Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
http://www.youtube.com/watch?v=VtmuWAjcIoc |
http://www.youtube.com/watch?v=VtmuWAjcIoc
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: http://www.youtube.com/watch?v=VtmuWAjcIoc |
http://www.youtube.com/watch?v=EGNFJPjvrnA
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: http://www.youtube.com/watch?v=VtmuWAjcIoc |
"Bez ?Cudu nad Narwią? nie byłoby ?Cudu na Wisłą? mawiał ponoć marszałek Józef Piłsudski. Rzeczywiście - określenie cud pasuje do obrony Łomży w lipcu 1920 r. jak ulał: jeden batalion piechoty powstrzymywał przez pięć dni 12 sowieckich dywizji Kto wie, czy to nie na przedpolach fortów okalających od wschodu Łomżę nie rozstrzygnęła się historia nowożytnej Europy? Kto wie, czy to właśnie nie 900 żołnierzy 33. pułku piechoty, wspieranych przez bohaterskich mieszkańców grodu nad Narwią, nie obróciło w niwecz marzeń Lenina o czerwonym sztandarze powiewającym nad dwoma kontynentami, w miastach i wioskach od Władywostoku po Lizbonę? Latem 1920 r. wojna polsko-bolszewicka trwała już ponad rok. Po niezbyt udanej wyprawie kijowskiej marszałka Piłsudskiego siły młodego, odrodzonego po ponad wiekowych zaborach państwa były w zdecydowanym odwrocie. Wszystko wskazywało na to, że bolszewicy pod wodzą Michała Tuchaczewskiego pokonają Polskę, a potem pójdą dalej, przez wykrwawioną w wielkiej wojnie Europę. "Po trupie Polski wiedzie droga do ogólnego, wszechświatowego pożaru. Na Wilno, Mińsk i Warszawę marsz" - napisał 2 lipca 1920 r., w słynnej dyrektywie 1896 Tuchaczewski. I potężna wojenna machina ruszyła. Liczący prawie 300 tys. żołnierzy front zachodni Armii Czerwonej gromił polskie wojska raz za razem. W ciągu zaledwie kilkunastu dni bolszewicy pokonali kilkaset kilometrów. Maszerowali tak szybko, że Tuchaczewski wyznaczył datę zdobycia Warszawy na 12 sierpnia. Ich bieg po zwycięstwo zakończył się na Narwi, pod Łomżą. Pierwsze oddziały sowieckiej IV Armii wyszły nad rzekę 27 lipca, zajmując Jedwabne i Stawiski. Podjęto decyzję o ewakuacji państwowych urzędów w Łomży, którą zakończono nad ranem 28. W samym mieście został tylko dowodzony przez kapitana Mariana Raganowicza zapasowy batalion 33. pułku piechoty. W sumie niecały tysiąc żołnierzy i kilka baterii artylerii polowej. Naprzeciw miasta stało 12 dywizji strzelców, trzy korpusy kawalerii i mnóstwo oddziałów pomocniczych. W sumie bolszewicy zgromadzili tam kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. Pomimo przerażającej przewagi wroga, Raganowicz podjął decyzję o obronie przeprawy przez Narew i wieczorem 28 lipca jego żołnierze obsadzili położone na wschodnim brzegu rzeki forty w Piątnicy. Już pierwszej nocy siły Raganowicza odparły dwa sowieckie ataki. Następnego dnia rano do miasta przebił się 101. ochotniczy pułk piechoty. W ciągu kolejnych dwóch dni obrońcy Łomży otrzymali wsparcie z wycofujących się z frontu dwóch baterii artylerii polowej, plutonu czołgów, 23. Lidzkiego Pułku Strzelców oraz batalionu 157. Rezerwowego Pułku Piechoty. W efekcie twierdzy broniło już trzy i pół tysiąca żołnierzy. Młode, słabe i wykrwawione trwającym od ponad miesiąca nieustannym odwrotem przed bolszewikami wojsko nie dałoby rady bronić twierdzy bez pomocy ludności Łomży i okolic. Na czele społecznego Komitetu Obrony Łomży stanął biskup Romuald Jałbrzykowski, późniejszy arcybiskup wileński. Mieszkańcy miasta opatrywali rannych i gotowali gorące posiłki. Młodzież i dzieci przenosiła meldunki, chłopi z okolicznych wiosek dostarczali wojsku żywność. Niejeden łomżynianin, jako ochotnik, wspierał też żołnierzy z karabinem przy ramieniu. Te wspólne działania zaowocowały zażartą obroną twierdzy. Między 29 a 31 lipca odparto kolejnych kilka natarć. Pierwszego sierpnia następne, przeprowadzone przez 12. dywizję Armii Czerwonej. Po trzech godzinach walk atak sowietów się załamał. Kolejny, ponowiony wieczorem, również. Miasto trwało piąty dzień niezdobyte. I w sumie trwać mogłoby dalej, gdyby nie załamanie się frontu pod odległym o dwadzieścia kilometrów Miastkowem, gdzie naporu wojsk Tuchaczewskiego nie wytrzymał ochotniczy 205. pułk piechoty. Bolszewicy nacierali szybko wzdłuż drogi z Ostrołęki do Łomży i coraz realniejsza stawała się wizja otoczenia miasta. W tej sytuacji dowodzący obroną linii Narwi generał Baranowski wieczorem 2 sierpnia otrzymał z naczelnego dowództwa rozkaz oddania miasta i wycofania wszystkich oddziałów w kierunku na Różan. Nocny odwrót w kierunku Śniadowa osłaniał znów rezerwowy batalion 33. pułku piechoty pod dowództwem kapitana Raganowicza. Po trwającej pięć dni obronie miasto padło praktycznie bez walki. Wkraczający do niego sowieci od razu aresztowali biskupa Jabłrzykowskiego, który w 1921 r., właśnie za swoją postawę podczas obrony miasta otrzymał Krzyż Walecznych. Zdaniem wielu historyków to właśnie te pięć dni, na które udało się powstrzymać rozpędzone siły zachodniego frontu Armii Czerwonej, pozwoliły polskim dowódcom przygotować bitwę warszawską, zwaną dzisiaj Cudem nad Wisłą. Między 14 a 16 sierpnia 1920 r., w szeregu błyskotliwych, prowadzonych z różnych kierunków natarć przeważające siły sowieckie zostały rozbite. I w ten sposób, pośrednio na przedpolu piątnickich fortów skończyły się marzenia Lenina o przeniesieniu płomienia rewolucji Europie. - Bez Cudu nad Narwią nie byłoby Cudu nad Wisłą - mawiał ponoć chętnie marszałek Piłsudski. Sama Łomża zaś została spod sowieckiej okupacji wyzwolona raptem kilka dni po Cudzie nad Wisłą, 22 sierpnia. Przy okazji nadchodzącej rocznicy Bitwy Warszawskiej, kiedy obchodzimy państwowe święto wojska, warto pamiętać o tym, że historia Polski i Europy kształtowała się również na ziemiach dzisiejszego województwa podlaskiego."
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: http://www.youtube.com/watch?v=VtmuWAjcIoc |
mogłeś skorzystać z formatowania tekstu po wklejaniu linka, wtedy ktoś by może i obejrzał...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |