Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Dyrektor "sklerykalizowany"? |
Dyrektor pewnego zakładu, choć nazwisko ma ściśle związane z pobieraniem nauk, popełnił był, jubileuszowe, pismo do pracowników z mottem przewodnim stanowiącym cytat z dzieła słynnego prymasa Polski. Nie byłoby w tym nic szczególnego, wszak prymas ten był wielkim patriotą, który bohatersko "stawiał się" zarówno stalinowcom jak i, wrogiemu Polskiemu kościołowi, papieżowi Piusowi, gdyby ów cytat nie został "sprofanowany" błędami. Szczególnie wymowne jest napisanie "Kardynał ......" z dużej litery. Czyżby dyrektor tak mocno czuł siłę "władzy duchowej", że za nic ma poprawność językową w oficjalnym i jubileuszowym piśmie? Dyrektor napisał: /zachowano zgodność pisowni/ "Praca jest dążeniem człowieka do człowieka; zawsze wiąże nas ludżmi; jeśli nie wprost, to przynajmniej pośrednio. (Kardynał S. Wyszyński)" A powinno być zgodnie z oryginałem: "Praca jest dążeniem człowieka do człowieka: nie może ona zmierzać w pustkę. Zawsze wiąże nas z ludźmi, jeśli nie wprost, to przynajmniej pośrednio." (kardynał S. Wyszyński) http://www.nonpossumus.pl/nauczanie/ksiazki/dpl/034.php A tak przy okazji: dzieło ks. Wyszyńskiego pt: "Duch pracy ludzkiej" zawiera interesujące stwierdzenia jakby wyjęte wprost z marksizmu...np. "Społeczny charakter pracy.", "Praca nasza nabiera nie tylko osobistego, ale i społecznego charakteru.", ... Albo dwuznaczną wykładnię: "Istnieje siła, która poprzez współżycie ludzi w pracy, zespala wokół nas innych ludzi, wiąże z nimi i nas samych wyprowadza ku nim." ! Dlaczego dyrektor nie zacytował tych słów! Przecież "życiowe" to jest i interesujące.... rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Dyrektor "sklerykalizowany"? |
wolnosc slowa.. kobieta powinna być na salonach damą w domu matką a w sypialni dziwką
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |