Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Po zajęciu terenów wschodniej Polski przez oddziały radzieckie, do ich powitania gremialnie występowali lokalni Żydzi. Ludność żydowska, w tym zwłaszcza młodzież, oraz miejska biedota, wzięła masowy udział w powitaniu wojska sowieckiego. Z bronią w ręku. Prof. Tomasz Strzembosz Zdrada w dniach klęski Kto był realizatorem terroru? NKWD, a w pierwszym okresie także RKKA, której podlegały "czekistowskie grupy operacyjne", idące za wojskiem dla "oczyszczenia terenu", podobnie jak Einsatzgruppen za Wehrmachtem. A milicja? Mało kto wie, że w latach 1939 - 1941 mieliśmy tu do czynienia z trzema odmiennymi rodzajami milicji. Ludność polska, pomijając niewielką grupę komunistów w miastach i jeszcze mniejszą na wsi, przyjęła agresję ZSRR i tworzony tutaj system sowiecki podobnie jak agresję niemiecką. Są na to tysiące różnorodnych świadectw. Udział polskich chłopów w tzw. sielsowietach (radach wiejskich, gminnych) nie jest tu wyznacznikiem niczego, bo były to ciała o charakterze dekoracyjnym. Istotne były komitety wykonawcze, a jeszcze ważniejszy kontrolujący je aparat partyjny i policyjny. Natomiast ludność żydowska, w tym zwłaszcza młodzież, oraz miejska biedota, wzięła masowy udział w powitaniu wkraczającego wojska i w zaprowadzaniu nowych porządków, w tym także z bronią w ręku. Na to też są tysiące świadectw: polskich, żydowskich i sowieckich, są raporty komendanta głównego ZWZ gen. Stefana Grota-Roweckiego, jest raport emisariusza Jana Karskiego, są relacje spisywane już w czasie wojny i po latach. Mówią o tym zresztą także prace Jana T. Grossa, który - powołując się przede wszystkim na polskie relacje, których tysiące znajdują się w zbiorach Instytutu Hoovera w USA - doszedł do wniosków, które wyraził jasno i bezdyskusyjnie. Armię sowiecką witano z entuzjazmem nie tylko na terenach zajętych uprzednio przez Wehrmacht; także na Kresach, tam, gdzie on nigdy nie dotarł. Więcej, w dużej części właśnie z Żydów składały się owe "gwardie" i "milicje" powstające jak grzyby po deszczu natychmiast po sowieckiej agresji. I nie tylko. Żydzi podejmowali akty rewolty przeciwko państwu polskiemu, zajmując miejscowości, tworząc tam komitety rewolucyjne, aresztując i rozstrzeliwując przedstawicieli polskiej władzy państwowej, atakując mniejsze lub nawet całkiem duże (jak w Grodnie) oddziały WP. Nowe porządki w urzędach Druga kwestia to współpraca z organami represji, przede wszystkim NKWD. Najpierw podejmowały ją "milicje", "czerwone gwardie" i komitety rewolucyjne, później owe gwardie robotnicze i milicje obywatelskie. W miastach składały się one głównie z polskich Żydów. Później, gdy sytuację opanowała RKM, Żydzi - jak mówią sowieckie dokumenty - stanowili w nich sporą nadreprezentację. Polscy Żydzi w cywilnych ubraniach, z czerwonymi opaskami na ramionach i uzbrojeni w karabiny biorą też licznie udział w aresztowaniach i wywózkach. To było najdrastyczniejsze, ale dla społeczeństwa polskiego rażący był także fakt wielkiej liczby Żydów we wszystkich urzędach i instytucjach sowieckich. Zwłaszcza że to Polacy dominowali tu przed wojną! 20.09.1940 roku, na naradzie w Mińsku, stolicy BSRS, naczelnik Miejskiego Oddziału NKWD w Łomży stwierdził: "U nas utarła się taka praktyka. Poparli nas Żydzi i tylko ich wciąż było widać. Zapanowała też moda, że każdy kierownik instytucji i przedsiębiorstwa chwalił się tym, że u niego nie pracuje ani jeden Polak. Wielu z nas Polaków po prostu się bało". W tym samym czasie na zebraniach partyjnych w obłasti białostockiej zaczęły się mnożyć "narzekania", że w sowieckich urzędach słychać jedynie język rosyjski i żydowski (tzn. jidysz), że Polacy czują się dyskryminowani, że jakaś sprzątaczka w białostockim urzędzie została ostro potraktowana za śpiewanie przy pracy polskich piosenek. Było to zgodne z prawdą i z aktualną "linią partyjną", wtedy bowiem na sowieckich szczytach władzy uzgodniono "nową politykę" w stosunku do Polaków. A dalej pisze, powołując się w tym wypadku nie na kogo innego, jak na Jana T. Grossa: "Zdarzało się także, że przedstawiciele ludności żydowskiej szydzili z Polaków, podkreślając tak nagłą odmianę losu, jaka stała się udziałem obydwu społeczności. W stronę ludności polskiej padały często złośliwe uwagi w rodzaju 'chcieliście Polski bez Żydów, macie Żydów bez Polski' czy 'skończyło się już wasze'".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
na raty se rozlorze bo mie mdli na widok tech literkóf
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Mój dziadek był żołnierzem AK. Walczył z oboma najeźdźcami. Ale przez szacunek do siebie i innych ludzi nigdy nie pakował narodowości do jednego worka. Zawsze mi powtarzał: "Czy to Polak, Niemiec, Ruski czy Żyd ludzie są różni. I dobrzy i źli". Opowiadał mi ze łzami w oczach o 'polakach' gorszych od plutonu hitlerowców i o żydach dzielących się ostatnim kawałkiem chleba. Więc mówmy może o konkretnych osobach, a nie o narodach... ________ Malachit
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Przejdźmy teraz od spraw ogólnych do sytuacji w mieście i gminie Jedwabne. Są to relacje złożone przez ludzi represjonowanych, uratowanych od zagłady tylko dzięki umowie Sikorski - Majski z lipca 1941 roku. Mówią więc jako świadkowie zbrodni ci, którzy ją przeżyli. W relacjach dotykają "problemu żydowskiego", choć nikt ich do tego nie zachęca, spontanicznie, "z pełności serca". Czy Żydzi z Jedwabnego, podobnie jak inni, powitali gorąco wkroczenie Armii Czerwonej? Relacje, zarówno te sporządzone jeszcze podczas wojny, jak uzyskane przeze mnie na początku lat dziewięćdziesiątych, wskazują, że tak było. Najpierw relacje złożone w armii gen. Andersa i zarchiwizowane w Instytucie Hoovera, a obecnie dostępne także w Archiwum Wschodnim w Warszawie. Rel. nr 8356, sporządzona przez stelmacha Józefa Rybickiego z miasta Jedwabne: "Armję czerwoną przyjmowali żydzi którzy pobudowali bramy. Zmienili władzę starą a zaprowadzili nową z spośród ludności miejscowej (żydzi i komuniści). Aresztowano policję, nauczycielstwo (...)". Rel. nr 10708, sporządzona przez pracownika samorządowego w Jedwabnem, Tadeusza Kiełczewskiego: "Zaraz po wkroczeniu Armji Sowieckiej samożutnie powstał komitet miejski, składający się z komunistów polskich (przewodniczący polak Krytowczyk Czesław, członkowie byli zaś żydzi). Milicja składała się też z żydów komunistów. Represji z początku nie stosowano, ponieważ nie znali ludności, dopiero po zrobieniu doniesienia przez miejscowych komunistów zaczęły się aresztowania. Rewizje robili miejscowi milicjanci u takich osób, u których uważali że znajduje się broń. Główne aresztowania przez władze sowieckie zaczęły się dopiero po pierwszych wyborach". Rel. nr 8455, spisana przez ślusarza-mechanika z Jedwabnego, Mariana Łojewskiego: "Po wkroczeniu armji czerwonej do naszej miejscowości zarządzono na wstępie oddanie wszelkiej broni znajdującej się w posiadaniu miejscowej ludności. Grożono za zatrzymanie takowej śmiercią. Następnie dokonywano rewizji w różnych domach a to z powodu oskarżeń żydów handlujących, którzy oskarżyli, że w czasie ich nieobecności Polacy pokradli im różne towary. Dokonano licznych aresztowań ludzi, do których miejscowi żydzi mieli pretensje za ściganie ich przez Państwo Polskie i ich prześladowanie". Rel. nr 2675, złożona przez brakarza drzewnego z Jedwabnego, Aleksandra Kotowskiego: "W czasie wkraczania armji czerwonej byłem nieobecny, do władzy dopuszczono żydów oraz Polaków komunistów, którzy siedzieli za komunizm w więzieniach, oni naprowadzali NKWD do mieszkań, domów i wydawali polskich obywateli patryjotów". Na koniec relacja Łucji Chojnowskiej z domu Chołowińskiej z 9.05.1991 roku. Pani Chołowińska, siostra Jadwigi, za mężem Laudańskiej, wiosną 1940 roku znalazła się w bazie partyzanckiej na Uroczysku Kobielne, położonej wśród bagien nadbiebrzańskich i podczas bitwy stoczonej między polskimi partyzantami a wojskiem sowieckim 23.06.1940 roku została wzięta do niewoli. Nasza rozmowa, odbyta w Jedwabnem, dotyczyła właśnie tej bitwy, a nie stosunków w miasteczku, w którym obie panie uprzednio mieszkały. Pomimo to, w trakcie rozmowy Łucja Chołowińska-Chojnowska powiedziała: "W Jedwabnem, zamieszkanym w większości przez Żydów, były tylko trzy domy, które nie wywiesiły czerwonej flagi, gdy weszli tutaj Rosjanie. Między innymi nasz dom. Przed pierwszą wywózką przybiegła do nas Żydówka - sąsiadka (żyliśmy zawsze bardzo dobrze z Żydami) i ostrzegła, że jesteśmy na liście do wywiezienia. Wtedy ja z siostrą Jadwigą i jej dzieckiem (4-letnią dziewczynką) uciekłyśmy do Orlikowa, zabierając z sobą tylko trochę ubrania". Zauważmy: sąsiadka - Żydówka wie, kto jest na liście do wywózki, a wszak była to najściślej strzeżona tajemnica. Tyle o początkach.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Od dawna już było wiadomo, że Żydzi sporządzali listy osób które miały wyjechać na Sybir.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Laudański u Grossa przedstawiony jest jako bandyta, a ten człowiek zginął w niemieckim obozie zagłady, gdyż przez Rzeszę został uznany za wroga, bo niósł pomoc właśnie Żydom. Gdzie tu logika?? wybierz tę najlepszą, nie pierwszą lepszą
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Kolaboracja lokalnego żydostwa z Rosjanami od wrześnie 1939 do czerwca 1941! Rozpoczęły się aresztowania A teraz dalsze pytania. Z kogo składała się milicja w Jedwabnem i jaki był jej stosunek do tych mieszkańców miasteczka, którzy uznani zostali za zbyt związanych z państwem polskim, niechętnych nowemu systemowi, wrogów? Czy i w jaki sposób objawiał się - również w Jedwabnem - terror i czy był realizowany jedynie siłami obywateli sowieckich, "wostoczników", czy także wspomagali go "dawni" obywatele polscy, stali mieszkańcy Jedwabnego i gminy jedwabieńskiej? Poszukajmy odpowiedzi w tych samych "dokumentach osobistych" (jak mówią historycy), powstałych jeszcze w okresie wojny i później. Rel. nr 1559, złożona przez Kazimierza Sokołowskiego, robotnika z Jedwabnego: "Utworzyły władze sowieckie milicję, przeważnie z Żydów komunistów, rozpoczęły się aresztowania gospodarzy i robotników, na których milicja naskarżyła. Na ludność nałożyli wysokie podatki, na kościoły nałożyli podatki i aresztowali księdza. Rozpoczęły się masowe rewizje u ludzi nieprzychylnych, wrogów ludu. (...) Miejscowa ludność przeważnie w większości odmówiła się od głosowania . Przez cały dzień milicja przemocą sprowadzała pod karabinami do lokalu wyborczego. Chorych przemocą przywożono do głosowania. Niedługo po wyborach urządzili nocą obławę i aresztowali całe rodziny i wywieźli do ZSRR". Rel. nr 1394, spisana przez robotnika z Jedwabnego Stanisława Grubę: "Przeprowadzano rewizje w celu wykrycia broni, książek antykomunistycznych i.t.d. Natychmiast podejrzanych aresztowano tak jak i rodziny księży i osadzono w więzieniu dla przeprowadzenia śledztwa". Rel. nr 2589, sporządzona przez rolnika z gminy Jedwabne, Józefa Karwowskiego: "W październiku 1939 r. NKWD zarządziło zebrania i mityngi przedwyborcze. Na te zebrania NKWD i milicja przymusowo ludzi wyganiała. Kto się tylko sprzeciwiał, natychmiast został aresztowany i od tego czasu zginął bezpowrotnie". Rel. nr 2545, złożona przez rolnika z gminy Jedwabne, Józefa Makowskiego: "Aresztowali, wiązali ręce, wrzucali do piwnic i chlewów, głodzili, nie dawali wody do picia, bestjalsko bili i w ten sposób zmuszali do przyznania się do winy należenia do organizacji polskich. Ja sam byłem zbity do utraty przytomności podczas badania przez NKWD w Jedwabnem, Łomży i Mińsku". Rel. nr 8356, spisana przez (znanego już nam) Józefa Rybickiego z Jedwabnego: "Rewizje odbywały się u zamożniejszych gospodarczy, zabierali meble, ubranie i rzeczy wartościowe, a po kilku dniach w nocy ich aresztowali. Na zebrania zabierali siłą - opornych uznawali za tzw. wreditiela, aresztowali. Sołtys robił spisy chodząc po mieszkaniach i spisując wiele osób i rocznik. Komisja składała się z wojskowych i żydów i tamtejszych komunistów. Kandydatów do zgromadzenia narzucali z góry, byli to żydzi, i tamtejsi komuniści".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Kolaboracja lokalnego żydostwa z Rosjanami od wrześnie 1939 do czerwca 1941! Pozakładali czerwone opaski Jerzy Tarnacki, partyzant z Kobielnego, w liście z 24.10.1991 roku pisał: "Po mnie i mojego brata rodzonego Antka przybył patrol złożony z Polaka ob. Kurpiewski i Żyd o nazwisku Czapnik. Podczas aresztowania udało się nam zbiec z własnego podwórka. Ja zacząłem się ukrywać we wsi Kajtanowo (Kajetanowo - T.S.) u kolegi Mierzejewskiego Wacława. Od niego dowiedziałem się, że istnieje oddział partyzantki Polskiej za rzeką Biebrzą. Ukrywałem się od stycznia do połowy kwietnia 1940 roku". Stefan Boczkowski z Jedwabnego w liście z 14.01.1995 r. zauważa: "Miejscowi Żydzi w Jedwabnem pozakładali na rękawy czerwone opaski i pomagali milicjantom w aresztowaniu 'wrogów ludu', 'szpiegów' itp.". Dr med. Kazimierz Odyniec, syn sierż. Antoniego Odyńca, poległego w boju na Kobielnem 23.06. 1940 roku, w liście z 20.06.1991 r. napisał: "Pod koniec kwietnia 1940 r. przyszedł do naszego mieszkania w mundurze milicjanta rosyjskiego miejscowy Żyd i kazał zameldować się Ojcu w NKWD. (...) Ojciec pożegnał się z nami, wysyłając uprzednio Matkę, by śledziła tego milicjanta i sprawdziła po kogo jeszcze poszedł, gdyż na liście było wypisane kilkanaście nazwisk. Jak się później okazało Ojciec nie poszedł na NKWD. Następnego dnia NKWD aresztowała Matkę, domagając się aby powiedziała, gdzie ukrył się Ojciec". Dr Odyniec, w liście napisanym do mnie już po ogłoszeniu książki Jana Grossa, stwierdził: "Gross podkreśla okrucieństwo strony polskiej, nie mówiąc nic o zachowaniu się znacznej grupy Żydów, którzy poszli na jawną współpracę z Sowietami i to oni stali się tymi ludźmi, którzy wskazywali Sowietom tych Polaków, których należy aresztować czy deportować. Dam Panu przykład mojej rodziny Pamiętam także, że trupy polskich partyzantów po walkach na Kobielnem transportował sąsiad mego wujka Władka Łojewskiego Żyd Całko" (list z 25.10.2000 r.). Roman Sadowski, oficer AK, mąż Haliny, siostry Kazimierza Odyńca, wywiezionej 20.06.1941 roku w głąb ZSRR, tak napisał do mnie 10.11.2000 r.: "W czasie okupacji sowieckiej Żydzi byli 'władcami' tych terenów. Całkowicie współpracowali z władzami sowieckimi. Według relacji kuzynów mojej żony, to Żydzi wspólnie z NKWD ustalali listy do internowania (wywiezienia)". Jak widać, mimo że nie prowadziłem systematycznej i odpowiednio wczesnej kwerendy dokumentacji, związanej z postawą Żydów z Jedwabnego i okolic, zebrało się sporo świadectw, spontanicznych i niewywoływanych. Nie mogę więc twierdzić, jak czyni to Gross, że "napotkałem tylko jedną relację mówiącą konkretnie o przywitaniu Sowietów w miasteczku we wrześniu 1939 roku - jak wiemy był to moment, w którym utrwaliła się dla wielu Polaków pamięć o nielojalności Żydów - a i na niej nie bardzo można polegać, bo została spisana przeszło pięćdziesiąt lat po omawianych wydarzeniach". Po tym opowiada o informacji uzyskanej przez Agnieszkę Arnold podczas pracy nad filmem o spaleniu Żydów w Jedwabnem. Dodajmy do tego informację bardzo charakterystyczną, a powtórzoną w dwóch niezależnych relacjach: oprócz Żydów milicjantów w aresztowaniach brali udział Żydzi ubrani po cywilnemu, tylko z czerwonymi opaskami na rękawach i uzbrojeni w karabiny. Trzcianne: charakterystyczny incydent Te same dokumenty z archiwum Instytutu Hoovera, dobrze znane przecież Janowi Grossowi, wymieniają cały szereg miast i mniejszych miejscowości, w których Żydzi witali entuzjastycznie Armię Czerwoną, a potem obsadzali posterunki milicji. Są to miasta: Zambrów, Łomża, Stawiski, wsie: Wizna, Szumowo (komendant milicji Żyd o nazwisku Jabłonka), Rakowo - Boginie, Bredki, Zabiele, Wądołki Stare, Drozdowo. Znamy także charakterystyczny incydent, który miał miejsce w miasteczku żydowskim Trzcianne, leżącym naprzeciw Jedwabnego, ale po przeciwnej stronie Biebrzy. Według relacji (z 16.08.1987 roku) Czesława Borowskiego, mieszkańca przylegającej do Trzciannego wsi Zubole, jego przebieg był następujący: "Gdzieś pod koniec września, a może w początku października 1939 r. Niemcy wycofali się już z tego terenu, a Rosjanie jeszcze nie weszli i powstał tu jakby pas neutralny. Na Czerwonym Borze toczyły się jeszcze walki. W Trzciannym Żydzi przygotowywali powitanie wkraczającej Armii Czerwonej. Patrole milicji żydowskiej wyszły aż do Okrągłego (zakręt i przystanek) w kierunku Moniek: zauważyli tuman kurzu i sądząc, że to Armia Czerwona wycofały się aż do bramy zbudowanej na początku wsi (miasteczka). Nie byli to żołnierze radzieccy lecz 10 - 15 ułanów polskich, którzy przechodzili przez ten pas neutralny. Zastali bramę powitalną, rabina z chlebem i solą. Ułani wpadli w tłum, zniszczyli bramę tryumfalną, płazowali, rozbili parę sklepów żydowskich, chcieli spalić miasteczko, ale do tego już nie doszło. Córka rabina zmarła na atak serca. Ułani pojechali dalej. Żydzi w Trzciannym mieli broń. (...)". Relacja ta, spisana niemal 50 lat po tych wydarzeniach, została zweryfikowana przez źródła rosyjskie. Według nich pod koniec września 1939 roku "banda polskich żołnierzy" dowodzona przez dwóch ziemian Henryka Klimaszewskiego i Józefa Nieczeckiego napadła na miasteczko, gdzie dokonała "grabieży i pogromu ludności żydowskiej". W czasie tej akcji Henryk Klimaszewski miał nawoływać do rozprawy z bolszewikami i Żydami, mówiąc: "Bijcie Żydów za Grodno i Skidel, przyszła pora policzenia się z nimi, precz z komunistami, wyrżniemy wszystkich Żydów".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Tak, tak Żydzi to taki bardzo zły naród, a Polacy to bardzo dobry naród... Uwielbiam takie uogólnienia. Swoją drogą- byłam dziś na wycieczce w Jedwabnem. Chciałam zobaczyć pomnik ofiar pogromu i kurcze strasznie trudno tam dotrzeć. Brak jakichkolwiek oznaczeń. O drogę musiałam pytać mieszkańców. A sam pomnik wygląda na zaniedbany. Po polu walają się stare wieńce i znicze. Nie mówiąc o miejscu dawnego cmentarza żydowskiego, porośniętego chwastami.Dlaczego nikt o to nie dba? dream on
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Przypomnijcie sobie co stało się w Polsce po upadku Powstania Styczniowego. Po tej dacie władze carskie rozpoczęły masowe repatriacje Polaków na Syberię, a także masowe zasiedlanie ziem polskich rosyjskojęzycznymi żydami, nazywanymi przez polskich żydów "litwakami". Zamysłem carskim było urządzenie w Polsce narodowego tygla na wzór bałkan. I poniekąd udało się... Litwacy nie znali tradycji i obrzędowości żydów polskich, stąd obie społeczności nie potrafiły nawiązać łączności (barwnie opisuje to w swych książkach Isaaca Bashevis Singer). Nie potrafili nawiązać łączności z Polakami. Za granicą zostały ich majątki, miasteczka, rodziny. Cara postrzegali jako największego wroga, który pozbawił ich wszystkiego, łącznie z bożnicą i tradycją- stąd owa słabość do komiternu, który w końcu wysadził Cara z siodła... A reszta to już historia- która zawsze toczy się w sposób nieprzewidywalny... Historia polskiego antysemityzmu i żydowskiego antypolonizmu zaczyna się właśnie po upadku powstania styczniowego. To cudowny prezent od znienawidzonego rosyjskiego zaborcy, który do dziś daje o sobie znać. Przed powstaniem styczniowym antysemityzm w Polsce nie istniał, a okreslenie żyd nie miało zabarwienie pejoratywnego. Lokalne społeczności żyły w zgodzie, małżeństwa mieszały się. Przykład pierwszy z brzegu- wieś Zabiele- wieś dworska- o ogromnym znaczeniu w czasach II RP- 13 karczm zaopatrujących dwór łomżyński i siedzibę królewską. Społeczność 50 na 50.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Cytat: Bo to kosztuje pieniadze. Pieniadze ktore Zydzi wydawac nie lubia bez potrzeby. A lepiej sie zalic ze w polsce nikt nie dba- lub jeszcze lepiej, ze umyslnie zaniedbuja zydowskie cmentarze. "Ja jestem wolny, mam swoje zdanie, to czego pragnę to świat bez granic." Chocolate Spoon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
world, cytujesz Strzembosza, największego antysemitę w Polsce, i jeszcze szukasz poklasku na forum. Wklejasz gotowe teksty które mają zamydlić prawdziwy obraz tamtych wydarzeń. Żydzi witali ruskich kwiatami, tak samo jak Polacy hitlerowców, Polacy tak samo współpracowali z ruskimi jak i żydzi, więc nie próbuj wszystkiego zwalać na jeden naród. O Jedwabnym to już dawno powinniśmy przestać dyskutować. Jak tak chcesz koniecznie postrzegać Nasz naród jako najbardziej skrzywdzony i poszkodowany to zajmij się sprawą Wołynia, gdzie zamordowano tysiące Polaków, a nie w kółko wałkujesz te swoje antysemickie tematy. 50pln, akurat Laudańscy pomoc żydom nieśli tylko w jeden sposób "przechowywał im majątki" które "dobrowolnie" im powierzyli.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
siarak kogo on cytuje to najmniej wazne! problemem jest to , ze tak duzo jest RELACJI O ZLEJ NIKCZEMNEJ ROLI ZYDOW NA TERENIE RP! Moge tobie OSOBISCIE powiedziec i potwierdzic ,ze moj dziadek ze wsi KOWNATY dzieki Zydowi znalazl sie w SZTUTHOFIE( powiedz jak to bylo ,ze ukrywal sie przed bogobojnymi Zydami a nie Niemcami?/) .Polecam tobie w sprawie Wolynia wiele stron jak wolne media oraz free-media a do tego przylozyl reke OBECNY PREZYDENT RP! bagrmosen
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
halina, nie twierdzę że było inaczej, ja tego nie neguje, chodzi mi tylko o to, że donosili i żydzi i Polacy, więc nie rozumiem takiej taniej propagandy worlda. Wkurza mnie to że próbujemy na silę węszyć jakieś spiski, grać rolę męczenników świata, zamiast skupić się na tym co dla Nas ważne. ps. Możesz jaśniej napisać o Wołyniu, bo niezbyt zrozumiałem ostatnie zdanie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
my meczennicy swiata :)))) NAS POLAKOW CHCE SIE OBCIAZYC ZA ZAGLADE CZESCIOWA ZYDOW!!!!!!!!!!!JESLI MAMY TAKIEGOOOOOOOOOOO prezydenta (zlosliwie z malej litery) ,marszalka Sejmu ,premiera WIEC O CZYM MOWA!!!!!!!!!!!!! zajrzyj i polecam http://free-media.pl/ http:/ /wolnemedia.net/?tag=holokaust , popatrz i rozejrzyj sie. PRZYDENT zamknal gebe na klodke w sprawie mordow na WOLYNIU ----------------ponadto jaki moze miec wplyw ambasada ukrainska ! na to co sie dzieje w SEJMIE POLSKIM!! ---KOMOROWSKI osobiscie zablokowal na polecenie Ukraincow UCHWALE W SPRAWIE MORDOW PRZEZ UKRAINCOW!!!!!!!!!! ale poki co Juszczenko i Kaczynski pod reke wespol z Sakaszwilim chodza pod reke! W RAZIE CZEGO !!! gdy zachod zobaczy prawdziwe oblicze UKRAINY , kto bedzie winien? POLSKA bo byla adwokatem Ukrainy! bagrmosen
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Kolaboracja lokalnego żydostwa z Rosjanami od wrześnie 1939 do czerwca 1941! Dzień przeokropny dla Polaków Niedawno ogłoszono bardzo specyficzne, lecz zarazem wiarygodne źródło "Kronikę panien benedyktynek opactwa Świętej Trójcy w Łomży (1939 - 1954)", sporządzoną przez s. Alojzę Piesiewiczównę (Łomża 1995). Zacytujmy jej fragmenty dotyczące dni 20 - 22.06.1941 roku: "20 czerwiec. Uroczystość Serca Pana Jezusa. Dzień przeokropny dla Polaków pod zaborem sowieckim. Masowe wywożenie do Rosji. Od wczesnego rana ciągnęły przez miasto wozy z całymi rodzinami polskimi na stację koleją. Wywożono bogatsze rodziny polskie, rodziny narodowców, patriotów polskich, inteligencję, rodziny uwięzionych w sowieckich więzieniach, trudno się było nawet zorientować jaką kategorię ludzi deportowano. Płacz, jęk i rozpacz okropna w duszach polskich. Żydzi za to i Sowieci tryumfują. Nie da się opisać co przeżywają Polacy. Stan beznadziejny. A Żydzi i Sowieci cieszą się głośno i odgrażają, że niedługo wszystkich Polaków wywiozą. I można się było tego spodziewać, gdyż cały dzień 20 czerwca i następny 21 czerwca wieźli ludzi bez przerwy na stację. (...) I na prawdę Bóg wejrzał na nasze łzy i krew. 22 czerwiec. Bardzo wczesnym rankiem dał się słyszeć warkot samolotów i od czasu do czasu huk rozrywających się bomb nad miastem. (...) Kilka bomb niemieckich spadło na ważniejsze placówki sowieckie. Zrobił się niesłychany popłoch wśród Sowietów. Zaczęli bezładnie uciekać. Polacy cieszyli się bardzo. Każdy huk rozrywającej się bomby napełniał dusze niewypowiedzianą radością. Za kilka godzin nie było w mieście ani jednego Sowieta, Żydzi pochowali się gdzieś po suterenach i piwnicach. Przed południem więźniowie opuścili cele. Ludzie na ulicach rzucali się sobie w ramiona i z radości płakali. Sowieci cofali się bez broni, ani jednym strzałem nie odpowiedzieli następującym Niemcom. Wieczorem tego dnia w Łomży nie było ani jednego Sowieta. Sytuacja była jednak nie wyjaśniona - Sowieci uciekli, a Niemcy jeszcze nie weszli. Następnego dnia 23 czerwca tak samo pustka w mieście. Ludność cywilna rzuciła się na rabunek. Rozbito i zrabowano wszystkie składy, bazy i sklepy sowieckie. Wieczorem 23 czerwca weszło kilku Niemców do miasta - ludność odetchnęła". W tych dniach nie mogło być innej reakcji. W parę tygodni później ZWZ w pośpiechu odtwarzał poszarpane przez Sowietów sieci konspiracyjne, masowo zbierano broń porzuconą przez uciekających, wykorzystywano czas "bezkrólewia" na przygotowanie się do walki z kolejnym okupantem. Są na to równie liczne świadectwa, jak na fakty rabunku, odwetu i pogromów. Rzeczywistość - jak zwykle - jest bardziej skomplikowana, niż umiemy to sobie wyobrazić. Niemcy uratowali setki mieszkańców. Danuta i Aleksander Wroniszewscy odnotowali relację mieszkańca Jedwabnego: "Pamiętam jak wywozili Polaków do transportu na Sybir, na każdej furmance siedział Żyd z karabinem. Matki, żony, dzieci klękały przed wozami, błagały o litość. Ostatni raz dwudziestego czerwca 41 roku". Czy polscy mieszkańcy Jedwabnego i wsi okolicznych witali Niemców z entuzjazmem i jako zbawców? Tak! Witali! Jeżeli ktoś wyciąga mnie z płonącego domu, w którym mogę się spalić za chwilę, rzucę mu się na szyję i będę dziękował. Choćbym jutro miał uznać go za kolejnego śmiertelnego wroga. Niemcy uratowali bowiem wówczas setki mieszkańców wsi okolicznych (a może i Jedwabnego?), kryjących się od kilku dni w zbożu i w krzakach nad Biebrzą. Uratowali od wywiezienia na śmierć, gdzieś na pustynię kazachską czy do syberyjskiej tajgi. A wtedy już dobrze wiedziano, co znaczy taki wywóz: docierały wszak listy i inne sygnały ze specposiołków. Nadto równolegle z wywózką przeprowadzano, często nie odróżnianą przez historyków, akcję aresztowań ludzi podejrzanych, kończącą się łagrem lub więzieniem. Wieloletnim, śmiertelnym. Nie dziwmy się więc ich radości ani owym "bandom", jak je określa Andrzej Żbikowski, że atakowały opuszczające tę ziemię grupy żołnierzy sowieckich. Swoich do wczoraj ciemiężycieli, reprezentantów jednego z najokrutniejszych systemów, jakie wydała ludzkość. Tomasz Strzembosz (1930-2004), historyk, jest profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Instytutu Studiów Politycznych PAN. Autor prac dotyczących konspiracji wojskowej w stolicy: "Akcje zbrojne podziemnej Warszawy 1939 - 1945", "Oddziały szturmowe konspiracyjnej Warszawy 1939 - 1945", "Odbijanie i uwalnianie więźniów w Warszawie 1939-1944". Dwadzieścia lat zajmował się historią polskiej konspiracji na ziemiach północno-wschodnich Rzeczypospolitej pod okupacją sowiecką.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
siarak, trepie, na jakiej podstawie nazwałeś prof. Strzembosza antysemitą? ty polakożerco, ty! z Listu św. Pawła do Efezjan: "Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Dla mnie fenomenem jest to, że na przeciwników Żydów jest nawet specjalna nazwa: antysemita. Jedno krótkie słowo którym razi się wszystkich którzy mają odwage powiedzieć cokolwiek złego o Żydach. Ciekawe od kiedy ten termin funkcjonuje w języku polskim i czy ma swój odpowiednik w innych językach? Czy jakś inna anty(nacja) ma też nazwę własną? Nie ma chyba antygermana i antyrosjanina, nie ma nawet atyafroamerykanina. Podobnie zagłada Żydów też ma swoją nazwę własną, czy to też slownikowy wyjątek czy się mylę? I pewnie tylko zagorzały antysemita ma czelnośc takie pytania zadać.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
do zBig: ja slyszałam wielokrotnie zwroty typu: "anty-polski". Na antenie radia ma ryja czesto uzywaja tego typu wypowiedzi. dream on
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Masz rację violette, jest przeciż antyfaszysta, antykomunista to może być antysemita.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
WORLD zgadza sie co do joty !!!!!!Ostatni transport nie zdazyl wyjechac ze stacji , poniewaz wszystkich nie pozbierali miedzy innymi moja rodzine z Kownat ----- namawiam swoja mame aby opisala jak bylo , pomimo ze mial wtedy tylko 8 lat. bagrmosen
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
zBig, Sympatyzuję z tym co piszesz. Ale nie można posługiwać się takimi manipulacjami jak proponujesz, bo to ośmiesza argumentację. Faszysta, komunista to są kategorie polityczne. Semita zaś to kategoria narodowościowa. Zestawienie, które zaproponowałeś nie było w porządku.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Jest też filosemita, a także polonofil. Ciekawostka - semita, to nie tylko Żyd, ale też Arab, ale słowo antysemityzm dotyczy tylko Żydów. z Listu św. Pawła do Efezjan: "Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła".
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Fakty są faktami, ale mnie tez rażą uogólnienia narodowe bo to wprowadza tylko nienawiść narodową, a potem jest prosta droga do wojen. Czy to WSZYSCY Żydzi witali ruskich? Czy WSZYSCY Polacy kolaborowali z hitlerowcami? Czy WSZYSCY Ukraińcy byli w UPA? Czy WSZYSCY Niemcy byli hitlerowcami? Czy WSZYSCY Rosjanie byli w NKWD? itd..itd.. Takie skrajnie prostackie i ugłupiające uogólnienia są zwykłą mnipulacją stosowaną przez brutalnych dyktatorów do wywołania wojny i eksterminacji całych narodów. Zachowajmy więc historyczny umiar i rozwagę w ocenach. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Podpisuję się pod wszystkim co napisał Zbych. O coś podobnego mi chodziło, tylko nie umiałem odpowiednio ubrać to w słowa. Lobo, gratuluję wysokiego poziomu merytorycznej dyskusji...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
ZBYCH zgadzam sie!!! ale zauwaz jakie relacje poprzez media docieraja do nas!( dodam ,ze wszystkie media !!! ) ciekawscy drazac temat - dojada prawy) SPORO LUDZI ZYJE , KTORZY MOGA POWIEDZIEC JAK BYLO NAPRAWDE ! NA TERENACH WSPOLCZESNEGO LOMZYNSKIEGO POWIATU ( nawet wczoraj bedac w Olszynach uslyszalam relacje ponad 80-letniej kobiety ktorej zabito na jej oczach matke i brata w NIELAWICACH ) Wypowiadajac sie na temat mojego rodzinnego gniazda --- podalam fakty ,ktore moge w kazdej chwili udowdnic! TO JEST NAJGORSZE I nie ma usprawiedliwienia dla jakkiegokolwiek morderstwa ,donosicielstwa ,zabojstwa! bagrmosen
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Powyżej zacytowałem oryginalny zapis zdarzeń, relacje naocznych świadków kolaboracji łomżyńskiego żydostwa z Rosjanami. Materiały te zebrał prof. Tomasz Strzembosz. Jestem pewien, że dla bardzo wielu osób były to nowe i szokujące informacje. Przez ostatnie dwadzieścia lat ludzie w Łomży, w Polsce, byli jedynie faszerowani półprawdami i kłamstwami o mordowaniu niewinnych Żydów przez bandy Polaków. Sygnałem do szkalowania Polaków, zwłaszcza mieszkańców Jedwabnego, a także innych miejscowości Ziemi Łomżyńskiej była książka Grossa „Sąsiedzi”. Dziś już dobrze wiemy, że wiele opisanych przez Grossa historii było zmyślone lub zaczerpnięte z opisów zupełnie innych zbrodni. Przykład to rzekoma gra w piłkę obciętą głową. Jak okazało się ten opis Gross skopiował z relacji wydanej w 1980 roku Księgi Pamiątkowej jedwabieńskich Żydów gdzie mówi się o grze w piłkę obciętą głową żydowskiej dziewczynki, a ci zaczerpnęli to z opisów ocalałego Polaka z rzezi wołyńskiej, kiedy to bandy UPA otaczały wsie, mordowały, paliły i wyrąbywały w pień od dziecka, aż do starca. Takich kłamstw w relacji Grossa jest dużo, nawet nie warto do tego wracać. W kolejnej książce, posunął się on jeszcze dalej, wersja na rynek amerykański zawierała ponad 100 stron jawnie kłamliwych, co zostało usunięte w wydaniu europejskim. Strach Grossa przed Polakami W Polsce mimo akcji reklamowej książki, zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą”, TVN, Onet, itp. całość zakończyła się kompletnym fiaskiem. Myślę, że wielu starszych mieszkańców Jedwabnego i innych miejscowości doskonale znała przytoczone opisy współpracy Żydów z NKWD. Od radosnego witania we wrześniu, kiedy jeszcze polskie oddziały walczyły, później ochoczego przewodnictwa, aż po wskazywanie rodzin do wywózki na Wschód. Relacja dotyczy głównie zdarzeń, które działy się w podłomżyńskich miejscowościach, ale przerażenie, trwoga, ogarnęła także Polaków w Łomży, co doskonale pokazuje opis siostry zakonnej. Polacy byli przygnębieni, a Żydzi radowali się, świętowali na widok ciągnących wozów z kolejnymi rodzinami do wywózki. Ten raj skończył się dopiero po dwu latach ok. 20 czerwca 1941 roku wraz z inwazję niemiecką na ZSRR. Rosjanie i NKWD uciekli na wschód, cześć najbardziej aktywnych żydowskich pomocników z nimi, a reszta ukryła się po domach i piwnicach. Na temat zbrodni w Jedwabnem napisano setki artykułów, wiemy, że po wojnie osądzono kilku Polaków, którzy pomagali Niemcom. Jak czyta się powyższe opisy, które nie oddają całości cierpień, rozpaczy Polaków, to mimo, że potępiamy zbrodnie, mamy zupełnie inny obraz zdarzeń niż ten, który latami powielała propaganda prożydowska. Jeśliby komuś z nas ojca, syna, córkę, matkę, sąsiad wskazał NKWD do aresztowania i wywózki, a następnie z karabinem wiózł do transportu kolejowego, to czy my dalej dążylibyśmy sympatia pomocnika naszych katów? Jedni Żydzi wywozili Polaków do Łomży, a inni zanim jeszcze wóz zniknął z danej miejscowości, ruszali do zabudowań wywożonych by szabrować mienie. To prawdziwy obraz, którego nie przykryją żadne kłamstwa, powielane w setkach tysięcy egzemplarzy. Proszę zwrócić uwagę, nawet teraz, na tym forum znalazł się głupiec, które nie znając osoby, jedynie zobaczywszy, że opis pokazuje negatywne oblicze lokalnych Żydów wyzywa od antysemitów autora relacji, znakomitego historyka prof. Tomasza Strzembosza. Do takich idiotyzmów nawet nie posunęła się „Gazeta Wyborcza”. Doskonale wiemy, że kolaborujący z Rosjanami Żydzi mają dziś w Łomży swoich potomków, którzy niechętnie czytają o tym co robił dziad lub ojciec z rodziną. Często pozmieniali nazwiska, ale nadal mają te same poglądy, zachowania, podejście do opisywanych zdarzeń. Dziś pomniejszają rozmiar współpracy żydostwa z okupantem, a co do czego, to oni z rodzinami absolutnie trzymali się z dala od opisywanych zdarzeń. Identyczne tłumaczą się zbrodniarze z Ukrainy. Znana jest opowieść Polaka, którego obecnie życzliwie oprowadzał po terenie swojej miejscowości pewien starszy Ukrainiec. Współczuł mu, potępiał zbrodniarzy, wszystko było ładnie, do czasu, kiedy Polak zauważył w mieszkaniu Ukraińca babciną karafkę i kieliszeczki. Potem dowiedział się od innych, że ten "współczujący dziadek" z siekierą w ręku, z innymi z OUN UPA mordowała Polaków w tej miejscowości. Tak jak napisała Halina, w Polsce 99, 9% mediów podawał jednostronne informacje o Jedwabnem. Czemu? Bo taka wersja była i jest na rękę środowiskom żydowskim. W Polsce najgłośniej o tym trąbiły media prożydowskie „Gazeta Wyborcza”, TVN, Radio Zet, a lokalnie jak wszyscy łomżyniacy wiedzą, pismem oczerniającym Polaków stały się łomżyńskie "KONTAKTY". W tych mediach wylewano kubły pomyj na Polaków, głównie mieszkańców Jedwabnego, ale także innych miejscowości. Zwłaszcza obrzydliwe jest zakłamanie lokalnych "dziennikarzy", którzy bez kłopotu mogli porozmawiać z żyjącymi naocznymi świadkami zdarzeń i pokazać prawdziwy całościowy obraz zdarzeń. No, ale lepiej jest podlizać się Żydom, a nuż skapnie jakaś nagroda, pochwalą, itp. Przecież i teraz mamy to samo. Ci ludzie, jak przyjeżdża się do Łomży, znani łomżanom, że mają żydowskie pochodzenie pouczają, że "Polacy mają przepraszać przyjeżdżających Żydów, cmentarze są niezadbane, a nawet, że pod pomnik w Jedwabnem nie przychodzą" itd. Dla nich każdy powód by podlizać się współrodakom jest dobry. Nie rozpamiętują Polaków, mieszkańców tych ziem wywiezionych na Wschód z nadania kolaborujących Żydów, a o potępieniu donosicieli w ogóle nie ma mowy. W Jedwabnem równie dobrze mógłby stanąć z inicjatywy ludzi pomnik upamiętniający wywózki. A może byłby to znowu antysemityzm? Dzieci wyglądające z transportu przygotowanego na Wschód. Obecnie najważniejsza jest pamięć, jeśli żyją naoczni świadkowie, to rodziny powinny zadbać o to by spisano, nagrano relacje z tamtych zdarzeń. To zajmie niewiele czasu, a jest bezcennym świadectwem. Tak jak dziś czytamy relacje zakonnicy, opisującej co działo się w Łomży i żaden Żyd tego nie ukryje, tak i opisy mieszkańców po latach będą wartościowym dowodem pokazującą prawdę o zdarzeniach jakie działy się na tych ziemiach od września 1939 do czerwca 1941 roku.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Z tych twoich tekstów wynika, że całą winne za wywózki ponoszą żydzi, pewnie Rosjanie to biedny naród, który został sterroryzowany przez żydów, i nie miał innego wyboru, dlatego tak ochoczo zabrał się na wywożenie. Zamiast pluć jadem, i obrażać tych co mają inne zdanie, zabierz się za dokładne studiowanie prawdy, a nie wybieraj te teksty które ci pasują. Zresztą wpis Malachita, powinien kończyć całą tą dyskusję.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kolaboracja lokalnego żydowstwa z Rosjanami 1941! |
Autor: world (---.95.49.87.internetserviceteam.com) Data: 13-07-09 13:58 Po zajęciu terenów wschodniej Polski przez oddziały radzieckie, do ich powitania gremialnie występowali lokalni Żydzi. to fakt .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |