Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Eschatologia.... |
Na życzenie Beni.... (oj... wątpię w rozwój tej dyskusji) Kościół Katolicki utrzymuje, iż w momencie śmierci "ciało umęczone" pozostaje na ziemi, a zmartwychwstały człowiek w swoim "ciele uwielbionym" osiąga życie wieczne. Ten moment tu na Ziemi, znajduje swój czas w dowolnym punkcie wieczności, dla życia wiecznego, dlatego też wszyscy po śmierci trafiamy od razu na zapowiedziany Sąd Ostateczny. Poza eschatologią wg Koscioła Katolickiego, mamy eschatologie judaizmu, islamu.... ale o tym to nie ja.... Pozdrawiam! _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Piotrze zadziwiasz mnie, ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Jak będzie? Tego nie wie nikt. I tak jest najlepiej...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
"widać tak musi być..." cytat Wielkiego Ptysia.. hehe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Czyli: albo będziemy na Sąd Ostateczny wzywani 2 razy (zaraz p śmierci i po końcu świata) albo Sąd Ostateczny i koniec swiata trwają nieprzerwanie w jakimś absolutnym bez-czasie? A może po prostu nie ma żadnego sądu ostatecznego, bo Bóg kocha nas takimi jakimi zresztą nas sam stworzył i nie zamierza wcale nas sądzić i karać - bo za co (skoro my - to jego dzieło)? Może nas po prostu stworzył, bo jest samą miłością, która nie miała kogo kochać? Ja jestem za tym drugim poglądem i dlatego w koscielne straszenia nie uwierzę! Dla mnie to tylko socjotechnika do manipulowania ludźmi (manipulowania, a nie uczenia). Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
No, a co z takim Hitlerem i spółką??
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Obyśmi niewiedzieli jak będzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
To jest temat bardzo tajemniczy i do końca nie zbadany,którego podstawy są zaczerpnięte z wiary człowieka w Boga i Pisma Świętego.Człowiek wierzący jak i niewierzący nie jest w stanie powiedzieć,co będzie"w życiu po życiu",ale może jedynie przypuszczać.Tak jak Ty Kefas nie wiem jak jest u innych wyznawców,bo nie mam możliwości wzglądu do literatury,która zawiera tego typu wiadomości.Osobiście mogę polecić książkę "Eschatologia" autorstwa Ks. Ziółkowskiego, w której to dość prostym i jasnym językiem wyjaśnione są poszczególne kwestie Końca Świata i Sądu Ostatecznego.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Do Zbych - Fkatycznie Bog kocha nas takich jakimi jestesmy, z naszymi wadami i zaletami, a to wcale nie oznacza, ze nie rozliczy nas z tego w jaki sposob korzystalismy z talentow jakimi nas obdarzyl. - Jesli nie ma Sadu, po co w takim razie umieral za nas i nasze grzechy na Krzyzu? dla sztuki ??!! pozwole sobie przytoczyc krotki cytat: "Pismo Święte podkreśla przede wszystkim, że Bóg chce uratować człowieka i nie jest zainteresowany w wydaniu wyroku potępiającego (J 3, 16 nn.; Łk 19, 10). Wielcy teologowie, np. św. Augustyn i Tomasz z Akwinu, wykazali, że tego sądu, który następuje w śmierci człowieka, nie należy sobie wyobrażać na podobieństwo ziemskiego procesu sądowego, trzeba w nim widzieć proces wewnętrzny, duchowy. W obliczu absolutnej prawdy Bożej, która ukazała się Chrystusie, człowiek pojmie prawdę o swoim życiu. Spadną wszelkie maski, skończy się wszelkie udawanie i samoułuda. Każdy pozna jasno sam, czy wygrał swoje życie, czy też je stracił. W całościowym oglądzie swego życia dostrzeże, co uczynił słusznie, a co niesłusznie. Stosownie do tego wejdzie albo do życia z Bogiem, albo w ciemności oddalenia od Niego. Tak więc ten sąd jest w pierwszym rzędzie sądem nad samym sobą. Dokonuje się w tym zarazem i sąd Boży — w stopniu, w jakim człowiek jasno poznaje Boga i Boskie wymagania. Biblia wyjaśnia zresztą, że do sądzenia nie dochodzi dopiero po śmierci, ale już teraz w życiu (Łk 6, 37 nn.). Praktycznie zatem potwierdzony poza doczesnością zostaje sąd, jaki człowiek sam wydaje swym codziennym postępowaniem." za http://www.opoka.org.pl pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Czyli mozna śmiało powtórzyć za Edytą Geppert(??):"Jakie życie taka smierć" i to co nastapi po niej.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
A czy to nie jest tak, że piekło czy czyściec mamy już tu na ziemi?? Wszak nie ma człowieka, który przeszedłby przez życie lekko, gładko i przyjemnie, zawsze są jakieś krzyże i wyboiste drogi. Ucieka się od jednego, to drugie dopada, nieraz ze zdwojoną siłą...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Benia*: >Czyli mozna śmiało powtórzyć za Edytą Geppert(??):"Jakie życie taka >smierć" i to co nastapi po niej. qualis vita et mors ita. pani geppert sama tego nie wymyslila. :) ----------------------------------- Uważam, że należy opodatkować wszystkich, którzy stoją w wodzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Eschatologia.... |
Może nie wymysliła,ale zaśpiewała:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |