Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Po pogrzebie... |
![]() Człowiek został złożony do grobu, razem z nami żegnał Go Duch Święty. Żegnał go razem z nami na Ziemi i w Trójcy powitał w Niebie. Teraz musimy modlić się by Duch Święty natchnął Kardynałów i by nowowybrany następca Jana Pawła II kontynuował jego dzieło i powiększał duchowe królestwo Miłości! _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
...w Łomzy rzeka ludzi, niesamowite... °°°°°°°°°° ... evaa ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
To jest bardzo smutne. Pożegnalismy największego Polaka wszechczasów...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
Byłeś... Utuliłem spłakaną żonę, moja pociecha bawi się samolotem z klocków, ptactwo radośnie kwili, ziemia wiosennie budzi sę do życia ... ...jesteś i będziesz z nami...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
Ten wiatr podczas pogrzebu na Watykanie.........niesamowite! Ojciec Święty sam mówił, jak był w Polsce, ze to znak Ducha Św. On po prostu tam był, dawał nadzieję i "patrzył z okna w Domu Ojca".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
Rzym płakał. Padał deszcz :(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
Gdy na placu Świętego Piotra zaczoł padać dzeszcz to był znak ze cały Rzym płacze po odejściu tak wspanialego człowieka. A gdy na pogrzebie księga sie zamkneła to juz sie nieotworzyła i nikt jej nieotworzył.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
Pewnego dnia, po śmierci JPII, wysłuchałam kazania. Ksiądz mówił, że przecież nic się nie zmieni, tak jak nie zmieniło się nic po śmierci Matki Teresy, Ojca Pio i innych... Polacy kochali i dalej kochają swojego Rodaka, pamiętają co zrobił dla tego świata i jakim był cudownym i niepowtarzalnym człowiekiem. Każdy na swój sposób okazuje żal po rozstaniu z Ojcem Świętym, jedni robią to w ciszy i samotności, inni w tłumie, jeszcze inni robią to na pokaz... Zapominamy jednak w tym wszystkim o najważnieszym. Zapominamy o tym, dlaczego Jan Paweł II był własnie taki. Skoro kochamy tak bardzo naszego Papieża, kochajmy też Tego, którego On umiłował. Podziwiamy Ojca Świętego, a on przecież nie naśladował nikogo innego jak samego Jezusa. Muszę przyznać, że dopiero śmierć Papieża otworzyła mi oczy na wiele spraw, a jeszcze bardziej właśnie to kazanie. Bardzo boję się, że za jakiś czas, kiedy już wszystko ucichnie, kiedy wypalą się znicze, znikną zdjęcia Papieża z okien i tematy z pierwszych stron gazet, Karol Wojtyła zostanie tylko kolejnym zmarłym, którego się wspomina. I proszę, nie naskakujcie na mnie, że Wy nie zapomnicie, że świat się zmieni... nic się nie zmieni, dopóki będziemy traktować Papieża jako ideał, którego nikt nie zastapi. Owszem, nie będzie już drugiego takiego człowieka, ale każdy z nas może choć w pewnym stopniu spróbować Go naśladować. [*]
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Po pogrzebie... |
Wiem, że wielu ludzi ostatnie wydarzenia obudziły z pewnego rodzaju letargu i zwątpienia. Niektórzy myślą: co dalej, tak chcę być lepszy, chcę pomagać, ale jak, gdzie i z kim? Jak się modlic? Jak rozmawiać z rodziną? Jak zdobyć odwagę na to wszystko? Widziałem tysiące ludzi pod papieskim ołtarzem w "dolinie miłosierdzia", tysiące ludzi klękało, tysiące ludzi żegnało się, tysiące ludzi przyjęło komunię. Widziałem tysiące ludzi bojących się głośno śpiewać, widziałem tysiące milczących podczas śpiewu "Ojcze nasz...", tysiące mruczących, żeby tylko nikomu nie przeszkadzać, żeby nikt nie zwracał na nich uwagi. Nieliczne jednostki modliły się i śpiewały pełnym głosem. Na dole ołtarza, z boku przyczepiona jest kartka z nieaktualnnym już programemuroczystości związanych z pogrzebem JPII, obok druga - zaproszenie. Zaproszenie skierowane do młodych ludzi i wydaje mi się, że chodzi tu o wszystkich młodych duchem, którym "się chce!", którzy potrzebują w życiu odmiany i nie wiedzą jak to zrobić. Autor pisze: "Odpowiedzcie na testament Papieża Jana Pawła II pisząc na karcie papieru: 1. W jaki sposób chciałbyś realizować przesłanie Ojca Św. skierowane podczas światowych dni młodzieży? 2. W jakim ruchu, wspólnocie, zespołach, grupach, stowarzyszeniach widziałbyś siebie w realizacji powyższego programu? 3. Czy popierasz inicjatywęcorocznych spotkań w Kalwarii Miłosierdzia Bożegow rocznicę przejścia do Pana umiłowanego przez młodzież Jana Pawła II? -------- Uwaga: kartę z propozycjami podpisz tak, abyś mógł byc zaproszony na spotkanie młodych, tj. podaj konkretne swoje dane do korespondencji. Powyższą kartę składamy przy ołtarzu Papieskim do oznaczonej skarbony. To jest Twoje światło niesione w nowym tysiącleciu dla świata według wskazania Jana Pawła II." Może ktoś znajdzie swoje miejsce, może zaproponuje nową formę spotkań w wierze, może uda mu się pomóć sobie i innym. _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |