4lomza.pl/

Studenci! Czy ktoś z Was wyjechał na studia do Gdańska?

We wrześniu rozpoczyna się II nabór.
Kierunki zamawiane są nadal dostępne, a czy ktoś wie jak to jest z Oceanografią?

Ocean możliwości. Masz pytania? Pisz

debil bedzie pozniej jeble sadzil na rzad ze roboty nie ma

znajdz jakis kierunek po ktorym jest praca

jedyny prawdziwy jasio :}

Oceanografia to nie glupi pomysl zwlaszcza ze w Polsce jest tylko jeden taki kierunek ... ale zdecydowanie polecam Ci kierunki techniczne : robotyka , fizyka jadrowa , lotnictwo i kosmonautyka , geodezja, budownictwo , budowa maszyn , informatyk , programista itp itd ... tego na rynku pracy BRAK ... nie polecam kierunkow humanistycznych , chyba ze lubisz szukac pracy nie w swoim zawodzie ... Powodzenia

Bo gdybym miał narodzić się znów to tylko w Łomży i tylko Tu !!

zapraszam na automatyke i robotyke w Łomży na poznanskiej

no to po tej łomżńskiej uczelni bedziesz żarówki wymieniał

Robotnica

ciekawe co ty robotnica takiego robisz? myslisz ze lepienie bulek w piekarni jest lepsze? pozdro :)

Życie to nie je bajka, nie podrapie cie po jajkach

Łomżyńskie uczelnie to jakaś paranoja, najlepiej wszystkie pozamykać.

Martyna89 a na jakiej podstawie tak uważasz?

Siedzę na brzegu świata, macham nogami.

Jaki tu jest poziom nauczania na niektórych kierunkach, to jest nabijanie kasy przez wykładowców. Porównaj sobie UWarszawski lub Białostocki do Łomży.

A studiujesz tam? Jaki jest sens porównywania UW do uczelni w Łomży? Chyba logiczne, że nie mamy poziomu i renomy jak uniwerek. Przez te pare lat uczelnie nie mogły się tak wybić.

Siedzę na brzegu świata, macham nogami.

Czym się tak denerwujesz, swoją drogą znajdz pracę po tych pożal się Boże Łomżyńskich uczelniach. Ja studiuje ale napewno nie w Łomży. Po Łomżyńskich uczelnach można co najwyżej w sklepie sprzedawać.

Nie denerwuję się, jestem ciekawa skąd u Ciebie takie myślenie :) Uniwerek od razu był najlepszy, na najwyzszym poziomie? Do wszystkiego małymi kroczkami...

Siedzę na brzegu świata, macham nogami.

Uwżasz, że Łomżyńskie uczelnie w przyszłości dorównają uniwrkom.

Tego nie powiedziałam ;)) Ale zestawienie uniwersytetu, który ma korzenie historyczne z paroletnimi uczelniami jest wg mnie bezpodstawne...

Siedzę na brzegu świata, macham nogami.

Twój problem gdzie się uczysz i jaką uczelnie skończysz.

A ja myślę że nasza Publiczna Uczelnia całkiem dobrze sobie radzi , pozyskuje środki na modernizację i otwieranie nowych kierunków ... nie ma może nie wiem jakiej renomy ,ale jest perspektywiczna,ludzie tam myślą parę lat do przodu ... powinniśmy się cieszyć że wogóle mamy uczelnie publiczną w naszej małej mieścinie - ona zarabia dla naszego miasta , a kto tego nie dostrzega to jego sprawa.

Bo gdybym miał narodzić się znów to tylko w Łomży i tylko Tu !!

Lokalny patrioto, popieram! Z tego co słyszałam uczelnia idzie jak burza, ale dlatego, że jest w Łomży jest zła (dziwne myślenie niektórych)

Martyna89 pomyśl np. o tym, że nie każdego stać na studia chociażby na UW czy w innym mieście. Krytykując należałoby mieć jakieś argumenty.

Siedzę na brzegu świata, macham nogami.

A to Wy wybraliscie studia, zeby dotowac uczelnie, bo sie rozwija i zarabia dla miasta? To gratuluje, niewiele jest osob sklonnych do takich poswiecen... Dziwne myslenie niektorych?

Pytanie jest o to, gdzie warto studiowac, a nie ktora uczelnie dotowac. To, ze uczelnia potrafi robic kase, to powod do studiowania tam? Bo mi sie wydaje, ze najwazniejszy jest poziom.
Wiec tym bardziej nie rozumiem, czemu niby nie mozna porownywac uczelni pod tym wzgledem z tymi znanymi?
Jak beda przyjmowac jak leci, zamiast postawic konkretne wymagania i trzymac poziom, to nigdy dobre nie beda... I to dlatego tyle osob uwaza nasze uczelnie za zle, a nie dlatego, ze sa w Lomzy.

Ja juz wczesniej pytalem np. o jakies statystyki zatrudnienia po naszych uczelniach, ale tez dowiedzialem sie, ze to ogolnie mowiac glupie pytanie... Wiec jakie kryterium wedlug Was nalezy stosowac?

Popieram Dran.

Prawda jest taka, że jeśli masz rozsądnego pracodawce to gów.no go obchodzi czy napiszą Tobie w papierach Łomża czy Warszawa, bo po 2tyg i tak wyjdzie co potrafisz. Po swoich znajomych, którzy już dawno pokończyli uczelnie wiem, że ma to małe znaczenie. Ale jedno jest pewne, że Łomża nigdy nie dorówna np. Warszawie, dlaczego? to chyba logiczne - nie ma możliwości takiego rozwoju.

No tylko, ze prawda jest tez taka, ze po dobrej uczelni, z bardzo duzym prawdopodobienstwem bedziesz umial wiecej, niz po kiepskiej...

Witam. Ja polecam PW. Dostać się jest może lekko trudniej ale studia ok, przeżycie też droższe niż w Białym ale do śledziowa to nawet nie lubię jeździć i nie jeżdżę. A co od oceanografii to uważam, że kierunek ciekawy ale praca pewnie za granicą niestety. Pozdrawiam.

Pjotr

u mnie w pracy sa ludzie po uniwerkach, politehnikach ale jak trzeba cos zrobic, to trzeba wyjasniac im jakby jeszcze podstawuwki nie skonczyli.

ci ktorzy konczyli inne kierunki niz te w kturych chca pracowac zawodowo, a nauczyli sie fachu w domu potrafio wiecej niz ci co tracili swuj cenny czas w szkole


Swojo drogo ciezko wymagac zeby PWSIP od razu mialby miec poziom PW. To jaki poziom jest w szkole to dlugoterminowy rezultat. Szkola musi zablysnac na ruznych olimpiadach, pracach naukowych wykladowcuw, innowacyjnych pracach inzynierskich.
Jezeli Draniu idziesz na PW tylko po to by tam byc bo to renoma, to nie nauczysz sie wiecej od tego co szuka wiedzy w PWSIP.

jedyny prawdziwy jasio :}

Czy to znaczy, że uważacie, że lepiej zostać w Łomży niż pojechać np. do Gdańska?

Może inaczej, gdzie są większe perspektywy?

Ocean możliwości. Masz pytania? Pisz

Jasiu ja juz jestem pare lat po studiach, wiec raczej nie pojde ani na PW ani na PWSIP ;)
Owszem, poziom to jest rezultatem dlugoterminowej pracy, tylko zeby szkola mogla zablysnac na olimpiadach, pracami naukowymi i pracami inzynierskimi, to najpierw musi zdobyc odpowiednich kandydatow i zapewnic im odpowiedni poziom ksztalcenia.
Jesli przyjmuja wszystkich jak leci, a pozniej obnizaja poziom, tak zeby chociaz 95% ukonczylo, to nie beda dobra uczelnia i za 500 lat.

Pomysl tez, kto idzie na PW tylko dla renomy... Zeby tam pojsc to trzeba miec odpowiednie wyniki, na lomzynskie uczelnie praktycznie nie ma wymagan. A wiekszosc tych szukajacych wiedzy wybiera jednak PW z jaiegos powodu...
Zreszta wlasciwszym podejsciem byloby pytanie, czy ten ktory szuka wiedzy nauczy sie na PWSIP tyle samo co na PW? A nie porownywanie takiego, ktoremu sie nie chce, do kogos kto chce. I w tym przypadku, moim zdaniem odpowiedz jest NIE.

Dran w sytuacji obecnego niżu demograficznego prawie każda uczelnia przyjmuje każdego jak leci.
Sprawdź ile jest wolnych miejsc na takich renomowanych uczelniach jak UW czy UJ nie mówiąc o UwB.

Wracając do tematu to od dawna wiadomo, że w Polsce tak naprawdę liczą się 3 uniwersytety: Warszawski, Jagielloński i Adama Mickiewicza. Na dalszym miejscu Wrocławski, Łódzki i Gdański. Jeżeli chodzi o politechniki to: Akademia Górniczo-Hutnicza, Politechnika Warszawska, Politechnika Wrocławska, Politechnika Poznańska i Politechnika Gdańska. Ze szkół ekonomicznych: Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Akademia ekonomiczna w Krakowie i Akademia ekonomiczna w Poznaniu. Ze szkół prywatnych jedyne co mogę z całą pewnością stwierdzić to, że na bardzo wysoko płatną pracę można liczyć
po Polsko Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych w Warszawie. Jednak wiadomo sam papierek z tytułem magistra danej uczelni nie czyni z ciebie specjalisty z danej dziedziny. Dyplom renomowanej uczelni daje ci większą szansę na znalezienie pracy to fakt. Natomiast na najbardziej prestiżowych uczelniach w kraju nikt nie będzie prowadził cię za rączkę, bardzo dużo trzeba robić na własną rękę - uczyć się samemu i tu kolejny plus tych szkół jest taki, że dają ci taką możliwość w o wiele większym stopniu niż chociażby taki Agrobiznes czy PWSiP w Łomży (lepsze oprogramowanie, dodatkowe wykłady szkolenia, itp.)

Cos nie chce mi sie wierzyc tak do konca... Przed chwila znalazlem informacje, ze na najbardziej oblegane kierunki na UW jest po ok. 20 osob na miejsce... Jesli masz dokladne informacje o tych wolnych miejscach to wrzuc.
Poza tym nasze lomzynskie uczelnie przyjmowaly bez ograniczen od poczatku.
Na dodatek pozostaje jeszcze jeden szczegol o ktorym pisalem... Wymagania. Na takich UW, PW itd. czesto z dyplomami konczy 1/4 studentow, a w Lomzy? Odpadaja pojedyncze osoby, ktore z jakichs powodow postanowily przerwac studia.

Nawet na takich uczelniach jak UW, UJ itd. są wolne miejsca jednak na kierunkach na które wybiera się bardzo mało osób, pewnie po to tylko, aby zdobyć dyplom danej uczelni bez względu na kierunek :D. Na Przykład na UW Fizyka - Specjalność nauczycielska 0,55 osoby na miejsce. Szczerze to w ogóle nie wiem po co otwierać takie kierunki, ani nie ma na nie dużego zainteresowania, ani perspektywy świetlanej przyszłości - a opłacane, wiadomo za pieniądze nasze, czyli podatników.

Ciekawe dlaczego Inna NiżPowinna nie zabierasz teraz głosu.

Martyna89 najwyraźniej szukasz zaczepki, a temat jest inny ;D Napisałaś, że łomżyńskie uczelnie to paranoja, więc byłam ciekawa czemu tak uważasz. A ja nie śledzę wątku, żeby się tylko z kimś przekomarzać. Tym bardziej z Tobą, bo w swoich wypowiedziach podałaś płytkie argumenty.

Żeby było jasne-nie reklamuję uczelni w Łomży, nie bronię jej-piszę jedynie, że nie stawiałabym na równi jej np. z UW., bo trzeba przejść jakąś drogę, aby w jakikolwiek sposób porównywać Łomżę do W-wy. Oczywiste jest, że W-wa ma swoją renomę, wymagania itd. Z tego co czytałam to PWSIIP rozkręca się (projekty, rozbudowa) i za to powinna mieć plusa. Od czegoś się zaczyna...

Dionizy, oceanografia to świeżyzna i może w tym tkwi sukces... Jeśli na prawdę Cię to kręci-studiuj. Powodzenia przy wyborze :)

Siedzę na brzegu świata, macham nogami.

Ja nie rozumiem jednej rzeczy - Po co takie uczelnie w ogóle utrzymywać?
W dzisiejszych czasach praktycznie każdy może bez większego wysiłku zdobyć tytuł magistra. Ludzie zadowoleni - mają "wyższe" wykształcenie, władza zadowolona - społeczeństwo coraz lepiej wykształcone. Pytanie jaki w tym cel? Teraz każdy chciałby mieć magistra, pracować w biurze i zarabiać krocie - jednak zdecydowana większość po prostu się do tego nie nadaje. Powiedzmy sobie szczerze w kategorii zdolności do nauki, rozwoju i inteligencji ludzie tak jak we wszystkich dziedzinach życia dzielą się na kilku zwycięzców i caaaałą masę przegranych. Państwo powinno utrzymywać naprawdę tylko te uczelnie wyższe, z których absolwentów będzie miało pożytek, dajmy na to 15 najlepszych uniwersytetów i 15 politechnik. Utrzymywanie całej reszty jest zupełnie niepotrzebne. Jeżeli ktoś jest za głupi, aby dostać się na taką uczelnię i na niej się utrzymać po prostu się do tego nie nadaje. Za głupotę się płaci i jeżeli taką osobę stać mogłaby studiować prywatnie. Jednak sztuczne podnoszenie wskaźnika wykształcenia społeczeństwa jest bez sensu. Przez bandę idiotów poziom nauczania na poszczególnych kierunkach jest coraz niższy, cierpią naprawdę zdolni ludzie których stać na to, żeby nauczyć się jeszcze więcej, a obiboki i tak będą narzekać, ponieważ dla nich zawsze jest za ciężko i za dużo wymagają. Konsekwencję danego stanu rzeczy już widać, mam znajomych, "magistrów" po syfiastych uczelniach , którzy nie umieją się wysłowić po polsku, jąkają się itp. W normalnych warunkach nie powinni zdać matury, nie wspominając już o wyższym wykształceniu. Dlatego uważam, że studiować powinni najzdolniejsi i ci których stać na to, aby studiować prywatnie.

Byłbym zapomniał polecam obejrzenie tego krótkiego wywiadu z profesorem Wolniewiczem:
http://www.wykop.pl/link/151905/boguslaw-wolniewicz-o-studiach-wyzszych-w-tvp-ring