Miałam podobny przypadek w tej przychodni, też przyszłam z chorym dzieckiem przed 17- wtedy telefonicznie nie jeszcze nie można się było rejestrować i odmówiono mi wizyty u Pani doktor...Na początku strasznie się wkurzyłam i też sobie pomyślałam, co za przychodnia, że pacjenta nie chcą przyjąć...
Ale przecież to nie jest wina pani doktor, że jest w naszym kraju taki a nie inny system, dla każdego jego dziecko jest najważniejsze i niestety ale my rodzice nie potrafimy spojrzeć na tego typu sytuacje obiektywnie. A przecież i pielęgniarki tam pracujące i lekarze mają swoje rodziny... A gdyby Pani doktor przyjmowała wszystkich, którzy by przyszli się rejestrować do godz. 18, to pewnie nie opłacałoby się jej wcale wracać do domu...a ma przecież też wizyty domowe...
I chociaż mnie też spotkał taki sam przypadek jakCiebie to nie mogę przyznać Ci racji. Najpierw trzeba zmienić system , na jaki płacimy te kolosalne składki. Pani doktor jest tylko elementem tego systemu, my też.
A przychodnie polecam (jednych jej pracowników darzę większą sympatią innych mniejszą ale to szczegół- nie trzeba wszystkich kochać ;))))np wczoraj pielęgniarki poświęciły mnóstwo swojego czasu - prywatnego mojemu choremu dziecku, a przecież mogły machnąć ręką.
Zanim zaczniemy publicznie krytykować ludzi, warto dobrze wszystko przemyśleć...