Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kupno i oddanie z powrotem. |
Jeśli kupiłem daną rzecz w piątek i chciałbym ja oddać do sklepu w poniedziałek bo okazała mi sie niepotrzebna (rzecz jest zapakowana, nieruszana i mam na nia paragon) czy ma prawo mi przyjąc albo odmówic przyjęcia w sklepie???
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Może przyjąć, ale może też odmówić - sklep to nie wypożyczalnia!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Sklep nie ma obowiązku w takim wypadku przyjmowania z powrotem kupionego towaru. Zostaje tobie dobra wola sprzedawcy , czy przychyli się do twojej prośby.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
nikt ciebie nie prztmuszał do kupna owego towaru. byłeś świadomy wyboru. 15234
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Idealny przykład zacofania naszego kraju względem zachodu - PRAWA KONSUMENTA!!! Tutaj zwrócić można teoretycznie wszystko, co nie nosi śladów użytkowania. Fakt, że nasi rodacy bardzo tego prawa nadużywają - znam przypadki ludzi, którzy kupowali w piątek wieczorem telewizor LCD `60, Playstation3 + dobre kino domowe, bawili się cały weekend, a w poniedziałek jak gdyby nigdy nic, po prostu oddawali. Tutaj klient jest "Panem" a nie sprzedawca. Do naszych polskich "straganiarzy" widocznie jeszcze nie dotarło, kto się z kogo utrzymuje. Prowokator
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Do Prowokatora i jaki widzisz sens w handlu tak jak ty to określasz "straganiarzy"! Człowiek jest świadomy swoich czynów i kupując w sklepie zawiera umowę kupna do której nikt go nie przymusza a prawo musi chronić zarówno sprzedającego jak i kupującego. Towar macany należy do macanta!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
bigicz32Owszem - prawo musi chronić zarówno sprzedającego jak i kupującego. Wytłumacz mi zatem, w jaki sposób prawo w Polsce chroni kupującego?! Tu, w Holandii, sprzedający jest chroniony, ponieważ może nie przyjąć towaru, na którym widać jakiekolwiek ślady użytkowania. Dotyczy to również opakowania (wyjątkiem są produkty zapakowane w taki sposób, że podczas ich otwierania opakowanie musi ulec częściowemu zniszczeniu). Pozwala to kupującemu zwrócić towar, który w jakiś sposób nie spełnia jego wymagań, sprzedający natomiast może sprzedać ten towar ponownie. Prowokator
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Sklep ma prawo przyjąc towar ale obowiązku nie ma-jest to dobra wola sprzedajacego. Dobry handlowiec przeprowadza kalkulacje.W przypadku przyjęcia towaru traci tylko marże,w przypadku odmowy-traci klienta i innych potencjalnych.Miejmy nadzieję,że trafiłes na dobrych handlowców:))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
a ja kupywałem ruter internetowy i sie okazało ze mi nie pasuje poszłem spowrotem do sklepu i mi oddali bez problemu kase ,ale do czego dąrze ,teraz karzdy towar mozna do 14 dni oddac ,podlega zwrotowi i niema to tamto ,nawet jak brałem cyfre to w umowie pisze wyraznie do 14 dnic mozna zwrucić i umowe zerwac
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
jezeli konsument w chwili kupna zaznaczy,ze bedzie mozliwosc, ze odda towar to nie ma problemu, ale jesli tego nie zrobi i sprzedawca wbije to na kase to pozniej nie ma obowiazku przyjmowac tego przedmiotu, bo nie bedzie zgadzala sie ilosc towaru sprzedanego z iloscia towaru na sklepie i w razie kontroli ze skarbowki wlasciciel dostanie wysoka kare pieniezna, chyba,ze ktos wali na czarno i nie zawsze wbija wtedy to juz tylko dobra wola sprzedajacego
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
zawsze tak jest ze mozna oddac i nie ma gadania, sprzedawca musi przyjąc towar spowrotem ale nie moze on byc uzywany czy nie moze byc zniszczone jego opakowanie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Ludzie jak by tak było ze można zwracać towar do 14 dni to byłby mexyk w handlu z chęcią wziąłbym cyfrówke ze sklep zrobił zdjecia na imprezie i ja oddał bo kolejny raz przyda mi sie za kilka tygodni i po co kupywać? . Może z samochodami zrobić podobnie biore fure z salonu robie wypad za miasto po czym ja oddaje bo nie wygodne fotele i co sprzedawca ma przyjąć taki towar. Ludzie to jest nie realne w naszym kraju wiele firm by padło z powodu zwrotów towarów.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Droga Pani mandrzejczuk, oto odpowiedź na Pani wypociny. "jezeli konsument w chwili kupna zaznaczy,ze bedzie mozliwosc, ze odda towar to nie ma problemu" Sama to wymyśliłaś czy pomogły Ci koleżanki z Bravo Girl? Zaznaczać sprzedającemu, że za kilka dni mogę wrócić, żeby oddać zakupiony towar? Po pierwsze to nie ma takiego przepisu, a po drugie, to chyba lubisz robić z siebie idiotkę (już zrobiłaś, pisząc swój post). "sprzedawca wbije to na kase to pozniej nie ma obowiazku przyjmowac tego przedmiotu, bo nie bedzie zgadzala sie ilosc towaru sprzedanego z iloscia towaru na sklepie... (+ jakies głupoty o skarbówce)" Od tego są tzw. wydruki zwrotne. Właśnie po to, żeby w papierach zgadzała się ilość towaru na stanie. Każdy towar może wrócić na stan w wyniku zwrotu. Poza tym, radzę wrócić do podstawówki i nauczyć się podstawowych zasad pisowni. ------------------------------------ ryba22: Brawo! Niestety, prawo w Polsce jest na tyle idiotyczne, że na dzień dzisiejszy wygląda to tak: Aktualnie nie ma przepisu zobowiązującego sprzedawcę do przyjęcia zwrotu towaru zgodnego z umową. Jak każda umowa, również umowa kupna sprzedaży może być rozwiązana za zgodą stron umowy, a więc zwrot towaru zgodnego z umową może nastąpić wyłącznie za zgodą sprzedawcy i wynika tylko z jego dobrej woli. Sprzedawca (przedsiębiorca) w celach marketingowych może zobowiązać się do przyjmowania zwrotów towarów zgodnych z umową w określonym przez siebie czasie. Wówczas takie zobowiązanie podane do wiadomości konsumentów jest dla sprzedawcy wiążące. Jedynymi prawnie uregulowanymi wyjątkami są umowy z konsumentami zawierane na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa. Na podstawie ustawy z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. nr 22, poz. 271), zarówno przy umowach zawieranych na odległość, jak i poza lokalem przedsiębiorstwa konsument może od nich odstąpić bez podawania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w ciągu dziesięciu dni od dnia wydania rzeczy. O takim prawie konsument powinien być poinformowany przez przedsiębiorcę w formie pisemnej. Jeżeli przedsiębiorca tego nie uczyni, konsument może odstąpić od umowy w terminie dziesięciu dni od uzyskania informacji o takim prawie, jednak w czasie nie dłuższym niż trzy miesiące od zawarcia umowy. Autor: Jacek Błaszczyk - Inspekcja Handlowa w Elblągu Źródło: http://www.portel.pl/artykul.php3?i=17651 ------------------------------------ bigicz32: wniosek jest prosty. "32" w Twoim nicku to zapewne Twój iloraz inteligencji. Nie widzisz różnicy pomiędzy zakupem aparatu cyfrowego a samochodu? Aparat cyfrowy można zwrócić bez śladów użytkowania i z nienaruszonym opakowaniem, obejmuje go zwykła umowa kupna/sprzedaży. Samochody sprzedawane są na zupełnie innych zasadach, umowa też jest inna. Poza tym, przejeżdżając samochodem chociażby 100 metrów sprawiasz, że nosi on widoczne ślady użytkowania - zmienił się stan licznika. ------------------------------------ Reasumując: W Polsce, przynajmniej na dzień dzisiejszy, nie ma możliwości zwrotu towaru bez podania przyczyny. Była by to tylko i wyłącznie dobra wola sprzedającego. Wyjątkiem są towary zakupione na odległość (np. przez Internet) lub w innej formie, ale poza lokalem firmy sprzedającej (np. akwizytor). Prowokator
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Pod tym wzgledem Polska jest wciaz "100 lat za murzynami". Dlaczego tak pisze? Bo mieszkajac w USA od '81 przyzwyczailem sie do "normalnej" obslugi klienta. Ciuchy, buty, zywnosc, kosmetyki, narzedzia (srubokrety czy pily) oddaje sie do sklepu zez zadnego problemu. Oczywiscie kiedy brak paragonu to nie oddaja gotowki, tylko rownowaznosc na zakupy w tymze sklepie. Elektronika? Kupilem kombo video/dvd player dla siostry (bo wciaz ogladaja wraz z matka polskie klasyki na video z wypozyczalni. Padlo po okolo miesiacu. Przynioslem z powrotem, bez pudelka, bez rachunku. Przyjeli, na kompie znalezli oryginal sprzedazy i dostalem nowy, w pudelku sprzet. Nie wszedzie jest tak pieknie- nie ze wszystkim. Zalezy gdzie sie kupuje. Jezeli na necie, ceny najnizsze ale i gwarancja klopotliwa, trzeba wysylac do naprawy etc. Coc nie w przypadku najlepszych firm. A jezeli w lokalnym sklepie sieci: naprawa od reki, zwroty od reki. USA zmienily sie po IIWW- min. stworzono shopping centers- czyli centra handlowe. Szybko okazalo sie ze strata jednej sprzedazy jest nieistotna wobec zatrzymania klienta. Na to na co nie mogl sob9ie pozwolic "tata i mama" sklepik, siec sklepow MOGLA. I to jest roznica miedzy Polska a np. Stanami: w Stanach kupujac jakis przyzad elektroniczny masz na niego gwarancje i sprzedawca ja uznaje- lub tez centrum obslugi klienta prowadzone lub autoryzowane przez producenta. Doprawdy trzeba sie postarac aby nie uznano wady produktu. Zas bedac w PL i szukajac prostownika do napiecia usa, nasluchalem sie w sklepie elektronicznym w Sopocie: no pan twierdzi ze to nie dzialalo wprost z pudelka, ale skad ja mam wiedziec do jakiego pan napiecia to urzadzenie mogl podlaczyc... (wtyczka standartowa, wiec do jakiego???) W Media Markcie... szukalem kabelka do podlaczenia cyfrowki do kompa, zapomnialem swojego... NIE MA! Bo zlodzieje by kupowali aby uzywac skradziony sprzet (???????) Ba, mocno pachnacy potem ochraniarze spisali wszelkie parametry mojej cyfrowki przy wejsciu choc ta wygladala na mocno uzywana. Kupilem ladowarke i szybko opuscilem ten przybytek.. Tylko jezeli klienci beda sie skarzyli na praktyki niezgodne z przepisami cos sie zmieni- nie od razu....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Ryba22 poczytaj sobie przepisy, sprzedawca nie ma zadnego obowiazku przyjac towaru. karafla to samo... Nie 14 dni, tylko 10. I to tylko w przypadku sprzedazy poza lokalem. Czyli jesli np. kupujesz cos w necie albo w inny sposob, nie w sklepie stacjonarnym, w zwiazku z czym nie masz mozliwosci obejrzenia produktu na miejscu. Prowokator patrze jezdzisz po ludziach, tylko sam sie zastanow... Piszesz aparat to nie samochod, a jak ktos sobie zazyczy zeby mu sprowadzic na zamowienie jakis niszowy i drogi towar, ktory pozniej bedzie zalegal na polce to co? Sprzedawca ma miec obowiazek dokladac do interesu, bo ktos np. chcial sie pobawic przez weekend telewizorem za 50 tys i sklep ma mu ta przyjemnosc sfinansowac? A pozniej co? Wziac kredyt, zeby splacic telewizor hurtowni? Piszesz, ze prawo ma kupic i sprzedawce i nabywce. Wiec w jaki sposob wedlug Ciebie prawo u nas nadmiernie chroni sprzedawce, a nie chroni kupujacego? Zwrot towaru na zyczenie? To ma chronic sprzedawce? Ktos prowadzi sklep, czy wypozyczalnie? Chyba klient kupujac towar ma rozum i jak sie decyduje, to wie co robi? Jak chce wymienic, to zawsze moze pojsc i pogadac ze sprzedawca, tylko