mniej będzie trzeba na jego utrzymanie. Ludzie starsi będą mieli przyjaciół - a bezdomne psy przestana być zmorą blokowisk.
Pozdrawiam.

matka2005!
Bardzo dobry pomysł. Może władze naszego miasta zastanowią się nad podjęciem odpowiedniej uchwały. Oby nie za długo myśleli.

Pozdrowienia.

Zgadzam się z mamusią :)
tak jest w wielu bardziej cywilizowanych miastach. Ponadto warto zastanowić się nad ulgą podatkową dla właścicieli wysterylizowanych psów/kotów. To uświadomi ludzików i może będzie mniej niechcianych miotów.

Ale z tego co wiem, to gmina nie może zwolnić z podatków wogóle. Może za to ustanowić minimalną stawkę, np. 1 zł, jak w Wawie.

Pozdro.

"Ponadto warto zastanowić się nad ulgą podatkową dla właścicieli wysterylizowanych psów/kotów. To uświadomi ludzików i może będzie mniej niechcianych miotów." - Psia antykoncepcja... hmm, rzeczywiście, jest to jakiś sposób... A co powiecie na psie...hmm... prezerwatywy...

:)

Ni ma....