4lomza.pl/

Mam krótkie pytanie : kto na szpitalu wymysłił zeby z małymi dziecmi czekac do poradni preluksacyjnej na przeciwko poradni urologicznej.Kupa ludzi ,czesto starszych,zchorowanych pomieszana z 2 ,3 -miesiecznymi dzecmi.Czy nie ma mozliwosci stworzenia oddzielnego pomieszczenia (Cos na kształt poradni dzieci zdrowych),czy tez jest to sposób na dofinansowanie służby zdrowia (a nuż ktos bedzie chory ,dziecko załapie jakies choróbsko i juz sie buli za lekarzy i antybiotyki).Moim zdaniem postawienie w kacie wózka do rozebrania dziecka nie rozwiazuje problemu.

Koncernom farmaceutycznym zależy na tym, aby ludzie ciągle chorowali. Mają one wielkie pieniądze i wpływy (choćby ta ostatnia feta dla lekarzy!).
Czytałem, że im opłaca się najbardziej produkcja leków mało skutecznych i tanich w produkcji, a to w myśl "teorii ekonomii rynkowej" jest logiczne i poprawne myślenie. A życie skrzeczy po swojemu...

Zbych

No nie Zbychu, Ty znowu wyśledziłeś (jak byś był śledziem) spisek :)
Jeżeli już, to koncernom farmaceutycznym nie zależy, aby ludzie szybko zdrowieli (a to zasadnicza różnica dot. public relations tych firm).
Po drugie: założeniem logicznym i rozsądnym jest produkowanie najbardziej opłacalnych dóbr. Dotyczy to także leków ale nie jest tak, że koncerny tylko taki leki (tanie i mało skuteczne) wytwarzają.
Pozdro.