4lomza.pl/

Wreszcie spadlo to cudownie biale, puszyste cos !
I ferie !
Hurrrrraaa!
Na nartyyyy! Wreszcie jade na narty ! Przerywnik w szarej rzeczywistosci. Caly dzien na stoku, czadu az do zakwasow. Odpoczynek, po prostu wakacje - inny kraj, inne klimaty, inni ludzie, inny rozklad dnia.
Ludziska, kto zyw, niech wyjedzie choc na pare dni, a jesli nie da rady, to na Bone, na Wilima, bo nareszcie przyszla zima. ( Czlowiek nie czuje, a mu sie rymuje ).
ryskago to dobrze, bo ma blisko w gory, a my musimy tyle kilometrow popychac przez ten nasz wielki kraj, ale za to nad jeziora mamy blizej.

Mrozne i sloneczne pozdrowienia dla wszystkich narciarzy i snowboardowcow (czy snowboardzistow ? ), o lyzwiarzach, oczywiscie nie zapomnialam.
A'propos lyzew, to wylewy zamarzniete i mozna smignac, ale do rana pewnie snieg je przykryje. Wtedy bierzemy szufle od sniegu i jak plug odsniezamy cale lodowisko. ;

Frotka,

ryskago ma o tyle dobrze, że przy pięknej pogodzie i wyjątkowo przejrzystym powietrzu, o co w Krakowie dość trudno :), może ujrzeć Taterki swe ukochane wprost z NH. Na razie niedomaga niebożę, chyrla jak stary gruźlik (wczoraj uciekający przed ekipą tvn, czychającą na przechodniów :D) i nie ma widoków na jakikolwiek wyjazd, a cóż dopiero mówić o szusowaniu na czymkolwiek.
Toteż proszę Szanownej Frotki, mam ogromną prośbę, coby Frotka się za mnie ponapawała tamtejszą okolicą, a wrażenia po szczęśliwym powrocie wygłosiła na forum :)))))
Szerokiej drogi zatem

PS. A jezior Wam zazdroszczę bom zazdrosna i chciałabym mieć wszystko:)

Frotka,

ryskago ma o tyle dobrze, że przy pięknej pogodzie i wyjątkowo przejrzystym powietrzu, o co w Krakowie dość trudno :), może ujrzeć Taterki swe ukochane wprost z NH. Na razie niedomaga niebożę, chyrla jak stary gruźlik (wczoraj uciekający przed ekipą tvn, czychającą na przechodniów :D) i nie ma widoków na jakikolwiek wyjazd, a cóż dopiero mówić o szusowaniu na czymkolwiek.
Toteż proszę Szanownej Frotki, mam ogromną prośbę, coby Frotka się za mnie ponapawała tamtejszą okolicą, a wrażenia po szczęśliwym powrocie wygłosiła na forum :)))))
Szerokiej drogi zatem

PS. A jezior Wam zazdroszczę bom zaborcza i chciałabym mieć wszystko:)

Sorki za ten dubel :)
Adminie - skasujże ten jeden pościk, jak Cię proszę :)

jeeeeeeeeeeeeeeeeezzzzzzzzzzzuuuuuuuuuuuuuuuuuuu jak ja zimy nie lubie :(

są ludzie i stołki a nie którzy rodzą się jako fotele bujane...

też wolę ciepełko :)

Ave

No ale nie było by ciepełka, gdyby nie chłodek...
One se tak fajnie kontrastują :)

:) wszystko się zgadza, gdyby nie kontrasty byłoby mdło

Ave

frotka,

baw sie milo

News

Witaj News,

Jak dobrze Cię "widzieć"
:)

http://czat.elomza.pl/czat/

Ave

tyle że na nim pustawo jakoś, pewnie wszyscy zajęci pisaniem listów :)

Ave

Musza przecie pracować :)

muszą ale czy chcą ??!

Ave

Hej Łomżyniacy,

Jak tam u Was, bo tutaj kupa śniegu, słonko nawet wyszło, Wisła, jak sama nazwa wskazuje, wprawdzie nie zamarzła, ale lśni w słonku niczym atłasowa wstążeczka...
Na lewo Podgórze,
na prawo Kazimierz,
a w środku Wiiisłaaa płynieeee...

Nie lubie mrozu... a mroz nam doskwiera ostatnio:)
SNiegu niewielepoza tym:)

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Nie wszystkim zima kojarzy się z radosnej strony, szczególnie z górami i nartami, a jaka jest szara zimowa rzeczywistość u nas w Łomży dla kierowców i przechodniów. Kilka dni temu wszystkie drogi w Łomży i okolicach które miały trochę pod górkę, były zakorkowane, zima zaskoczyła drogowców w lutym. Druga sprawa to nie posypane chodniki, nie trzeba wyjeżdżać w góry żeby dostać zakwasów , wystarczy przejść chodnikiem na Al. Piłsudskiego od Al. Legionów do Spokojnej, za wyjątkiem chodnika przy "Eskulapie". Druga sprawa to parking i chodniki przy szpitalu, właściciel bierze za wjazd po 2 zł, ale tam jest ślisko jak na jajku, sam dzisiaj schodząc z chodnika na jezdnię rozłożyłem się jak długi.
I jak tu cieszyć się z zimy w Łomży.
Pozdrowienia- Emeryt2005

Zima ? :)) Rewelacyjnie :) Super po prostu :) Tylko szkoda wielka, bo owe ferie właśnie się skończyły, ale cóż :) Bałwana nadal można lepić :)

NiemoralnieNormalna

Ja sie tak nieciesze z tej zimy wole jak jest w lato 20-25 stopni i w tedy jest bardzo dobrze a zim zimno i nudno (zależy dla kogo) a latem jest do roboty zawsze coś.

Wy nazywacie to zimą, kilka dni niewiekiego mrozu i śniegu jak na lekarstwo. Co by to było gdyby było ze 25 stopni mrozu przez 2 miesiące i śniegu z1m do 1,5 grubości. Byłby chyba koniec świata.
Emeryt 2005

Jedno muszę stwierdzić: śnieg, mróz, słońce, brak ostrego, tnącego wiatru i lepszej pogody na zimowe miesiące nie można sobie wyobrazić...
Wczoraj byłam na spacerze w Lesie Jednaczewskim...Bossssko...

Pani widzi tylko pozytywne strony zimy, niech pani pospaceruje się po śliskich chodnikach w mieście, albo postoi kilka godzin w korku na śliskim podjeździe pod górkę , czy nie będzie mogła Pani uruchomić rano somochodu. Oto są uroki zimy. Brrrrrrr.
Pozdrawiam Emeryt2005

Pisałam to będąc pod wpływem zchwycająco słonecznej aury (a słońca bardzo mi brakowało ostatnio).
Ale oczywiście ma Pan rację. Są też niestety niebezpieczne uroki takiej pogody. Sama dzisiaj prawie się przewróciłam na lodzie i na dodatek byłam świadkiem wypadku na jedej z głównych ulic Łomży - straszne!
Ale pocieszmy się, że jeszcze trochę a nadejdzie upragniona wiosna - dla mnie najlepsza pora roku:)

Rzeczywiście że słońce szczególnie zimą jest jak zbawienie , a do tego z dużą dawką sosnowego powietrza. A co do wiosny to zgadzam się z panią rzeczywiście, bo nie ma nic piękniejszego jak wszystko na wiosnę budzi się do życia, martwa natura odzyskuje kolor zielony, ptaszki uszczęśliwiają nas swoim śpiewem, a i ludzie bardziej ożywiają się, są jakoś bardziej życzliwi. Sam mam kawałek działki bliziutko Łomży obsadzoną leśnymi drzewami, i na wiosnę widzę na własne oczy jak przyroda budzi się do życia, aż nie chce się wracać do betonowych ścian. I tak to przeszliśmy z tematu zimowego na wiosenny, myślę że trochę przy wcześnie, a może ta upragniona wiosna przyjdzie szybciej.
Pozdrawiam wiosennie zielono i życzę dużo zimowego jeszcze Słońca.
Emeryt2005

Witam wszystkich po powrocie z ferii w gorach !
Sluchajcie, w Lomzy to nie zima, tylko zimka, taka sobie malutka zimeczka. Co byscie powiedzieli, gdybyscie nie potrafili rano rozpoznac, ktory samochod jest wasz, bo akurat w nocy spadlo pol metra sniegu i nie bardzo widac, co to pod nim za auto. Rozni sie tylko kombi od sedana ;-)
Bylo po prostu cudnie ! I slonce, i padajacy snieg, i wiatr przeszywajacy do szpiku kosci, i mroz szczypiacy w nosy, i lzejszy mrozek tez. Bajka !
A swierki i jodly pod czapami snieznymi...Ale przede wszystkim szalenstwo na nartach ! To sa wedlug mnie prawdziwe wakacje, a nie lezenie na plazy, jak schabowy na patelni.
Dzieki za pozdrowienia.
Swiat wydaje mi sie teraz piekniejszy. A moze po prostu doladowalam akumulatory ?

Łomża to nie Zakopane, a nasze pagórki to nie Tatry, to skąd by taka zima zawitała do nas. A słońca u Nas dostatek. I powietrze w Lesie Jednaczewskim, może czyściejsze jak w Zakopanem. Cudze chwalicie.............A ja tam wolę wypoczynek nad wodą w lecie.
Pozdrawiam.

A kto tu mowi o Zakopanem???
Do Zakopanego jezdzi sie poza feriami i bron Boze nie w weekendy. ( No, chyba, ze Malysz skacze ).

A co ma robić ten co go nie stać wyjechać w góry, gdzie łykać świeże powietrze , gdzie jeżdzić na nartach? Została tylko Królowa Bona i Las Jednaczewski.
Pozdrawiam.