Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Życie to teatr, sztuka to komedia |
Czymże jest ludzkie życie, jak nie jakąś komedią, w której każdy występuje co rusz w innej masce i co rusz gra inną rolę, dopóki reżyser nie spędzi go ze sceny... Przez parę godzin na polskiej paradzie grałem wielkiego redaktora. Cóż wielki DaSto, redaktor polonijnej gazety, zaledwie kilka miesięcy w Ameryce a już na trybunie honorowej w otoczeniu polonijnych dziennikarzy. Puszyłem się i przybierałem różne pozy, to sokratesowej zadumy, to Banderasowej namiętności gdy obok stała Miss Polonii Amerykańskiej, mówiłem homerowo-słowacko-norwidowym językiem używając górnolotnych określeń i kwiecistych porównań. W pewnym momencie przejeżdzała trybuna z wielkim lustrem, i ujrzałem siebie - cyca z kiepskich, parafialnego chłopca z małego miasteczka, który w gumowcach trafił na salony, buraka nad burakami wśród podobnych mu notabli, którzy żyją w swoim nimbie, nie widząc tego że robią z siebie komedię. Powoli zszedłem tylnymi schodami i jeszcze zdążyłem pojechać naszym przystrojonym merkurym, machając polską chorągiewką wśród podobnych sobie przyjaciół z małych polskich miasteczek. Życie jest teatrem, muszę grać swoją rolę, lub cierpieć... Grać wielkiego grafika, artystę któremu picasso i Dali dorównaliby gdyby dłużej żyli bo taki jest amerykański marketing. Podlizywać się szefom, chwalić ich pomysły albo iść sprzątać. Właśnie zatrzymała się obok nas błyszcząca corvetta. W środku Staszek, człowiek który w życiu przeczytał tylko janka muzykanta, i to nie do końca bo myślał że to biografia Boysów, a to o jakimś skrzypku. Pokazał nam fakju przez okno z pogardą omiatając wzrokiem nasz samochód, depnął gaz do dechy i zostaliśmy daleko w tyle. Ale to nic, wypadamy na hajłej i nagle trefik (korek), wolniutko przejeżdzamy obok rozbitej na bandzie corvetty. Na popękanej bocznej szybie krew... Reżyser zdjął Staszka ze sceny... Mariusz zwolnijmy, wszak gramy tylko drugoplanową rolę w tej komedii, nie pchajmy się na afisz. Jeśli reżyser będzie chciał, to sam nas zaangażuje. Wszak mamy swoją kwestię w tej sztuce, oby nas nie zabrakło w następnych odcinkach...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Życie to teatr, sztuka to komedia |
Życie to komedia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |