Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
fikcja ubostwa |
Chciałem porownac swoje obserwacje z opinia innych Niedawno wrocilem z Anglii, w Polsce kazdy mowi o tym ze jest mu zle ze bieda ze pracy nie ma, ale ja szczerze mowiac tej biedy nie widze kazdy prawie jezdzi eleganckim samochodem, wszyscy chodza ubrani w modne ubrania . Biede widac jedynie wsrod ludzi starszych - emerytow rolnikow i lumpow. Natomiast ludzie w miare mlodzi wcale nie wygladaja na biednych. Czy tylko ja mam takie wrazenie?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
To fakt.Patrząc na to wszystko dookoła chciałoby się powiedzieć: "...ej! wcale nie jest tak zle!".Po części-dla niektórych przynajmniej-życie faktycznie układa się nienajgorzej.Napewno są tacy,którzy mogą powiedzieć:"Tak!Żyje mi się świetnie".Ładny samochód,mieszkanie,a co najważniejsze praca...Ale należałoby się chyba też zastanowić przez chwilę...a może to tylko pozory?...może to tylko fałszywe złudzenie?Nie mam pewności,że na to fajne autko,które przejeżdża obok mnie ulicą,nie składała się cała rodzina z babcią i dziadkiem włącznie.Wiecie...młodym trzeba pomagać...Istnieje również możliwość,że zostało ono kupione na raty,które jeszcze przez wiele lat będą pochłaniać połowę i tak niewygórowanych zarobków,podczas gdy głowę właściciela zamiast radości z życia wypełnia strach,postrzegany przez pryzmat pokaznego pliku rachunków do zapłacenia,który od dłuższego czasu zalega w szufladzie.To prawda,że młodzi ludzie (przynajmniej większość z nich) nie wyglądają na biednych,tak samo jak żaden portfel nie wygląda na pusty,dopóki się nie zajrzy do środka.Ja myślę-ba!,jestem nawet pewien-że oni mają po prostu nie tyle finanse,co ambicje by wyglądać dobrze,często kosztem sporych wyżaczeń. Nawet to,że ktoś jednego wieczoru wydaje w dyskotece "kupę kasy",zwłaszcza gdy wszystkie oczy są zwrócone ku niemu,to w zdecydowanej większości przypadków nie jest to wcale synonimem jego bogactwa ani w najmniejszym stopniu odzwierciedleniem jego stanu posiadania(znam takich ludzi osobiście)To po prostu głupota płynąca z chęci pokazania sie-długo potem opłakiwana z resztą...I przykładów takowej maści możnaby tu mnożyć w nieskożczoność. Osobiście,z czystm sumieniem stwierdzam: -mam co jeść,w co się ubrać,gdzie mieszkać etc...ale jeśli miałbym powiedzieć jak mi się żyje,to rzekłbym,że raczej średnio.Owszem jakoś się żyje,bo jakoś w końcu trzeba...ale czy to jest "to"?! Niechciałbym i nie wypowiadam się z resztą w imieniu ogółu,ale mam wrażenie,że "ogólnie" właśnie tak to wygląda.Druga sprawa,że dużo zależy od naszej psychiki,nastawienia i podejścia,a przede wszystkim wymagań,jakie się wobec życia stawia. Wiecie...to tak jak z tą szklanką,do połowy napełnioną wodą.Jeden się zmartwi,że jest w połowie pusta...inny ucieszy,że w połowie pełna :-) P.S.Hmmm...znowu się rozpisałem :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
Biedy nie widać? To w tej Anglii też jest tak marnie? W Łomży życie zamiera po zmroku. Paru dresiarzy co najwyżej głośnym zachowaniem robi za całą resztę, która kryje się po domach. Czy to jest oznaką bogactwa? Ludzi nie widać, bo nie mają na fanaberie gotówki. A to z kolei powoduje, że nikomu nie opłaca się otwierać przybytków, w których możnaby przyjemnie czas spędzić. I gdzie te luksusowe samochody, o których nieopatrznie wspomniałeś? Przejdź się po osiedlach i popatrz na parkingi. Znacznie lepsze "złomy" Ruscy na swoich lawetach dzień w dzień od lat dwudziestu z Zachodu do siebie przewożą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
Co do samochodow to moze rzeczywiscie nie sa eleganckie ale wiekszosc chyba jest warta ok 20000 a to juz calkiem niezly wydatek i biedaka na to nie stac. Biede widac, owszem ale nie tak jak dawniej, co moze byc paradoksem bo kiedys chyba biednym zylo sie lepiej. Teraz biedakow zaslaniaja przejezdzajace mercedesy, szczegolnie w Wwie. Na wsi tez jakos mlodych nie widac, na gospodarce sami starzy zostali i tu biede da sie dostrzec. I kobiety chyba juz tak na kase nie leca jak kiedys. A moze sie zadaje z niewlasciwymi.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
To wszystko zależy od tego, jak się patrzy. Gdy 30% dzieci przychodzi do szkoły głodnych- to wina ubóstwa czy niezaradnych rodziców, a może są pijakami i dlatego to tak... A skąd tych parę tysięcy samobójstw rocznie z przyczyn sojalnych? (wstydliwe to dla władzy)... Jesteśmy narodem szpanerów, zapatrzonych w telewizyjną pseudo-rzeczywistość, której próbujemy (szczególnie młodzież) dorównać za wszelką cenę:zastaw się , a kup samochód - bo wtedy będą cię szanować- powiada ogłupiająca reklama. Zabija się też dla nędznych groszy.. z biedy czy z ogłupienia blichtrem bogactwa, na które jeszcze nas nie stać? Biedy nie widać w dużych miastach, ale pojedźcie w głęboki teren, to będzie szok... ale prawdą też jest, że jesteśmy "narzekalscy" czasami bez powodu... Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
Z tym stwierdzaniem biedy to jest także tak, że nie doceniamy często tego co mamy - bo przecież inni mają więcej (rzadziej patrzymy na tych co mają o wiele mniej). Już mamy taką tendencję do ciągłego zaspokajania potrzeb, gdzie oczywiście zaspokojenie jednej, która nie jest już dla nas motywatorem, powoduje pojawienie się następnej. I tak w kółko. Ciągle byśmy chcieli mieć więcej niż nas na to stać. A że ilość naszych potrzeb jest nieograniczona, tak więc zawsze będzie powód by narzekać, że nie powodzi nam sie za dobrze. A Ci naprawdę biedni najczęściej nie obnoszą sie z tym, bo jest im z tego powodu wstyd. A dla kontrastu bogaci ciągle narzekają jak mało mają kasy. Znam takich przypadkow bez liku. A tak w ogóle to temat rzeka...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
heh, poruszacie temat rzeke. Kazdy ma swoje zdanie i dziwe sie wypowiedziom ze jest calkiem niezle . to teraz powiedzcie mi kto z was ile ma lat i czy jest usamodzielniony. to ze rodzice nie maja czasu na wychowywanie dzieci to nie jest bieda, pedza za kasa zeby dziecko bylo ubrane w miare schludnie ? to co widzimy to tylko pozory bo tak naprade kazdy z nas przyzwyczail sie do kombinowania jak przezyc nastepny dzien. pozdrawiam Grabos nie pisz tyle :] Ps. to pisalem ja jarzabek
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
hmm... czytam i zastanawiam sie czy to tylko fikcja... Obawiam sie jednak, ze nie. Logicznym jest, ze mało kto przyzna sie do skromniejszego, a nawet biednego stylu zycia. Nie musielibysmy mówic o ubóstwie, gdyby każdy człowiek bez problemu mógł zaspokoic swoje podstawowe problemy życiowe, a wiemy, ze tak nie jest... Gdybaniem niestety niczego nie zmienimy. Autor tematu dzisiejszej dyskusji zasmakowawszy saksów chciał chyba powiedziec, ze wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej... News
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
chyba niewiesz co to bieda !! byłęś w Angli jesteś przy kasie to niewiesz co to bieda popatrz na innych !!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
Prawda, ze w Polsce daleko jeszcze do tego zeby kazdy mogl kupic sobie ladny dom i jezdzic na wczasy do drogich hoteli, ale z tymi glodnymi dziecmi to przesada - owszem czasem sie zdarzaja , ale nie nagminnie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: fikcja ubostwa |
Jeśli bezrobocie oscyluje wokół 20% a drugie tyle lub znacznie więcej zarabia tylko aby cienko przeżyć i nie ujmują ich statystyki bezrobocia to te cyfry powinny pozwolić Ci wyobrazić sobie tą przesadę z głodnymi dziećmi. czesław
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |