4lomza.pl/

śmiać się czy płakać - oto jest pytanie ... Czy niektórzy ludzie biorący udział w casting'ach nie mają pojęcia o swoim beztalenciu? Narażają się przy tym na gremialny śmiech, kpinę i szyderstwa. Na miejscu niektórych wyprowadziłbym się chyba z rodzinnego miasta albo do końca swych dni chodziłbym w płóciennym worku na głowie :D

Pozdrawiam (rozbawiony i zdegustowany zarazem*)

*zarazem - choroba polegająca na braku chęci śpiewania mimo zapewnień Stuhra, że śpiewać każdy może

T i g e r

:D

"Najzdolniejsi" uczestnicy Idola - dwa miesiące po casting'u



:)

PS. wyjące ze śmiechu tłumy wycięto ze zdjęcia

Pozdrawiam

T i g e r

Jasne, najłatwiej jest wyszydzać...
Nie przeczę, że są wśród "piejących" totalni debile, którzy mają tak dobre mniemanie o sobie, że widzą się w samych superlatywach (sb like Neron).
Jednak moja tzw. kobieca mówi mi wyraźnie, że istnieją wśród nich marzyciele, tacy, którzy tak baaaardzo chcą uwierzyć, że coś robią dobrze, że wierzą w to. I nie słyszą siebie tak jak inni - brak im obiektywizmu w ocenie własnej osoby.
Chyba nie muszę w tym miejscu dodawać, że są to przeważnie jednostki (mimo woli dodaję:)) szalenie wrażliwe i podatne na zranienie, toteż wyśmiewanie się....
Sorry ale nie.
Pozdrawiam

Ryska... na szkle...

PS. Tak dla jasności - nigdy nie startowałam w Idolu :D

btw. wsrod politykow tez sa takie jednostki, co za pech.

Racja, ale nie uczestnikom idola decydować o losie społeczeństwa...:)
Polityka a przemysł rozrywkowy - chyba jest różnica.
A jeśli komu nie pasi słuchać pieni, które kłócą się z jego poczuciem smaku, niechaj zmieni kanał (w tym celu trza wziąć do łapki pilota, ale nie każdemu się chce jak ów leży za daleko :)), albo wogóle wyłączyć tv i zapodać sobie coś co znakomicie wspólgra z owym poczuciem smaku...

Pozdrawiam

Rysia

...i samemu pospiewac?:)

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Gosiu moim zdaniem właśnie między innymi po to jest nagrywany ten program aby w przejaskrawiony sposób uwypuklić beztalencia. Zastanawia mnie fakt braku realnej samooceny uczestnikow. Czy naprawdę niektórzy nie zdają sobie sprawy z braku umiejętności? Nie szydzę tu z konkretnych osób tylko ze zjawiska, które w tym programie jest bardzo widoczne. Ogladając program myślę sobi co oni biedni zrobią jak wrócą do swoich rodzinnych miast i będą wykpiwani przez współmieszkańców.

T i g e r

Evciu,

Co też niniejszym czynię codziennie :)

Tigerek,

Tak się właśnie zastanawiam, czy i ja nie będę zmuszona niedługo paradować w worku na głowie za moje, hmm, powiedzmy zbyt radykalne poglądy...


Evaa,

Pomóż mi, bo mnie zjedzą !!!

:D

jak to mowia o talentach jak i o gustach sie nie dyskutuje;)

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Kropka.

Pozdrawiam
:)

No ja też tego nierozumiem oni są tam chyba tylko poto aby być i sie pokazać jak oni zamiast spiewać to są tacy co oni tylko mówią a nie śpiewają.

Tiger a słyszałeś słowa pionenki ?? Każdy śpiewać może troche lepiej lub troche gorzej ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi. A naszym rządzicielom podejrzewam że lepiej by wychodziło śpiewanie niż rządzenie może by tak panów posłów wysłać do huru śpiewaliby jak prawdziwe "słowiki" ;)

ptysiu jak malo wiesz o zyciu, mowienie to tez spiew, a cisza jak ladnie brzmi wiec....ciiiiiii szaaaaaaa

°°°°°°°°°°
... evaa ...

...leśna ciiiiiiiiiiiiiszaaaaaaaaaa... ech...

Teraz to mi G. Turnalem delikatnie zalecialo:))

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Potem ludzie bedą ich wytykać palcami.

...dobrze Ci zalatuje - brzmienia te cudne wypełniają ostatnio pomieszczenie, w którym przebywam... zwłaszcza w okolicy godziny zero...

jestem znam słowa tej piosenki - słyszałem ją wielokrotnie. Jestem jednak zdania, że lepiej swoim jękiem męczyć sąsiadów (ech te cienkie ściany) niźli ośmieszać się w TV.

Pozdrawiam

T i g e r

Jaki Polsat, taki Idol. Charakterystyczne, że choć w szansie na sukces też się przewijają smieszne osobniki, którym się wydaje, to jednak formuła programu jest taka, że Mann pojajczy i nie robi się szoł z beztalentów. A w Idolu tak naprawdę, to może nawet ważniejszy dla producentów jest ten, co nie umie, niż ten co coś potrafi. Taki profil. W sam raz dla czytelników Faktu.
Smacznego

w niektórych edycjach i programach są niezłe laski występują ....( wyjątki)

Dla mnie fajny program bo jest to cos w rodzaju talk show, jedni probuja spiewac inni to robia a komisja ocenia prz tym dobrze sie bawi..:D

Lex

W Stanach mają talk show Jerre`go Springera , my Idola w Polsacie na zasadzie dla każdego coś miłego. Są tego zwolennicy , to produkują. I dobrze , bo inaczej świat by był bardzo to , a bardzo smutny i poważny. Trochę jeszcze Ptysiu nas rozbawia. I też dobrze.

No to trzeba jakos chyba sie zabawic i powyglupiać to jest od tego idol !! Śpiewać każdy może troche lepjej i trochce gorzej ... lalala.

Idol to specyficzny program-faktycznie ma wyłonić kogoś kto jest naprawdę umie śpiewać, jest medialny itp.
Ale w pierwszych etapach rzeczywiście większy nacisk kładzie się na pokazywanie debili albo nie mających pojęcia o swoich brakach (vide osobnik "Dary Losu" vel Terminator z poprzednich edycji) lub zapatrzonych w siebie narcyzów (gość śpiewający wszystko jak leci operowym głosem z ost. odcinka). Nagrajcie sobie choć jeden odcinek z castingów i zobaczycie że 1/4 czasu to ludzie przechodzący dalej a resztę czasu zajmuje pokazywanie matołów, "kosmitów", ewentualnie popisy oralnej destrukcji kretynów w wykonaniu Wojewódzkiego.
To jest rozrywkowy program i gnojenie ludzi oraz chamstwo Wojewódzkiego też są wpisane w format który zakupił Polsat. Dziwię się że odrzuceni uczestnicy jadą po Wojewódzkim że "chamstwem się chce wypromować". Litości... On się wypromował w pierwszej edycji, 3 lata temu. Wtedy dotarł do "szerokich mas społecznych" które nie znały go z lat 90-tych jako redaktora nacz. Brumu i Plastiku i prowadzącego Halogramy na Polsacie.
Nieprzypadkowo też największą karierę ze wszystkich ludzi związanych z Idolem zrobiło jury. Bo to oni nakręcają ten program i w przeciwieństwie do "Szansy..." oni są najważniejszymi postaciami tego widowiska.

Jacko napisał(a):

>Jaki Polsat, taki Idol. Charakterystyczne, że choć w szansie na sukces też
>się przewijają smieszne osobniki, którym się wydaje, to jednak formuła
>programu jest taka, że Mann pojajczy i nie robi się szoł z beztalentów. A
>w Idolu tak naprawdę, to może nawet ważniejszy dla producentów jest
>ten, co nie umie, niż ten co coś potrafi. Taki profil. W sam raz dla
>czytelników Faktu.


Polsat to rzeczywiscie stacja o niskich lotach programowych, ale Idol jest w/g mnie jednym z niewielu ich udanych programów. Szansa na sukces jest zlym porownaniem. Do ,,szansy" tez sa castingi, ktorych nie ogladamy w TV, a dopiero wybrana smietanke puszczaja na antenie w programie. Dlatego to wszystko tak ladnie i milo wyglada. Zauwaz, ze wystepujacy w ,,szansie" albo niezle spiewaja, albo sa smieszni. Nigdy tragiczni.
A w Idolu kreca caly casting i montuja najlepsze kawalki w program dla TV. Wiec oczywiste, ze pokaza to co najciekawsze: i najlepszych spiewakow i najwiekszych idiotow. Ale dalej przechodzą (nie zawsze, ale coz...) glownie umiejacy spiewać i umiejacy zrobic show. Pamietacie Bartka Homa?

róbmy swoje