4lomza.pl/

Witam, chciałbym ostrzec wszystkich korzystających z usług Wojewódzkiego Szpitala w Łomży.
Sobota (26.04 br)- pojawiam sie na oddziale okulistycznym z ciałem obcym w oku. Na oddziale nie zastaje nikogo kompetentnego do udzielenia mi pomocy. Drzwi są zamknięte. Szukam pomocy na izbie internistycznej. Tam przyjmuje mnie dyżurny lekarz internista. Po szybkiej diagnozie bierze sie za "naprawę" oka. Przy stojącej lampce w rogu gabinetu próbuje usunąć mi ciało obce w asyście pielęgniarki. Zgodnie z poleceniem lekarza zamykam oczy. Czuje dotyk rąk lekarza w okolicach oka i po chwili słysze z jego ust : "juz po zabiegu, ale jeszcze coś tam jest (sic!)". Z ciągle tkwiącym ciełem obcym w oku lekarz wypuszcza mnie do domu. Po zabiegu oko bolało mnie jeszcze bardziej, więc udałem się do prywatnego gabinetu okulistycznego na terenie Łomży, gdzie mimo później pory byłem bardzo miło przyjęty. Dopiero wtedy ciało obce zostało fachowo usunięte z oka i poczułem ulgę.
Czy to jest normalne w służbie zdrowia, żeby lekarz internista był od wszystkiego? Łącznie z tak ważnym organem jak oko?
Jeżeli ktoś państwa będzie chciał się wypowiedzieć na ten temat zapraszam do dyskusji.

Ja to już o państwowej "służbie" (tylko komu?) wypowiadał się nie będę. Dopiero wstałem i nie chcę się denerwować.

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

To po co sie wogóle utrzymuje się tą służbe jak i tak nie pomogają?

bardziej bulwersujacy jest fakt, ze nie bylo okulisty. przeciez oni tez maja dyzury

To i tak dobrze że z życiem uszedłeś bo przysłowie mówi że ,,na oko to chłop w szpitalu zmarł"
Sory za dowcip, ale to dla rozweselenia tej smutnej rzeczywistości.

Powinieneś się cieszyć, że nie dostałeś pawulonu na znieczulenie.

ale dopominać sie o co raz większe pieniądze to potrafią naprawdę dobrze.

Obudziłam się pewnego pięknego dnia (na początku lutego) z: zapuchniętą twarza, ustami, powiekami, uszami (twarz miała taki zajebiaszczy mongolski wyraz...), i ze swędzącymi plamami na całym ciele.
Pojechałam do szpitala do łomży a tam kazano mi isc do pana dermatologa ktory tam przyjmuje (chyba z 70lat miał albo i więcej). Popatrzał mi na twarz i ręce a potem zapisał 8 różnych lekarstw i kazał przyjść za 3 dni na kontrole.
Od tego świądu to myślałam, że zwariuje. Do tego tan mój wygląd... I ch*j wie skąd to sie wzieło.... I do tego te plamy na nogach porobiły sie tak wielkie ze wygladaly na poparzenie.
Mieszkam z koleżanką. Powiedziała ze jak tu nie potrafia mnie wyleczyc to jedziemy do ostrołęki.
Zostałam przyjęta na pogotowiu przez lekarza interniste. Dostałam 2 kroplówki i 2 zastrzyki. Plamy zaczeły znikac, kazali mi iść do domu.
Po godzinie było ze mną gorzej niz na początku. Teraz drapalam sie cały czas. Skóra mnie jednoczesnie swędziała i piekła od podrapania. Z pogotowia w ostołęce lekarz ten skierował mnie na odział internistyczny. Przeleżałam tam tydzien. Okazało się że była to ostra reakcja alergiczna na cos co zjadłam. Wypisałam sie na żądanie bo mialam egzamin na prawo jazdy. Tak to bym leżala jeszcze dłużej gdyż wszystkie objawy mi wtedy jeszcze nie ustąpiły. Dostałam tabletki do domu. Po jakiś 10 dniach juz nie bylo sladów po tych plamach.
Dziwi mnie że dermatolog w lomzy nie skierowal mnie do szpitala. W ostrołęce lekarz powiedzial ze w takim stanie do domu mnie nie puści bo moga wystąpić duszności. I nie puścił za co mu bardzo serdecznie dziekuje.
I panu dermatologowi terz dziekuje. Za to że dzieki niemu teraz wiem, że jesli cokolwiek mi sie w Łomży stanie i bede potrzebowac opieki medycznej to mam jechac do ostrołęki a nie ryzykować tutaj utraty zdrowia.

To jest moja ocena, prosze nie krytykować mnie za to. Nie chce oczernic tego doktora tylko przestrzec ludzi żeby wybierali sprawdzonych lekarzy a nie takich co wypiszą recepte i karzą iść do domu. Przejechałam sie na opiece medycznej tutaj raz i wiecej nie zamierzam mimo iż tu mieszkam.

Lekarz internista mnie wyleczyl, a dermatolog poslal z kwitkiem do domu... W takim razie to wolę tego interniste

A u jakiego lekarza okulisty byłes prywatnie.Bobrze jest wiedziec ktory przyjmoje o poznej porze-nigdy nic nie wiadomo co moze sie zdarzyc.

Pozdrawiam:
Grey

pewnie ten go przyjął co mial miec duzur na izbie przyjec :)