4lomza.pl/

Witam,

Ten mały słodki psiak został znaleziony wczoraj w okolicy Zawad. Najwyraźniej ktoś chciał pozbyć się problemu.
Jeżeli do przyszłego tygodnia znajdzie się dla niego właściciel, piesek uniknie mieszkania w schronisku. W załączeniu - link z fotografiami zwierzaka. Wszelkim "sympatycznym" osobom, które wrzucają komentarze w rodzaju "uśpij go" lub "oddaj chińczykowi" za komentarze dziękujemy.

http://picasaweb.google.pl/ryskago/Psiatko?authkey=Gv1sRgCNCXrbnvhran2AE&feat=email#5484793734050206658

Pozdrawiam

nie orientujesz się do jakich rozmiarów może urosnąć?
dobrze zbudowane ma łapy? bo jeśli tak to może być to duży pies, wtedy mógłbym się nim zaopiekować.., ale jeśli byłby w miarę duży :)

__________________________________

Bo lato jest po to, by kochać, marzyć, śnić..

Piękna jest tylko prawda i tylko ona jest godna miłości...

ŁKS Łomża!

Jaki słodziak, mam nadzieję że znajdzie szybko nowego właściciela :)

Wydaje mi się, że będzie raczej średnich rozmiarów.
Z pewnością jednak obdarzy swego właściciela ogromnym uczuciem - widać to w jego oczach :).
Zapomniałam dodadać informacji nt płci - zwierzątko jest "onem" i jest tak sympatyczne, że nie przestaje merdać ogonem :). Serce się kraje na samą myśl, że trzeba będzie go powierzyć schronisku. Spoglądam właśnie na niego - tak słodko śpi w koszyku i nie zdaje sobie sprawy z tego, pod jak wielkim znakiem zapytania leży jego los...
Łomżanie, pokażcie, że jesteście ludźmi o gołębim sercu! :)

Śliczny,ale mam już pieska.Wydaje mi się że będzie duży.Jak ludzie mogą tak postępować?Okrutne!

zatrzymaj dla siebie jak tak go slicznie oceniasz pokarz serce kropce i nie wciskaj go innym ty tez mozesz go zatrzyac widocznie jak go znalazls jest dla ciebie przepisany nie odawaj go nikomu pozdrawiam i milej wspolnej zbawy z nowym lokatorem

Skąd masz pewność, że u nowego właściciela będzie miał lepiej niż w schronisku ? Serce ci się kraje , że musiałbyś powierzyć go schronisku :(
Zajrzyj za płot sąsiadów i zobacz czy psy mają wodę, czy odpowiednią długość łańcucha. Czy psy trzymane w małych klatkach chociaż trochę pobiegają. Ile razy dziennie widzą właściciela ? Czy nie tylko raz gdy daje mu jeść (jeśli nie zapomni). ŁTONZ wielokrotnie otrzymuje takie telefony z prośbą o interwencję.

Jeżeli chcę go komuś powierzyć, to chyba jasne jest, że sama nie mam możliwości zatrzymać zwierzaka. Mam już kota i kota na punkcie tego kota i nie bardzo mam ku temu warunki, żeby poszerzać ten zwierzyniec :).
Szczeniak w mieszkaniu będzie się męczył, zwłaszcza, kiedy lokatorowie rozchodzą się do szkół i prac.
W schronisku będzie miał wikt, ale nikt go nie przytuli, dlatego uważam to za ostateczność. A nie oddam go osobie, która będzie budziła moje wątpliwości :). Proszę o konkretne komentarze, jeśli ktoś nie jest zainteresowany, to po co tracić czas na klepanie postów, które nic nie wnoszą do sprawy?

oddaj na wies, przeda sie rol,ikowi do zaganiania krow

Tu się mylisz. W schronisku pracują ludzie którzy kochają zwierzęta i na pewno je głaszczą i przytulają. Zyczę ci powodzenia, w poszukiwaniu właściciela dla tego psiaka na tym forum, wśród ludzi o których nie znasz :(

taka prawda innej niema

wychowałem jednego psa "z ulicy".
brzydki i nieposłuszny był na początku, ale się wyrobił.
dalej nie grzeszył urodą ;], ale szybko okazał się kochany i b. mądry.
w tej chwili mieszka sobie w dużym domu pod Łomżą z moimi rodzicami i jest szczęśliwym dziadkiem.
ma 16 lat.
nigdy nie żałowałem, że go przygarnęliśmy.
polecam kundelki :]

_____________________
one track, one thruth.

the thruth tracker

< szczebiotka > Szczebiotka - co Ty pleciesz ? Nigdy na wiochę ! Nie masz pojęcia , że wsioki w ogóle nie szanują życia jako wartości i po kilku dniach wyrzucą psiaka gdzieś w lesie albo do rowu . W niedzielę , oczywiście , jadąc do kościoła . Już tylko do schroniska . Tam na pewno szybko znajdzie nowego właściciela (aby nie wieśniaka !) ! Pozdr.

na wsi masz wyzerke, a nie tylko oschle kulki z torebek,

znaczy ze granulat mialas na mysli

Szczebiotka - ta wyżerka na wsi to albo padlina jakaś, albo co przypadkiem zwierzaczek znajdzie . Żadnej opieki weterynaryjnej , żadnej porządnej budy na zimę w myśl zasad roztrząsaczy gnoju : pies nie przynosi dochodów, więc i żreć nie potrzeba mu dawać . Stąd coraz mniej zajęcy na polach , a po wiochach nie ma przecież schronisk , bo i po co ? Jest kawałek jakiegoś lasu ewentualnie głębszej kałuży ... No i rowy przydrożne . Ta sucha karma jest naprawdę b. dobra !

cezar a skad ty tyle wiesz jak jest na wioskach miales z takim przyadkiem do czynienia pozdro

to kup se suchego psiaka, z plastiku -naprawde b. dobry !

Złe traktowanie psów spotyka się zarówno na wsiach jak i w miastach. Wszystko zależy od charakteru człowieka. W mieście też często trzymane są psy na zbyt krótkich łańcuchach lub w małych klatkach, ponieważ biegając po podwórku niszczą kwiaty , krzaczki i trawkę. Pies potrzebny jest tylko po to, aby zaszczekał na intruza. Psy karmione są resztkami ze stołu. Gorzej dla nich jest gdy domownikom apetyt dopisze. Schronisko ma prawo odmówić oddania psa do adopcji jeśli podczas rozmowy z potencjalnym właścicielem wyciągnie wnioski, że psu tam nie będzie dobrze. Może również skontrolować warunki w jakich przebywa pies wzięty ze schroniska. Jeśli pies jest żle traktowany może go odebrać.

debi40 a to co ty napisales to w pelni 100 % racji

schroniska zatrudniaja personel w zwiazku z oddawaniem wizyt u przyslowiowego wlasciciela psa?

Na dodatkowe etaty schronisko nie stać, ale nie wszystko robi się za pieniądze, coś można zrobić od serca, społecznie :)

Ryskago wysłałam Ci maila, czekam na odpis :)

Do : burczymucha _ miałem wątpliwą okazję poznać owe zwyczaje i zachowania wieśniaków. Ponadto kilka lat temu dostałem w łeb z tej przyczyny, że na jednej z podłomżyńskich wioch usiłowałem uwalniać psiaka przywiązanego do płotu drutem. Za schronienie służylo temu psu koło rowerowe z trzema szprychami oparte o pobliskie drzewo . Poza tym mam okazję dość częste plątać się po terenie , który w wielu przypadkach mam prawo nazywać albo zaściankiem , albo po prostu "parafią "- a jak zapewne wiesz, wyraz ten oznacza teren ciemny , zacofany , niereformowalny . Taka etymologia tego słowa . Przy okazji - przypomnij , proszę , jakie imię nosił jeden z synów biblijnego Noego i dlaxzego Cham ? Pozdrówka .

Z radością pragnę poinformować, iż doszło do małej modyfikacji bajki o Kopciuszku.
Otóż tym razem Kopciuszek nie zgubił obuwia swego, lecz zaopiekował się małym, zagubionym pieskiem i stworzył mu taki dom, o jakim nawet mu się nie śniło. Mam nadzieję, że będą żyli długo i szczęśliwie :).
Tak więc, jak sami widzicie, w realnym świecie zdarzają się bajki o szczęśliwych zakończeniach i... myślę, że warto w nie wierzyć :).
Pozdrowienia - dla Kopciuszka i Jego Rodziny w szczególności ;0)

I dla tej osoby ktora go wczoraj przygarnela a Pani ryskago za pomoc w znalezieniu cieplego domku. To psiatko bedzie ci wdzieczne!!! Oby bylo szczesliwe!!! Napewno bedzie!!!

I miejmy nadzieję, że ta bajka za parę miesięcy, lub rok nie okaże się dla psa
tylko bajką........ Przepraszam, że podchodzę do tego tak pesymistycznie, ale w swoim życiu za dużo widziałam i za dużo słyszałam. Jednak miejmy nadzieję........

O kogo ja tu widzę Ryskago witam i pozdrawiam z mokrej Łomży

Cezar1 (offtop - nick/imię "pieskowe" ale cóż...)
Odnośnie wsi powiem Ci tak.
W d.upie byłeś gówno widziałeś.
Właśnie tam dba się o swoje zwierzęta i rośliny i to nie tylko po to by wykarmić takiego pasożyta jak Ty.
Powiedz, kto utrzymuje Ciebie przy życiu jeśli nie wieś ?
Bo ziemniaki i jajka pewnie z marketu są ?!



________
Malachit

Malachit - swoim postem tylko potwierdziłeś to co pisał Cezar1, że wieś dba
o zwierzęta które na siebie i właścicieli zarabiają tj. kury, krowy itp. niestety
pies nie daje dochodu;(

Debi na pewno pieskowi nie będzie się działa krzywda i nie porzucimy go, ma gdzie biegać i z kim, bo mam już jednego pieska.
Ryskago dziękuję za miłe słowa i tak jak się umawiałyśmy, będę wysyłać małego fotki i zapraszam do odwiedzania go, pozdrawiam :)