nie z morda, ze mu sie nalezy, jak to niektorzy robia, bo pojdzie do domku z tym samym towarem, z ktorym przyszedl. Chcesz zeby sprzedawcy przyjmowali towar, to po pierwsze niech zmienia podejscie skarbowki. Teraz anulujac paragon, trzeba pisac uzasadnienia dlaczego tak sie stalo, w jakiej sytuacji itd. A zrob takich zwrotow za duzo, to zaraz sie doczekasz kontroli, bo na pewno jestes oszustem... Poza tym, nie porownujcie Polski do Holandii, czy USA, bo tam ludzie maja kase. I tak sie pewnie nie raz zdarza, ze ktos sobie wypozyczy wiedzac z gory, ze odda, ale mimo wszystko sprzedawca jest w stanie funkcjonowac. U nas zaloze sie, ze wiecej by bylo zwrotow niz zakupow, a po paru takich akcjach, to towar juz by sie nie nadawal do sprzedazy, bo kto kupi uzywany jako nowy? To jak ma wygladac ta ochrona sprzedawcy? Mam isc do sklepu zamowic sobie np. telewizor za 10 tys. pouzywac przez weekend, a pozniej isc oddac? A sprzet bedzie stal w sklepie bo nikt nie kupi az straci na wartosci? Nie porownujcie sobie wyrywkowo 2 roznych realiow... Jak ludzie beda mieli dosc kasy, zeby kupowac wiecej, to i sprzedawcy nie beda musieli sie bac, ze zostana z towarem na polce i beda mogli wprowadzac korzystniejsze zasady. Jestem ciekawy, czy Wy tak sprzedajecie? Macie np. uzywanego laptopa do sprzedania, dogadujecie sie z kims, sprzedajecie, a typ przychodzi po tygodniu, ze mu sie juz laptop nie podoba, ot tak po prostu i chce kase... Tak to wyglada? Bo jakos wierzyc mi sie nie chce... Ale od innych kazdy chce wymagac. Jankes co do gwarancji i reklamacji, to u nas tez wcale nie jest tak zle. I przynajmniej ja bardzo rzadko spotykam sie z sytuacja, zeby producent odrzucil reklamacje, czesciej juz widzialem takie, gdzie wymieniano bez problemu sprzet uszkodzony przez uzytkownika. Poza tym zauwazcie, ze jesli ktos chce zwrocic sprzet z powodu usterki, czy braku parametrow takich o jakich zapewnial sprzedawca, to mozna sie powolac na niezgodnosc towaru z umowa. Tylko to nie dotyczy sytuacji, gdzie ktos chce oddac, bo tak jak ktos wczesniej pisal, np. potrzebowal aparatu na wycieczke, wrocil zdjecia zgral i aparat juz nie porzebny... Przy panujacym u nas cwaniactwie, to sprzedawcy by z torbami poszli.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
* Piszesz, ze prawo ma chronic i sprzedawce i nabywce. Mialo byc oczywiscie ;) Tak to jest jak sie edytuje na szybko i nie ma mozliwosci poprawek...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Gdybacie aby tylko obronic swoja opinie. Podstawowe prawa klienta sa nieistniejace w polsce w zyciu codziennym- to moja opinia. Towary zamawiane na specjalne zyczenie nie podlegaja zwrotom- to normalne na calym swiecie, lub tez potracana jest duza marza. Mowimy o zwyklych przedmiotach, zwyklych radiach czy pralkach, rowerach czy ladowarkach. Rzeczy takie jak np. materace- co jezeli nie bede mogl spac na nowym materacu? W usa moge go oddac do sklepu w ciagu pierwszych 30 dni i probowac inny.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
W Polsce według prawa,sprzedający nie ma obowiązku przyjąć towaru.Dobra wola sprzedawcy.W Anglii np.nie ma problemu z oddaniem każdego towaru w ciągu 30 dni od zakupu(oczywiście z paragonem).Tu nikt nie dyskutuje z klientem ''dlaczego?".Poprostu oddaję towar i dostaję kasę.Nie ma znaczenia co to za towar.Raz zdarzyło mi sie oddać towar bez metki i też nikt nie wnikał.Ale niestety polskim sprzedawcom daleko do tego.Łaszą się na każdy kąsek,każdą nawet marną kasę,a klient nic dla niego nie znaczy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Ja w Media Markt spotkałem się z czymś takim: chciałem kupić router bezprzewodowy... podłączyć... przetestować.... i jak będzie łapać interesujący mnie zasięg to biorę, a jak nie to zwracam.... Musiałem to zgłosić w biurze obsługi i dali mi 3 dni na sprawdzanie z możliwością oddania. Generalnie wymieniają tylko na inny sprzęt.... a tu zrobili mały wyjątek.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Jankes wracaj Ty do tej swojej ameryki i dalej kupuj i oddawaj te twoje śmieszne zakupki ! Bo jak kogoś stac to jak coś kupi to nie lata i to zwraca jak juz znajomi to zobaczyli !!! Ale coz Polak potrafi ! tylko Polacy Marokiny i Pakistany tak postepują ,ale niestety tylko polaczki tak umieja najlepiej!!! A potem przez takich Jankesów jak Ty nikt nie traktuje ludzi z szcunkiem .bo wie ze zakilka dni bedziesz tu z powrotem ale nie po nowe zakupy .tylko oddać znudzony towar . Duzo latam po świec i robie zakupy i nie mowie ze jestem z Polski bo napewno Jankies juz narobił POLSCE tam wstydu!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
No wlasnie w tym problem. Sprzedawcom brakuje? Lasza sie na kazda marna kase? Czy moze niestety, ale konsumentom tez? Co sprzedawcy to jacys inni ludzie? Prawda taka, ze wlasnie za granica to m.in. Polacy wykorzystuja na maksa takie sytuacje, garsciami laduja do toreb darmowe probki, biora towary i zwracaja itd. Sklepy zamienilyby sie w darmowe wypozyczalnie sprzetu. Tam jest troche inna mentalnosc, ludzie odnosza jak im faktycznie nie pasuje w wiekszosci, u nas braliby z gory wiedzac, ze odniosa. Niestety poza mentalnoscia, znaczenie ma tu tez zamoznosc spoleczenstwa, co jeszcze raz napisze. Tam wielu ludzi stac na luksusy i nawet jak neden odniesie cos, to inny i tak bez problemu kupi. U nas, jak wiekszosc nie ma kasy, to notorycznie byloby wypozyczanie sprzetu elektronicznego na weekendy, ciuchow na imprezy itd. Kazdy narzeka na tych niedobrych sprzedawcow, ale nie patrzy sam na siebie. A macie przyklad, skoro tak bardzo wszystkim zalezy na mozliwosci zwrotow, to czemu prawie kazdy wrzeszczy "kupuj na allegro"? Przeciez po aukcji nie ma mowy o zadnym zwrocie, bo takie sa przepisy... Troche taniej i juz zwroty niewazne... Teraz taki chlopek roztropek pojdzie do normalnego sklepu, pol godziny bedzie zawracal tylek sprzedawcy, obejrzy, wypyta i kupi na allegro. Zmiencie przepisy, to do tego dojdzie jeszcze wypozyczenie sobie, potestowanie 3 dni i oddanie, po czym zakup na allegro... Moge sie o to zalozyc.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Święta to kolejny okres w którym wykazujemy się wzmożona ilością zakupów, dlatego dobrze znać swoje prawa. Polecam artykuł nawiązujący do tematu: <a href="http://www.testeromania.pl/2011/04/21/kiedy-mozesz-zwrocic-zakupiony-towar//">Kliknij i sprawdź</a>
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
http://www.testeromania.pl/2011/04/21/kiedy-mozesz-zwrocic-zakupiony-towar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
Oj nie,w ciągu 7 dni klient ma prawo zwrócić towar, nawet gdyby w sklepie zaznaczyli, że go nie przejmują. Nie mają wyboru, takie jest prawo, niestety. Jeśli odmówą to można nawet iść z tym się sadzić.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kupno i oddanie z powrotem. |
@Poppy: Klient nie ma takiego prawa, chyba że sprzedaż odbywa się na odległość (internet, wysyłkowo z katalogu, na telefon, itp) bądź poza siedzibą sprzedającego. Inna sprawa to zwrot towaru z powodu niezgodności z umową. Wtedy należy tę niezgodność wskazać. Podstawą może być chociażby mylny opis produktu, niezgodnośc opisu na stronie sklepu z danymi zawartymi na opakowaniu/instrukcji lub wprowadzenie klienta w błąd. W przypadku złej woli sprzedającego pozostaje niestety sąd.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |