4lomza.pl/

Chciałbym poruszyć temat złodziejstwa w sylwestrową noc.
Na Łomżycy i osiedlu Maria chodziły chyba całe bandy i kradli co tylko sie dało. Mi na przykład buchnęli lampki świąteczne, którymi udekorowany był dom... Ażeby się sk..syn na nich powiesił, albo żeby go prąd popieścił. Nie chodzi mi tu o starty finansowe, ale o to że człowiek się napracuje, żeby ładnie dom wyglądał, żeby klimat świąteczny na ulicy pokazać, a tu idze ci taki (taka) jeden z drugim i zniszczy , ukradnie. I albo sprzeda za flaszkę, albo wyrzuci 200 metrów dalej w krzaki. Chamstwo nie zna granic, bydło zawsze zostanie bydłem.
Nigdy mi niczego skradziono i nie znałem uczucia nienawiści. Ale trudno uwierzyć - z powodu tych głupich lampek za 60 zł byłem tak zły, że gdybym złapał tego kogoś za rękę to następnego sylwestra już by nie obchodził.

Życzę wszystkim złodziejom, aby ich też okradli, gwałcicielom, aby ich banda pedałów wydymała itd itp

Mojej ciotce ukradli w sylwestra z podwórka 2 krasnale renifera i kilka lampek z domu no jak przyjechała to się wk*** że jacyś debile zniszczyli jej ogród i zabrali te rzeczy ale nie wiem że im się chciało przechodzic przez ogrodzenie i nawet pisze że pies pilnuje ale psa nie ma eh

:)

A MOJEJ KOLEŻANCE UKRADLI KOMÓRKE :d I TO BYLA W TOWARZYSTWIE ZNAJOMYCH :D JA MIESZKAM NA BAWELNIE TU NIEWIESZAJA LAMPEK

dipp: - ja te Twoje lampki widziałem. Wiszą na Zambrowskiej. Ozdobili nimi wieżę przekaźnikową TVP 2.

ADALL