4lomza.pl/

Proszę mi wytłumaczyć kto komu pierwszy ma się kłaniać czy klient wchodzący do sklepu lub urzędu czy odwrotnie.

Kiedy gdzieś wchodzę mówię "dzień dobry",
kiedy ktos wchodzi do mnie i nic nie mówi to też mówię "dzień dobry".
Tak mnie mama uczyła.

Myślę, że w tym temacie Ptysiu będzie bardzo pomocny, bo ja to opieram się na zasadach obowiązujących w zeszłym wieku i nowości do mnie nie docierają. Może on jest bliżej aktualnym normom.

---
PGG

:D
Tester!
Tester!
Tester!!!!

No i koniec tematu...:)

Zawsze klijent mówi ja zawsze mówie Dzień Dobry :d

ten, kto wchodzi.
jeżeli to niewychowany i niekulturalny gbur, to sprzedawca, aby zachęcić i ośmieszyć takiego typa, podchodzi i mówi: Dzień Dobry Panu/Pani, czym mogę służyć? :)
Pozdrawiam.

Zawsze interesant/klient wchodzący do urzędu/sklepu powinien powiedzień "dzieńdobry" jako pierwszy. To on przyszedł coś załatwić w urzędzie (czyt. zawrócić dupę urzędnikowi) lub zakupić (sklep).

Polecam lekturę "Savoir-Vivre", to z pewnością rozwieje wszystkie Wasze wątpliwości związane z kłanianiem się ;-)

Pozdrawiam

adamus : pracowałem w handlu i zwrotu "Dzień Dobry Panu/Pani, czym mogę służyć?" nie powinno się używać - bo nie jesteś od służenia w sklepie, lepiej użyć: Dzień Dobry Panu/Pani, czym Pan/Pani jest zainteresowana, czy moge doradzić?" Raz na słowa: Dzień Dobry Panu/Pani, czym mogę pomoc?" Usłyszałem: "Dziękuję Radzę sobie jakoś..." A co do tematu to zgadzam sie z <b>MrS</b>