4lomza.pl/

Czy ma ktoś link do strony internetowej tej hodowli , a raczej czegoś podobnego do hodowli skoro sprzedają tam psy bez rodowodu lub metryki .

Ale mniejsza z tym .

W jakich warunkach żyją psy , w jakim stanie są szczenięta ?

Jakie tam są rasy ?

Ile kosztuje pies w typie Labradora ( bez rodowodu )?

I czy są labradory z metryką ?

Dziękuje .

Proszę o wypowiedzenie się osób , którzy mają psy z tego miejsca .

Nie prosciej sie przejechac i obejrzec, porozmawiac?

sprzedam myszy szare z metryka.100% dzikie.tanio.

kot składa się z sierści oraz dwóch łap przednich do rozpędzania się i dwóch tylnych do hamowania

Nie mam psów z tego miejsca, bo nie wspieram pseudohodowli, ale sądzę, że mogę się wypowiedzieć, bo to publiczne forum ;)
Jak sama zauważyłaś to coś w Konarzycach nie jest hodowlą, a co za tym idzie nie mają na pewno strony internetowej, ponieważ szybko doczepiłaby się skarbówka. Chyba że napisaliby, że suczka uciekła w cieczce i oddadzą szczeniaki za darmo, co dla nich mija się z celem, bo te kundelki są dobrym źródłem dochodów. Wątpię też, że sprzedają psy z metrykami, bo znów mieliby problemy ze związkiem kynologicznym za lewe mioty.
Psa w typie labradora można adoptować ze schroniska lub fundacji, np http://www.fundacjaprima.pl/ i nie ma sensu płacić kilku stówek za kundelka w typie, jakich tysiące gniją w schroniskach. Ale trzeba też wiedzieć, że mieszaniec (obojętnie do czego podobny) może być obarczony chorobami lub wadami charakteru, co wiąże się ze sporymi wydatkami na leczenie lub behawiorystę. Reasumując: pies (jaki by nie był) to duży wydatek - wydasz albo na kundelka, którego będziesz leczyć za grubą forsę albo na psa z papierami - jeden grubszy wydatek i masz prawie pewność, że dalsza inwestycja będzie tylko w karmę i szczepienia, a Ty i pies nie będziecie spędzać tygodni u weta.

ciekawe jaka karma karmia, te psiaki ? resztkami, czy dobrym zarciem z witaminami???jak na polskie realia to raczej resztkami

kiedys bylem w konarzycach z kumplem po psa...jezeli jest to ten sam gosc o ktorym mysle to trzyma te psy w takiej ala oborze...jak dla swin wyslane-sloma,mi sie to osobiscie nie spodobalo ale kolega pieska wzial i odeszlismy

xxx

Nie bardzo rozumiem o co pytasz. Nie chcesz labradora z rodowodem, ale pytasz czy maja metryki???
Hodowca wydaje wszystkim psom z miotu metryczki, które wrecza przyszlym wlascicielom, a na ich podstawie zwiazek kynologiczny wypisuje rodowody.

Niestety Konarzyce to nie dobre miejsce na zakup psa i na prawde nie wiem, dalczego do tej pory te miejsce jeszcze funkcjonuje...pewnie dlatego, ze po prostu ludzie kupuja u tego pana psy.
Faktycznie, przebywaja one albo w kojcach na podworzu, albo w szopie/oborze/stajni(nie wiem co to jest), w ktorej przebywaja tez konie...

ola** jesli uwazasz, ze mozesz sie wypowiedziec, bo to publiczne forum, to upewnij sie, ze masz dobre informacje, bo jeszcze sama bedziesz miala problemy, za naruszenie dobr osobistych, jak ktos to przeczyta i sie wkurzy...

Nie jestem juz od dluzszego czasu w temacie, ale o ile sie orientuje, to hodowla jest i zarejestrowana jako dzialalnosc i psy z metrykami tez maja, wiec wypadaloby chociaz sprawdzic swoje domysly, zanim kogos zaczniesz pomawiac na forum.

Wkurza mnie juz, ze osoby z opcji "tylko z rodowodem" kreuja sie na swietych, a non stop oczerniaja i pomawiaja, jakby nie patrzec, konkurencje. Naprawde juz nie potraficie znalezc innych sposobow na marketing, niz straszenie ludzi jakimis wymyslami o wydatkach na behawioryste, obsrywanie konkurencji itd?
Bo juz nie raz pisalem, co osobiscie sadze o ludziach ze zwiazku kynologicznego i ich "milosci" do zwierzat i o ich praktykach, ale jak chcesz, to moge napisac jeszcze raz. W niczym nie sa lepsi od tych "wrednych pseudohodowcow", tylko kroja wieksza kase.

dogerka to ten sam gosc...tak jest jak mowisz

xxx

Niestety...

Jeśli to o metryczkach jest prawdą, to w tej kwestii zwracam honor. Chyba nawet zainteresuję się tą "hodowlą", bo coś dziwnie tanio sprzedają te "rasowce".
Z konkurencją trafiłeś Draniu jak kulą w płot - mam dwie sterylizowane suczki rasy kundel polski. Choćbym wyszła z siebie, konkurencji przedsiębiorczemu panu nie zrobię.
Ogólnie nie rozumiem pojęcia "konkurencja" odnośnie hodowli. A co to są zawody? Każda szanująca się hodowla ma pewne cele, które nie koniecznie się pokrywają, często hodowle się wspierają i wymieniają genami, a to producenci kundli konkurują między sobą. I nie pisz, proszę Draniu o większej kasie prawdziwego hodowcy. Jak naprawdę masz choć blade o tym pojęcie, to nie trzeba Ci tłumaczyć.

W kwestii metryczek, a w kwestii rejestracji prowadzonej dzialalnosci? Zdajesz sobie chyba sprawe, ze wlasnie publicznie pomowilas kogos o przestepstwo, a to juz chyba troche przesada, nawet jak na wzajemne animozje hodowcow...

Mam "blade" pojecie i chyba jednak trzeba mi tlumaczyc...
Dlaczego pytasz czy to zawody? Nie zawody, tylko handel i konkurencja kto sprzeda, a kto nie... Jest pewna grupa osob, ktora kupi tylko rodowodowego i pewna grupa, ktora takiego nigdy nie kupi. Cala reszta to pole walki i potencjalni klienci do przeciagniecia na swoja strone. I moglbym tu podobnie odniesc sie do Ciebie piszac "jesli masz o tym choc blade pojecie, to nie trzeba Ci tlumaczyc".

Jesli to zadna konkurencja, to nie rozumiem, czemu "prawdziwi hodowcy" z takim zacieciem walcza z "pseudohodowcami", czemu szkaluja ich przy kazdej okazji i pluja jadem? Przeciez w zaden sposob im nie zagrazaja...
Skoro "pseudohodowcy" produkuja zwykle kundle, to czemu nie widze, zeby z ta sama zajadloscia "prawdziwi hodowcy" pluli na chlopow, u ktorych wiejskie kundle mnoza sie poza kontrola? Moze jednak dlatego, ze z nimi rzeczywiscie nie konkuruja o klienta?

I zawsze mnie smieszy ten podzial na "prawdziwych" i "nieprawdziwych". Jakim cudem potraficie ocenic kto sie zna na hodowli i jak ja prowadzi, nie znajac nawet konkretnego czlowieka?

"Jesli to zadna konkurencja, to nie rozumiem, czemu "prawdziwi hodowcy" z takim zacieciem walcza z "pseudohodowcami", czemu szkaluja ich przy kazdej okazji i pluja jadem? Przeciez w zaden sposob im nie zagrazaja...
Skoro "pseudohodowcy" produkuja zwykle kundle, to czemu nie widze, zeby z ta sama zajadloscia "prawdziwi hodowcy" pluli na chlopow, u ktorych wiejskie kundle mnoza sie poza kontrola? Moze jednak dlatego, ze z nimi rzeczywiscie nie konkuruja o klienta?"
Chodzi po prostu o dobro rasy, a prawdziwi hodowcy, nad tym pracuja...pseudohodowcy zas, niwecza ich działania...
To przykre.
Olu, bardzo madrze mowisz;)

"Chodzi po prostu o dobro rasy, a prawdziwi hodowcy, nad tym pracuja...pseudohodowcy zas, niwecza ich działania..."

W jaki sposob niwecza ich dzialania?

Mogę Ci polecić hodowlę psów na Ruśi, za Wizną. Jest taka fajna Pani która ma dużo ras i psiaki zadbane. Sam kupiłem u nich psa i jestem w 100% zadowolony. Mogę dać Ci namiary jak chcesz.

"W jaki sposob niwecza ich dzialania?"
W prawdziwej hodowli zwierzęta są przebadane, wolne od chorób genetycznych, wad wrodzonych i łączone tak, aby młode były jak najsilniejsze, najzdrowsze itp itp.
Pseudochodowca (tu czasem mylicie pojęcia - pseudohowodowca to osoba, która po jak najmniejszych kosztach chce uzyskac przychód z hodowlii, czyli oszczędza na karmach, badaniach, odpowiedniej opiece nad swoimi zwierzętami, a nie osoba, która nie jest zrzeszonym hodowcą) idzie na ilośc, nie jakośc "produkując" zwierzęta nie bacząc na ich dobro, a swoją kieszeń.

Zrzeszanie? Szczerze? Polska to dno i wodorosty jeśli chodzi o kwestię hodowli. Wystarczy spojrzec na prezes, która trzyma swoje "cudowne zadbane i szczęśliwe pieski" w kojcach metr na metr w g*wnach, bez możliwości wybiegania się.

Coś się powinno rozwinąc w tym kraju, bo to co się dzieje to koszmar. Pani prezes innego stowarzyszenia hodowców (nie psów) łączy ze sobą osobniki obarczone wadą genetyczną (np dwa albinosy, co jest w prawidłowej hodowli niedozwolone). Komu się na to można naskarżyc? Nikomu. Inspektorat weterynaryjny się takimi sprawami nie interesuje. Powinna powstac działalnośc zajmująca się nadzorowaniem hodowli.

Szczenięta są i z rodowodem i bez. W zależności jakie chcesz....

Choc po tej samej matce...

No i? Jego psy, jego sprawa...

MiYu, ja nie myle pojec, dlatego celowo umieszczam je w cudzyslowach, bo uwazam tak samo. O tym, kto jest hodowca swiadczy jego podejscie do zwierzat, a nie przynaleznosc do jakiegos zwiazku i papierki.
Dlatego wkurza mnie, ze niektorzy przyznali sobie monopol na bycie "prawdziwymi hodowcami" i nieustannie obrzucaja blotem pozostalych, kompletnie nic o nich nie wiedzac. Starczy zwrot "bez rodowodu" i juz potrafia na czlowieka wylac wiadro pomyj, chociaz moga ani go nie znac, ani nie maja pojecia jakie ma podejscie do zwierzat. A jest tak jak piszesz, zwiazek to jedno bagno. Jak sie kogos ocenia, to warto najpierw spojrzec na siebie. Bajeczki o wielkich idealach, a z drugiej strony pazernosc i przekrety, byle tylko wyjsc na swoje.

Niech wypowiada się osoba, która zna się na hodowli zwierząt, a nie osoby, które nie mają o tym zielonego pojęcia i tylko nie potrzebnie pomawiają innych.( Zależy, o której hodowli mowa) Dogerko zupełnie się z Tobą nie zgodzę, kupiłam stamtąd psa i jestem bardzo zadowolona. Wszystkie psy posiadają metryki, żyją w odpowiednich warunkach, mają zapewnioną właściwą opiekę, także szczerze polecam.

Ktosik ja mam hodowlę, chociaż akurat nie psów, więc się troszkę na tym znam.