Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Komunistyczna zbrodnia w Czerwonym Borze? |
Tak sobie myślę: skąd w naszym narodzie tylu pasożytów, kręcieli i innych kombinatorów, którzy tyle wysiłku wkładają w to żeby nic nie robić i zarobić? Czy nie lepiej zająć się normalną uczciwą pracą? To o wiele prościej, łatwiej i nie trzeba sobie nerwów szarpać. Mam na myśli następnych "kombatantów", którzy teraz odkryli, że oni jednak też byli prześladowani. "Umieścili ich w bydlęcych, nieogrzewanych wagonach" i co dzień : "namawiali do współpracy" no to sobie pomyśleli: dlaczego nie wystąpić o uznanie ich za kombatantów? Teraz taka moda i odszkodowania dają. Nie pozbawione to jest logiki skoro w obozie w Gołdapi najgorszą torturą (jak mówiły internowane tam kobiety) była dostępność do woli różnych rarytasów (jak na te czasy) czyli pomarańczy, słodyczy, wędlin i z tego powodu nachodziły je (kobiety) traumatyczne myśli, że ich rodziny tego nie mają. Trzeba przyznać, że ci komuniści dobrze wiedzieli jak najbardziej dokuczyć tym opozycjonistkom. Ale, że serwowanie pomarańczy i słodyczy okaże się jeszcze większą torturą niż wyrywanie paznokci mało kto by pomyślał. Z tego też założenia wychodzą pewnie "opozycjoniści" odbywający służbę w Czerwonym Borze, którzy teraz uświadomili sobie, że to wcale nie była służba a internowanie i do tego wyjątkowo ciężkie. Przy okazji odkryli także, że są Opozycjonistami a do tej pory nie mieli o tym pojęcia. Podbudował ich jeszcze mały Jarek, którego wprawdzie nikt nawet nie chciał internować ale przypomniał sobie, że on by wszystko lepiej zrobił niż Wałęsa. Dla dużej części polskiego społeczeństwa jakimś sensem życia, sposobem na życie stało się np branie udziału w różnych grach i teleturniejach a dla innych ciągłe ubieganie się o jakieś odszkodowania. I teraz, im dalej od komunizmu i stanu wojennego, tym co raz więcej przybywa nam kombatantów, mimo że duża część już odeszła z tego świata.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komunistyczna zbrodnia w Czerwonym Borze? |
Zgadzam się z Tobą Kede ,większość tzw. opozycjonistów to kupa styropianowców co całe życie siedzieli na dupie ,a teraz co drugi to walczył z "komuną".Oni chyba prawdziwej komuny nie widzieli. Bo w Chinach albo BYŁYM ZSRR dawno wąchali by kwiatki od spodu.Teraz każdy morderca i bandzior co mordował ludzi w latach powojennych to kombatant.Niech im ziemia ciężką będzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komunistyczna zbrodnia w Czerwonym Borze? |
ha ha ale jaja - kolejny przykład jak się manipuluje faktami i jak sie je przeinacza dla swych korzyści. Otóż w jednostce w Czerwonym Borze nikt w tamtym okresie nie mieszkał w bydlęcych wagonach. Te niby bydlęce wagony do drewniane domki typu śniadowskiego - mieszkoła w nich po 6 wojaków ogrzewane były trociniakami - wyposażenie typowe dla kwatery żołnierskiej. W tych samych domkach po stanie wojejnnym mieszkało wielu młodych studentów którzy odbywali taką skrócona służbe wojskową i nie słychać było aby mowili o tych domkach bydlęce wagony. Podobne domki można spotkac w wielu ośrodkach wypoczynkowych i jakos ludzie chętnie mieszkają w takich bydlęcych wagonach. Domki te słuzyły wiele lat wielu ludziom odbywającym służbę wojskowa. No cóz ale dla styropianow to koniecznie są bydlęce wagony bo tak lepiej brzmi. Myślę ,że to kłamstwo kolejne styropinowćow nie utrzyma się bo żyje wiele ludzi którzy w Czerwonym Borze pracowali i znają prawdę. Nasza bis
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komunistyczna zbrodnia w Czerwonym Borze? |
Tak to już jest, że w tym kraju najwięcej kombatantów rodzi się po wojnie...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |