4lomza.pl/

Witam,
Chciałbym poruszyć temat muzyki ogólnie określanej "ciężką", mianowicie interesuje mnie kontakt z ludźmi posiadającymi jakotakie pojęcie o Hardkorze, Punk rocku, Screamo, Metalcore iorazwszelkimi odłamami takowej muzyki instrumentalnej. Chciałbym zorientować się jaka jest sytuacja tutejszej sceny, czy istnieją zespoły balansujące na krawędzi tych gatunków. Mile widziane podjęcie współpracy w celu zorganizowania koncertu oraz propozycje lokali, które na takową imprezę by się nadawały. Chcielibyśmy zorganizować taki koncert w Łomży, z racji tego, że w Zambrowie nie ma lokali nadających się na taką zabawę.

Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedź,
A.

jeśli chodzi Tobie o jakąś gwiazdę to raczej nie ma lokalu w Łomży. Takie rzeczy jak koncerty dzieją się w Bonarze lub jak kto woli MDK-DŚT, a sala jest tam mała i jest gorąco i duszno na koncertach. Myślę że latem można spróbowac zorganizowac coś np. na stadionie.

pozdrawiam

Raczej stadion mnie nie interesuje, chodzi tu o zamknięty lokal, gdzie można ruszyć scenę i podjąć regularną organizację "podziemnych" koncertów,

czyżby impreza cykliczna?

To tylko nieśmiałe plany. Nie organizowałem nigdy koncertów i nie mam o tym żadnego pojęcia, ale w życiu trzeba wszystkiego próbować. Jeśli udałoby mi się nawiązać kontakt z łomżyniakami chętnymi do pomocy i znalazłbym lokal, który udostępniłby salę na jakichś rozsądnych warunkach to warto korzystać z tego jak najbardziej, spokojnie zaczynając z lokalnymi kapelami - w formie treningu, na bardziej znanych bandach kończąc - zasilając całą podlaską (martwą) scenę hc/punk.

próbuj Bonar bo nic innego to raczej nie wypali może jeszcze Tscheslav Pub lub Pod Koniami.

żadnych pancurów na stadion nigdy nie wpuscimy :)

Łomża leży na Mazowszu !

A w czym ci te pancury przeszkadzają?

odezwał się hokuspokus psełdo dreso skin hehehe niedługo i tak ten wasz stadion zburzą 7 liga bedzie hehe a co masz do panków ???? a tak pozatym proponuje bonar ;D wszystkie lokale w łomży zostały opanowane przez dresy itd. tutaj ludzie mają zero tolerancji ...........

;)

HokusPokus a kim Ty jesteś że nie wpuszczasz niektórych ludzi na stadion?

stoje na bramce :)

a tak na powaznie nie ma w Łomzy tolerancji i bardzo dobrze z brudnych panów zadnego pozytku nie ma dla nich nie liczy sie Polska,Łomża itp ! Zyja we własnym brudnym swiecie, stadionu nam nie zburza a jesli masz cos przeciwko ŁKSowi to wypowiadaj sie w odpowiednich tematach :)

na stadion nie wejdą bo zbyt dużo jest tam ludzi o prawicowych poglądach !
żegnam ozięble

Łomża leży na Mazowszu !

Co ty możesz wiedzieć o scenie? Znasz jedynie stereotyp punka-brudasa, koledzy z osiedla naopowiadali ci bajkek, chodzisz i powtarzasz. W dupie byłeś, gówno widziałeś, skaczesz jak wesz na grzebieniu, a o świecie pojęcia nie masz. Po cholerę poruszasz temat, który jest ci obcy? Posłuchaj swojego przegranego frajera Tedunia, czy może kolejnych świetnych pomysłów na jaranie promowanych przez Hemp Gru, bo ambitny rap stanowczo nie jest skierowany do ciebie, także ani Łony, ani Tetrisa nie zrozumiesz.

Wpadaj śmiało do Piaseczna na Open Hardcore Fest i pomanifestuj swoje poglądy.

stoisz na bramce? znaczy cieciem jesteś?

hokus pokus stoi na pewno w młynie hehe i jak zwykle naj wieksze kozaki w łomży ;) hehehe hokus pokus jedz na hunter fest czy coś i się wypowiadaj ;P

;)

teraz powinniśmy go przeprosic bo przyjdzie z kolegami z Łks-u hehe

HokusPokus: zadnych pseudokibiców na nasz stadion nie wpuścimy.

pewnie na żaden koncert nie przyjdę ale akcję popieram. powodzenia

Nie mówie tu o zadnych pseudokibicach Hempach czy innych
moze zaczne od początku uwazasz ze jestem zbyt młody głupi itp ze Łona nie jest dla mnie ( Bo Tertis nie jest dla mnie zadnym raperem,nie sztuka jest nagrac singiel i nic dalej nie robic powinien sie zajac stylem wolnym co mu zdecydowanie lepiej wychodziło )

Widzialem swoje bo na tym swiecie juz troszke jestem nikt mi nie wpajał zadnych teorii ?
Powiedz mi czy chciałbys aby w Łomży zrobili Ci drugi przystanek Woodstock ? żeby nazjezdzało sie tego syfu z całej Polski ?
Gdzie nasz wspaniały Jurus mówi ze jest tak kulturalna impreza i wogole,jedno wielkie cpanie chlanie i ruchanie nic wiecej-patologia

chłopaczynko ŁKS bo nie znam takiego klubiku jak Łks...

nie chce mi tu sie z wami polemizowac nie trawie poprostu tego i tyle chcecie tłoczcie sie w swoim bonarze czy zróbcie sobie jakies party w Nowogrodzie czy Kupiskach a tu gdzie Łomża jest dla wielu ludzi bardzo ważną sprawą dajcie spokój

co do pseudokibiców zamilcz bo nieraz chłopaki poswięcają zdrowie w imie marki jaką jest ŁKS Łomża i za wszelkie ich sukcesy brawo bic a nie pokazywac palcami !

BEZ ODBIORU

Łomża leży na Mazowszu !

a wymień mi chociaż kilka tych sukcesów pseudokibiców...



a co do Woodstocku to byłbym zadowolony gdyby taka impreza odbyła się w Łomży. Ludzie wreszcie by zobaczyli że jest inaczej niż opisuje to telewizja Rydzyka


za błąd w nazwie ŁKS przepraszam


Pozdrawiam

Kolego z Zambrowa, daruj sobie organizację undergroundowych koncertów w Łomży, bo tu nie ma dla kogo ich organizować. Popyt na taką muzykę skończył się w Łomży w 1996 roku i od tamtej pory jest jedna wielka nędza. Wiem coś o tym, bo swego czasu sporo angażowałem się w tę działalność. Po 1996 roku na dobre podziemne kapele polskie i zagraniczne przychodziło po 30-40 osób, mimo, że bilety były po 6 zł. Miejscowi zrywają się tylko na tzw. gwiazdy typu Hunter czy Armia, ale też nie jest to żadna rewelacja pod względem frekwencji. Gdzie te czasy, gdy na Dead Infection, przeglądy w Kinie Millenium czy na Pandemonium w starym Kinie Październik przychodziło po 500 osób...
Moja rada jest taka, że podczep się pod jakaś ekipę białostocką albo warszawską, przynajmniej pomożesz przy promocji, porozklejasz plakaty, zostawisz ulotki itp. Tu jest spalona ziemia, rządzi hip hop i disco. Szkoda Twojego czasu i kasy.

Bo widzisz, takiemu gościowi jak Tet nie zależy, żeby kosić kasę na nagrywaniu kolejnych setek tysięcy płyt czy autopromocji, niszczeniu każdego na free. Wystarczy, że chłopak pociśnie PDP, zdissuje paru leszczy, pokaże, że nie nadają się na coś poza nielegalem - a co, ma tak jak to bodaj Diox mu zarzucał, wysyłać swoje propozycje współpracy do Grammatika?

Mniejsza o to, bo o rapie mało wiem.

Woodstock. A kto ci powiedział, że ktoś chce robić drugi woodstock? Nie wiem kto ci kładzie takie pierdoły do głowy, ale zapewniam, kłamie strasznie. Kameralne koncerty są od ludzi dla ludzi, żeby się pobawić, za symboliczną kwotę Xzł, która pójdzie na zwrot kosztów dojazdu kapel. Przy okazji GIGów często robione są zbiórki żywności na pomoc najuboższym - także jakby nie patrzeć, byłoby to wsparcie dla ukochanego przez Ciebie miasta, ale ty nic o żadnych zbiórkach nie wiedziałeś, bo koledzy ci nie powiedzieli.

Nie oszukujmy się, Woodstock jest darmowy to i ściąga setki tysięcy nie panków, nie metali (ich też, ale to swoją drogą), a meneli, ćpunów, którzy żerują na pozostawionych samopas namiotach i bardzo drogocennych rzeczach w nich znajdujących się - a, że najmniejszego pojęcia nie masz co tam się dzieje, jedyne co wiesz pochodzi z kilku relacji z piątej ręki i dwóch fotek na których parę osób tapla się w błocie... to już nie moja wina. Masz bzdurne info.

Ja nie wypowiadam się o twoich kibicach, pseudokibicach, bo o tym nic nie wiem, nie przeszkadzają mi, niech sobie żyją jeśli nie wsadzą mi kosy bez powodu.

Jak jesteś inteligentnym gościem to zrozumiesz, że to co widzisz, a to co dzieje się na scenie to dwie różne rzeczy. Też kiedyś nienawidziłem rapu, uważałem to za najgorsze ścierwo, ale spotkałem kolesia, który ślicznie mnie przytemperował, zahamował moją bzdurną nienawiść, poprowadził jak dziecko za rękę od początku do końca, pokazał istotę - i wiesz co? Jak bardzo mi się z początku nie podobało, kiedy widziałem kolejnego Sokoła czy innego napinacza prężącego sie przed rozwrzeszczanym tłumem trzynastolatek, tak teraz ze swoim świetnym kumplem mogę wziąć piwo do ręki, przesłuchać "Ja tu tylko sprzątam" i wdać się w dyskusje na temat formy Ostrego.

I nikt tu nie chce ci drugiego woodstocku robić, bo tak samo jak ty uważam to za spęd syfu.

Gc - Ja z Zambrowa jestem w stanie wygospodarować spokojnie 20 osób, które z otwartymi ramionami przyjmą koncert. Jeśli ściągnę konkretne kapele to prawdopodobnie ruszę także stara gwardię Z-owa, B-stoku, Ciechanowca - czyli lekką ręką kolejne 20 osób. Łomża ma tych swoich młodych metali, którym trzeba pokazać czym jest dobry grind czy hardcore - bo prawdopodobnie w okolicach mało kto wie, że mamy na podlasiu wyżej wspomniane Dead Infection i kilka innych kapel, którymi możemy się poszczycić. Myślę, że można spróbować raz, z jakaś małą sumą pieniędzy i undergroundowymi, lokalnymi kapelami, jest ich kilka - jak się uda? Można próbować więcej. Grunt to wierzyć w siebie.

Regres - W naszych dłoniach - "Wszystko jest w naszych dłoniach".

Stary powodzenia, na razie nic jeszcze nie zorganizowałeś, więc jesteś optymistą. Inaczej zaśpiewasz jak będziesz z kasą w plecy, a to Ci w Łomży gwarantuję. W tej chwili możesz probować załatwić koncert w "Bonarze", ul. Wojska Polskiego. Warunki są takie, że kapele grają za wpływy z biletów. Jak przyjdzie mało ludzi, dopłacasz z własnej kielni. Na zespołach lokalnych może wyjdziesz na zero, ale już jakbyś chciał zaprosić kogoś np. ze Śląska albo zza granicy, no to kapele ci zaśpiewają co najmniej w granicach 500-800 zł (dojazd, żarcie, nocleg). W Łomży nie zrobisz droższego wjazdu niż 6-7 zł, bo Ci nikt nie przyjdzie. Przelicz sobie więc ilu musi przyjść ludzi żeby się zwróciło. Powiem Ci tylko, że ostatni koncert jaki robiłem, to było Cerebral Turbulency, Squash Bowels i Parricide w ramach Grind Tour de Pologne i przyszło 50 osób. I tak byłem zadowolony, że aż tyle, bo np. na wcześniejszą edycję przyszło 20. No ale jak chcesz sprobować... na początek skontaktuj się z Cyjan Prod. z Białego. To grupa Cyjana/Dead Infection, Kuby i Mąki. Może dadzą ci namiary na białostockie kapele, które będą chciały z Tobą współpracować. Jak się nie zniechęcisz, dalej samo już się rozkręci. Przejedź się na do Czech na Obscene Extreme Fest., Brutal Assault Fest., do Krakowa na Mosh Fest, tam nawiążesz sporo kontaktów. Tyle rad z mojej strony. Jeszcze raz powodzenia.
P.S. Z perspektywy czasu widzę, że jedynie w dużych ośrodkach można coś organizować i nie dokładać do interesu. Jak masz zdrowie i dobrze promujesz imprezę, to przyjdzie co najmniej klikaset osób z całego regionu a nawet i Polski, jak np. w przypadku Napalm over Warsaw Fest.

ciężkie czasy nadeszły heheh ;)

;)