4lomza.pl/

jesli ktos chciałby sie zabierac do wawki w soboty i wracac w niedziele to zapraszam (jezdze cyklicznie - niemalze kazdy weekend)

News

Ale nie podałeś swoich namiarów

Szczerze mówiąc odwiedziłabym znajomych w W-wie, tak że jakbyś czasami przez NH jechała...
:D

ziko,

zainteresowany?

News

Ryskago,

masz jak w banku.... (next time)

News

Ja bym pojechał, ale nie mam nic do załatwienia w Wawie, ani też zadnych znajomych. Może do ZOO lub oglądnąć na własne oczy Pałac Kultury. Dużo o nim czytałem i słyszałem. Całe życie marzyłem, żeby go zobaczyć !! Do ZOO to jednak raczej nie, bo mam obawy, żeby mnie tam na stałe w jakiejś klatce nie zamknęli.

ADALL

ADALL,

milo Cie widziec Paskudo....

News

Adall hahaha dotknac palac kultury to i ja chetnie pojade....:)

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Ziko,

podaj kontakt

News

a kto jedzie może do Częstochowy ?? to mojego kolegi babke wzioł na plandeke .

Jedzie ktoś do tej Częstochowy w najbliższym tygodniu ?

Ja tez bym chetnie pojechal do tej naszej stolicy, ale chyba musze zaczekac ... az Atlantyk zamarznie.
Ale przy tej dzisiejszej u nas pogodzie (-25F, nieco stad na Polnoc) to kto wie - moze juz wkrotce??? :)
Taak, taak, juz wiem - zaraz mnie tu objada za glupi post ...
Pozdrawiam i ... 'keep warm',
wychu

może wszyscy się zabierzmy... pohulamy po Warszawie jak na łomżyniaków przystało... pojedziemy do McDonald'a. hehe i na stadion X lecia... Tylko obawiam się News, że możesz mieć za małe auto...

News,

Czyś Ty TIRem przypadkiem jechała do tej W-wy???
a może masz autko z lycry???
:)

Autor: Wychu (208.17.215.---)
Data: 28-01-05 20:40

Ja tez bym chetnie pojechal do tej naszej stolicy, ale chyba musze zaczekac ... az Atlantyk zamarznie.

Wychu,

Chyba będziesz musiał poczekać na ... nadejście kolejnej epoki lodowcowej :)
A jak wnuczęta? Czy dobrze isę mają?

Pozdrawiam

evaa: tak jest ! Pojechać, dotknąć, polizać - jak smakuje (aczkolwiek języczek może na mrozie przymarznąć). Młodzieńcze marzenie - Pałac Kultury ! :))))

ADALL

...tiaaa, kiedys nawet na 30 pietrze bylam....z wycieczka szkolna;))

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Ryskago,
Chyba jednak nie doczekamy sie tej epoki lodowej, bo wiekszosc prognostykow zapowiada wrecz odwrotnie.
No zoc - pozostal jeszcze samolot, albo moze ... 'cruise ship'?

Co do wnuczat, a walsciwie wnuka, to wlasnie wybieram sie go odwiedzic juz w ta Niedziele, i to ... na Florydzie.
Tak, przyznaje, ze w tym wypadku to mozesz mi troche pozazdroscic ... :>

A wracajac do Florydy, wlasnie ta Niedziela wyznaczona jest tu w Stanach jako 'Super Sunday', kiedy to rozegrany bedzie mecz o mistrzostwo National Football League (NFL) w miejscowosci Jacksonville na Florydzie, czyli tzw. 'Super Bowl'.
To jest ponoc drugie co do popularnosci widowisko na swiecie (oczywiscie, po finale mistrzostw swiata pilki noznej) i niemal cala Ameryka bedzie sleczyc przy telewizorach ('moi' included).
Pozdrawiam,
wychu

Wychu: zapewne bardziej: "ponoć niż na pewno" odnośnie oglądalności "Super Bowl". Mogę się założyć, że ogląda to w większości Ameryka. Apropos - gra w to ktoś oprócz nich? Jest wiele bardziej interesujących dyscyplin sportu, które ogląda świat. Np. dyscypliny olimpijskie. Gdyby przełożyć oglądalność na 1 osobę to bez problemu nawet skoki narciarskie w Zakopanem miałyby lepszą frekwencję (10 mln) niż NFL (musiałoby to w USA oglądać prawie 80 mln osób). Z Florydą także proponuję się nie wychylać. Oczywiście, to jeszcze zależy, gdzie się udajesz. Ja zauważyłem, że mieszka tam teraz w większości kupa staruszków w tanich domach, a pozostali to meksyki. Wiadomo, że uogólniam, ale moje wrażenia z pobytu na tym rajskim półwyspie nie są "powalające". Pozdrawiam

ADALL

ADALL,
Nie bede sie sprzeczal czy ta popularnosc Super Bowl rzeczywiscie jest druga czy trzecia na swiecie - powtorzylem to co zaslyszalem w miejscowej prasie. Wiem jednak, ze na pewno jest to najwieksza 'impreza' tu w Stanach i ze wiara po prostu dostaje bzika na tym punkcie, a 80 mln widzow to chyba frajda.
A tak dla scislosci, zmierza sie w tym meczu: Philadelfia Eagles (Orly) i New England (Boston) Patriots (nb -obroncy tytulu). W druzynie Patriots wystepuje Polak z pochodzenia, Dan Klecko - syn bylego slawnego zawodnika Joe'a Klecko.
Zgadzam sie tez z tym, ze tak na ogol Amerykanie maja tendencje podchodzic to tych spraw troche 'podworkowo', i na przyklad zwyciezce tego meczu zaraz okrzykna 'mistrzem swiata', choc wlasciwie tylko oni uprawiaja ten sport (nie liczac juz tej ligi europejskiej, ktora ciagle jest w powijakach).

Jesli chodzi o Floryde, hmmm - zdziwiony jestem Twoja opinia. Oczywiscie moja notatka odnosila sie tylko do pogody (w tej chwili jest tam 76st F).
Tak, ten Stan slynie z tego, ze jest magnesem dla emerytow i na pewno duza wiekszosc z nich mieszka stosunkowo skromnie (duzo z nich to tzw. 'snow birds' - ludzie ktorzy utrzymuja dwa miejsca zamieszkania - Floryda w zimie, a w lecie, jak ptaki, wracaja na Polnoc).
Lecz nie powiedzialbym, ze to kraina slumsow, czy cos w tym rodzju. Wrecz odwrotnie, duza czesc Florydy, a szczegolnie oba wybrzeza to po prostu jak krainy z bajki - luksusowe bloki mieszkalne, a w okol pol golfowych wspaniale wille, bardziej przypominajace stare zamki i palace Europy niz jednorodzinne domy. A do tego pieknie zagospodarowane tereny z mnostwem roznego rodzaju palm, krzewow i kwiatow. Po prostu przepych az do przesady.
Oczywiscie, czym dalej od Oceanu czy Zatoki, tym ten przepych maleje; wille zmieniaja sie na male coraz bardziej zgniezdzone domki i 'condominiums', aby w koncu dojsc to tzw. 'trailer parks' zamieszkalych przez biedniejszych emerytow i latynoskich imigrantow.
Nie przesadzajac - b. ciekawy zakatek tego kraju, a szczegolnie w zimie, bo latem to troche za b. duszno.
Ja wlasnie udaje sie w okolice West Palm Beach, na polnoc od Miami - do tzw. Wenecji Zachodu, biorac pod uwage ilosc kanalow, zatok i malych jezior w tym regionie.
Pozdrawiam,
wychu

wychu: po rozwinięciu przez Ciebie obu tematów, muszę przyznać, że bardzo trafnie je opisałeś. Floryda, to ciągle jeszcze tereny czasami wogóle nie zamieszkałe (w miejscach oddalonych od oceanu), z dużą ilością bagien (i słynnymi american gator), po duże skupiska ludzi. Zamożność tych miejsc jest także zróżnicowana - jak napisałeś. Największym jednak argumentem "na plus" jest fakt, że można w 2 godziny samolotem (lub 23-24 godziny autem) przenieść się z mroźnego Chicago na bajecznie ciepłe plaże z palmami i cudowną roślinnością podzwrotnikową. Dla maluchów oczywistymi atrakcjami jest mnóstwo parków disney'a w okolicach Orlando.
Pozdrawiam.

ADALL

czesc Wam,

troszke mnie nie było, wracam i oczom nie wierzę.... alescie sie rozpisali....

News

No no Wa-wa ! Ehh....Ostani weekend w Wa-wie i na "dzien dobry" jakiś dziadek w dupeczke mego slużbowego mi wjechał :(
Do wszystkich dziadków !!!! Zima jest nie lato odstępy zachowywać między autkami :P !!!!

...spock...

Alez tam, nie najezdzajmy juz zaraz tak na tych dziadkow...
Sam bedac nowoupieczonym 'jednym z nich', czuje sie zobowiazany stanac w naszej obronie.
Otoz nieostrozna jazda i sklonnosci do wypadkow nie sa wylacznie domena tej grupy wiekowej i statystyki na pewno to potwierdza.
Dla przykladu, w poprzedni weekend, tez po opadzie sniegu, dwom kolegom z pracy rozbito doszczetnie ich auta w wypadkach spowodowanych przez ... mlodocianych kierowcow.
A wiec?
wychu