4lomza.pl/

Co sądzicie o mieszkaniach komunalnych ???? czy warto się strarac ile trzeba czekac i na czym to polega ?????

Eloo

albo masz 15 lat albo siano w głowie, jasnym jest ze mieszkań komunalnych "niema", a jak juz sa to czeka sie na nie około 15 lat , miasto bubuje jeden blok na 10 lat a mieszkania w nim juz są dawno rozdane dla znajomych znajomych co najwyzej mozesz dostać stare zniszczone zagrzybione lokum - powodzenia

szpenio - człenio!!!!

no to ładnie

Myślę że nie do końca tak jest. Moja znajoma dostała mieszkanie w nowym bloku "komunalnym" nie wiem ile czekała ale na pewno nie 15 lat. Wiem , że trzeba miec pewne wymogi . Niech się wypowie osoba która dostała takie mieszkanie . Na jakich to zasadach ile trzeba wpłacic ???
czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam ;)

Eloo

moj kolega dostal mieszkanie po takim znajomym akurat tak sie zlozylo ale to tak jest ze jak sie starasz o mieszkanie to tobie daja tak jak napisal szpenio tak jakby meline a ci co mieszkali na niej dostaja w nowym budynku tak juz jest ty nie dostaniesz w nowym albo musisz miec wtyki albo naprawde sytuacje taka ze prezydent rozparzy twoje podanie i ci je da take sa realia tak wiec sie nie nastawiaj na nowe lokum pozdrawiam

a jeszcze jedno co do lat znajomy czekal 23lata postanowil nie czekac dluzej i wziol kredyt tak wiec sa male szanse ze tak szybko sie dostaje lokum na jedno mieszkanie jest 100 podan tak wiec szanse sa male

to lipa ....
to tylko brać kredyt i nie czekac na łaskę od miasta .
Tylko jedno mnie denerwuje np . u mnie w klatce dostał mieszkanie "żul" który nawet tego nie doceni ... a porządny człowiek który chce założyć rodzinę lub już ją ma a nie ma gdzie mieszkać...
Co się dzieje na tym świecie ...

Eloo

no widzisz tak jest juz u nas ! ja zlozylem podanie 12 lat temu tylko nie w lomzy i do tej pory nikt sie nie odezwal i tez z zona planujemy kiedys wziasc kredyt inaczej sie nie da !!! pozdrawiam

Aaa i jeszcze jedno .
Może coś wiecie??
Słyszałam o czymś takim jak spłacenie zadłużenia kogoś , czyli jak jakiś człowieczek ma zadłużenie za mieszkanie , nie opłacał przez 5 lat i mu trochę narosło do zapłaty i ma dostac eksmisje lub zgłasza że nie jest w stanie utrzymywac tego mieszkania , słyszałam że można spłacic te zadłużenie i dostaje się po nim mieszkanie ...
wiecie coś na ten temat???????

Eloo

tak jest cos takiego slyszalem o tym ale tez sie nie nastawiaj na to ze ci sie uda bo to wszystko uklady W SPOLDZIELNI jest osoba co sie tym zajmuje i ona najpierw informuje rodzine najblizszych znajomych a potem takie ogloszenie jest wystawiene na tablice czy jakos tak tak wiec i tak lipa i tak z tego co wiem to tak jest chyba ze sie pozmienialo albo masz jakis kwadrat na oku pozdrawiam

pierdolenie o szopenie

hehe
już nie wiadomo czy się śmiac czy plakac hehe
czyli krótko albo masz znajomości albo masz kasę a jak nie posiadasz ani tego ani tego to na "most" no chyba że stancja tylko moim zdaniem nie ma sensu tułac sie po stancjach kilkanaście lat płacic komuś kasę i jeszcze nic nie można zrobic bo to nie twoje mieszkanie czyli mieszkasz w takich warunkach jak ci dadzą, już lepiej wziąśc kredyt chyba że też się nie należy , bo na kredyt tez trzeba miec spełnione wymogi , stałą pracę , odpowiednie zarobki i jeszcze bodajże 40 tyś swoich na wpłatę . a no i jeszcze inną drogą na urządzenie mieszkania .........
to tylko iśc i szukac znajomości.........

Eloo

ja nie jestem z 100% pewny ze teraz tak jest ale ja juz mieszkam 12lat na stancji i pewnie predko nie bede mial swojego mieszkania chyba ze w totka wygram hehe a i jeszce jedno chcialem kiedys kupic mieszkanie w lomzy m3 tez mialem taka znajoma co mi pomogal troche te mieszkanie juz stalo z5lat albo i lepiej ja chcialem zaplacic za nie to nyla kwota zadluzenia z 15tys cos kolo tego to mi powiedzieli ze nie moge odkupic tego mieszkania bo w pierwszej kolejnosci sa osoby ktore stacily mieszkanie w pozarze czyli dla pogorzelcow tak wiec i tak jest przesrane i tak ja sobie tego nie wymyslam a szczebiotka jak wie lepiej to niech sie wypowie !!!!!

nasraj sobie

15 tys to nie dużo [ w porównaniu do 180tyś za mieszkanie]
Jak byś wziął kredyt 12 lat temu to już byś miał spłaconą połowę lub całośc zależy jaki kredyt i na ile ...
Moim zdaniem można się starac przynajmniej miec jakos nadzieje , pisac podania , wzywac komisję no chodzic i zawracac im du** to MMoooożżżżeeee się coś zdziała ........
Trzeba miec jakoś nadzieję ...

Eloo

SZCZEBIOTKA
o co Ci chodzi piszesz jakieś głupoty wogule nie na temat...jak masz coś dopowiedzenia lub masz jakieś inne nieznane nam tu wszystkim informacje to je napisz a nie takie bezsensowne wypowiedzi!
Pewnie masz z 10 lat .... no tak to wszystko wyjaśnia....!!!!

Eloo

mam prawie 11
i luuuuuuuuuuuuuubie BRAC' UDZIAL/

a NO TO CHYBA , ŻE HEHE ;]
tylko jak juz lubisz brac udział to chociaz nie pisz takich głupot tylko staraj się wypowiedziec ciekawie

Eloo

dokladnie trzeba chodzic chodzic i jeszcze raz chodzic i zawracac i du.....e moze akurat sie uda trzba byc dobrej mysli !!!!!!!!!!!!!!

Edytch!

Piszesz podanie skierowane do prezydenta, składasz je w Ratuszu na dole w okienku. Nastpnie umawiasz sie na rozmowe z prezydentem, on przyjmuje interesantów tylko w poniedziałki. Za okolo 2 dwa tygodnie przyjdzie Ci dezycja czy zostalas wpisana na liste. Na liscie jest bodajze 150 czy 200 osob. Zanim wciagna Cie na liste bedziesz musiala pisac, chodzic po kilkanascie razy, wiec nie zrazaj sie. Osoby wpisane na liste po pewnym czasie dostaja mieszkania. W podaniu opisz swoja sytuacje materialna i mieszkaniowa.



A mieszkania z eksmisji i zadluzone, otrzymuja osoby wpisane na liste.

i jest fajnie

Dzięki madziusmadzius za udzielenie informacji ;]
Teraz wiem co mam robic..
Nie wiesz może ile tak mniej więcej się czeka pewnie dobre kilka lat..

Eloo

ja pisałam podanie w styczniu.zanosiłam do urzędu na ul.polną.w 2008 roku była tworzona lista i dopiero jak wszyscy z tej listy dostaną mieszkania to wtedy będą tworzyc nową.za kilka, kilkanaście lat.ale przedtem jakaś komisja odwiedza "chętnych" i sprawdza w jakich warunkach mieszkają.

bez znajomosci niczego dzisiaj nie zalatwisz taka prawda!!!!

Moja znajoma czekała 7 lat nie miała wielkich znajomości tylko chodzila i zawracała im dup* i dostała w nowym budynku , mieszkanko fajne .
Nie ma innej opcji trzeba chodzic i się ostro starac bo inaczej się nie dostanie jak się tylko podanie złoży i się będzie siedziało na dupie i czekało na zbawienie ........

Eloo

Piszecie ze nie trzeba miec znajomosci to sie mylicie.jak widze jacy ludzie mieszkaja w tym nowym bloku to sie w pale nie miesci zeby mieli wlasna firme a prosili o pomoc prezydenta.co do tych 7 lat to za nim cie zapisza na ta wlasciwa liste to mija okolo 10.wiec sie pytam czy to nie bylo zalatwiane.jak mi nie wierzycie to zapytajcie sie tych ludzi ktorzy sa na tej liscie ile lat juz czekaja.wiem jak moja znajoma sobie zalatwila i nie bylo to chodzenie.wiec co nie ktorzy glupoty wypisuja.i jeszcze jedno jak to sie dzieje ze niektorzy wynajmuja mieszkania komunalne chociaz to jest zabronione a sami mieszkaja w innych miastach.nie ma kto tym sie zajac taka jest u nas rzeczywistosc.

Co to za legat śmierdzący z tej edytch, tu wątek że chciała by dostać mieszkanie socjalne, wcześniej wątek czy łatwo dostać pracę "za biurkiem" bez matury.
Weź się kobieto za uczciwą robotę a nie liczysz że będą Ci dawać za darmo. Za darmo to można tylko w mordę dostać.

Benny,i tu nie masz racji.Zawsze musi być jakiś powód ,nawet żeby dostać w mordę,np.złe spojrzenie,nie taki uśmiech,itd..A to co piszesz o tym trutniu to się zgadzam.