4lomza.pl/

Słuchajcie dzis spacerując z psem napotkałam sie na wychudniałą suczkę owczarka niemieckiego . była to mloda suczka podejrzewam ze miała moze z 6-12 miesiecy ok. pol roku.. prawdopodobnie miała cieczke .. bo moj pies sie do niej przystawiał ale tego niewiem..
Nakarmiłam ja . zadzwoniłam na policje . zaś oni skierowali mnie na straz ale ze nie mam nic na koncie to nie zadzwoniłam..
Opis psa :
wychudzona , krotka sierść , siersc jasna słabo podpalana ...
dałam jej suchej karmy .. nie było jej duzo ale troche zjadła ..
JEŻELI KTOS ZGUBIŁ PSA RASY OWCARKA NIEMIECKIEGO TO PROSZE DZWONIC NA NUM 516342119 albo gg:2344416

Powtarzam psa widziałam na woska polskiego 29 obok gimnazjum nr 3 o godzinie ok 21;20

Miarą naszego człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt.
Słów pochwały, więc nie potrzebujesz.

gimnazjum nr 3 jest na ulicy M.C Skłodowskiej

Ktoś na forum chyba szukała młodego owczarka niemieckiego w czerwonej obroży ale nie wiem czy to suka była.

_____________________________________________________

nie oczekuje slow pochwaly .
a i nie wazne grunt ze to przy gim. nr. 3 .. zrobiłam ten wątek ze byc moze znajdzie sie własciciel.. a czym wiecej osob go widziało tym lepiej..
tamten pies miał kolczake z duzymi kolcami

Bardzo mily gest :-) tak na przyszlosc dla autorki tematu: zeby dzwonic na numery alarmowe nie trzeba miec nic na koncie ;-) Zycze zeby wlasciciel sie znalazl, pozdrawiam

Witam.
Wczorajszego wieczoru na czacie wp jedna osoba szukala ww psa tzn suki owczarka niemieckiego, ale nie znam zadnych kontaktowych do wlasciciela.

http://www.4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=216617&t=216617

Izaaxx

mieszkam na polowej i wczoraj mialem doczynienia z tym psem o ktorym piszesz włąsciciel mieszka na ulicy polowej w kamienic szlapalem suke i zarwoadzilem lecz nie otwieral drzwoi pare dni wczesniej sytuacja byla podobna zlapaly ja i zaprowadzily do wlasciciela a ten przy nic przekopal psa.... prawdopodobnie zostala wygnana z domu... widzialem jak ludzie dlai jej jesc po czym podszedlem i zabralem ja lecz w drodze do wlasciciela wymiotowala... po dojsciu do miesszkania wlasciciela pies dostal prawdopodobnie padaczki... poznij takze udalem sie na policje lecz Panowie policjanci sa bezradni dostalem numer na straz miejska lecz nakomurka straznika miejsckiego byla wylaczona ... gdy sie obejkrzalem pies uciekl... i sadze ze jesli byla to padaczka a pies byl strasznei wychudzony to sadze ze nei przezyl tej nocy...

hmm. ja tez dostałam numer od policji na straz miejska i to nie był alarmowy numer.. wiec nie mogłam zadzwonic. nie rozumiemtego faceta taki miły pisiak a on go wyrzucił trzeba go ukarac jakos niewiem.. ja mys ze trzeba by było tego psa do schroniska ale ja nie mam jak .. mysle ze autobusem mozna by było ale niewiem kiedy.. dzs moze jak znajde tego psa to pojade go oddac do schroniska.. biedny piesek..
ja jej tez dałam jesc.. moze ktos by go przygarna.. a w ktorym dokładine bloku mieszka en facet?

Ludzie małe sprostowanie, policja nie ma prawa odesłać was do straży miejskiej, mówicie, że chcecie złożyć zgłoszenie o znęcanie się na zwierzęciem i już, łaski nie robią, a jeśli nie chcą przyjąć to się mówi, że to ich obowiązek. Niestety nie miałem okazji spotkać tego psa i widzieć właściciela, ale żebym w tym uczestniczył właściciel dostałby po du.pie za takie coś.

to ja pisałam na wp.. szukałam kogos kto moze by znał własciciela lub cos w tym stylu..
Ok ale ja nei wiedziałam ze ktos sie nad tym zwierzęciem znęcał.. jak ją zawołałam to z radoscią do mnie podchodizła nie bała sie .. i nie wygladała na takiego psa ktory był by bity

ale masz racje ze by dosdtał po du.pie ja z chęcia bym sie do tego dołączyła