4lomza.pl/

Przydarzyła mi się ostatnio ciekawa przygoda. Jechałem sobie spokojnie ul.Piłsudskiego w Łomży, aż tu znienacka usłyszałem za sobą dźwięk syren. Spojrzałem w lusterko wsteczne i zobaczyłem 3 pędzące wozy bojowe straży pożarnej. Z narażeniem podwozia zjechałem na pas zieleni, chcąc przepuścić jadących - jak myślałem - do pożaru. Co się okazało? Otóż te wozy wcale nie jechały do pożaru, a TYLKO ESKORTOWAŁY (???) limuzynę z młodą parą w środku. Pewnie z kościoła do domu weselnego.
Pomijam już fakt, że mało sobie podwozia nie urwałem, robiąc na moim pasie miejsce i że zgodnie z prawem o ruchu drogowym strażacy popełnili wykroczenie, używając sygnałów bez uzasadnionej konieczności. Ale tyle się krzyczy o wyrzuconych w błoto publicznych pieniądzach, gdy strażacy muszą na przykład jechać do pożarów traw albo obstawiać fałszywe alarmy bombowe. Padają kwoty od 800 do 1000 zł za akcję. Ciekawe, ile nas, czyli podatników, kosztował ten ślubny wybryk pewnego strażaka? I co by się stało, gdyby w czasie, gdy po mieście na sygnałach jeździły sobie wozy bojowe, gdzieś wybuchł pożar?
I co Wy na to?

A ja widziałem jak ta sama kolumna samochodów ruszała spod bloku pana młodego do panny młodej. Nie wiem czy przekroczyli przepisy, ale mojej siostrze taka forma weselnego wyjazdu bardzo się spodobała. Kiedyś widziałem ślub policjanta. Parę radiowozów na sygnale. Myslę, że w czasach kiedy tak malo ludzi bierze śluby, a jeszcze mniej decyduje sie na dzieci - bądźmy wyrozumiali. Może zwiększy się nam przyrost naturalny.

A gdybys Drogi Panie Kurdt byl zalozmy strazakiem, i zenil sie, ne chcialbys, aby koledzy Tobie towarzyszyli w taki sposob?:))

°°°°°°°°°°
... evaa ...

A może i zrzutkę na paliwo zrobili ?

heniek

kurdt

Co ty mowisz slubny wybryk?
Powiedz chlopie ze zazdroscisz im..........,ja natomiest chcialbym dostac taki prezent od kolegow z pracy :)pieniadze to nie wszystko!

ps.co do wybuchu pozaru to zostalo jeszcze pare samochodow ........., spokojna twoja rozczochrana :)

michal

on ma rację. Ja nie mam nic przeciwko takiej formie konsolidowania środowiska strażaków , ale jeździc w ten sposób po miescie to juz gruba przesada , naduzycie uprawnień , stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Tak ogólnie to zauważyłem,że nasi strażacy nie moga wytrzymkac tak bez żadnego pożaru itp. uwielbiaja coś gasic i wysoki poziom adrenaliny - oby tylko niedługo sami nie podpalali aby gasić.

calisto

To chyba normalna rzecz jest, przynajmniej na zachodzie...
filmów nie oglądacie czy co ?
Tam często pokazuje takie rzeczy, no i chłopakowi się zachciało....
To wszystko przez telewizje !

Samochody, które wiozły pana młodego były "na chodzie" . Silniki włączone, komplet strażaków w środku. Gdyby wybuchł jakiś pożar, na pewno od razu pojechaliby. Ludzie, przestańcie, fajny ślub i tyle.

A może byli na bani ? Czy ktoś badał ich na obecność alkoholu we krwi..

Nie chwiali sie przed domem pana mlodego. Widziałem na własne oczy jak wchodzili do samochodów.

Ślub może i fajny, ale bez przesady! Nie po to płacę podatki, żeby fundować jakiemuś strażakowi eskortę weselną, bo akurat miał taki pomysł. A co do łamania przepisów ruchu drogowego... Co innego gdyby wozy strażackie jechały przez miasto na włączonych tylko sygnałach świetlnych, a dopiero pod domem weselnym czy pod kościołem włączyli sygnały dźwiękowe... Wtedy to rozumiem, niech sobie hałasują i oznajmiają gościom weselnym, że są już blisko.

inessa

Słuchajcie ludziki ja wam wszystko wytłumacze . Nie potrzebne wasze dziwne wypowiedzi.Po co pisac takie rzeczy skoro na ten temat nic nie wiecie, ja też nic nie widziałem ale sie dowiedziałem i co sie okzało?
Takie sytuacje wynikają z tzw. ceremoniału pożarniczego. i ten strażak miał prawo jechac na sygnałach przez całe miasto. Jest tam też napisane że ma prawo jechac najdłuższą drogą do kościoła itp. Panowie którzy byli w wojsku powinni wiedziec że w służbach mundurowych coś takiego jak "ceremoniał" istnieje, i stanowi to ważną role we wszystkich służbach.
A co do łamania przepisów myśle że żaden tam nie zaistniał bo strażacy wiedzieli co robią i chwała im za to co zrobili bo było bardzo fajne i nie jeden z nas chciałby tak mieć a jeśli nie to zapytajcie sie swoich żon , dziewczyn ,itd. czy chciałyby tak jechac do ślubu??

Najlepszego panie strażak !!!!!!!!!!!!!!

Przepraszam, Panie adi.

Po pierwsze: Gdzie zapisany jest "ceremonial", na ktory sie Pan powoluje? O jakim prawie, ktore pozwala bez uzasadnienia jezdzic na sygnalach po miescie, Pan mowi? Kodeks drogowy stanowi co innego. Prosze pamietac, ze w Polsce obowiazuje prawo pisane, a nie tradycja cechu strazackiego.

Po drugie: Jesli wierzy Pan w dobra wole strazakow, ktorzy "wiedzieli, co robia", to ciekaw jestem, jak wygladalaby akcja strazakow, gdyby zgloszenie o pozarze otrzymali w czasie mszy. Bo nie sadze, zeby odmowili sobie udzialu w czesci artystycznej slubu kolegi. Bylbym w stanie zrozumiec honorowy szpaler ustawiony ze strazakow w galowych mundurach i blyszczacych helmach przed kosciolem. Strazakow, ktorzy tego dnia nie sa na sluzbie. Widzialem takie numery w wykonaniu i zolnierzy, i policjantow. Ale za diabla nie potrafie pojac, jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym, zeby wysylac poza jednostke wszystkie wozy bojowe. Czy "ceremonial sluzb mundurowych" przewiduje rowniez wyslanie na slub kolegi-policjanta wszystkich wozow patrolowych i wszystkich policjantow prewencji znajdujacych sie tego dnia na sluzbie? Od strazakow wymagam tylko odpowiedzialnosci, powaznego podejscia do sluzby i krztyny pomyslunku. Juz nie wspominam, ile to nas wszystkich kosztowalo, bo argument o wspolnych, publicznych pieniadzach jakos slabo trafia do ogolu.

Po trzecie: Omal nie uszkodzilem sobie samochodu, ustepujac wozom bojowym pierwszenstwa i zjezdzajac z zajmowanego pasa jezdni na pas zieleni przy skrzyzowaniu. Kto wedlug "ceremonialu pozarniczego" pokrylby koszty naprawy mojego uszkodzonego podwozia? Co mowi na ten temat zapis, na ktory tak sie gorliwie Pan powoluje?

Po czwarte: Nie zazdroszcze, tylko ubolewam. Glupocie i nieodpowiedzialnosci ludzi, ktorzy powinni czuwac nad bezpieczenstwem miasta. Kiedy ja bralem slub, nie czynilem tego kosztem wszystkich Lomzyniakow, a tez bylo fajnie.

kurdt
!!!
Jezeli masz problemy z zachowaniem sie na drodze to moze koledzy z AŁ podpowiedza Ci jak zachowywac sie na drodze kiedy nadjezdza pojazd uprzywilejowany..............zapewmiam cie ze nie trzeba uciekac na drzewo:)
...............a moze lepiej by było zebys wziol kilka lekcji nauki jazdy?


Ubolewam nad twoja glupota ktora nie ma granic!!!!!




Pozdrawiam wszystkich sympatykow pozarnictwa!!!
Tak trzymac Panowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

michal

Drogi michale! Zamiast proponować kurdtowi wzięcie kilku lekcji z nauki jazdy, proponowałabym Tobie, żebyś wpierw WZIĄŁ kilka lekcji z języka polskiego i wtedy próbował wyrażać swoją opinię na forum.
POZDRAWIAM!!! :)

inessa

Inessa

.........spokojna twoja rozczochrana :) ...........tobie tez proponuje kilka lekcji...........................


Pozdrawiam :)))))))))))))))))))

michal

ps.Znam dobrego nauczyciela ,to może kurdt Cię podwiezie ?(jest dobry za kierownicą):))))

michal

michale.

Daruj sobie te komentarze. Są żałosne, jak twoja ortografia.
Najpierw się zastanów, zanim zaczniesz kogoś obrażać.

Forum to nie ławka, na której możesz pospotykać się z kolesiami spod budki z piwem. Tu się wymienia poglądy, a nie obelgi.

Pozdrawiam,
kurdt

Kurdt

Jeżeli już wytykasz czyjeś błędy to najpierw zobacz swoje wczesniejsze teksty...........................znasz takie powiedzenie?uczył Marcin Marcina...

Moim zamiarem nie było obrazanie Ciebie , natomiast Twoje zacietrzewienie na tym fotum jest gorsze niz ławka z kolesiami pod budką z piwem.

Moj poglad na ceremoniał strazacki jest inny niż Pana .
Zgadzam sie z tym co pisał Adi.
Czy Pan zetknał sie wczesniej z jakims ceremoniałem np. wojskowym?
Strazacy kultywuja przerozne zwyczaje i obyczaje(zapraszam do odwiedzenia straży pozarnej w Łomży )Powiem Panu , ze nie wszystkie z dawnych zwyczajow znalazły odbicie w regulaminach,przepisach i instrukcjach.O wielu zapomniano,inne uległy modyfikacji, na niektore patrzy sie z przymrozeniem oka ,ale sa i takie , ktore znajduja swoje uzasadnienie we względach etycznych lub w savoir-viwrze.

Pozdrawiam

michal

Może być ciekawie, jak się będzie żenił pracownik Zakładu Pogrzebowego.

Albo kanalizacji

Pojazd weselny: Shambo - Jet