Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
nim zapakują mnie w kaftan |
Siedzę i rzeżbię... Powoli z malutkich literek rzeźbię następny tekst w którym przemycę miłość... pragnienie... pożądanie... Jak pokazać to, co niewidzialne. I to, co zmienne. Odkładam pióro i widzę Ciebie... Widzę Ciebie w moich ramionach. Tańczymy erotyczne baletowe Pas de deux - taniec wykonywany przez pierwszego solistę (chcę na zawsze być nim dla Niej) i pierwszą solistkę (To Ona wciąż dla mnie), którego celem jest ukazanie ich kunsztu tanecznego (miłość to taniec - zbliżanie się i oddalanie, rytmiczne, piekne, zgrane). Składa się z: entrée (wejście) (uwielbiałem i uwielbiam ciagnąć Cię za rękę do pustego pokoju, uwielbiam jak udajesz że nie chcesz), adagio (część wolna, tańczona razem)(usta masz malinowe, dłonie ciepłe, oczy oddane, i takie jakby za mgłą); potem jest wariacja męska; wymarzona wariacja żeńska i coda (finał, tańczony razem, choć trudno utrafić w ten sam moment). Sprawdzam pocztę - nie ma nic od Ciebie, telefon już od dawna nie wyświetlił Twego numeru... Zdjęcie wyblakło od ciągłego patrzenia... Nie widziałem Cię chwilę czy już wieki... Umieram z samotności znacząc kartkę łzami alfabetu... PS. Widzę Cię w snach jak tulisz nasze dzieci do piersi i patrzysz na szczęśliwego faceta... PS. Czy ja już jestem szaleńcem?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
o-700-890-678 zadzwon teraz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PEJA I NIE ZMIENIA SIE NIC.......
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
Myślę, że jesteś zwykłym dupkiem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
było tak pięknie aż trafił się jakiśtam PEJA który potrafi brodzić tylko po płyciznach umysłu. Ave
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
O, jakie miłe wytchnienie po tym całym bla, bla, bla, opluwaniu, narzekaniu i wypocinach dyslektyków (?).
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
Grzesiek_Mazurek: masz całkowitą rację. Pozdro. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
Peja, nie masz szcunku dla uczuć innych... Teraz nie spodziewaj się szacunku dla swojej osoby. Przegiąłeś okrutnie...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
"Sprawdzam pocztę - nie ma nic od Ciebie, telefon już od dawna nie wyświetlił Twego numeru... Zdjęcie wyblakło od ciągłego patrzenia..." A JA MAILA WŁASNIE DOSTAŁEM OD SWOJEJ I WPEŁNI CIE ROZUMIEM
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
Hej, Dar! Nie umieraj z samotności; jeszcze za wcześnie, jeszcze Cię pamiętamy. Jeszcze czekamy na relacje zza Oceanu; jeszcza może z tego będzie pamiętnik amerykański, a może łomzyński, bezcenny. Pociechę znajdziesz i w tym, że dzisiaj Piotr bierze ślub. Przyjdzie i na Ciebie czas, "a przyjdzie czas na Ciebie", a więc glowa do góry. Ukłony MRD
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: nim zapakują mnie w kaftan |
DaSto przykro mi ale nie trafiłeś tą sztuką do mnie, ale jestem za pisaniem może innym się podoba, ja jednak pozostane na razie przy Mickiewiczu i Kochanowskim.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |