4lomza.pl/

Parę dni temu otrzymałam BY POST trzy koperty - jakieś faktury z Ery i jakąś taką kolorową, której nawet nie pooglądałam dokładnie, bo mi zdawało, że to kolejna zachęta do wzięcia kredytu na cud-warunkach! :)
toteż koperta wylądowała na półce. No ale po trzech dniach oko me spoczęło na... rysiu, widniejącym na owej kopercie... Zaintrygowana tym sympatycznym kocięciem otworzyłam liścik i ... aż przysiadłam z wrażenia!!
Otóż rysiu z Puszczy Białowieskiej (tak tak moi drodzy!) prosi mnie abym 1% podatku swego przeznaczyła na ratunek jemu i jego pobratymcom oraz Puszczy!! Załączono do tego jeszcze broszurkę, na której była Łomża i okolice...:) Nie wydaje mi się aby to był przypadek - to mi zakrawa na spisek jakiś!!
No i co Rysia w tej sytuacji ma zrobić?? No przecie musi pomóc rysiowi!!

Robiłem w tym interesie. Wiem jedno. Ci, którzy wzywają o datki, nigdy (albo prawie nigdy) nie czerpią ich z własnych portfeli. Choć często dysponują grubszymi od potencjalnych darczyńców. Bo tak to już jest. Do rysia trafi - może - jakis ochłap. O ile pozostanie cóś po odliczeniu kosztów namierzenia darczyńcy, druku i wysyłki "zachęty" no i oczywista gaży, jaką za trud dojrzenia niedostatków rysia z Puszczy Białowieskiej należy pobrać.

Wszystkie Ryśki to fajne chłopy.
Lubię Cię Rysiu :)

A może to jest tak, jak z tym pewnym gościem z Łomży, co to zbiera młodzież i wozi autem do Białegostoku, by sprzedawały maskotki. Dochód z tej sprzedaży oficjanie ma iść na leczenie pewnego dziecka.
Obrót kasą w owym przypadku jest następujący: maskotka kosztuje 10 zł., osoba sprzedająca dostaje 2,50 zł., dla cwaniaczka 7 zł. a na chore dziecko zostaje aż... 50 gr.

Pieniądze...

No i kto mi powie, że Ptysiu nie umie właściwie skomentować sytuacji??
Moim zdaniem powyższy komentarz, choć zwięzły trafia w samo sedno...:(

...ale i tak pomogę rysiowi, a Wyście są temu winni...:)