4lomza.pl/

Wielce Szanowni Prezesi TPZŁ i członkowie.

Powstała szansa skierowania biegu historii łomżyńskich spraw na dobrą drogę. Użyjcie swoich autorytetów, wpływów swoich struktur i sympatyków dla dobra społeczności i Ziemi Łomżyńskiej jak to już nie raz w dziejach towarzystwa bywało. Droga szybkiego ruchu ma szanse ożywić nasz region. Internauci już tą akcję prowadzą. Dołączcie do niej, rozwińcie ją i ubogaćcie też o inne skuteczne formy. Panowie Zdanowicz, Mieszkowski, KIerażyński, Babiel, Kłosiński i inni Łomżanie to docenią i wesprą Was, jesteście potrzebni do tej akcji. Towarzystwo zyska w ocenie społecznej ludzi nie tylko starszych, ale i mlodych, którzy zbyt mocno nie garną się do takich ziomkostw. Gratuluje pomysłu utworzenia kół szkolnych.

heniek

Panie Henku czy decyzja o budowie drogi juz nie zapadla ?Chciałbym zeby ta droga przebiegała przez Łomże , ale czy to nie musztarda po obiedzie?
Jezeli dyskusje na temat drogi będa sie toczyc tak jak dyskusja nad budzetem to zapomnijmy o VIA BALTICA.

michal

Ja jestem przekonany, że należy walczyć do końca.

Panie Henryku popieram w całej rozciągłości... postu.

Via Baltica to, ostatnio chyba, jednyna "realna" szansa na rozwuj regionu.

cz

Moja wiedza pochodzi z tematu zainicjowanego przez M. CH. M. podaje adres organizacji ekologicznej, która próbuje dokonać rozsądnych zmian w już istniejacym projekcie. Dopóki jest jakakolwiek szansa Łomżanie nie powinni zostać bierni. Adres do listu apelu jest też na 4lomza i na podlaskie.com. Niestety nie dostrzegłem go na stronie um. lomza, na stronie powiatu łomżyńskiego i na innych stronach lokalnych wzdłuż krótszej trasy. Adresy do stron lokalnych są na stronie podlaskie.com, a redaguje ją Agencja Rozwoju Ziemi Łomżyńskiej. Liczę, że TPZŁ tym razem moze stać się stowarzyszeniem ogniskującym tą inicjatywę wśród młodszego i strszego pokolenia Łomżan, a nie tylko ziomkostwem sentymentalnych staruszków. Moze M. z wysokości W - wy zna sprawę lepiej.

heniek

Na dzien dzisiejszy dezyzja o przebiegu trasy zapadla na poziomie Polski. Nasza propozycje musi zatwierdzic Bruksela, w tej chwili trwaja uzgodnienia polskich propozycji planow operacyjnych, na jakim sa etapie mozna sprawdzic w Ministerstwie Infrastruktury. Komisja Europejska moze zatwierdzic nasza propozycje lub nie. Poniewaz wszystkie inwestycje unijne musza byc zgodne z zasada zrownowazonego rozwoju (obok kilku innych), a via baltica zgodna nie jest, istnieje dla nas szansa, podkreslam szansa. Wszystko zalezy od lobbingu. Zrownowazony rozwoj i ekologia stoja wysoko wsrod priorytetow UE. Jest to moja interpretacja, szczegoly do sprawdzenia w ministerstwie. ALE SKORO ogolnoswiatowe organizacje protestuja, to jest cos na rzeczy... TO JEST NASZA OSTATNIA SZANSA.

pozdrawiam,

MCH

mamy tam juz swoj lobbing w Brukseli właśnie przyjechali działacze z Samoobrony! :)))))))))

michal

niech lobbuja, najgorsze, ze chlopcy i dziewczeta w krawatach bawia sie kosztem tego kraju:)

Wiecie co, coś z tą Łomżą nie tak. W Warszawie jej nie chcą, w Białymstoku też nie. Chodżcie powalczymy o automonię dla naszego grodu, powołamy własny rząd, zbudujemy własne lotnisko, wprowadzimy wizy tranzytowe na przejazd przez Łomżę, w końcu na Mazury jeszcze nie wymyslono innej trasy. A może też juz jest?

Propozycja obywatelska musi być poparta prawdopodobnie liczbą 100 tys. podpisów, aby waeszła pod obrady parlamentu. Koszalin i Słupsk podjął próbę utworzenia nowego województwa.

heniek

Czyżby działacze TPZŁ nie korzystają z internetu, nie czytają forum, a może wolą skulić uszy i siedzieć cicho? Po co jakieś kłopoty? Najważniejsza notka w opinii, że jest się działaczem, członkiem zarządu. To dobrze jest widziane i mile łechce własną próżność. Jest teraz potrzeba chwili wyzwanie na ten czas. Akcja zbierania datków na restaurację cmentarza jest potrzebna, brawo, ale potrzebna jest też umiejętność znalezienia się w nowej sytuacji.

heniek

STANOWISKO
Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej
w sprawie ochrony przyrody i przebiegu trasy Via Baltica

Biebrzański Park Narodowy obchodzi w bieżącym roku 10. rocznicę powołania. Jego narodziny poprzedziło wiele lat przygotowań, wielokierunkowych specjalistycznych badań naukowych. Eksperci nie mieli wątpliwości: tylko kompleksowa ochrona największych w Europie bagnisk z całym dobrodziejstwem flory i fauny jest jedyną szansą ocalenia przed ostateczną zagładą największego bogactwa natury. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej od początku wspierało wszystkie inicjatywy związane z ochroną „Polskiej Amazonii”. Razem z wieloma przyjaciółmi z kraju i świata z radością uczestniczyło też w otwarciu Parku.

Uznajemy, że Biebrzański Park Narodowy pozostaje podstawowym elementem „Zielonych Płuc Polski”. Światowy Fundusz na Rzecz Przyrody po raz kolejny w ostatnich dniach przypomniał, że na obszarze tym występują rzadkie gatunki zwierząt, które w wielu miejscach Europy już nie istnieją, bo wyginęły na skutek ostrej ingerencji człowieka w naturalne środowisko. Należą do nich m.in. wilk, głuszec, ryś, orlik krzykliwy i inne. To także unikatowe w skali międzynarodowej skupiska ginących roślin.

Deklarujemy swoją gotowość do podejmowania działań, które przeciwstawiać się będą jakiejkolwiek ingerencji w naturalne środowiska Parku. Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli o wspieranie wszystkich inicjatyw na rzecz ochrony Parku i przyrody Ziemi Łomżyńskiej. Domagamy się od rządu Rzeczpospolitej Polskiej stworzenia pełnych gwarancji bezpieczeństwa dla fauny i flory Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Za najpoważniejsze zagrożenie dla jego istnienia uważamy inicjatywę budowy międzynarodowego korytarza transportowego Via Baltica przez te najcenniejsze przyrodniczo obszary woj. podlaskiego, tym bardziej że inwestycji tej - jak dotychczas - nie poprzedziły żadne analizy oddziaływania na środowisko. Pogwałcono postanowienia Dyrektywy 2001/42/EC Parlamentu Europejskiego i Rady z 27 czerwca 2001 roku w sprawie oceny oddziaływania pewnych planów i programów na środowisko, w myśl których „organ sporządzający plan województwa i prognozę - powinien przeprowadzić pełne postępowanie w sprawie oceny oddziaływania na środowisko dla planu zagospodarowania przestrzennego, a w prognozie oddziaływania na środowisko powinna być przeprowadzona analiza wielowariantowa, dająca podstawy do rzetelnego wyboru odpowiedniego wariantu planowanej trasy.” Zignorowane zostały także przepisy polskiego i unijnego prawa ochrony środowiska. Oprócz zagrożenia dla bagnisk biebrzańskich stworzono również zagrożenia dla Puszczy Knyszyńskiej i Augustowskiej.

Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej stanowczo protestuje przeciwko takim działaniom. Uważamy, że tak ważną strategicznie inwestycję powinny poprzedzić szczegółowe analizy (przeprowadzone przez niezależnych ekspertów), a dotyczące oddziaływania na środowisko w obu wariantach (Łomża, Białystok), porównania kosztów, a także innych względów ekonomicznych, racjonalności, potrzeb gospodarczych, względów bezpieczeństwa komunikacyjnego. Parlamenty państw bałtyckich, które zajmowały się dotychczas przebiegiem trasy Via Baltica, opowiadały się jednogłośnie za jej „łomżyńskim” przebiegiem, jako krótszym od „białostockiego” o prawie 42 km. Potwierdza to także opinie wielu, że poprowadzenie trasy Via Baltica przez Białystok nie spowoduje odciążenia drogi nr 61, a prasowe oświadczenia dyrektora białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad o tym, że ciężki ruch tranzytowy został już wyprowadzony z tej drogi, uznać należy jako kłamliwe lub niekompetentne. Ten ruch pozostanie i z pewnością będzie się nasilał, niezależnie od przebiegu nowego ale dłuższego międzynarodowego korytarza transportowego, a tym bardziej niezależnie od woli białostockiej dyrekcji. Dodatkowym argumentem, przemawiającym za nadaniem drodze nr 61 strategicznej rangi jest jej obecne niedostosowanie do wymogów bezpieczeństwa ruchu drogowego. Świadczy o tym liczba wypadków. Ponad 60-kilometrowy odcinek z Łomży do Grajewa znaczony jest ponad 60 krzyżami, w miejscach tragicznych zdarzeń. Modernizacja i przebudowa tej trasy powinna zdjąć z niej odium „drogi śmierci”.

Dlatego zwracamy się do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozważenie rozwiązań alternatywnych dla trasy Via Baltica. Zgodnie z wymogami norm międzynarodowych, zgodnie z potrzebami społecznymi, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.

Liczymy na wsparcie rządów i środowisk polonijnych krajów nadbałtyckich a także przewoźników, którzy dokonają ostatecznego wyboru trasy.


Zarząd Główny
Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej


Osowiec - Twierdza, 10 maja 2003 r.

Super...... i co dalej? Może warto byłoby wyjść z inicjatywą do urzędów miast, gmin i powiatów od ostrowi do augustowa i stworzyć wspólny front? ....skoro miasta same nie mogą to może taki kataliztor im pomoże...?

---
PGG

Zgadzam się z XtraVert-em. Jeśli władze samorządowe i administracyjne olewają, to może z taką inicjatywą wyszłyby organizacje społeczne. Duże pole popisu dla TZPŁ i wdzięczność w pamięci przyszłych pokoleń.

Szanowne TPZŁ

może juz podjęliście jakieś dziełania, ale jakie?
Samo pismo niewiele wnosi do sprawy bo i tak nikt się nim nie bedzie przejmował, chociaż może to być jeden z pomniejszych srodków nacisku.
Najlepszym środkiem nacisku są posłowie.
Może TPZŁ może dotrzeć do posłów z Łomżu , Grajewa a może i Warszawskim i Augustowskim posłom bardziej zależy na turystach z Warszawy niż na drosze do B-stoku.
A może warto by spróbować w Ostrołęce - przecież Via Baltica przez Łomżę, to tylko 30 km do Ostrołęki również dla niej poprawiłoby to warunki transportowe i dałoby możliwość w przyszłości odgałęzienia jej przez Ostrołękę w kierunku zachodniej granicy.To samo dotyczy Ełku jest to zadziwiająco prężne miasto i może posłowie warmińscy dołożą swoją cegiełkę.
Ne marginesie Białystok jednak ma wiernych posłów, bronią go jak mogą.

Trzeba zmobilizować samorządy z powiatów łomżyńskiego, kolneńskiego, grajewskiego, ale także ełckiego, ostrołęckiego itp. niech robią dużo szumu.

I najważniejsze, ale trudne należałoby zainteresowane drogą państwa nadbałtyckie poinformować o trudnościach związanych z budową w obecym wariancie - mozliwość blokowania przez ekologów budowy drogi. Te państwa mają o wiele większą możliwość nacisku niż jakikolwiek samorząd , może w trosce o jak najszybszą budowę nacisną na nasz rząd, a nawet jeśli tylko wspomni to jakiś dyplomata to i tak dobrze.

ostatnia instancja to komisja europejska to od nich mamy dostać forsę na drogę , koniecznie trzeba ich poinformować i narobić dużo szumu ekologicznego. Z tego co obserwuję w TV to Europa bardzo liczy sie z ekologami i jesli nie dadzą forsy na wariant białostocki to będzie to argument ostateczny.

oto moje propozycje działań, niestety sam nie mam możliwości ich podjęcia zresztą nikt nie słucha osób prywatnych.

Pozdrowienia i życzę wam i sobie skuteczności.