4lomza.pl/

Istnieje w Łomży instytucja pod tytułem "Muzeum Północno-Mazowieckie". Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, już na samym początku muszę oznajmić, iż co do potrzeby istnieja takiej jednostki w Łomży wątpliwości nie mam żadnych. Od jakiegos czasu obserwuję jednak, iż odmienne zdanie na powyższy temat mają łomżyńscy włodarze.
W budżecie na 2004 rok drastycznie obcięto fundusze z którego miało utrzymac się muzeum. Przez jakiś czas, kiedy pieniądze z "centrali", którymi rada miasta chciała upchać dziurę, zniknęły i nie miały sie pojawiać byt muzeum był realnie zagrożony! Na szczęście wtedy pieniądze znalazły się!
Teraz słyszę, że w budżecie na przyszły rok miasto planuje przeznaczyć na muzeum jeszcze mniej pieniędzy (o 50% mniej)! Czyżbysmy chcieli mieć wyasfaltowane ulice i wybrukowane chodniki, a także beton w głowach mieszkańców i zero szans na oddech historii (no chyba że pożyczymy podręcznik od młodszej siostry, czy córki)?

Czy w tym mieście naprawdę nie ma miejsca na kulturę?

Kino ledwo ciągnie! Orkiestra kameralna ledwo ciągnie! Muzeum ledwo ciągnie! Gdyby nie zapał indywidualnych osób, które związały się z Łomżą i z tymi instytucjami to nie wiem czy byłoby tu cos jeszcze!

Czy rzeczywiscie nie można ściągnąć trochę kasy z przedsiębiorstw komunalnych i przeznaczyć ich na kulturę?! Według mnie można!
Nie, przepraszam, skłamałem! Według mnie TRZEBA!

---
PGG

Kino należy do Pana Bila - Jaruzelskiego z Białegostoku i Miasto nie ma nic do tego! Co do nakładow na Muzeum i Orkiestrę to się zgadzam, tylko szkoda, że już z tzw. "centrali" nie będzie na to pieniędzy. No ale przynajmniej będziemy mieli najlepsze drogi w województwie :-)

...a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści...

Również odnoszę wrażenie, że kulutra w naszym mieście jest traktowana jak piąte koło u wozu. A co do muzeum, to nie tylko brakuje pieniędzy na bieżącą działalność, ale bardzo zastanawiający jest też brak działań ratusza w sprawie poszukiwania nowej siedziby dla muzeum (obecny budynek wkrótce trzeba będzie zwrócić kościołowi ewangelickiemu). Swego czasu włodarze pilnie poszukiwali budynku, w którym muzeum mogłoby wreszcie swobodnie się rozwijać. Sprawa wydawała się bardzo pilna, gdyż pojawił się nawet pomysł adaptacji Hali Targowej. Nagle wszystko ucichło, a apele dyrektora muzeum do ratusza pozostawały bez odpowiedzi. Urzędnicy argumentowali to tym, że pisma były kierowane do niewłaściwego wydziału i właściwie lądowały w koszu. Taki bałagan i ignorancja urzędników to kolejny dowód na to, że certyfikatem jakości ISO można sobie najwyżej tyłek podetrzeć. Nie wiem czego potrzeba, aby wreszcie kultura zaczęła być doceniana i należycie traktowana w naszym mieście.

i tu jest odpowiedź, problem sam się rozwiąże. Nie będzie siedziby, nie będzie muzeum.
Jak to się ma do rozwoju turystyki? Chyba że przewodnicy będa mówili .. tu było ... muzeum.

Tak, to wygląda nieciekawie. Jedna z najstarszych w mieście instytucja kulturalna z barku środków i lokalu może wkrótce zostać postawiona w stan upadłości, likwidacji czy czego tam jeszcze. Pewnie cenne zbiory zostana wywiezione do Białegostoku, bo gdyby do Ostrołęki, to jeszcze pół biedy - blisko i na Mazowszu. Przez ostatnich kilkanaście miesięcy nasza "kochana władza" nie zrobiła nic, aby znaleźć jakiś budynek dla muzeum. Propozycja hali targowej jest śmieszna, jak w niej można utrzymać odpowiednią temperatrurę i wilgotność dla zbiorów. A czerwony budynek przy ul. Giełczyńskiej, mimo że prywatny czeka - nie wiem czy na kupno, czy na samoistny rozpadek. Pieniądze to inny temat. Ale skoro ważniejsze są chodniki od sklepu do kościoła, to efekty pracy radnych i zarządu miasta jakie są takie są. Szkoda, ze o muzeum nie mówi się głośniej i na całą Polskę. Moze wówczas coś by się ruszyło. Bo teraz widać, że stosunek wlodarzy miasta do tego problemu jest obojętny.

No nic, nadzieja chyba tylko w "Uwadze", "Kurierze" albo innym podobnym programie co zaprosi radnych tego miasta na debate przed kamerami z udzialem mieszkancow.
W sumie hitem sezonu (kulturalnego?) w Łomży jest "tradycyjne kurpiowskie" oświetlenie świąteczne miasta za 25 tysięcy PLN, czego reprezentantem jest - jak wspominal ktos z UM w wywiadzie dla 4lomza - "jelo-renifer" czy "renio-jelen". Wiec po co komu Muzeum Północno-Mazowieckie na Podlasiu. ;)

R
-------------------
"Lepsze jest wrogiem dobrego"
"Brak inwestycji w naukę to inwestycja w ignorancję"

Przepraszam w woj. podlaskim, bo jak by nie patrzeć Podlasie troche bardziej na południe jest ;)

R
-------------------
"Lepsze jest wrogiem dobrego"
"Brak inwestycji w naukę to inwestycja w ignorancję"

Skąd u was żądania od Magistratu, aby ten łożył na kulturę? Przecież to niemożliwe, bo Magistrat (z bez-radnymi razem) nie rozumie potrzeb tego rodzaju (tzn powyżej budki z piwem i wystawki propagandowej w holu). A kiedy radni byli ostatni raz w kinie, albo na wystawie? Pewnie dawno, ale za to wysypiają się na koncertach Orkiestry Kameralnej (sam widziałem!), ale kulturę wtedy "śpioch" miał wysoką bo nie chrapał! Zmusili biedaczka pewnie do słuchania tego baręczenia, a zmęczony był bardzo sesjami rady...Tak więc zastanówcie się do kogo się zwracacie i o co? Czy chcecie żeby Magistrat pomagał np. takiemu zbiorowisku staroci o nazwie Muzeum Półn-Mazowsza?. On jest za bardzo postępowy i europejski, żeby marnował pieniądze na takie niewiadomo co...Podsumowując: nie można liczyć na realizację zadań przekraczajacych możliwości urzędniczej wyobraźni.

Zbych