Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
No to mamy... |
"Życie Warszawy" alarmuje, że kolejna podwyżka cen benzyny wisi w powietrzu. Alternatywą dla odrzuconego pomysłu z winietami może być bowiem podniesienie akcyzy na paliwo. Zdaniem dziennika niedługo za litr benzyny będziemy płacić nie 3.60 zł, ale co najmniej 3.70 zł. "Życie Warszawy" jest przekonane, że rząd tak czy inaczej sięgnie do kieszeni 12 milionów polskich kierowców i tu będzie szukał pieniędzy na setki kilometrów obiecanych autostrad. Zdaniem "Życia Warszawy" coraz więcej wskazuje na to, że najszybciej i najprościej będzie można zdobyć pieniądze na autostrady podnosząc akcyzę na paliwo. Już teraz, razem z podatkiem VAT, stanowi ona dwie trzecie ceny każdego litra benzyny i oleju napędowego. Mimo to, zdaniem ekspertów , w obecnej sytuacji to nie tylko wyjście lepsze niż winiety, ale także wyjście niemal bardzo dobre." /http://biznes.onet.pl/0,670798,wiadomosci.html Tylko nikt sie nie pyta przecietnego Kowalskiego czy bedzie on kupowal te benzyne jesli go poprostu na nia stac nie bedzie... °°°°°°°°°° ... evaa ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: No to mamy... |
evaa..... ja Ci podpowiem........ gaz (LPG) ...to jest rozwiązanie...... zapłacisz max 2000 i za 16000 (max) Ci się zwróci.... :D ...w poprzednim samochodziku zwróciło mi się w pół roku :D Pozdrawiam! _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: No to mamy... |
16000 przejechanych kilometrów oczywiście _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: No to mamy... |
Piotrze, ale strace gwarancje... °°°°°°°°°° ... evaa ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: No to mamy... |
Nie jestem zmotoryzowany, ale podwyżka paliwa to również podwyżka wszystkiego. Chleba, mąki, cukru itd. wszystko dowozi się do sklepów samochodami. A więc i ja dostanę po kieszeni. Smutno mi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: No to mamy... |
.......wiesz....... Twój wybór....... możesz czekać do końca gwarancji...... z drugiej strony..... gwarancję dają na tyle żeby im się opłacało...... w nowym samochodzie, użytkowanym zgodnie z wszelkimi zasadami, nic się nie będzie działo (chyba że to francuz :) albo włoch :D i to jeszcze montowany w Polsce :D :D) .....wg mnie nie ma najmniejszego problemu..... ...poza tym tracisz gwarancję nie na cały samochód a na elementy które "brały udział" w instalacji gazu... i tak karoseria jest objęta gwarancją, podobnie układ hamulcowy, paliwowy, napędowy, zawieszenie, wnętrze pojazdu...... chłopaki mogą najwyżej narzekać na dolot powietrza, korpus silnika i jego elementy ruchome....... idąc dalej...... żeby utrzymać gwarancję, musisz robić przeglądy okresowe...... ile to Cię kosztuje w ASO....? .....nie taniej byłoby samemu kupić olej, filtry i wymienić u pania Henia i u niego sprawdzić komputerek i wszystkie ustawienia....? .....kilka setek zostaje w dłoni...... ....i to jest to co oni ci ew. oddadzą jak cos się zepsuje.... a jak się nie zepsuje..... to oni maja czysty zysk...... ...chyba że masz pecha, trafiłaś publa i pada ci skrzynia biegów, albo blok silnika się rozpada...... :D .....i tak się zastanawiam, czy w takim przypadku nie można by w ostateczności do sądu gości nie pociągnąć i nie wygrać (mimo braku gwarancji) ......bubla sprzedali, skoro w ciągu roku się rozłożył taki element...... OK...... ile jeszcze Ci zostało do końca gwarancji...? _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |