4lomza.pl/

Napewno spotkaliście się z utrudnieniami w poruszaniu się ulicami Łomży, spowodowanymi robotami drogowymi (odmalowywanie pasów, łatanie dziur). Dla przykładu Olsztynie takie prace wykonywane są w nocy, kiedy ruch uliczny jest minimalny... U nas nikt nie mógł o tym pomyśleć?

Pozdrawiam

Podobnie jest w Warszawie - prosty przklad to remont Marzsalkowskiej wieczorem dziury rano nowa nawierzchnia. Ten temat byl juz poruszny rok temu i o ile dobrze pamietam, to nikomu nie chce sie robic tego w nocy, tzn przeprowadzac "remontow" drog.

Nasi drogowcy na terenie Łomży to monopoliści. Po co im wieczorem lub w nocy pracować? Nikt ich do tego nie zmusi , problemy kierowców ich nie interesują. Tak dalej trzymać Panie V-ce Prezydencie miasta Łomży.

kierowcy to nie swięte krowy a widze ,że za takich sie uważają.

nazis

Rzeczywiście tylko pogratulować, miasto jest zarządzane w sposób rewelacyjny. W godzinach szczytu stanie w korkach przez to, że malowane są pasy - czysta przyjemność.

nazis, temat nie dotyczy za kogo uważają się kierowcy, tylko jak bezmyślnie przeprowadza się roboty drogowe w Łomży. kierowcy to nie święte krowy, powiedziałabym raczej, że ludzie którzy nie prowadzą uważają ze wszystko im wolno na przejściach, ale to już inny temat i był poruszany. Z Twojej wypowiedzi wynika, że nie jesteś kierowcą, jesli więc jeździsz autobusami, taksówkami, itd. to ten problem dotyczy też i Ciebie.

pozdrówka
kasia

nazis: znów pokazujesz swoją pseudointeligencję. Problem malowania pasów nie dotyczy tylko kierowców - piesi przechodzący przez pasy też muszą "manewrować". Dla Ciebie nie ma już nadziei...


Blokowanie takich ulic jak Al. Piłsudskiego czy Szosa Zambrowska w godzinach szczytu to czysta głupota. Proponuję jeszcze odmalować wszystkie przejścia dla pieszych na Al. Legionów - najlepiej w godz. 14-15.

Pozdrawiam

Kiedy mocno to zagadnienie poruszałem, taką odpowiedz uzyskałem, że farby te najepiej zastygają w południe kiedy nam poruszać się najtrudniej.

Mrs miałes ze mną nie dyskutować , bo cię to strasznie dołuje . A widze ,że cię znowu szambiasty dziób swędzi.

nazis

no ciekawe jak to jest.. moze za nocne roboty trzeba by bylo wiecej robotnikom zaplacic i stad mamy utrudnienia???

No niestety weszliśmy do UE, a w sumie jesteśmy 100 lat za murzynami... 15 lat temu jechałem przez Niemcy wszelkie roboty drogowe gdzie był ruch odbywały się tylko w nocy i jakoś farba im schła !!! Nie myślę żeby u nas po 15 latach mieli gorszą?!! ale zwróćcie uwagę, że u nas w całym kraju roboty drogowe odbywają się w dzięń w najwiękrzy ruch..., może ktoś mi wytłumaczy: farba musi schnąc ok, a klejenie dziór (tzn: robienie tych placków, garbów na jezdni)? robią to też w dzień, a wnocy chyba szybciej by to stygło po mojemu... Polska to dziwnyyyyy kraj... DOŁĄCZAM SIĘ RÓWNIEŻ I POZDRAWIAM WŁADZE MIASTA ...

Widzę, że nikomu z szanownych rozmówców tak bardzo krytykujących roboty drogowe prowadzone w Łomży, nie przyszło do ..... głowy, że akurat wymieniane przez was rodzaje robót muszą byc prowadzone w odpowiedznich warunkach atmosferycznych. Nie dało się nie zauwazyć, że ostatnimi czasy było ZIMNO (SZCZEGÓLNIE W NOCY) !!!. Można malować i remontować gdy jest zimno i mokro, ale to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto. Znajdz się znowu "mądrzejsi" i bedą krytykować - żę "farba się nie trzyma, a dopiero co malowali", że dopiero co łatali dziury i znowu są na drodze" itd.
Przy okazji praca pod duzym ruchem w godzinach szczytu to dla drogowców żadna przyjemność jak to się chyba niektórym wydaje.

pozdrawiam :)

:)

Ale to chyba nie ci panowie w pomarańczowych kamizelkach decydują, o której godzinie należy łatać dziury, a kierownictwo w krawatach, które ma gdzieś komfort pracy w godzinach szczytu.

Poza tym rad567, nie przesadzaj z tymi różnicami temperatur. Łomża nie leży na Saharze, a czasem w nocy jest cieplej niż w niejeden wietrzny dzień. Nie wydaje mi się, że to trafny argument za prowadzeniem robót w dzień. Ciekawe jak to jest - o czym pisał już ktoś wyżej - z wynagrodzeniem za pracę w nocy? Może tu jest pies pogrzebany?

Pozdrawiam.
grover

bez przesady, aż tak te roboty nie uprzykrzają życia...ważne że w ogóle malują.

Jak będa noce cieplejsz to założę się, że zobaczymy drogowców w nocnej akcji WIELKIE MALOWANIEk.

:)

A wtedy mieszkańcy zaczną narzekać, że przez te prace w nocy jest dużo hałasu i nie mogą spać...;)

Alescie sie rozjuszyli... ale co prawda to prawda.... ciezko sie jezdzi samochodem, tak samo pewnie chodzi...
Staram sie omijac te rejony remontowane... sprobujcie, to dobry sposob :-)

Święta prawda.

:)