4lomza.pl/

Wczoraj miałem niewątpliwą "przyjemność" oglądać, po raz kolejny zresztą, ostatnią część Hoffmanowskiej ekranizacji Trylogii - "Ogniem i Mieczem". Przeciętny widz z pewnością będzie z obejrzenia tego filmu zadowolony. Wartka akcja, znani aktorzy, miłość, zdrada, poświęcenie, namiętność. Jednym słowem - "dzieje się". Jest jednak inny kontekst, który chciałbym poruszyć. Jest to kontekst historyczny, który w filmie został wykrzywiony do granic absurdu. W imię czego ? Zdaje się, że w imię politycznej poprawności bo przecież film nie mógłby przypadkiem urazić ukraińskiego widza...



Co nam serwuje Hoffman ? Praktycznie same przegrane bitwy - Żółte Wody, Korsuń, remis pod Zbarażem. Nasza najlepsza w historii jazda konna - husaria - osławiona w całej Europie została przedstawiona z jak najgorszej strony. Ukraińscy Kozacy to przy Hoffmanowskiej Husarii mistrzowie szabli i "samopałów"... Jedyne do czego nie mogę się przyczepić oprócz dobrej obsady aktorskiej to znakomita muzyka.Ale reszta ??? Jurek, coś ty najlepszego zrobił z "Ogniem i Mieczem" ???

Cała prawda o bitwie pod Żółtymi Wodami...
http://www.husaria.jest.pl/zoltewody.html

... a tak bitwę widzi Hoffman:
http://www.youtube.com/watch?v=Ca31-pDSiMU

Aj, zdecydowanie nie wyszło ! A mogło być tak dobrze...

Czepiasz się do filmu który ma już 11 lat.Roztrząsasz stary gnój na polu ;).
Ci którzy historię znają nie muszą mieć na filmie wszystko ukazane co do drobnego szczegółu,a przeciętny widz nawet niczego nie zauważy.

Do : ANTY_BLM. Po pierwsze : tytuł należy pisać bez błędów ort . Po drugie : reżyser filmu wiernie odtworzył konwencję Autora trylogii. Jak wiadomo, Sienkiewiczowi chodziło głównie o podtrzymanie na duchu narodu , dlatego stworzył coś na kształt westernu - zostało to nazwane easternem, gdyż akcja toczy się na wschodzie. Pisarz wykorzystał elementy baśniowości, typowy tzw. trójkąt miłosny, no i oczywiście wartką akcję . Wiadomym jest nawet średnio rozgarniętemu gimnazjaliście, że Sienkiewicz nie stworzył nic oryginalnego pisząc trylogię - po prostu wzorował się na trylogii Michała Dymitra Krajewskiego pt. " Historia Stefana z Czarncy Czarnieckiego, wojewody kijowskiego, hetmana polnego koronnego" - rok wydania 1787. Część pierwsza owego dzieła obejmuje lata :1648 - 1655. Jej akcja toczy się na Ukrainie. Sienkiewicz, którego tropem poszedł również twórca filmu , wyraził swoje przekonanie, iż historia to : wybitne jednostki, dążenia narodu i opatrzność Boża. Sienkiewicz stworzył romans w konwencji baśniowej , nawiązujący miejscami do autentycznych wydarzeń historycznych, jednak nie jest to podręcznik historii ! J. Hoffman wiernie oddał atmosferę powieści Sienkiewicza, wzbogacając dzieło o typowe dla sztuki filmowej środki wyrazu . Pozdr.

precz z komuną !!!

Precz z PRECZEM !!!

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, póki nie poznałem internetu. (S.Lem)

przeciętny widz nawet niczego nie zauważy.

No właśnie... I potem taki przeciętny widz wychodzi z kina i utwierdza się w przekonaniu, że husaria była zgrają wojaków idących na oślep w błoto i grzęznących w nim podczas gdy rzeczywiście pod Żółtymi Woda garstka, podkreślam GARSTKA, husarii dzielnie opierała zmasowane ataki Kozaków i spółki.