Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kawały o Śledziewie |
Moze zna ktoś jakieś dobre kawały o naszych sąsiadach ze wschodzu ?? :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna wykład: - Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia. Po tych słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i, ku obrzydzeniu studentów, oblizuje. - Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć! Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli profesor mówi: - I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: umiejętności obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi. może nie o Białymstoku ale wzmianka jest:) Support Your Local Football Team.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
aaa dobreeee :D:D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
co robi policjant w B-stoku ? Śledzi śledzi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
jak wyglad B-stok z lotu ptaka ? Jak talerz z pierogami Połowa leniwe połowa ruskie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Ale po co w ogole dowcipy o tym miescie? Przeciez te miasto to dowcip...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
nie miasto tylko GEYCENTER lub Geystok
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
dowolny kawal, dorzucic "w Bialymstoku", "z Bialegostoku", "przez Białystok" i ot problem. mata wy problema jedyny prawdziwy jasio :}
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
masz racje jasiu ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
http://www.joemonster.org/filmy/16200/ tam nie ma normalnych ludzi :D Módlta sie...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
jak się mazywa policjat z białegostoku? śledziciel śladów
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Co robi policjant w bialymstoku ? sledziludzi ;d cS ;d
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Pani do Jasia: -Jasiu, przesylabizuj słowo: BIAŁYSTOK Jasiu dzielnie: -Bi-ał... Biał-... Bi... ku*wa innych kolorów nie mieli?!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Jasiu siedzi Baca na drzewie w bialymstoku... i piluje galaz...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Po najbiedniejszej ulicy Białegostoku biegnie kromka chleba...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Sroda: siedzi Baca z Bialegostoku na drzewie w bialymstoku... i piluje bialo galaz... jedyny prawdziwy jasio :}
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Nie wiem, czy pamiętacie, ale w tym miejscu, gdzie teraz jest Big Star, kiedyś była tzw. centrala rybna. I jest taka anegdota, jak kiedyś przechodziła obok tego sklepu mama z kilkuletnim synkiem, który mówi z białostockim akcentem: - mamusiju mamusju kup mi sliedzia! ...na co mama: - oj mój synku, znowu łakocji ci się zachcijewa....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Bawil sie maly murzynek przed domem i wpadl w wór mąki.Biegnie do matki: -Mamooo,jestem bialy! -NIe mam teraz czasu-odpowiedziala matka. Biegnie wiec do ojca: -Tatooo,jestem biały! -Jestem zajęty -odrzekl ojciec. Murzynek spuscil głowe i rzekł do siebie: -Jestem biały od 5 minut i już tych czarnuchów nie lubie. Stoi pod drzewem murzyn i wymiotuje, podchodzi do niego koleś i pyta: - co tam, po imprezie? -yhy - odpowiada z trudem Afrykańczyk - nie możesz dojść do domu?- pyta grzecznie przechodzień - yhy -spoko, to Cię podsadzę... W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej: - Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić? - Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona - Pomoże? - Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie. Przychodzi chłopak do spowiedzi: - Proszę księdza, oszukałem żyda.Czy to grzech? - Nie synu, to cud Przychodzi facet do lekarza z dziwną krostą na czole. Doktor pyta się: Co panu dolega ? Widzi pan.. zauważylem, że wyskoczyła mi na czole jakaś dziwna krosta i cały czas się powiększa.. Lekarz po chwili z niedowierzaniem mówi: O Boże ! Uczyłem się kiedyś o tej chorobie na studiach ale nie sądziłem, że kiedyś zobaczę jakiś przypadek na żywo, to bardzo rzadkie schorzenie. Pacjent pyta się: Panie doktorze, a czy to groźne ? Będę żył. No.. właściwie to nie jest takie groźne, da się z tym życ. Pacjent dopytuje sie: Więc co mi dolega..? Lekarz stwierdza;Widzi pan.. za 6 tygodni wyrośnie panu z tej krosty na czole penis. Pacjent z przerażeniem pyta się:A czy nie może mi jej pan po prostu teraz wyciąc ? Doktor mowi; Niestety nie, jest polączona ściśle z pana mózgiem, kiedy ją wytnę pan umrze. Pacjent zmieszany mówi: Więc chce mi pan powiedziec, że każdego ranka kiedy będę wstawał i patrzył z rana w lustro, będę widział penisa wyrastającego z mojego czoła ?!! Lekarz: Niezupełnie.. jaja będą zasłaniac panu oczy... Sprzątaczka została zgwałcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje: - No, proszę pani, jak do tego doszło? - Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwałcił. - To czemu pani nie uciekała? - NA WYMYTE!!!??? Sasza po ślubie przyjeżdża do Ojca! - Nu i szto Sasza, poruchał? - Niet! - Paczemu? - Nie wchodit! - Kak nie wchodit? Maslił? - Niet. - No to paproboj! Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca. - Nu i szto Sasza, poruchał? - Niet. - Paczemu? - Nie wchodit! - Kak nie wchodit? Maslił? - Da maslił! - Slinil? - Niet. - No to paproboj! Po kolejnym tygodniu przyjechał Sasza do Ojca. - Nu i szto Sasza, poruchał? - Niet. - Paczemu? - Nie wchodit! - Kak nie wchodit? Maslił? - Da maslił! - Slinił? - Da slinił! - A w słoj z tawotam wkładał? - Niet. - No to paproboj! Po jeszcze jednym tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca. - Nu i szto Sasza, poruchał? - Niet. - Paczemu? - Nie wchodit! - Kak nie wchodit? Maslił? - Da maslił! - Slinił? - Da slinił! - A w słoj z tawotam wkładał? - Nie wchodit! Białostockie dziecko do matki: - Kup mi sljedzia! Mama kup mi sljedzia! A matka: - A tobie tylko łakoci w głowie, aa ?! Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 12 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera. Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi: - Wreszcie są razem. Facet siedzący w pierwszej ławce pyta: - Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego? Ksiądz na to: - Miałem na myśli jej nogi. Dwóch gejów w sex-shopie zauważa nowe prezerwatywy w kształcie najnowszego modelu Mercedesa. Jeden do drugiego: - Słuchaj, cieszę się na samą myśl, super! Będziemy to robić z najnowszym autem! Wow! Na to drugi: - Ty! A może kupmy te drugie - wyścigówki, wiesz... Będzie tak ostro że hej, uuuhhh! Na to sprzedawca, który dotąd stał i się przyglądał: - Wy to sobie lepiej chłopcy kupcie terenówkę. I tak po gównie będziecie jeździć... :) :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Autor: adampołudnie ... w B-stoku pracuje wielu łomżan - i nie tylko. Wzbudzanie animozji i niechęci pomiędzy tymi miastami jest co najmniej nie na miejscu. Owszem, było to na topie, ale ile lat temu? W każdym razie tak jak autor tego wątku nie zrobiłby żaden porządny łomżanin. Na to mógł sobie pozwolić jedynie wieśniak w sensie mentalym. Ktoś, kto albo już kupił w Łomży lokum za nienależne dotacje rolnicze , albo kupi to. Ktoś, kto prawdopodobnie jeżdzi błyszczącą, lecz przerdzewiałą bmw-icą. Ktoś, komu słoma z butów wystaje, chadza do kościoła, aczkolwiek nic nie rozumie, niedomyty brudas ze słomą w butach i białych skarpetach. Cham jednym słowem. Kretym z dziada pradziada, wywodzący swoje korzenie ze "ślachty". Jednym słowem założyciel tego wątku. P.s. Zaznaczam, że z Białymstokiem nie łączą mnie żadne więzy rodzinne, towarzyskie czy inne emocjonalne.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
Smutny popis kompleksów niższości naszych co niektórych łomżyniaczków.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawały o Śledziewie |
autentyczne:) bedziesz jesc teraz ? tak! , a co jesz? kuzyna na sniadanie(ryby z puszki) :)))))))))))) ale facet naprawde "konie mozna z nim bylo krasc" :))))))))nooo co niektorzy !!! cholery!!! Najlepiej pracowalo mi sie z ludzmi z Suwalk i Ostroleki. nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |