Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Gdzie tu sie bawic? |
Bywam od czasu do czasu w Lomzy i za kazdym razem stwierdzam, ze to okropna dziura. Jedynym w miare kulturalnym klubem, gdzie mozna by organizowac swietne imprezy jest Jam Cafe. Lokal ten jest zadbany i usytuowany we wlasciwym miejscu (z wygodnym dojazdem) Lomzy, lecz jego wlasciciele chyba nie bardzo chca zarabiac pieniadze (no bo po co?). Obsluga czy nawet wspolwlasciciele wyraznie daja do zrozumienia, ze prywatne rozmowy sa dla nich wazniejsze od klienta ktory stoi przy barze i czeka... Nastepna bulwersujaca sprawa jest zamykanie klubu w niedziele ( i nie tylko w niedziele )ok. godz.22 kiedy to conajmiej wszystkie miejsca siedzace sa zajete przez "potencjalnych dostawcow chleba" a ci wszyscy ktorzy chca o tej porze wejsc do klubu uslysza w drzwiach "juz nie wpuszczamy"! Pamietaj tez ze jesli zechcesz zarezerwowac sobie stolik w Jam Cafe na dany dzien to musisz wniesc oplate w wysokosci 50zl/stolik do wykorzystania w barze. A co jesli w Lomzy jestes tylko gosciem lub masz wyjazd sluzbowy wlasnie do tego miasta? Zapomnij o wejsciu do Jam Cafe (szczegolnie w Swieta) bo rezerwacje mozna dokonac tylko osobiscie ( i nikt przez telefon nie uwierzy Ci na slowo ze chcesz zostawic tam swoje pieniadze), a ow klub nie posiada wlasnej strony internetowej... Prage poinformowac ze jest to opinia obiektywna, poparta wieloma wypowiedziami ( do nidawna ) bywalcow klubu i brak tutaj subiektywnej oceny. I tutaj kieruje stwierdzenie do wlascicieli klubu: Panowie nalezalo by powaznie zastanowic sie nad organizacja. Skonczyl sie okres komuny i w dobie czasu istnieje zazyla walka o klienta. Nie Wy jestescie najwazniejsi, choc to Wasze pieniadze, a klient ktory Wam je przynosi. Pozdrawiam goraco i licze na szczerosc wypowiedzi w tej sprawie, szczegolnie osob, ktore doskonale znaja temat od strony konsumenta.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Przyznaję Ci Janie W. rację w 100%. No właśnie, a czemu ma miejsce sytuacja opisana powyżej? Odpowiedź jest prosta - Yam Caffe jest jedynym miejscem rozrywki w Łomży o jako takim poziomie kultury, wystroju, żywienia, metrażu itd...(chodzi mi o to, że Yama jest miejscem gdzie najwięcej zostało skonsolidowanych czynników świadczących o atrakcyjności lokalu). Mnie również irytują te wszystkie aspekty funkcjonowania tego lokalu, kóre zostały wymienione przez Ciebie. Ale co zrobić? Dopóki nie powstanie podobny, nowy lokal, to nie ma raczej szans żeby coś zmieniło się w tej sprawie. A szkoda :\ Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Dla mnie jednym z wyznaczników lokalu dbającego o klienta (nie mówię tu nawet o kulturze obsługi, bo to powinno być absolutnie bez zarzutu) są toalety. Wystarczy popatrzeć na te wychodki i widać czym jest kilent. Z naciskiem na czym. pozdr. kasia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Ja osobiście nie jestem entuzjastą klubów typu Yam Cafe(preferuje nieco odmienne klimaty niż "kanciki", pantofelki i brylantyna na główce :-),aczkolwiek dane mi było kilka razy spędzać wieczór w tym miejscu.Z tego co zauważyłem,gotów byłbym stwierdzić,że Yam Cafe ma już swoje grono stałych bywalców,ludzi którzy są tam "co tydzień"-a "bossowie zza kontuaru" sprawiają wrażenie jakby nikogo im więcej już nie było trzeba do szczęścia.To fakt.Ale może to,że nie każdy kto chce i nie zawsze kiedy mu się podoba może tam się dostać(przez co wielu już nie ma ochoty się tam wybrać)stanowić ma o oryginalności i niepowtarzalności tej "knajpy"?Niewiem,ale fakt faktem,kilka rązwiązań organizacyjnych bym zmienił,będąc właścicielem "Jamy". Pozdro!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
POdpisuje sie pod komentarzem Kasi. Strona internetowa jest, tylko kamerki nigdy nie dzialaja, adres: http://www.yam.pl/ ale ciekawa jest strona nie tego lokalu, ale nazwa podobna: http://www.yam.com/ :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
kaschia ma absolutna racje. Zenada. Ilosc toalet na taki klub i ich utrzymanie w czystosci. Nawiasem mowiac o "kulturze'' klienteli ich stan swiadczy podobnie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Kamery są, ale dostępne tylko dla szefa. Parametery łącza nie pozwalały na w mierę płynną transmisję obrazu. Co do lokalu, nic złego nie można o nim powiedzieć. -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Jak to nie mozna ? Patrz posty wyzej .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
O prosze, a jednak jest strona internetowa. Szkoda tylko ze obsluga lokalu jest niedoiformowana, bo w rozmowie telefonicznej wyraznie powiedziano "niestety nie mamy strony". Dzieki za informacje...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
a więc.....pana Jana popieram baaaaardzo mocno...taka jest właśnie prawda o "wspaniałym " lokalu, jakim jest Yama. co z tego, że niczego sobie wystrój, dobra lokalizacja, dobra szama .....jak szanowni właścicele traktują cię jak intruza...jak zło konieczne, a człowieka krew zalewa bo za takie traktowanie słono płaci, ale to jest właśnie mentalność wielkich łomżyńskich "biznesmenów" co im się wydaje ,że jak mają knajpe, to wszystkie rozumy pozjadali.Kiedyś -po takim"miłym"potraktowaniu mnie i moich przyjaciół przez żonę pana właściciela, strasznie to przeżywałam...a teraz wiecie co robię??? OLEWAM ICH , nie chodze tam, choćbym miała do końca życia siedzieć w domu, mam ich i tą ich knajpę w d..... i tyle, pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Witam Byłem tam kilka razy i za każdym razem byłem bardzo niemiło obsługiwany przez personel. Więcej razy tam nie zajdę. Po co mam się denerwować, że ktoś jest niekulturalny w stosunku do swojego chlebodawcy - KLIENTA!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
WITAM. GENERALNIE WSZYSCY NARZEKACIE A PRAWIE WSZYSCY CHODZICIE DO YAM CAFFE. PANIE WINNICKI ZAPRASZAMY JAKO ŁOMŻYNIACY DO WSPANIAŁYCH KLUBÓW METRO,ATLANTIC,ATOM TAM NAPEWNO SIE PANU SPODOBA JEST DUŻO KIBLI,NIKT PANA NIE WYPROSI CYBA ŻE DOSTANIE PAN WPIER..... I SAM PAN WYJDZIE LUB PANA WYNIOSĄ. I JESZCZE COŚ JAK TO JEST PANIE WINNICKI BYWA PAN W ŁOMŻY NA DELEGACJACH W SOBOTY I NIEDZIELE? CZY JEST PAN Z ŁOMŻY?.A MOŻE JEST PAN KSIEDZEM. JEŻELI CHODZI O NIEDZIELE PANIE WINNICKI TO JAK PAN SOBIE WYOBRAŻA ŻE TO JEST POTUPAJA TU SIEDZĄ LUDZIE KTÓRZY CHCĄ SOBIE SPOKOJNIE POGADA I WYPI PIWKO.JEŻELI LUBI PAN SPEDY TO NA WICHURK ZAPRASZAM. PYTANIE DO ŁOMŻYNIAKÓW GDZIE WAM NAJLEPIEJ PASUJE ????????????
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
ODP dla Pana Lokos: Czasami zdarza mi sie, byc zaproszonym do Lomzy przez moich bardzo kulturalnych znajomych. Pan jak widac nie jest kulturalna i dobrze wychwana osoba o czym swiadczy Pana wypowiedz. Akurat nie znam klubow wymienionych przez Pana, bo nie jestem mieszkancem Lomzy i ksiedzem tez nie jestem! W swoim liscie pisze o zlym traktowaniu klienta w klubie Jam Cafe, bo i ja sam doswiadzczylem tego na wlasnej skorze, a poniewaz dobrze znam klimat, atmosfere jaka panuje w wielu slynnych Polskich ( i nie tylko Polskich ) klubach, az dziwie sie dlaczego wlasciciele tak interesujacego i chyba jedynego ( tego typu o dosc wysokiej kulturze ) klubu w Lomzy nie potrafia sie wlasciwie zorganizowac. Panowie i Panie! to nie mialy byc slowa nagany, a obiektywna opinia! Wszyscy zapewne chca sie dobrze bawic w Lomzy i nalezalo by im to umozliwic! Uwazam ze wszelkie opinie i wypowiedzi na temat tego klubu powinny pelnic wazna role dla osob, ktore zajmuja sie lub beda zajmowaly sie w dalszej czesci aranzacja i organizacja klubu. Pozwolmy wypowiedziec sie wszystkim! Pozdrawiam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Szanowny Panie Janie Doprawdy zaczynam się zastanawiać czy idąc do lokalu chce się Pan dobrze czuć w swoim własnym towarzystwie czy też woli Pan towarzystwo zapracowanych i nie zawsze uśmiechniętych pracowników i włościcieli lokalu. Ja osobiście olewam to czy barman się do mnie uśmiecha czy też ma zły dzień bo w domu nie za dobrze lub coś w tym rodzaju i ma akurat skwaszoną minę, podchodzę do baru zamawiam co sobie życzę i idę do swoich wspaniałych przyjaciół. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że w dzisiejszej dobie każdy uważa się za najważniejszego i każdy chce żeby go tak traktowano. Myślę, że właściciele i pracownicy dokładają wszelkich starań żeby tak to przynajmniej wyglądało, jeżeli nawet czasem nie mają nastroju. Życie to nie jest bajka. A oni tak jak my wszyscy musimy żyć i nie zawsze jest wesoło. Piotr Cholewicki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
"... dzisiejszej dobie każdy uważa się za najważniejszego i każdy chce żeby go tak traktowano. Myślę, że właściciele i pracownicy dokładają wszelkich starań żeby tak to przynajmniej wyglądało, jeżeli nawet czasem nie mają nastroju..." To ja coś dopowiem. Do Wielkanocy zostało jeszcze jakieś 2-3 tygodnie, zrobiłem rezerwację na pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych. Byłem jednym z pierwszych, którzy dokonali rezerwacji na ten właśnie dzień. Obsługa powiedziała, że mogę sobie wybrać stolik (jak to jest w zwyczaju). Wybrałem, zapłaciłem 50 zł i byłem zadowolony (no i biedniejszy ;P ). Przyszła Wielkanoc 2004 - zapadamy pod Yam'e, wchodzimy, a tu wejściówka 5 zł. Troche się wkurzyłem, ale spoko. Idę do mojego stolika, a tu jacyś kolesie sobie siedzą i walą browarki. Podchodzę do baru - pytam się co jest? Hmmm... Proszę tam do bramkarza on ma spis. Bramkarz (znaczy się koleś, który drzwi otwiera) odsyła mnie do baru. Już prawie kipię. Przy barze podaję nazwisko...sprawdzają...szukają...znaleźli. Stolik jest tam tam końcu w samym rogu. No to szorujemy do "naszego" stolika, a tu jakiś stoliczek (przy którym zmieściłoby się 2-3 osoby, a rezerwacja była na 6) w samym rogum tak usytuowany, że nie można była nawet do niego dość. Wkurzony na maksa wracam do baru i pytam się co z tym zrobią, bo ja chcę stolik, który zarezerwowałem. I zgadnijcie co usłyszałem: "CIESZCIE SIĘ, ŻE I TAKI MACIE". Jak to jest dbanie o klienta, to się zastanawiam jak wygląda traktowanie kogoś kogo tam nie lubią :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Ludzie, a wy dalej to samo!!! nigdy wam nic sie nie podoba. gdyby tak wszyscy, którzy jadą na yam'e stosowali sie do swoich dezaprobaty, to klub świeciłby już dawno pustkami. zastanówcie sie zanim coś napiszecie. poza tym nie jest to jedyne miejsce w łomży. powiem szczerze, że do yamy chodze tylko i wyłącznie ze względy na fajne laski, choć czasem śmiech mnie ogarnia gdy widzę jak lanserka przeradza się w groteskę... heh... DZIEWCZYNY, OGARNIJCIE SIĘ TROSZKĘ... jeśli chodzi zaś o poziom muzyczny to jest lepiej, ale i tak pod tym wzgledem rampa jest wyżej... reszta lokali nie miesci sie w żadnej skali...moze poza 54 ale to bilardownia... dzieki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
viper, ja odniosłem się się do narzekań na krzywe miny i ogólne zblazowanie obsługi, a nie do błędu organizacyjnego przy robieniu rezerwacji, tak więc cytowanie mojej wypowiedzi nie ma tu jakiegokolwiek sensu. apropo twojej wypowiedzi: VIPER to brzmi raczej bardzo mocno i ktoś z takim nickiem napewno jest facetem z jajami. Ale - w opisywanej przez ciebie sytuacji - niestety jaja zostawiłeś w domu i z tak głupawej sytuacji jaką była zamiana stolika wyszedłeś przegrany. Zapłaciłeś, trzeba było stanowczo wymagać swego. Napewno by się szybko coś znalazło. Chyba jednak jesteś "viperkiem". A zupełnie nawiasem mówiąc to zauważyłem, że na tym forum każdy ma coś ciekawego i jego zdaniem jedynie właściwego do powiedzenia. Tylko, że te każdy to zazwyczaj te same wkółko osoby. Jakich to intelektualistów mamy w Łomży. I o polityce i o biznesie i o życiu. Paranoja. Tak więc - VIPEREK, GRABOŚ i inni najmądrzejsi nieudacznicy - na PREZYDENTA. Nam wszystkim będzie wtedy dużo lepiej. Zamiast pisać to do roboty i odechce się wam pisania. Piotrek
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Re: papu Wiesz, czytając Twą ostatnią wypowiedź byłam mocno zdegustowana. Chyba nie ma sensu tego ripostować, bo zauważyłam u Ciebie pewne ograniczenia w postrzeganiu niektórych spraw...Dla mnie Twój tok rozumowania jest co najmniej dziwny...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Pewnie można by było zniżyć się do poziomu niektórych osób i zrobić jakąś awanturę tylko po co?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Droga Jasto, Mój punkt widzenia rzeczywiście odbiego od reprezentowanych tu i czy to źle, czy to świadczy o ograniczeniu. Jeśli tak to faktycznie ktoś tu jest ograniczony. Generalnie zaczęłem to pisanie gdyż zauważyłem, że większość wypowiedzi jest pisana w godzinach kiedy to wszyscy pracują (i nie powinni nażekać na czyjąś złą pracę bo sami się obijają i głupoty wypisują) bądz nie pracują i są na bezrobociu (i też nie powinni pisać o czyjejś złej pracy bo sami nie są ideałami i znaleść jej nie mogą) badź są w okresie nauczania i rozwoju intelektualnego i też ich postrzeganie rzeczywistości napewno odbiega od tego jaki reprezętują ich zapracowani rodzice (ale studentom i uczniakom się zazwyczaj wszystko podoba). Mój tok rozumowania jest bardzo prosty. Prościej już pisać nie potrafię. Jeśli dla ciebie to za bardzo skomplikowane to odejdź od komputera i zajmij się porządkami bo wszystkie lalki masz w swoim pokoiku porozrzucane. P.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Mówię do roboty, a nie na zabawę!!! Też coś, tylko libacje w głowach...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Ryskago, może dla Ciebie zabawa = libacja, ale nie wszyscy podzielają twoje zdanie. -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
UUUUUUUUU jaki poważny!!! Jak chcesz się bawić jakeś taki śmiertelnie poważny?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Re: papu Witaj, godziny zamieszczania wypowiedzi są różne, ponieważ nie każdy musi pracować od 8 do 16 (niektórzy pracują np.na nocki, niektórzy to uczniowie, studenci lub mają nienormowany czas pracy). A dlaczego byłam zniesmaczona Twoją wypowiedzią? Ponieważ: 1.Nie podobało mi się, że zacząłeś pisać o tych jajach Vipera. 2.Zarzucałeś bezcelowość postów np. Grabusia, którego wypowiedzi cenię i czytam z zainteresowaniem. Co do sytuacji rezerwacji stolika w Yamie przez Vipera - owszem, mógł zrobić awanturę itp., ale po co? To, że by się na nich wydarł to znaczyłoby, że ma jaja? Wg mnie nie - pokazałby wówczas, że jest burak. Ja do Yamy chodzę bardzo rzadko, w tym roku zdarzyło mi się pójść na sobotnie tańce dwa razy. Osobiście tylko raz zostałam źle potraktowana, ale to nie przez właścicieli tylko przez brata żony właściciela (straszny cham). Nie narzekam więc na obsługę i nigdy nie narzekałam. Irytowała mnie zawsze sprawa kolejek do ubikacji, ale kiedy uruchomili te pod salą taneczną jest znośnie. Ale właśnie wiele osób, które tam chodzi doświadczyło wielu nieprzyjemnych sytuacji. Są to szczere relacje i oceny moich znajomych. Czyli jeśli bardzo dużo osób widzi podobne wady funkcjonowania lokalu to chyba raczej musi coś być na rzeczy. Aha, także zawsze wychodziłam z założenia, że każdy jest tylko człowiekiem i zarówno klient jak i sprzedawca nie powinien żądać od drugiej strony traktowania z honorami króla. Ale są pewne granice i kiedy się je przekracza wynikają z tego nie zawsze miłe konsekwencje. Jeśli jakiś klient będzie się źle zachowywał w klubie to zostanie z niego wyprowadzony, w przypadku nieodpowiedniego zachowania się sprzedawcy tudzież właściciela - otrzyma on opinię, która pójdzie dalej - w znajomych lub np. na forum. Moje zarzuty w stronę Yamy są takie, że nawet jak zamówisz stolik w danym miejscu to rzadko tam później siedzisz (tu szczerze piszę, że zawsze zmieniali mi moją miejscówkę - rzecz jasna na gorzej usytuowaną), płacisz za wjazd, płacisz za stolik, a oferują Ci wielki ścisk, zarówno przy stoliku jak i na parkiecie. Wszystkie inne niedociągnięcia są dla mini niedociągnięciami i przymykam na nie oko. Bo w tym wszystkim chodzi o to, że raczej większość Łomżan uważa Yamę za najlepszy lokal w Łomży i dlatego wymaga od niego o wiele więcej niż od innych lokali. Ps. Jeszcze jedno, sama wykonywałam przez 7 lat pracę, gdzie miałam ciągły kontakt z klientem i dlatego relacje sprzedawca - nabywca są mi znakomicie znane. I możesz mi uwierzyć, że często trzeba było odrzucić swoje humory i problemy, aby prawidłowo wykonywać swoją pracę. Ale to później zawsze się zwraca w ocenie klientów dotyczącej Twojej osoby. Ps. A to o tych lalkach na końcu Twej wypowiedzi to było niskich lotów. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
Czyli co - trzeba otworzyc nowy lokal o charakterze muzyczno - rozrywkowym, gdzie beda mili dla ludzi. No to jutro puszczam totka.....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Gdzie tu sie bawic? |
A może dasz ragę bez totka, tak jak otwierali swoje interesy prawie wszyscy obywatele tego kraju. Gdyby każdy czekał na totka to byśmy nieźle dzisiaj wyglądali. No chyba, że oprucz puszczania totka dobrze ci wychodzi tylko puszczanie bąków - to już jednak lepiej puszczaj sobie dalej totka bo powstanie kolejna szmira dla dzieci, dresów i łysoli a wszyscy z tego forum bądą pisać jaki to dobry, fantastyczny i z klimatem lokal powstał. P.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |