wtorek, 03 grudnia 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Kawały o Śledziewie

Moze zna ktoś jakieś dobre kawały o naszych sąsiadach ze wschodzu ?? :D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i, ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: umiejętności obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi.

może nie o Białymstoku ale wzmianka jest:)

Support Your Local Football Team.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

aaa dobreeee :D:D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

co robi policjant w B-stoku ?

Śledzi śledzi

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

jak wyglad B-stok z lotu ptaka ?

Jak talerz z pierogami

Połowa leniwe połowa ruskie

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Ale po co w ogole dowcipy o tym miescie? Przeciez te miasto to dowcip...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

nie miasto tylko GEYCENTER lub Geystok

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

dowolny kawal, dorzucic "w Bialymstoku", "z Bialegostoku", "przez Białystok" i ot problem.

mata wy problema

jedyny prawdziwy jasio :}

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

masz racje jasiu ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

http://www.joemonster.org/filmy/16200/ tam nie ma normalnych ludzi :D

Módlta sie...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

jak się mazywa policjat z białegostoku?



śledziciel śladów

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Co robi policjant w bialymstoku ? sledziludzi ;d

cS ;d

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Pani do Jasia:
-Jasiu, przesylabizuj słowo: BIAŁYSTOK
Jasiu dzielnie:
-Bi-ał... Biał-... Bi... ku*wa innych kolorów nie mieli?!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Jasiu


siedzi Baca na drzewie w bialymstoku... i piluje galaz...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Po najbiedniejszej ulicy Białegostoku biegnie kromka chleba...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Sroda:

siedzi Baca z Bialegostoku na drzewie w bialymstoku... i piluje bialo galaz...

jedyny prawdziwy jasio :}

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Nie wiem, czy pamiętacie, ale w tym miejscu, gdzie teraz jest Big Star, kiedyś była tzw. centrala rybna. I jest taka anegdota, jak kiedyś przechodziła obok tego sklepu mama z kilkuletnim synkiem, który mówi z białostockim akcentem: - mamusiju mamusju kup mi sliedzia! ...na co mama: - oj mój synku, znowu łakocji ci się zachcijewa....

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie


Bawil sie maly murzynek przed domem i wpadl w wór mąki.Biegnie do matki:
-Mamooo,jestem bialy!
-NIe mam teraz czasu-odpowiedziala matka.
Biegnie wiec do ojca:
-Tatooo,jestem biały!
-Jestem zajęty -odrzekl ojciec.
Murzynek spuscil głowe i rzekł do siebie:
-Jestem biały od 5 minut i już tych czarnuchów nie lubie.


Stoi pod drzewem murzyn i wymiotuje, podchodzi do niego koleś i pyta:
- co tam, po imprezie?
-yhy - odpowiada z trudem Afrykańczyk
- nie możesz dojść do domu?- pyta grzecznie przechodzień
- yhy
-spoko, to Cię podsadzę...



W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica.
Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże?
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.


Przychodzi chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza, oszukałem żyda.Czy to grzech?
- Nie synu, to cud


Przychodzi facet do lekarza z dziwną krostą na czole.
Doktor pyta się: Co panu dolega ?
Widzi pan.. zauważylem, że wyskoczyła mi na czole jakaś dziwna krosta i cały czas się powiększa..
Lekarz po chwili z niedowierzaniem mówi: O Boże ! Uczyłem się kiedyś o tej chorobie na studiach ale nie sądziłem, że kiedyś zobaczę jakiś przypadek na żywo, to bardzo rzadkie schorzenie.
Pacjent pyta się: Panie doktorze, a czy to groźne ? Będę żył.
No.. właściwie to nie jest takie groźne, da się z tym życ.
Pacjent dopytuje sie: Więc co mi dolega..?
Lekarz stwierdza;Widzi pan.. za 6 tygodni wyrośnie panu z tej krosty na czole penis.
Pacjent z przerażeniem pyta się:A czy nie może mi jej pan po prostu teraz wyciąc ?
Doktor mowi; Niestety nie, jest polączona ściśle z pana mózgiem, kiedy ją wytnę pan umrze.
Pacjent zmieszany mówi: Więc chce mi pan powiedziec, że każdego ranka kiedy będę wstawał i patrzył z rana w lustro, będę widział penisa wyrastającego z mojego czoła ?!!
Lekarz: Niezupełnie.. jaja będą zasłaniac panu oczy...


Sprzątaczka została zgwałcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje:
- No, proszę pani, jak do tego doszło?
- Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwałcił.
- To czemu pani nie uciekała?
- NA WYMYTE!!!???


Sasza po ślubie przyjeżdża do Ojca!
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet!
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Niet.
- No to paproboj!
Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet.
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Da maslił!
- Slinil?
- Niet.
- No to paproboj!
Po kolejnym tygodniu przyjechał Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet.
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Da maslił!
- Slinił?
- Da slinił!
- A w słoj z tawotam wkładał?
- Niet.
- No to paproboj!
Po jeszcze jednym tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet.
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Da maslił!
- Slinił?
- Da slinił!
- A w słoj z tawotam wkładał?
- Nie wchodit!


Białostockie dziecko do matki:
- Kup mi sljedzia! Mama kup mi sljedzia!
A matka:
- A tobie tylko łakoci w głowie, aa ?!


Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 12 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera.
Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi:
- Wreszcie są razem.
Facet siedzący w pierwszej ławce pyta:
- Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego?
Ksiądz na to:
- Miałem na myśli jej nogi.


Dwóch gejów w sex-shopie zauważa nowe prezerwatywy w kształcie najnowszego modelu Mercedesa. Jeden do drugiego:
- Słuchaj, cieszę się na samą myśl, super! Będziemy to robić z najnowszym autem! Wow!
Na to drugi:
- Ty! A może kupmy te drugie - wyścigówki, wiesz... Będzie tak ostro że hej, uuuhhh!
Na to sprzedawca, który dotąd stał i się przyglądał:
- Wy to sobie lepiej chłopcy kupcie terenówkę. I tak po gównie będziecie jeździć...

:) :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Autor: adampołudnie
...

w B-stoku pracuje wielu łomżan - i nie tylko. Wzbudzanie animozji i niechęci pomiędzy tymi miastami jest co najmniej nie na miejscu. Owszem, było to na topie, ale ile lat temu? W każdym razie tak jak autor tego wątku nie zrobiłby żaden porządny łomżanin. Na to mógł sobie pozwolić jedynie wieśniak w sensie mentalym. Ktoś, kto albo już kupił w Łomży lokum za nienależne dotacje rolnicze , albo kupi to. Ktoś, kto prawdopodobnie jeżdzi błyszczącą, lecz przerdzewiałą bmw-icą. Ktoś, komu słoma z butów wystaje, chadza do kościoła, aczkolwiek nic nie rozumie, niedomyty brudas ze słomą w butach i białych skarpetach. Cham jednym słowem. Kretym z dziada pradziada, wywodzący swoje korzenie ze "ślachty". Jednym słowem założyciel tego wątku.

P.s. Zaznaczam, że z Białymstokiem nie łączą mnie żadne więzy rodzinne, towarzyskie czy inne emocjonalne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

Smutny popis kompleksów niższości naszych co niektórych łomżyniaczków.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Kawały o Śledziewie

autentyczne:) bedziesz jesc teraz ? tak! , a co jesz? kuzyna na sniadanie(ryby z puszki) :)))))))))))) ale facet naprawde "konie mozna z nim bylo krasc" :))))))))nooo co niektorzy !!! cholery!!! Najlepiej pracowalo mi sie z ludzmi z Suwalk i Ostroleki.

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org