4lomza.pl/

mam pytanie czy ktoś może miał wesele po ostatniej aferze w baranowskim? zmieniło się coś na lepsze jeżeli chodzi o jedzenie?

a jaka była afera?

po weselu które odbyło się w baranowskim kilka osób wylądowało w szpitalu z zatruciem, myślałam że cała łomża o tym wie,

Nie wiem czy rzeczywiście tak było jak piszą, wiem za to, że w Łomży panuje taka mentalność by komuś dogryźć, a najlepiej zniszczyć jak ma za dobrze….
Co do wesela w hotelu Baranowski to chętnie się wypowiem na ten temat, bo moje odczucia SA jak najbardziej POZYTYWNE. Bawiłem się na weselu i byłem pod wrażeniem! Profesjonalna obsługa (pozdrawiam serdecznie), dania bardzo wykwintne i bardzo ładnie podane.
Powiem tak, byłem na różnych przyjęciach w bardzo wykwintnych lokalach, ale hotel Baranowski wcale nie odbiegał poziomem. Jak byś jeszcze zaprosił zespół z Zambrowa (nie pamiętam nazwy), to imprezę masz 100% udaną.

pozdrawiam

miło jest słyszeć coś pozytywnego na temat baranowskiego bo odkąd zdecydowaliśmy sie na zrobienie tam wesela to słysze same złe opinie a wcześniej nikt nic nie mówł,
a kiedy byłeś na tym weselu?

@locman:
Nie uważam, że mam taką mentalność, ani że Baranowski ma za dobrze, a jednak dogryźć muszę.

Na wspomnianej wcześniej imprezie bawiła się moja rodzina. Piętro wyżej, ktoś inny miał wesele w tym samym czasie. Obsługa, może i miła, ale co z tego skoro po imprezie z obu wesel kilkanaście osób trafiło na oddział zakaźny z salmonellą? Niektórzy mają powikłania do dziś. Chciałbyś mieć wesele, które zostanie w ten sposób zapamiętane? Wątpię. Poza tym ludzie z którymi przyszło nam się potem w tej sprawie kontaktować byli baaardzo niemili i do tego próbowali utrudnić nam dochodzenie swoich praw (czemu mnie to dziwi?).

Bardzo mi przykro ale jestem zmuszony odradzić zabawę w Baranowkim jeśli dbacie o zdrowie lub chcecie aby impreza była udana dla wszystkich.
Więc jak widzisz - nie chodzi o mentalność.

Pozdrawiam i życzę udananego wesela, gdziekolwiek się odbędzie :)

Hey Klaraaaa....
Ja tez byłam na kilku imprezach w tym lokalu i zawsze bylo SUPER...
Osobiście uważam, że zależy to w dużej mierze od zaangazowania osob zamawiających impreze... Gdziekolwiek by to nie było, musicie pamietać, zeby bardzo dokładnie ustalić zasady od samego początku... Jestem pewna, ze osoby odpowiedzialne za organizowanie przyjecie ze strony lokalu wiedzą co robią - ale nigdy do konca nie ufaj... Upewnij się, ze zawsze ktoś z Waszej strony /Państwa Mlodych/ bedzie miał rękę na pulsie... Nic nie zostawiajcie "przypadkowi" ...poproście lokal o przygotowanie dokładnego sceniariusza imprezy - i to od nich egzekwujcie... łacznie ze sprawdzaniem wszystkich wydawanych potraw itp... Jestem pewna, ze jesli sobie to zastrzeżecie w umowie /bo takową napewno powinniście z lokalem podpisać/ - to np Twoi Rodzice, albo Młodego - w zależnosci od tego, kto lepiej się na tym zna...będa mieli możliwość nadzorowania nawet tego co się dzieje na kuchni i co jest wydawana gościom... W takich kwestiach lepiej zawsze sprawdzić 10 razy... Sprawdzcie jeszcze kilka godzin przed imprezą co jest juz gotowe a co jest jeszcze szykowane... Czy nie ma sytuacji, kiedy potrawy stoją już na stołach od np .10 rano, a wesele zaczyna sie np o 17tej...bo tu zawsze istnieje mozliwosc, że cos sie popsuje... Trzymaj rękę na pulsie.... Daj do zrozumienia osobom odpowiedzialnym z lokalu, ze nie zgodzisz sie na "nijakosc" i najzywczajniej za nią nie zapłacisz... a wszystko bedzie ok... POWODZENIA!!! I bwacie sie dobrze ;)

Byłem rok temu i dwa miesiące temu i bądź spokojna, bo dobrze trafiliście wybierając hotel Baranowski.

Życzę udanej zabawy

LuckeS….

Bardzo współczuję Twojej rodzinie i tym którym przytrafiła się ta historia, ale nie jest to chyba powód by na zawsze skreślać dany lokal, tym bardziej, że było to już dawno.
Rzeczywiście to co piszesz nie ulega wątpliwości, że było wielką wpadką i zostawiam bez komentarza… wiem tez, że nowy właściciel włożył wiele pracy w to by doszkolić załogę i podnieść standard oferowanych usług. Ja też jestem estetą i bardzo zwracam uwagę na takie szczegóły, a to co zauważyłem w ‘’baranowskim’’ naprawdę wywarło na mnie pozytywne wrażenie.
Potwierdzam też słowa Luski, ze mimo wszystko sami musimy dokładnie wszystkiego dopilnować…

hm lokal mocno przereklamowany , jedzenie na średnim poziomie , wystrój wnętrza trąci już myszką - nie szczególnego wcale nie porywa.

Róża Lux

Byłem w Baranowskim na weselu dokładnie miesiac temu. Zarzutów nie mam. Jedzenie bardzo dobre /niektóre potrawy bardzo oryginalne i wcześniej niespotykane/ miła obsługa, jest gdzie wyjść i spokojnie pogadać. Oczywiscie jak na warunki łomzynskie trochę drogo / 180/osoba/ ale to juz wybór młodej pary.

jesli mowia ci zle opinie wiedzac ze sie zdecydowalas to wg mnie swiadczy o tym ze zazdroszcza byc moze ze ciebie stac na wesele w baranowskim a oni robia w tanszych lokalach. baranowski jednak swoja renome ma i tego nie podwazy jeden jedyny incydent bo wszedzie sa wpadki

Jaka afera ludzie jezeli ktos po weselu zabiera jedzenie i wystawia na slonce a nastepnie to jedza,pozniej maja zarzuty do hotelu.Zawsze ktos musi przekrecic cos.

BACA

Luśka,nie znam tego lokalu od strony imprez okolicznościowych,nigdy się tam nie bawiłem,ale zgadzam się z Tobą w 99%.Mam tylko zastrzeżenie do jednej sprawy,którą poruszyłaś:

[..]" w zależnosci od tego, kto lepiej się na tym zna...będa mieli możliwość nadzorowania nawet tego co się dzieje na kuchni i co jest wydawana gościom... W takich kwestiach lepiej zawsze sprawdzić 10 razy..."

Wybacz,ale żaden lokal ,nawet podrzędny, nigdy się nie zgodzi na kontrolowanie swojej kuchni od wewnątrz osobom nieupoważnionym.
W tej sprawie są szczegółowe ustalenia prawne i jedną z nielicznych jednostek,które mogą wejść na zaplecze zakładu gastronomicznego jest Sanepid.

>locman-popieram Cię.Myślę że z tej sprawy już dawno wyciągnięto w Baranowskim wnioski i poczyniono kroki mające na celu poprawę jakości zarówno potraw jak i obsługi gości.

OK krakson...pewnie masz recję, ale uważam, że jesli organizator/właściciel lokalu od samego poczatku bedzie widział, że Rodzina mocno jest zaangażowana w to co sie dzieje...i trzyma rękę na "pulsie" to dziesięc razy zastanowi się zanim wpuści na salę coś co ma wątpliwą szansę powodzenia na stole... Ja osobiście uważam, że to sprowadza się do mocno "ORGANICZONEGO" zaufania ze strony zamawiającej imprezę... Nie mozna naiwnie ufac, że ktoś dopilnuje wszystkiego lepiej niz my sami... Często lokale własnie na takiej "przyklepanej po ramieniu" naiwności swoich gości bazują... Osobiście byłam świadkiem imprezy, na której zamawiający miał poważne zastrzezenie co do potrawy, ktora miala za 5 min trafic na stół - i zwyczajnie sobie tego nie zyczył... Potrawa nie trafiła do gości - co uważam uratowalo impreze... Nigdy nie jest tak, ze na weselu są dwa dania...więc goście i tak sie najedza... Wtedy, lokal nie dośc, ze nie obciązył zamawiającego kosztem - to jeszcze ten uzysłał spory - dodatkowy rabat, który miał mu wynagrodzić "nidopatrzenie" ;) - NAJWAŻNIEJSZE w tym wszystkim jest to, abyśmy to my, KLIENCI wymagali odpowiedniego standartu - i NIE GODZILI się na nijakośc... myślę, ze lokale, ktore chcą dobrze funkcjonowac, bardzo szybko zrozumieją aluzję...

Miałem nic nie pisać ale
dziwi mnie jedno, że po tym nieszczęsnym weselu wszyscy naskakiwali na ludzi którzy zapłacili nie małe pieniądze za imprezę życia i tak zostali potraktowani przez "hotel" sanepid i przez zwykłych ludzi. Tylko w naszym kraju jest normą że poszkodowany jest winny wszystkiemu, dno i wodorosty.

Dla ścisłości to było moje wesele, więc osoby nie mające pojęcia jak było niech się nie wypowiadają i nie piszą głupot. Nie chcę nikomu odradzać tego lokalu, ale w razie jakiejś wpadki nie chcę żeby ktoś przechodził przez to co przeszła moja rodzina.

locman- wiem tez, że nowy właściciel włożył wiele pracy w to by doszkolić załogę i podnieść standard oferowanych usług. Ja też jestem estetą i bardzo zwracam uwagę na takie szczegóły, a to co zauważyłem w ‘’baranowskim’’ naprawdę wywarło na mnie pozytywne wrażenie.

krakson,locman-popieram Cię.Myślę że z tej sprawy już dawno wyciągnięto w Baranowskim wnioski i poczyniono kroki mające na celu poprawę jakości zarówno potraw jak i obsługi gości.

no panowie szkoda gadac,zajechalem tam 2 tygodnie temu albo 3 dokladnie nie pamietam,niedzielne popoludnie do tego upalnie,na drzwiach pisze prosi sie gosci o zamykanie drzwi bo klimatyzowane wnetrze,wchodze a tu wręcz buchnęło jak w saunie,pytam sie o piwo z lodowki pani mi podaje a tu lekko chlodna butelka nie mowiac juz o temperaturze zawartosci,zaczelismy ze znajomymi przegladac menu a pan z obslugi odzywa sie ze chcialby uprzedzic ze na jedzenie bedzie trzeba poczekac minimum 30 minut bo sie nie wyrabiają,nie mam tu zalu akurat do obslugi bo widac bylo ze sama dobrze zestresowana byla no ale kto tam do cholery tym wszystkim zarzadza,przy barze jak bylem to paru przyjezdnych od razu zawrocilo do samochodow,pan ktory siedzial przy stoliku zapytal sie o jedzenie kiedy mu wreszcie podadzą to uslyszal ze kelner musi teraz rozniesc napoje do innego stolika,facet machnął reką i wyszedl mimo tego ze juz zamowił,ale najciekawsze bylo na koniec,dopilismy piwo i okazalo sie ze cala karczma zostala zamknieta na pol godziny zeby sie obsluga ze wszystkim wyrobiła,takze pozostawiam bez komentarza,pisze od razu ze nie mam zamiaru komus szkodzic czy tez psuc opinie nie mam zadnego konkurencyjnego lokalu i zadnego w tym interesu ,bylem swiadkiem i uczestnikiem to postanowilem to napisac

Klara a w jakim miesiącu masz te wesele?, napisz jak było.

no właśnie jak było?

a ja stanowczo odradzam!!! poza miłą obsługa nie ma tam nic co moglo by swiadczyc o wyzszosci nad innymi lokalami w lomzy i okolicy. bylem na tym weselu miesiac temu i bylem glodny. na polmiskach prawie nic nie lezy, poza dekoracja :)))), mala ciasna sala, a cena kosmiczna jak na lomze.

pamietajcie ze w duzej mierze goscie wspominaja ilosc i jakosc dan cieplych, jak i przystawek i nie jest dla nich zbyt istotny wystruj sali!!!!
polak glodny to zly:))))

baranowski nie polecam

nie zapominajcie o tym, że ile jest jedzenia na półmiskach zależy również od organizatora - czyli od wybieranego menu i ceny jaką chce zapłacić.

a co do tego co napisał x-anonim, może sam postarasz się o pracę tam? ogłoszenie jest, spróbuj pracować przy sali pełnej klinetów jak sam napisałeś.
p.s. piwo z beczki jest zawsze zimne ;)