4lomza.pl/

Posłuchaj moja Ukochana, ja wiem, że dwoje może grać, grać całe lata by Nie pokazać swojej twarzy. Uwierz mi, że wszystko co robiłem, robiłem dla Ciebie. Wiele razy bolało mnie to, że czułem, że jesteś ze mną na siłę, że każda nasza rocznica jest dla ciebie przykra.
Nie chcę już złudzeń, za wiele miłości na długo uczyniło mnie smutnym…
Byłem ślepy, lecz te długie samotne noce przymusowego emigranta otworzyły mi boleśnie oczy.
Lecz wierzę, że Spróbujemy…że mamy szansę….

Czasem jest mi smutno, wiem, że Ludzie nazywają mnie głupcem
Lecz cały świat, Ty też, wszyscy powinniście nauczyć się kochać tak jak ja
Zgubiłem się, Ale niebo wie, że wierzę
Spróbuj ze mną swoich szans

Jestem samotnym mężczyzną na pustym peronie
Przy moim boku samotna najtańsza walizka
Moje oczy spoglądają chłodno, w milczeniu,
przestraszony, próbuję się ukryć
Powoli znikam w szarości...

Czuję deszcz przenikający chicagowskie niebo, i wtedy pragnę, by życie nie było tak długie… Tak bardzo chcę zniknąć w szarości…

Smutna ta historia.

DaSto: myślę, że już pora na Ciebie - chłopie. Pora ! wracać do kraju. Olej to miasto, olej jego wietrzną duszę. Masz swoją, dla której warto żyć !!

ADALL

"Samotność w sieci"?

Gdzieś kasik wyczytałam taką ciekawą sentencyję, że nic nie jest w stanie odebrać sensu dalszemu życiu, jeżeli nie uczynimy z osoby, rzeczy, zdarzenia bądź czegokolwiek innego jedynego jego uzasadnienia...

Trzymaj się DaSto

Ryskago

Trzymaj się DaSto - jak Ci będzie źle, daj znać - przyjadę po Ciebie !!

ADALL

Teraz to i mnie jest źle, ale wiem, że wszystko się kiedyś kończy... i... bedzie dobrze. Musi być! A przy okazji może trochu rozumu przybędzie...

co się stało - ryskago ?? Rozumku masz aż nadto !! Zbliża się wiosenka, będzie dobrze (poradzisz sobie) !!!

ADALL

Chciałabym sobie poradzić...

...no to pewnie sobie poradzę!!!

:))))) - tak już dużo, dużo lepiej !!

ADALL

A ja tak Tobie, może nie na temat, ale ku rozweseleniu:

Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa... wyladowali...juz
zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 Marsjan, takich
smiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjsciowe.
Amerykanie probuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie sie udalo.
Wyszli,a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan.
No wiec witaja sie i pytaja: "czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe?"
na co Marsjanie "zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem -
niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5
minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli"
amerykanie: "prezenty, Polacy? jakie prezenty?"
marsjanin: "a nie wiem, jakis wpierdol, ale wszyscy dostali"

Zbych

:)
:(

DaSto - ziomku drogi nie łam się! Głowa do góry! Jesteś jeszcze młody, a więc jeszcze dużo przed tobą. Wszystko się dobrze ułoży. Z poprzednich twych wypowiedzi wiemy że jesteś człowiekiem wiary, a więc i nadziei, także nie trać jej. Nie poddawaj się łatwo. Zawsze możesz przecie wrócić i przenieść swą duszę stęsknioną na tak bardzo kochanej przez ciebie Łomży łoną.

Hej kolego Give100, 3maj się, fajny świat jest! Kryzysy mijają, maja to w swoja naturę wpisaną. Za to świat wszedzie jest piękny, też ma to w standardzie. Ciesz się, że masz do czego i kogo tęsknić. narka!

Zbychu,
Ale zeby w tej anegdodce o Marsie zamienic Polakow na Lomzyniakow, to ... jak ulal. Choc to jednak ... troche smutne, niestety.
Pozdrawiam, wychu